Skocz do zawartości
Forum

Prośba o ocenę i poradę


Rekomendowane odpowiedzi

Nie potafię obiektywnie ocenić systuacji. Pomóżcie ... Jestem ponad 4 lata po rozwidzie. Spotykam się z mężczyzną, który też jest rozwodnikiem i ma 12-letniego syna. Mężczyzna ten mieszka sam, natomiast jego syn mieszka z matką. Ojciec bardzo często spotyka się ze swoim synem, uważam że dziecko jest to dla niego najważniejszą osobą. Nie poznałam ditychczas tego chłopaka, nie znam tez rodziny tego faceta. Miałam tylko okazję poznać jego rodziców, gdy miał problem z alkoholem gdy niespodziewanie dowiedziałam się, ze on jest alkoholikiem. Te incyde ty są bardzo rzadko ale trochę mnie to przeraża. Generalnie to bardzo mądry, wykształcony, zaradny człowiek. Gdy nie ma syna chce ze mną spędzać czas, rqz na dwa tygodnie sobota moze być poświęcona dla mnie. Święta spędzamy oddzielnie, mieszkamy oddzielnie, nigdzie razem nie wyjeżdżaliśmy, mimo z to trwa juz z 3,5 roku. Gdy jest z synem to rozmawia ze mną po kryjomu, nagle potrafi się rozłączyc bo np syn coś od niego chce. Czy takie zachowywanie dystansu jest normalne. Mowi ze chce się ze mną zestarzeć a cały czas mowi ze fajnie by było gdybym mieszkała w swoim mieszkaniu. Co o tym sądzicie? Proszę o szczere komentarze. Dziękuję, P.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem szkoda czasu.A poza tym wydaje mi się że lądowanie sie w kłopoty ,to twoja specjalność.Alkoholik ,spotykanie się raz na dwa tygodnie ,podchody z telefonem......opanuj się.Chyba że to twoja bajka i chcesz zdobyć następną specjalność harcerską- samarytanin plus pogotowie seksualne.

Odnośnik do komentarza

Zależy czego od życia oczekujesz. Jesli wystarczy Ci taka forma znajomości jaka jest, to jest to forma bezpieczna dla Ciebie i on zdaje sobie z tego sprawę. Jesli jest alkoholikiem to po prostu szczęsliwie jest wiele sytuacji i jego nastrojów, których nie musisz oglądac o on nie musi się wstydzić ich przed Tobą. Najprawdopodobniej rozwalil alkoholem swoje małżeństwo i stara się jak może, być dostępny dla syna, bo przez niego jego syn nie ma pelnej rodziny. Nie chce może mu wprowadzac bałaganu i nie poznaje Was ze sobą. A może zna swoją była, która jak wyczuje konkurencję to nastawia syna przeciw ojcu, czy robi jakies utrudnienia.

Jesli taki związek -nie związek Ci odpowiada to ciągnij to dalej. Jesli oczekujesz czegos więcej to raczej się tego nie doczekasz. Nawet jak się doczekasz to możesz się zdziwić, ze nie o takim facecie marzylas. On ustawil tak związek, ze chyba ma szansę prezentowac przed Tobą swoją najlepszą twarz - tyle, ze od czasu do czasu.Na co dzien jednak może rozumiec, ze życie z nim to nie sielanka.

Odnośnik do komentarza

To samo mi mówi psychoterapeutka ... boję się być sama, przez 20 lat małżeństwa musiałam grać rolę faceta i teraz gdy moj syn ma 22 lata chcualabym być szczęśliwa, być dla kogoś ważna, potrzebna, ale nie na zasadzie samarytanina i pogotowia seksualnego. Jak mam z nim szczerze porozmawiać, powiedzieć ze czuję się jakbym była sama??? Gdy próbuję mu to mówić to mnie zagaduje i się irytuje.

Odnośnik do komentarza

Domyślałam się, że takie bedą Wasze opinie... ja myslę to samo a mimo to w tym tkwię. Czasem dochodzę do wniosku ze ten związek przynosi m więcej szkody niż pożytku i po kilku dniach braku kontaktów pomiedzy nami on zaczyna zabiegać, tłumaczyć, oczekuje przeprosin a jak juz dojdze do spotkania to zachowuje się jak zakochany szczeniak jak gdyby nigdy nic się nie stało. Moje zachowania określa mianem BAWIENIE SIĘ W ZOSTAWIENE. Przekre to bo nawet nie stara się zrozumiec co mną kieruje a ja nie umiem tego przeciąć.

Odnośnik do komentarza

Ptysia ,wydawałoby się że jesteś dorosłą dziewczyną na co wskazuje wiek syna.Uwierz ,twoje założenia na przyszłość są poprawne ,ale to na pewno nie z tym panem.Chyba że chcesz zmarnować jeszcze kilka lat aby się o tym przekonać.Tylko po co?

Odnośnik do komentarza

Tak, potwierdzam ze on mieszka sam i jest rozwiedziony. W czasie pierwszej akcji z alkoholem poznałam jego byłą już żonę. Wiem co było przyczyną rozwodu, o ktory on wystąpił. Widziałam dokumenty. Spotyka się ze mną jak nie widzi się z synem, a ze syn jest ciągle u niego to idę na bok. W ostatnie święta przymusiłam go aby pojechał ze mną do mojej mamy ale było to okupione niemalże awanturą. Zasłania się ze nie wypada, ze nie chce przeszkadzać, że mój syn bedzie się czuł skrępowany itp itd. Leci miesiąc za miesiącem a ja czuję się sama jak palec.

Odnośnik do komentarza

ha ...ja w podobny sposób straciłam prawie 3 lata. Moim zdaniem ...chociaż w tamtym czasie też nie mogłam w to uwierzyć...bo NIC na to nie wskazywało to ...:
Jeżeli facet , z którym się spotykasz nie poznaje Cię ze swoim dzieckiem to znaczy jedno : JEGO ŻONA SOBIE TEGO NIE ŻYCZY...a jeśli ona sobie tego nie życzy to oznacza ,że bardziej zależy jemu na byłej rodzinie niż na Tobie... Bardzo prawdopodobne ,że on sobie to ułoży i wróci do byłej rodziny.
Jesteś w tym momencie plastrem na jego rany.
Ja tylko widzę w tej sytuacji swoją sytuację i pod żadnym pozorem nie mówię , że tak jest .. Ale ostrzegam bo czuję ,że powinnam.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję, mimo że boli jak czytam to co co piszecie. Sama czuję i wiem, że coś jest nie tak jak należy. Chory dystans, ale dlaczego ... wydaje mi się, przemawia przez niego troska o syna, jego psychikę, nie mniej moja w takoej sytuacji jest postrzegana jako mniej ważna, wręcz nieistotna. Nie chcę tak... dziękuję Wam wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...