Skocz do zawartości
Forum

Trudności z ułożeniem życia


Gość orchidea77

Rekomendowane odpowiedzi

Gość orchidea77

ka-wa
Ty tak jakbyś sama bała się ruszyć gdziekolwiek,pojedziesz/pójdziesz sama ,poznasz ludzi,
,zawsze się ma koleżanki ,nie ważne,że są w związku ,wspólnie przecież też można tez wyjść,
ja odnoszę wrażenie ,że Ty krepujesz się tym ,że jesteś sama, a pomyśl sobie,że byś mogła mieć w tej chwili męża,który by Cie nie szanował ,zdradzał,itp. i co lepiej by Ci było ...,nie wszystko złoto co się świeci.

Patrzysz ,że inni mają lepiej,pomyśl też ,że dużo gorzej...

nie zgodziłabym się na takie traktowanie.

Odnośnik do komentarza

A co ci przeszkadza słowo "singiel"?
Przecież to fakt. To po prostu jest osoba, która nie ma partnera.
Mnie to słowo lepiej brzmi, niż "osoba samotna", bo tu czuje się jakąś pustkę, niemoc, przygnębienie.
Singiel zaś może być sam z wyboru, lub zaakceptować taką sytuację, nie musi być przygnębiony, może cieszyć się życiem -wolę to słowo.
Być samemu nie oznacza samotności.
Ale jeśli ty nie chcesz być sama, to takie spotkania singli, dają możliwość poznania kogoś. Są też jakieś biura matrymonialne, które organizują szybkie spotkania. Polega to na tym, że przychodzi wiele osób, siadają przy stolikach na parę minut, rozmawiają chwilę i za moment partner się zmienia i te zmiany są do momentu, aż wszyscy się poznają.
Po tych rozmowach wybierają osobę, z którą chcą dłużej porozmawiać, która ich zaciekawi.

Nie ma co siedzieć i patrzeć na zajętych znajomych, trzeba coś zrobić, by kogoś poznać.
Radzę, zacznij od wczasów dla singli.
Tam też są ludzie, którzy liczą na szybki seks, ale jak się przekonałaś i w normalnym życiu tak jest. Tego nie unikniesz.
Trudno jest znaleźć kogoś, jak się nic w tym celu nie robi.
Trzeba szukać takich miejsc, gdzie są ci samotni.
Jak zaczniesz pracować, to też może kogoś ciekawego spotkasz.
Najważniejsze jest jednak to byś wierzyła, że kogoś spotkasz. Przy twoim obecnym nastawieniu, są na to małe szanse. Takie negatywne myślenie paraliżuje chęć działania.

Odnośnik do komentarza

Z ciekawości wystukałam - wczasy dla singli. Zaskoczyła mnie bogata oferta i szalona różnorodność. Jest tam wszystko - krótkie wypady na Mazury, nad morze, w góry, dla młodych i starszych - osobno. Można wypoczywać aktywnie uprawiając sport, można zwiedzać lub leniuchować, co kto lubi.
Są wczasy krajowe i zagraniczne, też można wybrać zainteresowania i sposób spędzenia czasu.
Odrobina odwagi i ruszaj zwiedzać świat - ten bliższy i dalszy.
Zaplanuj weekend, jedź gdzieś do ludzi i baw się dobrze.
Będziesz wśród swoich, bratnich dusz, też samotnych.

Odnośnik do komentarza
Gość orchidea77

~unna
Z ciekawości wystukałam - wczasy dla singli. Zaskoczyła mnie bogata oferta i szalona różnorodność. Jest tam wszystko - krótkie wypady na Mazury, nad morze, w góry, dla młodych i starszych - osobno. Można wypoczywać aktywnie uprawiając sport, można zwiedzać lub leniuchować, co kto lubi.
Są wczasy krajowe i zagraniczne, też można wybrać zainteresowania i sposób spędzenia czasu.
Odrobina odwagi i ruszaj zwiedzać świat - ten bliższy i dalszy.
Zaplanuj weekend, jedź gdzieś do ludzi i baw się dobrze.
Będziesz wśród swoich, bratnich dusz, też samotnych.

wiem, ale to dla mnie bardzo trudne, nie ukrywam, że chciałabym mieć lepszy kontakt z ludźmi których znam, ale oni mają mnie gdzieś. Po co się będzie ktoś przejmował, skoro sam na brak towarzystwa nie narzeka. Nie zamierzam nic więcej proponować takim ludziom. Dosłownie jakbym ja była jakaś inna. Jestem też zabawna, w miare inteligentna, lubie mówić, nie siedze jak ostatni mruk, to ja zawsze zagaduje, a to, że mi sie w życiu osobistym nie ułozyło, brzydka też nie jestem, więc nie wiem o co chodzi. Ale znam osoby, które były w porządku i tez dopeiro po 30stce sobie życie ułożyły.

Odnośnik do komentarza
Gość orchidea77

Mam już też dość tych cudownych portali społecznościowych. Chociaż czasami to moje jedyne źródło kontaktu z ludźmi.
Nawet nie wypisuję tam żadnych rzeczy tak jak inni typu: jestę magistrę, bo wiem, że może z jedna osoba mi pogratuluje, a tylko będzie to głupio wyglądać. Nie chodiz mi o to, zeby się chwalić, bo dla mnie rzeczy typu wyjście za mąż, zaręczyny są zbyt osobiste i nie dzieliłabym się z nimi na forum. Po prostu są dla mnie zbyt cenne, zeby wypisywac to na głupim portalu. Ale też np. założmy jak są urodziny, jak widze u innych po 60 złozonych życzeń, to nie moge uwierzyc,. W tym roku jakoś "zataiłam" na portalu date urodzin, więc poprostu nikt mi ich ze znajomych nie złożył, nawet smsem. Więc taki z tego wniosek, ze te portale, na których najlepiej korzystają ich założyciele zatajają realną postać rzeczy. W innej sytuacji, nagle znalałoby się z 10 osób, które złożyłyby te życzenia. Albo inna sytuacja- mam kota, taki znaleźny, zwykły brązowy kot. Wstawiłam kiedyś jego zdjęcie. oczywiście nikt nic nie napisał, że fajny czy coś. Jak moja koleżanka wstawi zdjęcie swojego rasowego, to ludzie z zachwytu wyjść nie mogą: "oj jaki sliczny, cudowne, przepiekne, och! i ach!"
to samo tyczy się wstawienia jakiegoś swojego zdjęcia. Też nie ejstemza tym, żeby chwalić się na profilowym zdjeciem w bikini, no ale widzicie, wstawi jedna z drugą coś, oczywiście znów, pełne podniecenie wśród publiczności a ja...z 3 koleżanki zwrócą uwagę (oczywiście zdjec w bikini nie wstawiam inie za to, że coś zmoją figurą nie takj, bo waże normalnie), Z czego 2 są z mojej starej pracy, jedną znam od dzieciństwa przez mojego brata. reszta...nie zauważa cię.

Odnośnik do komentarza

i to Cię dołuje? Ile jest taki osób, setki... daj spokój i przestań skupiać się tym czy ktoś Cię pochwali czy nie. Masz kota? kochasz go i nie ważne czy jest rasowy czy nie i to jest najważniejsze a nie to czy ktoś napisze o jaki śliczny....
Po drugie połowa z komentarzy na fb czy nk to komenty nieszczere tak samo jak życzenia urodzinowe, bo jaką wartość one mają od kogoś kto przez cały rok się nie odzywał?
Nie szukaj pochwał na siłę bo to nie ma sensu...

Odnośnik do komentarza

Jesteś magistrem? Najserdeczniejsze i najszczersze gratulacje.
Duża sprawa i możesz być dumna z siebie.
Zacznij cieszyć się osiągnięciami i przestań zamartwiać się, że ktoś cię nie pochwali.
Ja mam ogród, lubię w nim pracować i też czekałam na pochwały. Doczekałam się - mój były wyszedł, popatrzył i powiedział - zobacz, tu jest chwast!!!
Potem nauczyłam się myśleć inaczej. - Dbam o ogród, bo to lubię. Robię to dla siebie, bo to mnie sprawia on przyjemność.
Ty masz podobny problem, też powinnaś nauczyć się, że wszystko co robisz, to robisz dla siebie, dla twojego zadowolenia, dla twojej przyjemności.- nie dla kogoś!!! Nie dla innych!! Dla siebie!!
Zmieniłam myślenie, niczego nie oczekuję, za to często zaczęto mnie chwalić!!

Wczasy dla singli są przeznaczone dla takich ludzi, jak ty. Tam wszyscy mają podobne problemy, do twoich.
To prawda, że pary odsuwają się od samotnych.
1- mają już inne zainteresowania, mają mniej czasu.
2- osoba samotna jest zagrożeniem, bo może poderwać partnera.

Nie zamierzasz przejmować się więcej? Najwyższy czas.
Zorganizuj sobie czas, skorzystaj z ofert, jedź gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Gość orchidea77

lubisz ogródek?
Myślałam, że ja jedna w takim wieku chodze wiecznie z czarnymi paznokciami;) tez luibie, ale cenie sobie, jakkolwiek by to teraz śmeisznie zabrzmiało "zdrowy tryb życia", zwłaszcza jedzenie, i mam ekologiczny ogródek warzywny.

Odnośnik do komentarza
Gość Orzech laskowy

ja ogródka nie lubię, ale lubię kwiaty doniczkowe :) i też biegam co pewien czas z czarnymi paznokciami :)
Gratuluje magistra :)
po drugie zgadzam się z unną takie wczasy dla singli to moze być to, nawet jeśli z nikim się nie zwiążesz ( czasami chodzi im tylko o wakacyjną przygodę z seksem w tle :P) to poznasz nowych ludzi a to już bardzo dużo

Odnośnik do komentarza

Lubię patrzeć jak rośnie, lubię kopać i przesadzać, ciągle coś w nim zmieniam.Dla mnie jest to "zdrowy ruch na świeżym powietrzu" - czyli zamiast chodzić na siłownię, płacić, to mam ćwiczenia prywatne .
Też mam malutki warzywnik , ekologiczny. Palcami gniotę mszyce, bo nie uznaję chemii. Ale mam parę krzaczków , to mogę się tak bawić.
Ogród to cudowna sprawa. Mam duże okno balkonowe, więc nawet jak siedzę w pokoju to czuję się tak, jakbym była w ogrodzie.
Pozdrawiam serdecznie i liczę że niedługo napiszesz, jak spędziłaś weekend z innymi singlami.

Odnośnik do komentarza
Gość orchidea77

~unna
Lubię patrzeć jak rośnie, lubię kopać i przesadzać, ciągle coś w nim zmieniam.Dla mnie jest to "zdrowy ruch na świeżym powietrzu" - czyli zamiast chodzić na siłownię, płacić, to mam ćwiczenia prywatne .
Też mam malutki warzywnik , ekologiczny. Palcami gniotę mszyce, bo nie uznaję chemii. Ale mam parę krzaczków , to mogę się tak bawić.
Ogród to cudowna sprawa. Mam duże okno balkonowe, więc nawet jak siedzę w pokoju to czuję się tak, jakbym była w ogrodzie.
Pozdrawiam serdecznie i liczę że niedługo napiszesz, jak spędziłaś weekend z innymi singlami.

też jestem zdania że siłownia to troche strata kasy. Wiadomo, jak ktoś uprawia sport zawodowo, to co innego , musi inwestować. A tak, to ile się nabiegasz na tej bieżni? szybko się znudzi.

Odnośnik do komentarza

Myślę że zajęcia fitness, to super pomysł. Wiem sam po sobie jaki wpływ gimnastyka wraz nauką kroków ma wpływ na poruszanie się. To nie tyle inna postawa(wyprostowana) lecz ciało zachowujące się odmiennie, takie bardziej sprężyste, pewne i z tą werwą po części widzianą jako atrakcyjność. Widzę tutaj dużo zniechęcenia, wręcz zrezygnowania. Czy poza ogrodem są jakieś formy spędzania czasu który może podładować te akumulatory większym optymizmem? Dla mnie takim osobistym kopem, jest np biwakowanie. Uwielbiam wieczorne ogniska i ten lekki, terenowy survival.

Odnośnik do komentarza

Żagle, biwaki na trasie, ognisko - to najpiękniejsze wspomnienie mych młodych lat. Teraz ognisko palę w ogrodzie.
Tylko że Orchidea ma problem z towarzystwem, a sama nie pojedzie.
Ale w ofercie dla singli są i takie propozycje. Może się zdecyduje?

Odnośnik do komentarza

Wiem, że nawet jeśli jest się otwartym i miłym, to zbyt mało jeśli dość często narzekamy. Może to jest powodem tak trudno zacieśniających się relacji? Zwróciłbym uwagę na te sposoby zrelaksowania i wyciszenia myśli. Dla mnie nie jest istotne wykształcenie, lecz to co dana osoba sobą reprezentuje. Czasami w utrzymaniu znajomości bardziej istotne są tzw. pierdoły, czyli to na co często uwagę nie zwracamy. Warto szukać sposobów spędzania wspólnego czasu tak by zapomnieć o spoglądaniu w zegarek, cóż lecz fakt, mało jest teraz takich mało zabieganych osób.

Odnośnik do komentarza
Gość orchidea77

~unna
Żagle, biwaki na trasie, ognisko - to najpiękniejsze wspomnienie mych młodych lat. Teraz ognisko palę w ogrodzie.
Tylko że Orchidea ma problem z towarzystwem, a sama nie pojedzie.
Ale w ofercie dla singli są i takie propozycje. Może się zdecyduje?

o wilku , araczej oognisku mowa. własnie wróciłam z jednego, o dziwo z 4 starymi kolezankami. co prawda nie mogłam poszalec, bo byłam autem, ale ogólnie spoko.

Odnośnik do komentarza
Gość orchidea77

~unna
Jesteś magistrem? Najserdeczniejsze i najszczersze gratulacje.
Duża sprawa i możesz być dumna z siebie.
Zacznij cieszyć się osiągnięciami i przestań zamartwiać się, że ktoś cię nie pochwali.
Ja mam ogród, lubię w nim pracować i też czekałam na pochwały. Doczekałam się - mój były wyszedł, popatrzył i powiedział - zobacz, tu jest chwast!!!
Potem nauczyłam się myśleć inaczej. - Dbam o ogród, bo to lubię. Robię to dla siebie, bo to mnie sprawia on przyjemność.
Ty masz podobny problem, też powinnaś nauczyć się, że wszystko co robisz, to robisz dla siebie, dla twojego zadowolenia, dla twojej przyjemności.- nie dla kogoś!!! Nie dla innych!! Dla siebie!!
Zmieniłam myślenie, niczego nie oczekuję, za to często zaczęto mnie chwalić!!

Wczasy dla singli są przeznaczone dla takich ludzi, jak ty. Tam wszyscy mają podobne problemy, do twoich.
To prawda, że pary odsuwają się od samotnych.
1- mają już inne zainteresowania, mają mniej czasu.
2- osoba samotna jest zagrożeniem, bo może poderwać partnera.

Nie zamierzasz przejmować się więcej? Najwyższy czas.
Zorganizuj sobie czas, skorzystaj z ofert, jedź gdzieś.


nie,jeszcze nie p, ale dzieki.

Odnośnik do komentarza
Gość orchidea77

Krzysztof.W
Myślę że zajęcia fitness, to super pomysł. Wiem sam po sobie jaki wpływ gimnastyka wraz nauką kroków ma wpływ na poruszanie się. To nie tyle inna postawa(wyprostowana) lecz ciało zachowujące się odmiennie, takie bardziej sprężyste, pewne i z tą werwą po części widzianą jako atrakcyjność. Widzę tutaj dużo zniechęcenia, wręcz zrezygnowania. Czy poza ogrodem są jakieś formy spędzania czasu który może podładować te akumulatory większym optymizmem? Dla mnie takim osobistym kopem, jest np biwakowanie. Uwielbiam wieczorne ogniska i ten lekki, terenowy survival.

tak, latem jeszcze rower, pływanie, troche zagle , zima narty.

Odnośnik do komentarza

Życie jest dobre i złe. Wszystko ma swoje przeciwieństwa. -ciepło i zimno, ciemność i jasność itd.
Mamy noc i dzień - Czy ktoś mówi, że mamy tylko noc? Tylko ciemność? NIE.
Więc czemu patrząc na życie mówimy tylko o jego ciemnej stronie, a nie zauważamy tej jasnej?
Jeżeli nie dostrzegamy jasnej strony życia, to pogrążamy się w ciemności, smutku, żalu. My to wybieramy, my decydujemy, jakie myśli snują się po naszej głowie.
Czyli to paskudne życie, jest wynikiem naszego pesymizmu, naszych negatywnych myśli. A myśli można zmienić, można nauczyć się optymizmu, można patrzeć na dobrą stronę życia.
Szczęśliwe życie to takie, w którym nauczyliśmy się dostrzegać dobre strony życia.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

przypomniało mi się jedno proste ćwiczenie.

Usiądź na ławce w jakimś miejscu gdzie jest sporo ludzi. Może to być przystankowa ławka. Znajdź osobę, która według Ciebie jest szczęśliwa. Odpoweidź sobie na jedno pytanie:
- dlaczego ta osoba jest szczęśliwa?
I zrób coś w tym kierunku.

Bardzo często nie potrafimy zdefiniować tego czego chcemy, co dla nas jest szczęściem.

Odnośnik do komentarza
Gość orchidea77

bum-bum-bec
przypomniało mi się jedno proste ćwiczenie.

Usiądź na ławce w jakimś miejscu gdzie jest sporo ludzi. Może to być przystankowa ławka. Znajdź osobę, która według Ciebie jest szczęśliwa. Odpoweidź sobie na jedno pytanie:
- dlaczego ta osoba jest szczęśliwa?
I zrób coś w tym kierunku.

Bardzo często nie potrafimy zdefiniować tego czego chcemy, co dla nas jest szczęściem.

hej,
sorry, ale to ćwiczenie wydaje mi się bez sensu, bo uczy porównywania z innymi, a to nie jest dobre. Niech ktoś taki sobie pomyśli: "A, pewnie ona jest szczęśliwa, bo ma takie ładne gęste włosy"....no to ja już nie będę szczęśliwa, bo inne odziedziczyłam:(
po 2) wrażenie, że ktoś może być szczęśliwy,może być złudne, ten ktoś wcale nie musi być szczęśliwy. Można tylko na takich wyglądać- ładnie się ubrać, zadbać o siebie.

Odnośnik do komentarza
Gość bum-bum-bec

uważasz, że ludzie są szczęśliwi, bo odziedziczyli urodę bądź są zadbani?

W tym ćwiczeniu nie chodzi o znalezienie powodów dla których faktycznie ta osoba jest szczęśliwa. Nie znasz jej. Jest Tobie obca. Chodzi o określenie tego co dla Ciebie znaczą słowa 'być szczęśliwa'

Dla mnie swego czasu znaczyły: odnieść sukces. Trwało to, ale odniosłam w tych dziedzinach na których mi zależało.

Często jest trudno określić co znaczy: 'być szczęśliwa'

Odnośnik do komentarza

To jest bardzo duży dla mnie problem, który odbiera mi możliwość normalnego funkcjonowania, cieszenie się w pęłni życiem. Bedac w lo marzylam że pójde na medycynę lub stomatologię, ułożę sobie życie, spotkam wyjątkowego faceta ], poznam nowych przyjaciół. Skończyłam jedne studia, dziennie, nawet nie umiałam z nich zrezygnować i tak nic na co bym się dostała nie podobało mi się na tyle, żeby zorbić ten radykalny krok. Może te studia nie są fatalne (tez na um) ale za to ja się czuje fatalnie. Może jeszcze nie na tyle, że realnie myślę o smierci, ale bardzo źle. Jestem oczywiście sama, w sensie, nie mam chłopka, realacje koleżeńskie też średnio. Wiem, że to wszytsko przez to. Nigdy się z tym nie pogodziłam. Probowałam poprawić wyniki, ale z roku an rok było gorzej, bo większy stres, a wiedza też już nieświeża. Raczej zaliczałam się do tych lepszych uczniów, na studiach było odwrotnie, ale to dlatego, ze nie mialam motywacji, żeby się uczyć tego, mieć dobre wyniki. Jakoś skoczyłam, pewnie gdyby były trudniejsze wyleciałabym. Ale ciągle jestem nieszczęśliwa i wiem, że nie mogę sobie wogóle układać życia.Przecież tylko unieszczęśliwiłabym tą drugą osobę. Cięgle jestem troche dziecinna, choicaż dużo przeszłam, ale zmartwienie chyba nie dało mi się rozwinąć w pełni. Nie mam siły. Nie chce mi się szukać pracy, ale wiem, że muszę, bo co ja zrobię bez pieniędzy. Często płaczę, czasami w nocy, a czasami w głos lejąc morze łez przy tym.Chciałabym żyć normalnie, ale nie mogę przez swje neispełnione ambicje. nawet nie wiem czy bym sobie dąła radę na tych studiach i z nauką i psychicznie, ale na prawdę nie mogę siebie zaakceptować taką. Przestalam sie czuć atrakcyjna. Od lat nie miałam chłopaka, tracę nawet koleżanki, choiaż poznaję też nowe, tak jak ostatnio na wyjeździe, ale tam też miałam gorsze momenty. Wolałabym się wogóle nie urodzić niż tak męczyć. Leczyłam się już. Nie stwierdzono depresji. To nie jest tak, że zawsze ryczę, a przez resztę dnia nie mogę nic zrpobic bo mnie boli głowa. Staram się cos robić. Pracowałam tez przez parę miesięcy. Nie mogę zrozumieć tego zycia, ani siebie, co mi brakuje, co zawiniło. Nie wiem czy kiedykolwiek będę szczęsliwa. Generalnie mimo iż mam trochę problem w domu, to dzieciństwo miałam udane. Może nie mam najłatwiejszego charakteru, ale jakoś sobie radziłam i było mi znacznie lepiej. najgorsze jest to, że nawet szpital nie pomoże, bo ten problem siedzi w mojej głowie. Nie wiem jak ja dam rade pracować i wogole żyć. Już to odbija się na moim zdrowiu, włosy mi się bardzo przerzedziły, boli mnie często żołądek. Cały czas się porównuje z innymi.

Odnośnik do komentarza

Witaj Liljano. Od kiedy znalazlam te forum i czytam niektóre wątki jestem zaskoczona jak wiele osób jest podobnych do mnie i boryka się z takimi samymi problemami. Nie pocieszę cię, ani nie dam żadnych rad poniewaz myślę o sobie tak samo, ale może spróbuj psychoterapii, wiem ze wielu osobą to pomaga, ja tez chodzę do terapeutki z nadzieją że może będzie lepiej. Trzymaj się ciepło.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...