Jak pomóc uzależnionym od alkoholu i narkotyków?

[Gość siostra]

Witam. Mam problem w rodzinie, mianowicie chodzi o mojego brata, który jest uzależniony od alkoholu i narkotyków. Jeszcze niedawno o niczym nie wiedzieliśmy, dziwnie się zachowywał, to fakt, ale wszyscy myśleli, że to taki etap dojrzewania.. ;/ Pewnego dnia wszystko wyszło na jaw, znaleźliśmy go w jego pokoju, przedawkował, karetka, szpital, na szczęście udało się go uratować. W szpitalu poradzono nam, by oddać go do ośrodka leczącego z uzależnień, ja chcę się dowiedzieć, czy taka metoda jest skuteczna. Jak można pomóc komuś wyjść z uzależnienia? Jeżeli na forum jest ktoś, kto był w podobnej sytuacji, proszę o pomoc w tej sprawie.

[dadaaria]

zdecydowanie terapia w ośrodku uzależnień jest konieczna, samemu na pewno nie uda mu się zerwać z uzaleznieniem i Wy tez nie ejstescie w stanie mu pomóc bo bedziecie podchodzic do sprawy z uczuciami i emocjonalnie. Taki ośrodek jest bardzo przydatny Natalia kiedys dawała takie numery gdzie mozna zadzwonic i sie zgłosic:

DLA RODZIN Z PROBLEMEM NARKOTYKOWYM
tel. O801 109 696 tel. 022 844 44 70
Poradnia Profilaktyczno-Społeczna "Powrót z U"
Warszawa ul.Puławska 120/124
poniedziałek - sobota w godz. 10.00 – 20.00

NARKOTYKI - NARKOMANIA
tel. 0801 199 990
Ogólnopolski Telefon Zaufania
codziennie w godz. 16.00 - 21.00

Możecie takze zgłosic brata do poradni lecenia zdrowia psychicznego i uzaleznienien w Waszej okolicy musi byc gdzies szpital gdzie jest oddział psychiatryczny bo w uzaleznieniach to psycholodzy i psychiatrzy pomagają, oni go przyjma albo skierują dalej.
Tutaj masz telefon do Monaru, który słynie własnie z takiej pomocy

UZALEŻNIENIA
tel. 022 823 65 31
Telefon gminy Centrum i Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar
w godz. 9.00 - 21.00

Bardzo Wam współczuje to na pewno ogromna tragedia ale musi być w ośrodku pod opieka specjalistów to jest konieczne!! To bedzie bardzo mądra decyzja za którą Wam w przyszłości podziękuje!!

[dadaaria]

tutaj masz link mozesz zaznaczyc wojewodztwo i masz wykaz placówek które sie w takich terapiach specjalizują:
http://www.narkomania.org.pl/baza/placowki

[Gość wpm]

Twój brat musi sam chcieć tej pomocy. To jest ciężki nałóg zwlaszcza dla młodej osoby. Wiem z doswiadczenia ze nawet jesli rodzina stara sie jak tylko moze a uzalezniony nie ma sily do walki to nic to nie da. Przed wami ciężki okres. Moj brat w ciagu 2lat picia z malymi przerwami wyniszczyl organizm tak ze
nie poradzil sobie z zapaleniem pluc i zmarł:( jesli twoj brat jest pelnoletni to niestety nie mozecie wiele zrobic

[Gość stara-baśń]

jeśli jego uzaleznienie zagraża jego zyciu rodzice jako prawni opiekunowi pomimo jego pełnoletności moga się starać o ubezwłasnowolnienie i mogą skierowac syna na leczenie przymusowe, wystarczy papierek z sądu

[Gość wpm]

tak ja to wiem,ale to jest skomplikowany proces

[Złośliwa]

moim zdaniem powinniście go zabrać do ośrodka leczenia uzależnień, może na niego podziała terapią. Brat mojej koleżanki jest byłym narkomanem, jemu np pomógł monar. Teraz z tego co wiem nie ćpa i pomąłu leczy sie z alkoholizmu, bo niestety w zamian za prochy zaczął pić. Ale pomału wychodzi na prostą

[PawiePiórko]

Moim zdaniem najlepsza była by terapią indywidualna i detoks. Trzeba z nim przepracować jego problemy, dowiedzieć się dlaczego sięgnąl po alkohol i narkotyki co go do tego skłoniłó. moze przeżył jakąś traumę o której nic nie wiedzieliście?

[zosiax92]

W kwestii leczenia uzależnień mogę polecić Wolmed , dbają bardzo o pacjenta, leczenie jest tu kilku etapowe. Rozpoczyna je oczywiście detox. No cóż bez fachowej opieki nic się nie wskóra, uzależniony nie będzie wstanie przetrwać kryzysu. W kolejnych fazach uczą czym jest uzależnienie , alkoholizm , narkomania, nakreślają problematykę i wyjaśniają wpływy używek na organizm. Uczą właściwej diety, relaksu i aktywności fizycznej. Pod opieką psychologa porządkują priorytety. Z tego co się orientuje przy klinice działa także ośrodek AA. Namierz ich i zapytaj o rozwiązanie w twojej sprawie

[Gość siostra]

Jejku co za wsparcie z Waszej strony!! Bardzo dziękuje!!
Po tej akcji z karetką rodzice siłą (no niestety inaczej się nie dało) zawieźli go do ośrodka! Z Waszą pomocą trafiliśmy na dobre miejsce. Zosiu, dziękuję w imieniu całej rodziny za rekomendację.

[Piękna i Bestia]

współczuje ci, to dobrze że trafiliście na dobry ośrodek. Mój kolega leczy się w monarze, choć już długo nie bierze to jednak od czasu do czasu tam przychodzi pogadać, jak czuje że nie jest pewny siebie. Mam nadzieję że wszystko ci się ułoży

[xSandra]

zobaczysz ze za jakies czas jeszcze Wam podziekuje!!! musicie byc silni!!

[zosiax92]

Nie ma, za co;) mam nadzieję, że już szybko odzyskacie członka rodziny. Trzymajcie się! Bądź silna, liczę, ba! nie przyjmuje innej opcji jak tylko pozytywną. Specjaliści z Wolmedu na pewno się już o to postarają. Dużo siły, przekazuje wirtualne wsparcie.

[aanielkaa]

siostra odezwij sie jak tu zajrzysz mam nadzieje ze zwarto działacie i ze sprawa sie polepsza!

[Gość gosc73]

witam mam 20 letniego syna ktory pali marihuane to nie takie proste. pewnego razu razu mial takie odloty ze mwil ze nadchodzi jego koniec przepraszal i mowil ze mnie kcha a na koncu ratuj mnie wezwalam pogotowie zabrali go po jakims czasie doszedl do siebie nadal palil potam zerwala z nim dziewczyna probowal odebrac sobie zycie odratowalam go potym poszedl do szpitala psychiatrycznego bo miewal mysli samobojcze myslalam ze wszystkosie ulozy ale on dalej pali a nie chce sie leczyc

[Deanerys]

bo póki do niego nie dojdzie że robi sobie krzywdę, że ma z tym problem to nadal bedzie to robił. Na tym polega uzależnienie. Współczuje Ci bo czeka Cię długa walka z nim i z jego uzależnieniem.

[Gość Darja to ja]

gość
wiec jako rodzic musisz skierowac syna na przymusowe leczenie jesli go kochasz i nie chcesz aby zniszczyl sobie zycie, musi isc na odwyk, i leczyc sie psychiatrycznie bo marihuana moze nasilic stan depresyjny i proba samobojcza moze sie powtorzyc

[Złośliwa]

no własnie... tylko że to nie jest takie proste jeśli syn jest pełnoletni...

[muszka19]

siostra, gośc i co Was jakies zmiany? ciekawa jestem czy Wasi bliscy zaczeli walczyc o swoje zdrowie odezwijcie sie, ja mam znajomego ktory coraz wiecej popala i tez sie zaczynam o niego martwic ;/

[Gość sis35]

u nas w rodzinie borykamy sie z podobnym problemem. Moj dorosly, niby dojrzaly a i wyksztalcony brat niestety stacza sie na same dno: zaczelo sie od trawki, alkoholu az wreszcie zaczal siegac po twarde narkotyki. Probowalismy z nim rozmawiac, tlumaczycz, ze z kazdego problemu mozna wyjsc- znalezc na nie rozwiazanie, ale na darmo. Nie mamy juz sily, stracil prace, odeszla od niego kobieta, zaczely sie kradzieze. Nie wiemy co z nim robic i jak mu pomoc - On ma przeciez 28 lat! Pomozcie prosze!!!

[Gość Trick]

wiesz jesli brat sam nie widzi problemu to trudno będzie ci cokolwiek zrobić. Bo on sam musi zobaczyć że ma problem.

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Sis35, najważniejsze jest, żeby Twój brat uświadomił sobie, że jest chory i chciał się leczyć. Jeśli rozmowy, które z nim prowadzicie nie dają żadnego skutku, radzę, żebyś poszła do poradni leczenia uzależnień. Tam terapeuta przeprowadzi z Tobą wywiad, dowie się w jakich sytuacjach Twój brat bierze narkotyki, jak wygląda jego uzależnienie i podpowie Ci jak zmotywować go do leczenia. Poniżej zamieszczam listę instytucji, do których możesz zwrócić się po pomoc.
1. Krajowe Biuro do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii -
telefon zaufania: 0801 199 990, na stronie biura (www.kbpn.gov.pl) znajdziesz listę placówek w Twojej okolicy, które zajmują się leczeniem uzależnień
2. Mokotowski Ośrodek Przeciwdziałania Uzależnieniom
tel. O800 479 064 lub tel. 022 646 82 99
3. Polskie Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii – jego biura znajdują się w większych miastach, www.ptzn.org
Pomocy możesz także szukać w miejscowych ośrodkach MONARu.
Pozdrawiam

[Gość siostra]

Witam moi drodzy! Długo się nie odzywałam, wybaczcie, nie było kiedy, dziękuję za wsparcie i zainteresowanie! Mija już prawie pół roku odkąd mój brat rozpoczął terapię i nie mogę się nadziwić, jakie postępy można zrobić już w tak krótkim czasie! Mimo bardzo ciężkich początków (bunt, detox, kryzys, próby ucieczek…oj, lekko nie było ;( ) w końcu nastąpił przełom, czyli moment, w którym Michał zaczął współpracować z lekarzami z ośrodka. To niesamowite, ile serca i poświęcenia włożyli w pracę z nim…tylko dzięki temu zaczął chyba w końcu rozumieć swój problem i dostrzegać, że był o krok od stoczenia się na dno. Przed nim jeszcze długa droga, ale to co udało uzyskać się już teraz przywróciło nadzieję całej naszej rodzinie ;) Kochamy go bardzo, wspieramy jak możemy, a i sami dostajemy wsparcie psychologiczne przy wizytach w Szczercowie. Dziękuję też bardzo za wsparcie wasze, gdyby nie to forum prawdopodobnie Michał nie otrzymałby tak fachowej pomocy, a może to był ostatni moment?? Nie chcę nawet myśleć o możliwych scenariuszach. Najważniejsze, że jest coraz lepiej ;)

[Gość Tomek_26]

Po tym artykule, możesz się dowiedzieć, jak rozpoznać, czy Twoje dziecko coś bierze:

http://www.dlarodzinki.pl/starsze-dziecko/rozwoj-i-wychowanie/problemy/jak-poznac-ze-dziecko-bierze-narkotyki,339_3845.html

a tutaj informacje, jak zrobić test na obecność:

http://www.dlarodzinki.pl/starsze-dziecko/rozwoj-i-wychowanie/problemy/jak-zrobic-test-na-narkotyki,339_3846.html

Pozdrawiam!

[Gość LJP]

MY MAMY TEŻ DUŻY PROBLEM MÓJ BRAT PO 2 MIESIĄCACH TERAPI 4 MIESIĄCACH W MONARZE POSTANOWIŁ ZE JUŻ NIE WYTRZYMUJE I WYSZEDŁ WRÓCIŁ I OD RAZU PIJE I NAJLEPSZE MA ZAKAZ ZBLIŻANIA SIĘ DO MOJEJ MAMY A ON SE PRZYJEŻDZA I PIERWSZE CO NACHODZI JĄ JA MIESZKAM GDZIE INDZIEJ I NIE MOGĘ W SEKUNDE DO MAMY DOJECHAĆ A BOJE SIĘ O NICH BO PRZED LECZENIEM BYŁ AGRESYWNY DO MAMY PROSZE O PORADĘ