Skocz do zawartości
Forum

Beznadziejna sytuacja


Gość Facet13

Rekomendowane odpowiedzi

Wstępnie proszę o pomoc w zrozumieniu mego problemu.

Znalazłem się w dziwnej sytuacji, 4 lata temu poznałem i zakochałem się w studentce. I na początku było wszystko ok. Gdy zacząłem jeździć do niej to wtedy zaczęło się jakoś tak psuć ona miała wiele tajemnic przede mną i mnie to wkurzało. Więc po 3 latach spotykania pół roku zamieszkania u niej bo miałem prace a chce powiedzieć ze to jej był pomysł abym zamieszkał. Okazało sie ze poznałem połowę tajemnic skrywanych więc przestraszyłem się i uciekłem bo to patologia jakaś. Matka budząc się rano zaczęła latać i wykrzykiwać ze chora jest i garść leków jadła, wymyślała sobie takie choroby że człowiek normalny nie słyszał o nich.. Latała po lekarzach aby ale tez leczyła się u psychiatrów i psychologów tak jak jej 19 letni syn który ma grupę niepełnosprawności 01-u = upośledzenie umysłu czyli ma 19 lat a zachowuje się jak 15-16 latek. Do tego ma epilepsje. Ojciec często spożywa alkohol. i jest na dwóch gazach. przez rok czasu tylko kilka razy widziałem go trzeźwego. No i moja kobieta w tym wszystkim jest odmieńcem skończyła studia ma magistra z polonistyki z najwyższa ocena i tak ogólnie w trakcie studiów była jedną z lepszych studentek. Ale nie widać po niej aby tryskała ta inteligencja skryta cicha bojąca się ludzi nie wiem kiedy chciałem gdzieś pójść ona się wstydziła mam obawy że jej matka coś z jej głowa zrobiła nie tak bo wcześniej ona utrzymywała swoją matkę i brata. Zachcianki brata i mamy musiała spełniać. No ale drodzy czytelnicy może ktoś już miał podobny problem i pomoże mi podjąć decyzje lub nakieruje bo mam się z ta kobieta żenić a mam wiele obaw z powodów nie tylko tych ale jeszcze innych choroby psychiczne w jej rodzinie po stronie matki to częsty przypadek po drugie matka jej już od roku krzyczy ze alimenty będzie chciała od córki itd.. Wiec nie wiem czy pchać się w takie środowisko z którego trudne odbić się będzie. Miłość miłością ale moje JA też jest ważne.. Moja kobieta nie do końca jest ze mną szczera.. Wstydzi się własnej rodziny ale mi powinna powiedzieć prawdę. Jeśli moja kobieta ma początki jakieś choroby psychicznej która teraz wychodzi i jest ukrywane to szkoda brać ślub. Czy jakieś badania przed ślubem można wykonać czy po prostu coś co mnie uchroni przez popełnieniem błędu. Rozumiecie chyba o co chodzi. Dodam że jej mam ma częściowo jeszcze kontrole nad córka. ja jestem w play wiec i moja przeszła do play a teraz po pół roku nagle jej mam starter kupiła z play aby mogła za darmo do córki dzwonić i jej mówić co ma robić . To jest chore.... POMÓŻCIE

Odnośnik do komentarza

Ale ona sama ma problem ze sobą. Boi się większej społeczności była ze mną nad morzem we Włoszech to po kilku dniach chciała do domu wracać.. Tak samo w PL jest tam gdzie jest więcej obcych ludzi nie che być. i tu jakaś lampka mi się zaświeciła bo zaczyna nie do końca być z nią okey.. Czy to wpływ matki namieszał jej czy może geny ma po matce.. Bo pewne jest to ze pranie mózgu to jej matka zrobiła.

Moja matka jasno powiedziała bierzecie ślub stoi wolne mieszkanie w bloku tylko prace szukać i żyć jak ludzie.. to moja przyszła żonka olała to wszystko i wróciła do siebie a dystans jaki nas dzieli to ponad 200km.

Odnośnik do komentarza

Sam musisz wiedzieć czy masz zaufanie do niej czy nie,
jak masz wątpliwości to nie śpiesz się ze ślubem,
widać ,że ona nie chce opuścić swojej rodziny,ale to Wy musicie się dogadać,
jak nie potraficie szczerze ze sobą rozmawiać, to ja nie widzę przyszłości dla waszego związku.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

No właśnie jest problem, ja nie chce się spieszyć nawet nie oświadczyłem się jej to ona naciska na ślub załatwiła już sale i muzykę a ja pod presją poszedłem z nią i zamówiliśmy foto&cam.. Jestem między młotem a kowadłem.. Co mam zrobić jak to wy widzicie..

Odnośnik do komentarza

Proponowałeś jej wizytę u psychologa? Takie fobie da się wyleczyć. Na razie masz więcej wątpliwości niż chęci na to wszystko i na Twoim miejscu w takiej sytuacji wstrzymałabym się ze ślubem. Ona pewno naciska bo boi się, że Cię straci.
Wg mnie powinieneś nalegać na wspólne mieszkanie, wtedy wszytko się okaże. Postaw jej ultimatum.

Odnośnik do komentarza

Postawiłem jej ultimatum i to nie jedno ale nic nie działa.. Chciałem zamieszkać na wynajmie około 2 lata i by się wszystko wyjaśniło ale ona nie che bo nie będzie przed ślubem mieszkać.. Co do spraw damsko męskich gdy się widujemy u mnie czy u niej w domu to nie ma problemu odbywamy stosunek itd ale jak chodzi o zamieszkanie razem i wspólne spanie to jest z jej strony problem.. Twierdzi że nie ma zamiaru mieszkać wspólnie i spać mimo ze ja już 6 miesięcy mieszkałem u niej i razem spaliśmy i nic przeciwko nie miała. Jak dla mnie to sytuacja jest chora.. Co do mnie to jestem człowiekiem odpowiedzialnym i nie che jej kopnąć w dupę bo ma rodzinkę psychiczną.. Ale ona swoim postępowaniem utwierdza mnie że nie mam co liczyć na jej zmianę. Jej mama i brat wiele razy mnie obrazili bez powodu a ona słowem się nie odezwała.. Więc nie mam zamiaru pozwolić się poniżać.. Ze strony jej matki choroba psychiczna w stopniu lekkim czy umiarkowanym to nie nowość i obawiam się ze Moja przyszła żona może też już łapać jakiś tam stan psychicznego odlotu.. Nie wiem co robić ale najwyżej jak nie uda się rozwiązać tematu to urwę kontakt i już :)

Odnośnik do komentarza

Moje ultimatum wyglądało tak
1. Wynajem mieszkania.
2. przestanie utrzymywania zdrowiej fizycznie matki ktróa dostała z urzędu pracy kilka ofert pracy i nie przyjeła.
3. Dbaniem o swoje zdrowie i sprawy
4. wspólne życie i powoli dorabianie się czegoś dbanie o siebie na w zajem
5. Spokojnej rozmowy z matką aby nie zatruwała naszego życia.

Odnośnik do komentarza

4 lata związku, czuje że pójdzie w piach.. Bo jakoś nie wierze aby zmieniła się więc czekam, przyjedzie i w delikatny sposób podziękuję.

Rozmawiałem z nią wielokrotnie. Prosiłem o pójście do notariusza i dowiedzenie się jak wygląda sprawa z alimentami. jakie opcje jako córka ma czy będzie płacić czy nie. Ona nie che pójść nawet posłuchać co notariusz ma do powiedzenia. Głupio się tłumaczy i che abym zawarł małżeństwo ufając jej że będzie dobrze czyli ustnie dane słowo.. Co moim zdaniem nie ma mowy, bo kota worku się nie kupuje. Doświadczyłem wiele złego ze strony jej rodziny przed ślubem a ona słowem się nie odezwała to teraz po ślubie też nic nie zrobi.

Odnośnik do komentarza

Facet13, Twoje argumenty kierowane w kierunku dziewczyny są jak najbardziej logiczne. Jeżeli masz aż tyle wątpliwości, nie spesz się ze ślubem, tym bardziej, że nie było żadnych zaręczyn, niczego jej nie obiecałeś. Uważam, że jeżeli chcecie myśleć o zdrowym związku, musicie zamieszkać razem sami, w miarę z dala od rodziny Twojej dziewczyny. W przeciwnym razie obawiam się, że rodzina partnerki może niemile uprzykrzać Wam życie i przyczynić się do niejednego konfliktu między Wami. Pozdrawiam i mimo wszystko życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość voytek_carmaga

Voytku, idz pieluszki zmienić chłopcom zamiast pierdoly na forach wypisywac. Zonie kawke zaparz i stopy wymasuj, bo pp całym dniu w pracy pewnie pada:-/

Kto z was jest bez jakichkolwiek problemow psychicznych na tym forum dla czubkow, niechaj pierwszy rzuci kamieniem :-)

Odnośnik do komentarza

~voytek_carmaga
Voytku, idz pieluszki zmienić chłopcom zamiast pierdoly na forach wypisywac. Zonie kawke zaparz i stopy wymasuj, bo pp całym dniu w pracy pewnie pada:-/

Kto z was jest bez jakichkolwiek problemow psychicznych na tym forum dla czubkow, niechaj pierwszy rzuci kamieniem :-)

Człowieku ja na poważnie zadałem pytanie bo jestem obecnie w niekomfortowej sytuacji a nie chce z ranić mojej obecnej partnerki a po drugie co do chorób psychicznych to może sam je posiadasz bo głupoty piszesz... I jak Ci coś nie pasuje w tym forum to nie zaglądaj tu...

Odnośnik do komentarza
Gość TailsDoll

@voytek_carmaga

Jak ty taki zdrowy to po co się tu udzielasz?

Do autora:
Napisałeś ładnie na początku (będzie to moje życiowe motto:) )- "Miłość miłością ale moje JA też jest ważne".

Odpowiedz sobie na pytania: Na ile to wytrzymasz i na ile ją kochasz.

Następnie zabierz ją na rozmowę do psychologa i prawnika, który doradzi jak wygląda kwestia alimentów (jest jeszcze opcja wyrzec się jej ale pewnie tego nie zrobi).

Odnośnik do komentarza

Nie chce być tym najgorszym bo mogę być to nie problem kopnąć moją w pupę i po sprawie ale Kocham ją i nie mogę tego zrobić. A co do jej rodziców to między nią a matką jest silna więź więc nie wiem czy tak do końca ona czyli moja partnerka jest ze mną uczciwa. mam 120m2 dom i 50m2 mieszkanie w bloku więc spokojnie po ślubie mogę iść mieszkać do domu lub mieszkania ale ona nie che iść więc ustąpiłem i mogę wynająć coś ale ona usilnie chce abym szedł do jej powiatu dokładnie 17 km od jej rodzinnego domu zamieszkał. Więc jest inna opcja ale tak po cichu myślę ze może chce mnie w ten ślub w robić aby móc z matka potem mną rządzić. Tak jak jej matka swoim męże tupnie a ona jak piesek leci.. Więc mam obawy i nie bez powodu.

Odnośnik do komentarza

Czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że jesteś ze swoją dziewczyną bardziej z przyzwyczajenia.
Nie napisałeś o niej nic pozytywnego, po za tym, że była świetną studentką. I jeszcze to "odbywanie stosunku" hmm, tak nie mówi ktoś, kto kocha...ale to moje subiektywne odczucie.
Nie wszystkie choroby psychiczne są dziedziczne.
Tak naprawdę nie wiesz jak zdiagnozowany jest jej brat (może został spłodzony po pijaku?), nie wiesz też, czy jej matka jest psychicznie chora. Że zachowuje się dziwnie, nie ona jedna, nie każdy dziwak jest chory psychicznie. Zaczynasz też imputować swojej dziewczynie pewne oznaki...jesteś psychiatrą?
Nie dziwię się, że jesteś zaniepokojony całą sytuacją, ale też jesteś mało konkretny w swoim działaniu.
Z tego co napisałeś masz mieszkanie 200 km dalej, ale jak się domyślam pracujesz w miejscu, gdzie mieszka ona.
Dobrze byłoby wynająć jakieś lokum, przeprowadzić się tam i czekać na decyzję dziewczyny. Skoro ona planuje ślub, czyli myśli o Tobie poważnie i raczej jej decyzja nie jest podyktowana chęcią wyrwania się z domu rodzinnego.
Twoja dziewczyna dorastała w patologicznej rodzinie i niestety jest od nich uzależniona, choć sama zrobiła duży krok naprzód kończąc studia, czy ona pracuje?
Ona nie zmieni się nagle, jeżeli usiłujesz jej pomóc, a ona wszystko neguje nie pozostaje Ci nic innego, jak postawienie jej pod ścianą tzn.
wyprowadzka razem, odłożenie planów ślubnych, terapia dla niej, ograniczenie kontaktu z rodziną.
Zrób to wreszcie, może sytuacja się wyklaruje, a informację dotyczącą ewentualnego obowiązku alimentacyjnego dla matki uzyskacie u radcy prawnego, a nie u notariusza.

Odnośnik do komentarza

~jonka
Czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że jesteś ze swoją dziewczyną bardziej z przyzwyczajenia.
Nie napisałeś o niej nic pozytywnego, po za tym, że była świetną studentką. I jeszcze to "odbywanie stosunku" hmm, tak nie mówi ktoś, kto kocha...ale to moje subiektywne odczucie.
Nie wszystkie choroby psychiczne są dziedziczne.
Tak naprawdę nie wiesz jak zdiagnozowany jest jej brat (może został spłodzony po pijaku?), nie wiesz też, czy jej matka jest psychicznie chora. Że zachowuje się dziwnie, nie ona jedna, nie każdy dziwak jest chory psychicznie. Zaczynasz też imputować swojej dziewczynie pewne oznaki...jesteś psychiatrą?
Nie dziwię się, że jesteś zaniepokojony całą sytuacją, ale też jesteś mało konkretny w swoim działaniu.
Z tego co napisałeś masz mieszkanie 200 km dalej, ale jak się domyślam pracujesz w miejscu, gdzie mieszka ona.
Dobrze byłoby wynająć jakieś lokum, przeprowadzić się tam i czekać na decyzję dziewczyny. Skoro ona planuje ślub, czyli myśli o Tobie poważnie i raczej jej decyzja nie jest podyktowana chęcią wyrwania się z domu rodzinnego.
Twoja dziewczyna dorastała w patologicznej rodzinie i niestety jest od nich uzależniona, choć sama zrobiła duży krok naprzód kończąc studia, czy ona pracuje?
Ona nie zmieni się nagle, jeżeli usiłujesz jej pomóc, a ona wszystko neguje nie pozostaje Ci nic innego, jak postawienie jej pod ścianą tzn.
wyprowadzka razem, odłożenie planów ślubnych, terapia dla niej, ograniczenie kontaktu z rodziną.
Zrób to wreszcie, może sytuacja się wyklaruje, a informację dotyczącą ewentualnego obowiązku alimentacyjnego dla matki uzyskacie u radcy prawnego, a nie u notariusza.

Moja dziewczyna pracuje 8h + 3h zaraz po pracy zaraz bawi dziecko. Co do mojej pracy obecnie nie pracuje bo jestem po operacji kręgosłupa i oczekuje drugą . Wcześniejsze lata na budowlance i wojsko wyszło mi teraz. Ale nie siedzę na du..e tylko szukam czegoś. Ona chce niby mego dobra i zła jest że nie ufam jej ale jak zaufać mam jak zostałem okłamany co do faktycznego stanu jej rodziny. Zabolało mnie bo w pełni ufałem jej tak bardzo że pokłóciłem się ze swoja rodziną matką i bratem trzasnąłem drzwiami i poszedłem pracować i mieszkać do mojej kobiety. Wtedy właśnie kręgosłup odezwał się i kończyny górne mi odmówiły posłuszeństwa nawet wody napić nie mogłem. Ale po rehabilitacjach i lekach chodzę ale dźwigać nie mogę az implantu w szyjny odcinek nie wstawia. Co do kobiet to mam pewien uraz bo wiele lat wstecz przyłapałem moja ex na zdradzie jak zabawia się z 2 innymi na raz.. jakoś zaufałem i zostałem zraniony bo oszukiwała mnie co do swojej rodziny jak byłem u niej to wszystko ładnie pięknie a jak postawiłem na swoim to zaraz był atak na mnie. lipiec 2014 roku koszenie trawy i układanie drzewa.. Przyszedłem po 8h pracy obolały zmęczony a jej matka która do 12 nie raz 13 spała mówi mi koło 16 abym trawę skosił moja wtedy była na szkoleniu i od 5 rano do 20 wieczór nie było jej a gdy przyszła kazała jej słoiki robić bo sama palca skaleczyła i nie mogła nic robić. Wściekłem się i delikatny sposób powiedziałem że Pani cały dzień w domu mogła 5 słoików zrobić to już byłem tym złym.. i takich sytuacji przez 3 miesiące było więcej.. A co do choroby psychicznej to ze strony teściowej przyszłej wiele osób ma nie równo. Lekomania to też choroba a ona 3 torebki z biedronki ma leków.. Niby ma gruźlice, zapalenie nerwów twarzowych, chory kręgosłup, nerki i wątrobę chora , ciśnienie, cukrzyce, nie dowidzi itd a żaden lekarz nic nie che jej wypisać bo widzi kim jest.. nie trzeba być uczonym aby poznać ze z głową jest coś nie tak a to że brat jej ma upośledzenie i jako 19 latek zachowuje się jak 125 latek to widać on nawet sam nie chciał iść na komisje wojskową wybuchał agresją wyzywał matkę siostrę wszystkich w sumie trzaskał drzwiami aż matka rano z nim pojechała. Więc proszę nie myślcie ze wymyślam czy coś w ten deseń. Obecnie ma dziewczynę, to matka kupuje mu kwiatki i miski aby mógł jej dać.. Współczuje takim ludziom ale nie pozwolę aby moim kosztem się odbijało ja też che żyć. A jej matka nie tylko ma coś nie tak z głową ale wredny charakter. nie wie co to współczucie nawet.. Wiec myślę o zerwaniu ale to nie do końca łatwe bo moja dziewczynę kocham i szanuje mimo że mnie zraniła.

Odnośnik do komentarza

Podjąłem decyzje i w sobote pozna je. Miło nie bedzie bo zrywam bo nie uratuje się tego związku. Moja obecna dziewczyna sama nie chce zmian. Tak mi powiedziała więc zadnych papierów nie podpisze. Nic nie zrobi a ja mam jej na słowo uwierzyć ze bedzie dobrze. Ale ona juz kilka razy pokazała ze nie moge jej ufac wierzyc. I mówią ze miłosc jest piekna. Ja tylko nerwów się najadlem nie spałem i przy okazji pomiatano mną. Dziękuje wole byc kawalerem a moze kiedys trafi sie rozwazna powazna kobieta i sie zakochamy i zalozymy normalna rodzine. Dzięki za komentarze i wszystkim życze normalnego życia.

Odnośnik do komentarza

Chciałem aby ona z rodzicami na spokojnie to załatwiła. I miedzy sobą cos tam podpisała. A ja chciałem intercyze podpisać Ostateczności. Ale widać że ona nic nie chce podpisywać i w tym kierunku robić aby w przyszłości nasza rodzina było bezpieczna. Więc nie bedzie nas i już.

Odnośnik do komentarza

Czuje się ograniczany. Chciałem kupić sobie motorek turystyczny mały 125cc aby weekendy gdzieś pojechać to nie gry na PC czy konsoli nie itd zero dyskotek imprez.. No to i tak długo dałem rade wytrzymać 4 lata..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...