Skocz do zawartości
Forum

Brak zaufania i problemy z alkoholem w związku


Gość Bogusia1311

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Bogusia1311

Jestem z chłopakiem od ponad roku. wszystko na początku jak to w każdym zwiazku bylo ok, czulam sie jak księżniczka. Wszystko zaczeło sie psuc jak stracil prace, siedzial calymi dniami w domu. Zaczął podejrzewac mnie o zdrady, zaczął kontrolowac, wydzwaniac setki razy dziennie, pytajac sie gdzie jestes i co robisz, wiedzac ze np. jestem w pracy. Zaczeły sie wyzwiska w moja strone od najgorszych...Zaczął pic piwo, jedno dwa pięć a nawet osiem dziennie. Rozmawialam z nim zapewnialam go ze jestem mu wierna, ze tylko jego kocham, ale to nie pomagalo. Prosilam wielokrotnie nie pij, mowilam mu ze to do dobrego nie prowadzi. To zawsze odpowiadal ze przeciez pare piwek dziennie to nie jest alkoholizm i ze alkoholikem nie jest. Tłumaczylam sobie ze to pewnie brak pracy go przytłacza.... Mialam nadzieje ze jak znajdzie prace to sie zmieni, ale niestety nie. Tak jest do dzis. Lecz tym razem nie wytrzymalam, ucieklam od niego, uprzedzajac go o tym wielokrotnie ze to zrobie. Mineło dwa dni a on przyjechal zaczął przepraszac, stwierdzil ze teraz przejrzał na oczy, ze wie co ma do stracenia postepujac w ten sposób, powiedzial ze bedzie walczyl. Obiecywał, ze pójdzie nawet na terapie tylko zebym do niego wróciła. A ja w tym momencie juz nie wiem czy warto dac mu jeszcze jedna szanse???

Odnośnik do komentarza

Myślę, że to zależy ile tych szans było.. Bo jeśli co chwilę są takie akcje, to trzeba sobie podziękować i nie marnować czasu a i przede wszystkim swoich uczuć, bo się zrazisz. Jeżeli to pierwsza czy druga szansa, to ok. Może zrozumie i postara się zmienić dla Was to co złe na dobre. Ja np. zastanowiłabym się, czy chciałabym układać sobie życie z kimś kto pije i uważa to za nic złego.. Sięgnął raz w chwilach słabości to sięgnie i drugi. Życia z takim nie ma. A skoro jesteście to chyba są jakieś plany?

Odnośnik do komentarza

Nie warto dawać mu szansy.
W stresującej sytuacji /strata pracy/ całkowicie upadł, pokazał, jakim naprawdę jest człowiekiem.
Zastanawiam się, czy już wcześniej nie popijał i czy to nie spowodowało, że wylali go z roboty?
Oczywiście, nie przyzna się, ale przecież mogło tak być.
Życie nie jest proste, każdego z nas spotykają niemiłe sytuacje.
Trzeba się szybko pozbierać i iść dalej.
- Nic nie usprawiedliwia 8-miu piwek dziennie - a skąd na to ma pieniądze?
-Jak jest ciągle zalany, to wiadomo, że pracy nie znajdzie.
-No i ta zazdrość ! Taka kontrola nie rokuje dobrze, to będzie się pogłębiać.

Odnośnik do komentarza

To fakt czy dawać mu szansę to zalezy od tego ile ich było... choć ja bym się poważnie zastanowiła, w co się pchasz... 8 piw to dużo, nawet bardzo... on teraz może Ci wszystko obiecać co bedziesz chciała ale czy Ty mu uwierzysz? Ile razy mówił że się zmieni? Że się poprawi? Ile razy Cię zawodził?

Odnośnik do komentarza
Gość Bogusia1311

Szans było co prawda już dwie, za kazdym razem mówił ze sie zmieni i poprawi.... wszystko było ok do momentu sięgnięcia po piwo...w tym momencie chyba juz nie powinnam dawac mu kolejnej szansy, wiedzac jak było poprzednim razem. Dziękuje za wasze dobre słowa.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Bogusiu ta decyzja jest bardzo trudna. Moim zdaniem powinnaś wstrzymać się z nią dopóki nie zauważysz realnych zmian.
Bądź z nim szczera - powiedz mu, że wielokrotnie zawiódł Twoje zaufanie, dlatego teraz trudno Ci uwierzyć w to, że będzie nad sobą pracował, jego obietnice w tym momencie nie są wystarczające.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...