Skocz do zawartości
Forum

Wspólny sylwester z chłopakiem i poznanie jego rodziny


Gość brakpomyslunanick

Rekomendowane odpowiedzi

Gość brakpomyslunanick

Od kilku miesięcy spotykam się z mężczyzną,do niedawna dobrze się z nim czułam,ale ostatnio coraz częsciej sie klocimy,tzn ja urządzam male sprzeczki,w ktorych robie mu dosc powazne zarzuty.Otoz nie jesem pewna co do jego uczuc do mnie,nie wyczuwam szczegolnego zaangazowania,choc on twierdzi inaczej i nie chce konczyc tej znajomosci.Zaprosil mnie na sylwestra,gdzie bedzie cala jego rodzina,a ja nie wiem czy skorzystac,bo przestaje byc pewna co do tego czy nam wyjdzie,a drugiej strony chcialabym go poznac w takich okolicznosciach,wsrod swoich.Co powinnam zrobic,oni juz od dawna wiedzą,ze mam tam byc,ale ja nie jestem pewna czy chce,i szczerze mowiac nie wiem zjakiego powodu bardziej,czy dlatego ze nie jestem nas pewna czy moze dlatego,ze nigdy nie bylam w takiej sytuacji-poznanie rodziny swojego chlopaka(w ogole).Nie wiem jak się zachowywac,jak z przygotowywaniem stołu,posilkow itp."pierdól".Nie wiem czy powinnam cos ze soba zabrac do jedzenia,dorzucic pieniądze,no nie wiem :D Dodam,ze to sylwester połączony z wyjazdem na kilka dni.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że ciężko jest spojrzeć chłodnym okiem na sytuację, gdy jest się w samym środku niej, i targają człowiekiem różne emocje z tym związane. Ale spróbuj jednak to zrobić, i zastanów się, czy problem nie leży po Twojej stronie. Sama przyznajesz, że to Ty wywołujesz sprzeczki.
A biorąc pod uwagę fakty, które tu przytaczasz, ciężko z nich wywnioskować coś, co by dowodziło tego, że chłopak jest nie w porządku. Trudno mu np zarzucić brak zaangażowania, skoro dąży do tego, abyś poznała jego rodzinę. Raczej on mógłby się niepokoic o Twoje zaangażowanie, skoro masz opory przed tym spotkaniem.
Ale może te opory faktycznie wynikają z tego, że się stresujesz, bo nigdy jeszcze nie byłaś w takiej sytuacji, i nie wiesz, jak się należy wtedy zachować. W tej kwestii nie jestem jakimś ekspertem, może wypowie się ktoś, kto lepiej się czuje w klimatach savoir-vivre. Wydaje mi sie jednak, że nie musisz się do niczego dokładać, a nawet byłoby to dziwne.

Odnośnik do komentarza
Gość brakpomyslunanick

on sie nie angazuje,nie interesuje się moją osobą,nie pamiętal o prezencie z okazji świat,nie pyta czy bedzie jakis rewanz jak juz poznam jego rodziców.Nigdy nie zapytal mnie o to jaka jest moja rodzina,co robią,jacy są.Ostatnio po klotni nie moglam się uspokoic i prosilam go by przyjechal czego nie zrobil,teraz niby rozmawiamy ze sobą,ale nie wiem jak po ostatnim nieporozumieniu mam tak po prostu tam jechac.

Odnośnik do komentarza
Gość brakpomyslunanick

bardzo mi na nim zalezy,ale t chyba wlasnie jest jednostronne.dzis wigilia,a on nie zadzwonil,napisal tylko sms-a.bylo mi przykro,taki lakoniczny sms zyczenia wesolych swiat...nigdy do mnie nie dzwoni,mowilam o tym,ze chcialabym czasem uslyszec jego glos,kiedy sie nie widzimy on tylko pisze smsy albo przez internetowe komunikatory...nigdy nie mowi,ze teskni,mysle ze jestem dla niego bo jestem.rozmawialam i tym co mnie boli,ale on tylko zapewnia,ze jest dobrze,a ja tak nie czuje.nie wiem co robic.męczy mnie juz moje zaangazowanie przy braku z jego strony.czy powinnam jechac na tego sylwestra czy moze rozstac sie w ogole?

Odnośnik do komentarza

Czyli to jest tak, że on w ogóle nie pisze, że tęskni, czy jakiś innych czułych, osobistych rzeczy? Tylko takie bardziej oficjalne, jak z tymi życzeniami? Jeśli tak, to rzeczywiście trochę dziwne. I jeśli rozmawiałaś z nim o tym, że masz o to żal, masz wrażenie, że mu nie zależy, to nie wiem, co z tym jeszcze można zrobić. Bo chyba jedynie szczera spokojna rozmowa może tu pomóc.
Z tym wyjazdem zrób jak uważasz, ale na pewno nie powinnaś się do tego zmuszać.

Odnośnik do komentarza

Znacie się zbyt krótko,ale ja bym pojechała ,tak jak pisałaś ,lepiej go poznasz ,być może jest oszczędny w kontaktach z dziewczyną,/Ty masz większe wymagania i dobrze/przekonasz się czy wasza znajomość ma sens ,
ważne też jest po ile macie lat,bo jeśli jesteś niepełnoletnia to odradzam ten wyjazd.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość brakpomyslunanick

a jak z "zachowaniem się przy stole" i innymi niuansami? nie to,że jestem zupelnie nieobyta,ale w takich okolicznosciach los mnie jeszcze nie postawił.Ogolnie rzadko się goszczę,jesli juz to u przyjaciol u ktorych czuje się jak u siebie.

Odnośnik do komentarza

Zdecydowanie powinnaś pojechać.
Poznacie się lepiej, przekonasz się, czy pasujesz do tej rodziny.
Bo jak widać ty masz obawy, nie on. Więc to ty siebie powinnaś o tym wszystkim przekonać.
Co poradzić? Nie nadużywaj alkoholu, a dalej czuj się swobodnie, to nie przyjęcie u królowej, tylko sylwester, gdzie ludzie się bawią.
Więc baw się dobrze, bądź wesoła, nie wszczynaj sprzeczek.
Nie znajdziesz takiego ideału, który spełni wszystkie twoje wyobrażenia o tym, jak ktoś powinien się zachować w stosunku do ciebie. Na razie jego błędy nie wydają się duże.

Odnośnik do komentarza
Gość brakpomyslunanick

unna,dzięki za słowa otuchy,może masz trochę racji,że jego błedy nie wydają się duze.Coż,może i nie jest najgorszym partnerem,ale taki brak zdecydowanego zaangazowania wskazuje mi na to,że on nie czuje tyle co ja wobec niego,wiec boje się,ze jest ze mną bo jest,a ja bym chciala prawdziwego uczucia.Nie wiem jak wlasciwie do tego podejsc.
Natomiast jesli chodzi o zachowanie sie przy stole,mam na mysli czy jadąc na kilka dni do obcych ludzi powinnam się dokladac,gotowac,kupic cos do jedzenia czy moze jakis drobiazg dla jego rodzicow?nie wiem co i jak,to pierwsze tego typu spotkanie w moim zyciu(z rodzicami partnera).

Odnośnik do komentarza

Jeśli umiesz coś dobrego sama upichcić czy upiec to jak najbardziej możesz wziąć ,możesz też wręczyć mamie pudełko czekoladek,ale to nie jest obowiązkowe ,taki miły gest,
na pewno nie wypada dokładać się finansowo,
dopytaj jeszcze tego chłopaka czy uzgodnił z rodzicami ten kilkudniowy pobyt jeśli to ma być w ich domu,
poza tym tak się nie spinaj bo na Sylwestra to i do kolegi można jechać.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie każdy jest wylewny, nie każdy codziennie gada, nie każdy często zapewnia o uczuciach. Jesteśmy różni.
Pisze, zaprasza do rodziców! Mało chłopaków tak robi, w moich oczach to ma większą rangę, jest bardziej znaczące, niż czułe słówka, z których niewiele wynika.
Taki jest mój osąd na podstawie tego, co piszesz.

Czy powinnaś coś zabrać, kupić? Zapytaj chłopaka.

Odnośnik do komentarza

A co jest w tym złego, że "obtaksują" się ?
Przecież to właśnie radzę autorce, aby pojechała i przekonała się, czy tam pasuje. A to w obie strony działa, wiec nic dziwnego, że i oni cię otaksują.
Ważne, bądź sobą, bo każda sztuczność od razu "wychodzi"
/bez nadmiaru alkoholu - nie wiem, jak jest z tym u ciebie, ale wiem, że zawsze to robi złe wrażenie/
Pamiętaj tylko, że rodzice to są normalni ludzie, tylko trochę starsi. Nie musisz się spinać, bać się ich. Spodobasz im się ? To będzie plus dla ciebie.
Nie spodobasz? I tak więcej zyskasz jadąc tam, niż siedząc roztrzęsiona i myśląc o zerwaniu.

Odnośnik do komentarza

Ja też doradzałam,żeby jechać,z dwojga złego trzeba też patrzeć też gdzie lepiej spędzić tego Sylwestra ,w sumie nie ma argumentu przeciw,

w tym co pisałam jest ukryty podtekst,a mianowicie ,że chłopak niezdecydowany,nie mający za bardzo swojego zdania ,potrzebuje akceptacji rodziny dla swoje partnerki,
nie wiem do końca czy to dobrze czy źle ,pewnie jak zwykle ,z jednej strony dobrze, z drugiej źle.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...