Skocz do zawartości
Forum

Czy mężczyzna powinien utrzymywać kobietę?


Gość Jagódka09

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jagódka09

unna, tak, to prawda, teraz można powiedzieć, że jest nam wygodnie, mnie poniekąd również, ale mimo wszystko chciałabym się już usamodzielnić. Nie mamy sytuacji w której musimy się wyprowadzić, ale mamy wybór i jest mi przykro, że mimo dość łatwego startu jakim jest własne mieszkanie, mój Narzeczony tego nie chce. Wiele par by chciało być na naszym miejscu. Nasi znajomi wynajmują mieszkania, płacą ogromne sumy miesięcznie, a i tak nie są na swoim, ale chcą być przy sobie mimo wszystko. I to mnie najbardziej boli. Oni potrafią pokonać takie przeciwności, a my mając o wiele łatwiej nie - z wyboru Narzeczonego

Odnośnik do komentarza

Jagodko czy narzeczony pomaga w domu,ma jakies obowiazki ,czy ma wszystko podane na tacy ?Jezeli to drugie to moze nie chce rezygnowac z tych przywilejow . Ty dasz to czego potrzebuje w w kwestii uczuc .......... i jestem Panem swiata.Czego do zycia wiecej potrzeba .To niestety przemawia za niedojrzaloscia chlopaka .
Jest jeszcze druga opcja .Moze ze wzgledow etycznych nie chce zamieszkac z Toba przed slubem .Nie zdarza sie to czesto w dzisiejszych czasach ale sie zdarza .No nie wiem.To juz Ty musisz to ocenic ............

Kiedy slub ?

Odnośnik do komentarza
Gość Jagódka09

taak, Narzeczony potrafi przygotować sobie jedzenie, nawet wiele razy przygotował mnie, sam sobie pierze jakieś drobniejsze rzeczy. Kiedy wraca z pracy, jedzenie ma podstawione przez mamę pod nos, ale to wiadome, bo to by było dziwne, gdyby Jego mama już kompletnie nic nie robiła. To jednak nie zmienia faktu, że wiele obowiązków Go omija. U Niego w domu wszystkimi sprawami zajmuje się Jego tata, wszystkie sprawy finansowe są na Jego taty głowie. Wydaje mi się, że On się boi, że będzie musiał przejąć wszystkie obowiązki taty kiedy się wyprowadzi, a chyba nie do końca tak chce. Wie, że Jego tata liczy sam na siebie, aby utrzymać rodzinę. Ale skoro tak jest, to po co mu partnerka, przecież to oczywiste, że żadna kobieta nie będzie chciała tak żyć, że on u rodziców i ja u rodziców. To nie jest normalne.
Ślub planujemy na początek 2015 roku

Odnośnik do komentarza

Nie wiem w jakich zyje warunkach ale zalozmy ze w bardzo dobrych ,zarobione pieniadze ma dla siebie,a gdy sie wyprowadzi od rodzicow to wiadomo ,oplaty ,zycie kosztuje a na przyjemnosci moze zostac za malo .
Moze ojciec tak wysoko postawil poprzeczke ze On wrecz obawia sie zycia na wlasna reke,ze nie podola? Moze porozmawiaj z Nim ,dodaj odwagi.
,Znacie sie tyle lat ze wlasciwie to niedobrze ze zwlekacie ze slubem.Slyszalas o " przechodzonych " zwiazkach?Ludzie tak sie wypalaja, ze czesto albo do slubu nie dochodzi, albo po slubie sa ze soba tylko kilka miesiecy .Ja znam kilka takich zwiazkow.

Jaka jest przyczyna ze dopiero za rok planujecie slub ?

Odnośnik do komentarza
Gość Jagódka09

taak, słyszałam o "przechodzonych" związkach. Dużo na ten temat czytałam, nawet mówiłam o tym Narzeczonemu, ale On twierdzi, że nie ma czegoś takiego, że On w to nie wierzy. Już nie wiem jak mam do Niego dotrzeć. Ślub planujemy na za półtora roku, ponieważ ja chcę mieć czas żeby na spokojnie się do tego przygotować, a Jemu i tak to jest na rękę. Poza tym jakoś nie do końca mu ufam, moi rodzice także. Z Nim nigdy nie jest nic do końca wiadomo, myślimy, że On nawet dzień przed ślubem mógłby się rozmyślić. Przed chwilą z Nim rozmawiałam. Pytałam czy pojedziemy jutro obejrzeć salę, bo on nic o tym nic nie wspominał. Zapytałam czy chce w ogóle tego ślubu, to od razu z nerwami, że ile razy będę się jeszcze Go o to pytać, że go wku***** i się rozłącza. Po prostu już nie daję rady

Odnośnik do komentarza

To jesli teraz juz masz dosyc ,nie mozesz dojsc z Nim do poruzumienia to dlaczego chcesz z nim spedzic zycie .Zrozum ze On sie nie zmieni .Najwiekszym bledem kobiet jest to, ze swiecie wierza ze slub zmieni chlopaka .Owszem moze zmienic swoje nawyki ale nie cechy charakteru .Przez 5 lat mozna sie doskonale poznac jesli oczywiscie nie ma sie klapek na oczach.Zastanow sie czy chcesz z tymi wadami spedzic zycie.Czy te zalety wystarcza zeby bylo milo i w miare bezkonfliktowo.Czy Ty bedziesz czula sie przy Nim bezpiecznie ?Czy ten brak zaufania nie zdeterminuje Waszego zwiazku ? Bo nie ukrywajmy ,nikt nie lubi zyc
na bombie zegarowej .

Odnośnik do komentarza
Gość Jagódka09

taak, kiedy jest między nami dobrze jest naprawdę wspaniale, boję się, że nie znajdę nikogo idealnego, bo przecież ideałów nie ma i nigdy nie będzie tak, że zawsze wszystko będzie mi odpowiadało w drugiej osobie, więc dlatego nie chce odchodzić. Może mnie spotkać coś o wiele gorszego np. ktoś, kto nadużywa alkoholu. Bardzo kocham Narzeczonego mimo Jego wad i tego, że nie raz doprowadził mnie do płaczu lub sprawił mi przykrość. Jestem z Nim tyle lat i nie wyobrażam sobie nikogo innego przy mnie, zaczynać wszystko od nowa. Nie jestem do końca szczęśliwa, bo nie mam tego, czego bardzo pragnę, czyli swojej rodziny, ale odejście od niego też nie da mi szczęścia i ulgi

Odnośnik do komentarza

Masz absolutnie racje ze idealow nie ma.Dlatego spytalam czy z tymi wadami ktore ma, dasz rade zyc.Jesli tak to nie ma przeszkod zebys za Niego wyszla.Decyzja musi byc Twoja i tylko Twoja bo Ty bierzesz sobie tego mezczyzne na dobre i na zle .

No nic tak jak napisaly kawa i lawendowa ,gdy zwolni sie mieszkanie to zobaczysz czy zamieszka z Toba ,bo jesli nie/ a nie sa to np wzledy religijne/ to bedziesz miala odpowiedz.Bo dlaczego teraz nie a po slubie tak ?

Odnośnik do komentarza

Odpowiadając na pytanie wątku: To zależy od obu stron. Jeżeli jedna ze stron chce pracować, a nie chce by druga osoba pracowała, to ta druga osoba zrobi jak zechce. Ale nie jest obowiązkiem mężczyzny utrzymywać kobietę.

Wg mnie lepiej jak pracują obie strony. Bycie niezależnym to w dzisiejszych czasach jedyna gwarancja na przyszłość, bo ona różne figle nam płata.

Odnośnik do komentarza

To, kiedy dokładnie zaplanujecie ślub, to już jest Wasza sprawa. Jednak powinniście zdecydować się na to wtedy, gdy naprawdę będziecie gotowi. A na razie macie problemy z dogadaniem się w sprawie dalszego wspólnego życia. Jeszcze poważniejszą sprawą jest to, że nie ufasz swojemu chłopakowi. Zaufanie to podstawa związku. Dlatego nie bierze się ślubu z kimś, komu się nie ufa. To zbyt poważna decyzja.

Odnośnik do komentarza
Gość Jagódka09

Andy30, co oznacza według Ciebie "dostała" w cudzysłowie? Mieszkanie dostałam i co w tym dziwnego? Narzeczony nie miał do mieszkania dokładać, bo wszystko sfinansowała moja Mama, a teraz mieszkanie pracuje samo na siebie. Problem dotyczy tego, że Narzeczony nie chciał ze mną zamieszkać, rzekomo dlatego, że nie było go na to stać, ale podejrzewam, że dlatego nie chciał, bo ma takie samo myślenie jak Ty Andy. Ma wszystko podstawione pod nos, ale to i tak źle

Odnośnik do komentarza

Wczoraj pokłuciłam się z narzeczonym mamy dziecko półtoraroczne którym cały czas ja się zajmuję , kocham swoją córeczkę i jego ale on mnie oczernia przed znajomymi wyzywa mnie od szmaty muwi mnie ze mnie kocha ale chyba się myliłam.Wygania mnie do pracy mówi że musi wszystko utrzymywać a my mieszkamy u mojego dziadka który płaci prawie za wszystko on się tylko 100 dokłada i daje mi na dziecko 300 zł, nie dawno kupił sobie motor i wypomina teraz ze musi go spłacać wszystko dla niego robie wraca z pracy ma obiad przed nosem a on mnie tak traktuje jak zabawkę wczorak powiedział ze jest ze mną tylko dla dziecka powiedziałam mu ze się ma wyprowadzić z domu.Co mam zrobić pomużcie

Odnośnik do komentarza

Dobrze powiedziałaś,powtórz mu to jeszcze ,bo może nie dotarło...,
albo będzie Cię szanował ,albo won...,postaw mu takie ultimatum,musisz być stanowcza,

a jak to zlekceważy ,zapowiedz ,że go spakujesz,wystawisz za drzwi i zmienisz zamek ,
musisz być konsekwentna,bo tylko taka postawa może zmienić jego zachowanie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Witam
Napisała pani o zakochaniu w partnerze, czy w oparciu o nie, warto dziecko wychowywać gdy tylko jeden z rodziców jest za partnerstwem?
To zapewne trudna decyzja, jednak wybór małżeństwa niekoniecznie jest czymś, czego niemożna cofnąć. Wraz z wiekiem dziecka wzrasta jego spostrzegawczość i ten brak poszanowania może w przyszłości udzielić się dziecku.
Co do gotowania obiadów, jeżeli mąż ma taką potrzebę a nie traktuje pani jak żony, to tego rodzaju usługa również zmienia swoją formę. Tutaj można uświadomić męża, że wynajęcie kucharki jest odpłatne a dłuższe terminowo zmówienie wymaga umowy. Zostawienie dziecka pod opieką seniora w takim młodym wieku nie jest rozsądnym myśleniem. Podjęcie przez panią pracy wiązało by się z wynajęciem opiekunki, może zabraknąć na raty motocykla.Nie ukrywam, ze trudno jest się odnieść mi do męża, który żonę postrzega jako surogatkę, mimo tego zachęcam do zapoznania się z materiałami zawartymi w poniższym linku. Pozdrawiam
http://portal.abczdrowie.pl/uzaleznienie-od-partnera

Odnośnik do komentarza

Wygoń z domu tego pasożyta, łobuza, bo inaczej będziesz całe życie cierpieć.
Skieruj sprawę do sądu o przyznanie alimentów, abyś miała pewność, że otrzymasz te pieniądze w przyszłości.
I jak wcześniej napisano, bądź konsekwentna. Jak powiesz by się wyprowadził, to dopilnuj, by tak się stało.

Odnośnik do komentarza

Wiesz troszkę tego nie zrozumiałam. Ale chyba chodzi o to ,że mama Twojego chłopaka nie chce abyś pracowała, ponieważ to mąż powinien utrzymywać kobietę a kobieta powinna zajmować się mężem i domem. Ludzie starej daty nie rozumieją dzisiejszych młodych karierowiczych materialnie nastawionych do życia młodych kobiet. Ty nie Jesteś z domu biedna skoro rodzice kupili Ci na starcie mieszkanie , więc Twoi rodzice mają pieniądze i mają ich na tyle dużo ,że stać ich było na kupno mieszkania. Najprawdopodobniej po rodzicach odziedziczyłaś ambicję do zarabiania pieniędzy , jesteś karierowicza i ambitna i nie potrafiłaś byś być na utrzymaniu męża, jak jeszcze nie Jesteś pewna czy on zapewnił by Ci życie dostatnie takie jakie zapewnili Ci Twoi rodzice. Uważam,że boisz się tego że on nie zapewni Ci godnego życia i dlatego nie ufając mu chcesz zarabiać . Nie pasujecie do siebie a Twój chłopak dla Ciebie się nie zmieni , on będzie szukał ciepłej , kochającej domatorki która będzie przypominać mu mamę i którą otoczy swoją opieką. Ty Jestes karierowicza, ambitna i szukasz mężczyzny podobnego do Twojego ojca i chcesz aby Twój związek był podobny do związku Twoich rodziców. Ten związek nie ma szans jeżeli jedno z Was nie pójdzie na kompromis . Dziewczyna ciesz się z Tego co masz ,nie Jesteś obarczona kredytami na mieszkanie na starcie ,żyć i nie umierać . W dzisiejszych czasach wszyscy co mają mieszkania od rodziców szybko dochodzą do majątków w przeciwieństwie do tych co wychodzą z domu bez grosza od rodziców . Szczerze porozmawiaj ze swoim chłopakiem i jeżeli żadne z Was nie pójdzie na kompromis ,to nie ma sensu być razem . Poszukaj chłopaka ambitnego podobnego do Ciebie. Ambitni mężczyźni szukają tylko ambitnych i karierowiczych kobiet ,nie wyobrażają sobie aby kobieta siedziała w domu. Więc taki mężczyzna by do Ciebie pasował najbardziej.Życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza

~unna
Wygoń z domu tego pasożyta, łobuza, bo inaczej będziesz całe życie cierpieć.
Skieruj sprawę do sądu o przyznanie alimentów, abyś miała pewność, że otrzymasz te pieniądze w przyszłości.

Sonia, w pełni się z tym zgadzam.
A co do ostatniego posta, to nie rozumiem, jak można osoby, które chcą pracować zawodowo, by rozwijać się i być niezależnym, przedstawiać w negatywnym świetle. Przecież te cele są akurat dobre, pożyteczne, nie muszą mieć nic wspólnego z materializmem ani z żadną inną złą rzeczą.

I to nie jest tak, że ludzie starej daty tego nie rozumieją, tym bardziej, że tu nie ma nic do rozumienia. :P Pewnie że rozumieją, i sami do tego młodych zachęcają. Także Ci po 80tce. Wiek tu nie ma nic do rzeczy, to kwestia charakteru, podejścia i/lub umiejętności myślenia.

Odnośnik do komentarza

Spędziłam większość życia z takim partnerem co to nie ma ani kasy ani klasy, Zawsze musiałam liczyć tylko na siebie i rodziców.Bycie z kimś takim to strata czasu, ale dla mnie jest za późno żeby zmieniać.Ale radzę Ci się odważyć, bo inaczej zmarnujesz życie, a dziecko kiedyś Ci powie, że ma najgorszego ojca i po co Ci to?Nigdy nie da Ci wsparcia ani miłości.

Odnośnik do komentarza

Jesli kobieta jest na utrzymaniu męża a nie ma jeszcze dzieci albo już są dorosłe to na myśl nasuwają sie same negatywne określenia co do tej osoby takie jak leniwa, bez ambicji bez aspiracji, ograniczona intelektualnie i z olbrzymimi roszczeniami bo rozpieszczona i przekonana ze jeżeli małżonek wyraża zgodę zeby nie pracowała bo wszystko jej sie należy bo wychowała dzieci, a te co pracowały i wychowywaly sa głupie i naiwne.nie pracowały a po śmierci męża przechodzą na jego emeryturę i taka to jest sprawdliwosc społeczna. Nie myślą że moze zdarzyć się taka sytuacja że mąż znajdzie ambitną i odejdzie, ale taka była żona walczy i uprzyksza życie, cale życie. !!!

Odnośnik do komentarza

homosapiens i abc1217

Te co są " leniwa, bez ambicji bez aspiracji, ograniczona intelektualnie i z olbrzymimi roszczeniami bo rozpieszczona " i te co zawzięcie pracują, już chyba do tego wątka nie zaglądają, bo to było ze 2 lub 3 lata temu.

A jeśli czytają, to może trzeba zapytać jak im się zycie uklada, bo rady może troszkę już spóżnione.

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam cały wątek i w głowie zakiełkowały mi 2 myśli:

1. Twój partner nie zdecydował się na zamieszkanie z Tobą przez wzgląd na kwestie religijne. Piszesz, że oboje jesteście wierzący. Skoro tak, to życie "jak mąż i żona" bez ślubu nie wchodzi w grę, nieprawdaż? A nawet... jeśli on byłby w stanie to przełknąć, to być może jego rodzice już nie. A, że on zdaje się być z gatunku tych niezbyt zaradnych i męskich, to nawet nie bierze pod uwagę możliwości przeciwstawienia się rodzicom i zrobienia im tak wielkiej przykrości.

2. Generalnie, Twój partner sprawia wrażenie asekuranta. Może i chciałby z Tobą być w poważnym związku, ale nie jest do końca pewien (czy to ten właściwy moment) i woli grać na czas. Aktualnie (w domu rodzinnym, widząc Cię raz na jakiś czas) jest mu dobrze i nie dostrzega powodu, aby to zmieniać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...