Skocz do zawartości
Forum

Zmiana zachowania brata po odbyciu służby wojskowej


Rekomendowane odpowiedzi

Mój brat ma 28 lat, po wojsku jego zachowanie bardzo się zmieniło, zamknął się w sobie, ma skłonności do picia alkoholu.Od kilku lat nie pracuje, nie uczy się, nie jest zarejestrowany w UP, nie jest ubezpieczony. Nigdy nie miał dziewczyny, nie posiada prawa jazdy. Ostatnio jest coraz gorzej, zamknął się w pokoju, nie chce z nikim rozmawiać,nikogo nie wpuszcza, nic nie je. Kiedyś mówiliśmy żeby poszedł do psychologa, ale on nie chce. Nie można też oczekiwać pomocy z zakładu psychiatrycznego, bo nie posiada ubezpieczenia. Dużo jest w tym naszej winy bo ciągle mu dogadujemy, żeby poszukał pracy, oprócz dorywczej nie chodził na dłużej do żadnej innej. On nie wyobraża sobie dalszego życia, nie myśli o emeryturze, zawsze na ten temat odpowiada że emerytury nie dożyje. Myślę że tym naszym gadaniem doprowadziliśmy do tego że od kilku dni nie chce z nami rozmawiać, mama mówi że musi na niego pracować i go utrzymywać, ja mówię mu to samo i od trzech dni nic nie je. Mam straszne wyrzuty sumienia, on zawsze był wstydliwy i ciężko mu było iść do pracy a my myslimy że tym gadaniem on wreszcie weźmie się za siebie i coś zrobi ze swoim życiem a to sie tylko pogorszyło.

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

Za leczenie w szpitalu psychiatrycznym nie trzeba płacić , znam osobę która w takowym leża bez ubezpieczenia i nie został wystawiony jej rachunek .

Może w wojsku coś wydarzyło się , coś co wpłynęło tak na jego zachowanie , doprowadziło do depresji , zobojętnienia i wypalenia .

Twojemu bratu należy jak najszybciej pomóc , nie można go zostawić teraz z problemem - moja rada - nie naciskajcie z matką w tym trudnym etapie jego życia na to aby poszedł do pracy .
Postarajcie się skupić na tym co wywołało u niego takie odizolowanie .
Widać ,że facet ma jakiś problem / coś go trapi musicie mieć więcej wyrozumiałości do niego , dajcie mu spokój na razie z przyziemnymi rzeczami typu praca , prawo jazdy .

Czy Twój brat ma jakiś znajomych ? może warto by wspólnie z bratem wyjść gdzieś ,żeby zapoznał nowych ludzi , żeby na nowo przyzwyczaił się do normalnego życia .

Kiedy człowieka dopadnie depresja nie myśli o przyszłości , jest na tyle przygnębiony że nie ma dla niego znaczenia co będzie działo się w jego życiu następnego dnia . Więcej ciepła i wsparcia okażcie mu , więcej zrozumienia i nie naciskajcie na niego , dajcie mu odetchnąć od tego wszystkiego , pozwólcie zapomnieć o wojsku , dajcie mu się zrelaxować .

Definitywnie myślę ,że właśnie w wojsku musiało coś go spotkać , musicie delikatnie z niego wyciągnąć źródło problemu .. Dojść do przyczyny obecnego stanu rzeczy ..

Odnośnik do komentarza

to trwa już kilka lat, pracował dorywczo, nie był rejestrowany.on się boi iść do pracy, bo tam jest odpowiedzialność, z moich obserwacji to on jest wstydliwy, nie wierzy w siebie no i boi sie że coś źle zrobi. mysli że jak gdzies pójdzie to od razu będą wymagali od niego cudów, że wyrzuca go jak coś zepsuje, źle zrobi, no i do tego jest wstydliwy. ma znajomych samych starych kawalerów poza tym rodzina, on nie imprezuje, nigdy nie łaził po klubach. czesto jak odwiedza nas jakaś rodzina to wychodzi z domu, wstydzi się nawet przed ciotkami, tylko w najbliższym otoczeniu normalnie się czuje

Odnośnik do komentarza

ja nie popieram takiego postępowania jakie proponujesz. jak można nie pomóc własnemu rodzonemu bratu? bo na pewno nie wywaleniem go z domu. on ma ewidentny problem, który raczej ma podłoże psychiczne, w wojsku z tego co opowiadał nikt mu krzywdy nie robił, często mówił o tym. ale jak zrezygnował z poprzedniej pracy bo musiał iść do wojska i wyszedł to wszystko się zmieniło, no i zamknął się w sobie.

Odnośnik do komentarza

Jesli brat od 3 dni odmawia jedzenia i siedzi zamkniety w pokoju to nie mozna tak tego zostawic .Problem jest z ubezpieczeniem ale tutaj jest potrzebna pomoc psychiatry .Spytajcie w przychodni w jaki sposob mozna by pomoc bratu.W ostatecznosci mozna wezwac pogotowie ale gdy brat nie wyrazi zgody to Go nawet nie zbadaja bo takie jest prawo .Porozmawiajcie na spokojnie z Nim.Najwazniejsze zeby czul ze ma w Was solidne oparcie .

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Bulba, moim zdaniem Twojemu bratu jest także bardzo trudno w tej sytuacji. Piszesz, że w Twojej opinii on boi się pracy, odpowiedzialności, boi się, że sobie nie poradzi. Takie lęki mogą mieć podłoże nerwicowe i/lub depresyjne. Napisałaś, że Wy go namawiacie do tego, aby podjął pracę, aby wziął się w garść. Niestety takie komunikaty mogą powodować u niego poczucie winy, mogą pogłębiać uczucie, że on jest nic nie warty, do niczego się nie nadaje i nikomu nie jest potrzebny.
Po prostu zapytaj brata, co możesz zrobić, żeby mu pomóc. Powiedz mu, że rozumiesz jego sytuację, że chcesz mu pomóc, bo jest Twoim bratem i potrzebujesz go. Może, gdy poczuje Twoje wsparcie, otworzy się przed Tobą.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj bulba.
Dołączam się do wypowiedzi ka-wa i pani psycholog.
Pierwsze, co mi przychodzi na myśl to efekt fali w wojsku. Może jeszcze siedział w karcerze? Raczej nie będzie mu łatwo się do tego przyznać.
Ale ciekawi mnie czy nie miał przypadkiem dziewczyny w tym czasie? Może go porzuciła, kiedy był w wojsku?
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

efektu fali nie było, na służbie był w swoim regionie, najpierw blisko domu, potem w warszawie i stał na służbie wartowniczej, nawet po wojsku proponowali mu żeby został na zawodowego, trochę się zastanawiał nad tym, ale nie chciał, bo wezwania miałyby miejsce kilka razy w roku i nie mógłby podjąć w tym czasie innej pracy. dzisiaj wyszedł z pokoju, robił sobie nawet pranie, mama pytała co mu jest to powiedział tylko że się zatruł, ale myślę że to nie tylko jest powód. był okres gdzie chciał iść ze mną już do pracy, nawet miałam wydrukowane jego cv, no i wstał rano i je zabrał, nagle mu się odwidziało i stwierdził że nie chce iść. coś jest nie tak w jego zachowaniu. do szkoły też zawsze chodził z siostrą no i nawet po liceum razem poszli na studium, razem pracowali, ona teraz wyszła za mąż a on został sam.nie siedział w karcerze, zawsze mógł wychodzić na przepustki, nawet jakiś dyplom miał z wojska. służbę odbywał w 2008 roku

Odnośnik do komentarza

dziękuję za wszystkie odpowiedzi i za pomoc.
Pani psycholog jak krok po kroku mam zacząć z nim rozmawiać bo wydaje mi się, że od razu jak mu powiem to wszystko: Po prostu zapytaj brata, co możesz zrobić, żeby mu pomóc. Powiedz mu, że rozumiesz jego sytuację, że chcesz mu pomóc, bo jest Twoim bratem i potrzebujesz go. Może, gdy poczuje Twoje wsparcie, otworzy się przed Tobą. to uzna to raczej za trochę "sztuczne"... nie ukrywam też że mi bedzie ciężko to wszystko mu na raz powiedzieć i prędzej się popłaczę, staram się, wczoraj weszłam do pokoju i usiadłam na drugim fotelu, starałm się mówić spokojnie, na co też ciężko mnie stać bo jestem raczej choleryczką. jedyne co usłyszałam to tylko daj mi spokój no i od kiedy mnie to obchodzi że on nie je. powiedziałam że własnie mnie obchodzi i już nie wytrzymałam i sie popłakałam no i wyszłam. zastanawiam sie czy sama nie powinnam iść do psychologa żeby nauczyć się z nim rozmaiwać

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...