Skocz do zawartości
Forum

Dorosłe Dziecko Alkoholika


Gość ewelinaxg

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Mam 30 lat, jestem wychowana w rodzinie alkoholików. Moja mama piła codziennie, robiła ogromne awantury. Ojciec podobnie. Nie mieliśmy z rodzeństwem normalnego dzieciństwa. Zawsze brakowało mi w domu ciepła i matczynego wsparcia. Z każdym problemem musiałam radzić sobie sama. Dziś mam już swoją rodzinę. Odniosłam sukces, skończyłam studia i mam własną firmę. Jednak czasami zmora dzieciństwa wraca. Boli mnie głowa, mam nerwicę. Odczuwam lęk i strach, że kiedyś tamte czasy powrócą. Słyszałam, że istnieję

Odnośnik do komentarza

Cześć,
Niestety wychowałam się w podobnej rodzinie i cały czas odczuwam tego skutki. Przeszłam terapie u psychologa i jest znacznie lepiej niż było wcześniej. Ty jesteś silniejsza, skoro skończyłaś studia i masz dobrą rodzinę. Ja nie potrafiłam się uwolnić od przeszłości. Wyobraź sobie, że dodatkowo mój mąż wpadł w nałóg. Czasami mam wrażenie, że to fatum będzie ciążyło nad całym moim życiem. Lecz czasami jest lepiej – wierzę w lepsze jutro i uśmiecham się. Polecam książki o DDA. Bardzo pomagają zrozumieć na czym polega nasz problem. Teraz już wiem, że zasługuję na prawdziwą, kochająca rodzinę, i że w tym jak się potoczyło moje życie nie ma tylko mojej winy. Kolejnym krokiem powinna być terapia. Życze powodzenia. Damy radę!

Odnośnik do komentarza

Tak, powinnaś udać się do terapeuty, bo alkoholizm w rodzinie dotyka wszystkich członków, a zwłaszcza dzieci. Przez to, że Twoi rodzice pili zapewne masz poczucie winy, jesteś niestabilna emocjonalnie i miewasz nerwice i stany lękowe. Psycholog na pewno Ci pomoże. Pomyśl jaki sukces udało Ci się odnieść, chociaż pewnie Ci go nie wróżono patrząc na Twoją rodzinę. Teraz musisz skupić się na rodzinie założonej przez siebie, bo dopóki nie uporasz się ze zmorami dzieciństwa nie będziesz mogła szczęśliwie funkcjonować i szczęściem dzielić się ze swoja obecną rodziną. Poddaj się terapii dla dobra swojego i swoich bliskich. Gratuluję Ci z całego serca, że udało Ci się wyjść na prostą po takich przejściach.

Odnośnik do komentarza

Witaj,
masz ogromne szczęście, że udało ci tyle osiągnąć i tak poprowadzić swoje życie, że teraz możesz być szczęśliwa, choć jak sama podkreślałaś, przez wspomnienia z dzieciństwa, twoje szczęście nie jest pełne.
Miałam kiedyś koleżankę, która była w podobnej sytuacji. Wychowała się w rodzinie, w której ojciec pił, a przez to cierpiała cała rodzina. Ją też nękały negatywne wspomnienia w dorosłym życiu i wtedy poradziłam jej wizytę u psychologa. Przez kilka miesięcy regularnie uczęszczała na sesje terapeutyczne i zabieg ten przyniósł oczekiwany skutek. Udało jej się zażegnać bolesne reminiscencje.
Polecam wizytę u psychologa również Tobie!
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witaj!
DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików) to samopomocowe grupy wsparcia działające na bazie przejętego z ruchu AA (po niewielkich adaptacjach) programu Dwunastu Kroków. Stworzono je z myślą o osobach, które dorastały w domu, gdzie przynajmniej jedno z rodziców było alkoholikiem i w związku z tym osoby te wykształciły cechy ułatwiające egzystowanie w takiej rodzinie, lecz wydatnie utrudniające życie poza nią. Opierają się na założeniu, że ludziom z określonymi problemami najlepiej pomogą w zdrowieniu spotkania z osobami o podobnych trudnościach.
Choć określenie "syndromu DDA" jest jedno, różne mogą być metody pracy nad usuwaniem skutków dorastania w "alkoholowym lub inny sposób dysfunkcyjnym domu":
- terapia indywidualna,
- terapia grupowa,
- uczestnictwo w mityngach DDA.
Doświadczenie wielu DDA wskazuje, że możliwe i skuteczne jest łączenie w pracy nad sobą korzyści uzyskanych ze stosowania 2-3 z wymienionych metod.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie to jest jakies chore "DDA"?
Nie ma czegos takiego, to ze nam sie w zyciu nieuklada, to zwalamy,np. Na ojca alkoholika?
Bo takmlatwiej na kogos zwalic swoja nieudacznosc zyciowa?
Conza brednie, rozmyslac wiecznie omprzeszlosci i wspominac zapetlajac sie w depresyjnym nastawieniu do zycia.
Liczy sie TERAZNIEJSZOSC I PRZYSZLOSC.
I nie ma comszukac winnych w przeszlosci bowiem kazdy bez wyjatku moglby zwalic przyczyny swojej nieporadnosci zyciowej na ktorwgos z rodzica,nbadz tez na oboje, bo tak przeciez latwiej....
Kazdy moze wytknac jakis blad wychowawczy swojemu rodzicowi i wspierajac sie tym obarczac go/ją za swoje terazniejsze niepowodzenia.
Ludzie nauczcie sie ODPOWIEDZIALNOSCI, i nie grajcie wielce poszkodowanych za to ze mieliscie ojca czy tam matke compili, bo to bylo dawno i nie ma wplywu na was teraz
Przeszlosc trzeba zostawic za soba, a nie wymyslac jakies chore stwierdzenia, ja jestem dzieckiem alkoholika, to jestem obciazona. ..
To jest chore dla mnie, trzeba isc do przodu i byc szczesliwym z tego co sie osiagnelo, a nie wiecznie myslec o kims z przeszlosci co nas skrzywdzil, zeby narastala nienawisc, i poglebial sie dół......
To, ze rodzic byl pijakiem nie znaczy tez ze i dziecko ma predyspozycje do ALKOHOLIZMU!!!!!

Odnośnik do komentarza

pietuch
Dla mnie to jest jakies chore "DDA"?
Nie ma czegos takiego, to ze nam sie w zyciu nieuklada, to zwalamy,np. Na ojca alkoholika?
Bo takmlatwiej na kogos zwalic swoja nieudacznosc zyciowa?
Conza brednie, rozmyslac wiecznie omprzeszlosci i wspominac zapetlajac sie w depresyjnym nastawieniu do zycia.
Liczy sie TERAZNIEJSZOSC I PRZYSZLOSC.
I nie ma comszukac winnych w przeszlosci bowiem kazdy bez wyjatku moglby zwalic przyczyny swojej nieporadnosci zyciowej na ktorwgos z rodzica,nbadz tez na oboje, bo tak przeciez latwiej....
Kazdy moze wytknac jakis blad wychowawczy swojemu rodzicowi i wspierajac sie tym obarczac go/ją za swoje terazniejsze niepowodzenia.
Ludzie nauczcie sie ODPOWIEDZIALNOSCI, i nie grajcie wielce poszkodowanych za to ze mieliscie ojca czy tam matke compili, bo to bylo dawno i nie ma wplywu na was teraz
Przeszlosc trzeba zostawic za soba, a nie wymyslac jakies chore stwierdzenia, ja jestem dzieckiem alkoholika, to jestem obciazona. ..
To jest chore dla mnie, trzeba isc do przodu i byc szczesliwym z tego co sie osiagnelo, a nie wiecznie myslec o kims z przeszlosci co nas skrzywdzil, zeby narastala nienawisc, i poglebial sie dół......
To, ze rodzic byl pijakiem nie znaczy tez ze i dziecko ma predyspozycje do ALKOHOLIZMU!!!!!

Chyba coś Ci się pomyliło ;/ Z jakiej rodziny pochodzisz?
Ja także jestem DDA i także odniosłam sukces za co dziękuje Bogu. Wiem, ze gdybym nie miała siostry, stoczyłabym się na dno. A jednak tkwiłyśmy w tym razem, miałyśmy tyko siebie. Ja i ona. Siostry bliźniczki. Jak Ty w ogóle śmiesz twierdzić, ze "najlepiej zwalić na rodzica alkoholika", "nauczcie się odpowiedzialności za własne życie". Nie wiesz o czym mówisz.. Dzieci, które od pierwszych chwili spostrzegania, zapamiętywania ( kilku latki) widzą patologię, doświadczają jej, są poniżane, wycierają krew pobitej matki przez ojca niejednokrotnie, wdychają smród tytoniu wymieszanego z odorem wódki, gnieżdżą się w jednym pokoju z sąsiadami alkoholikami MAJĄ poroblemy ze sobą i to jest nieuniknione! nie mają w nikim wsparcia, żyją i czekają aż ten koszmar się skończy. Ale on się nigdy nie skończy, dopóki się nie wyprowadzimy lub nas opieka społeczna nie weźmie, albo ktoś z rodziny. I niestety dzieci takie nie radzą sobie z problemami, bo ich samoocena jest zdeptana. Bo niby jak mają być dowartościowani, jak od małego są pomiatani? Dlatego nie raz sami sięgają po alkohol, mają takie predyspozycję, ale NIE MUSZĄ mieć, to zależy już od nich samych, jaką drogą chcą iść i radzić sobie w życiu. Pomyśl zanim coś napiszesz. Wiem, nie wierzysz w psychologów, w lekarzy, w nic nie wierzysz, tylko w Boga, ale to nie znaczy, że możesz pisać takie rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Aczkolwek nie lubię siebie określać jako DDA, po prostu wiem jaką miałam przeszłość i niektórych cech muszę się sama teraz uczyć, bo za dziecka nikt mnie nie nauczył i w dorosłym życiu mam problemy w niektórych sprawach. Np. niska samoocena, brak wiary w siebie itppppppppppp. Ale radzę sobie, osiągam sukcesy. Musisz zrozumieć , że to nie jest takie łatwe i nie każdemu to się udaje. Wpadnie w nieodpowiedni towarzystwo i już po nim..

Odnośnik do komentarza

Kwiatuszek masz swoje zdanie a ja swoje, pochodze z rodziny gdzie alkohol byl trunkiem spozywanym codziennie, przyjazdy policjii, ja bity ponizany, zdrady, wiec chyba do cholery wiem o czym pisze?
Jestes doroslym dzieckiem alkoholika.?
Dla mnie jestes nieudacznym dzieckiem czlowieka ktory nie potrafil sobie w zyciu radzic...
Piszesz ze problemy sa nieuniknione u takiej osoby?
A co na to powiesz, ze ja NIGDY NIE MIALEM DEPRESJI Z TEGO POWODU, ze mialem takie dziecinstwo??
A moze powinnas brac ze mnie przyklad, skoro ja umialem sobie poradzic i nie rzutowalo to na moja przyszlosc w jakim zylem domu?
Zacznij wierzyc w Boga, bo skoro twierdzisz ze ja wierze to moze tu jest ta tajemnica i sie nie uzalaj bo za stara jestes na takie gierki dziecinne pogarda dla ludzi co nie rozumieja innych.........

Odnośnik do komentarza

Kwituszek, ty piszesz ze ci siostra pomogla?
A ja nie mialem nikogo, matka wspierala jak mogla, lecz sama cierpiala a ja przez to podwojnie...
Zrozum jedno : gdybym SAM NA WASNEJ SKORZE TEGO NIE DOSWIADCZYL TO BYM SIE NA TEN TEMAT NIEWYPOWIADAL...
Wiesz co to znaczy umiejetnosc godzenia sie z sytuacja na ktora nie masz wplywu?
To poczytaj troche na ten temat i zapraszam dodalszej dyskusji.
Dzieciątko alkoholu :-)

Odnośnik do komentarza

Zejdź ze mnie co? ;/
Wierze w Boga. Ja miałam siostrę, Ty miałeś matkę.
Z Ciebie przykład? Jak dla mnie to masz problemy. Jesteś nadto emocjonalny, a co z wątkiem "błagam pomóżcie co mi jest?". Jesteś nerwowy. Kolejny przykład.
I ja się wcale nie użalam, pisze, ze osiągam sukcesy, nie tkwię w miejscu. Ale wiem, ze nie każdy jest tak ZAJEBISTY JAK TY i tak waleczny jak ja.. nie każdy ma się tak dobrze, rozumiem innych i ciesze się z ich sukcesów, ale także przeżywam porażki .Jaka zazdrośnica? Wiesz co, daj spokój, nie nadajemy na podobnych falach, nie chce mi się kłócić. Ale potwierdzam, jak dla mnie masz problem .

Odnośnik do komentarza

To ty doprowadziłeś do konfliktu nazywając wszystkich DDA nieudacznikami.

Ty się uważasz za zajebistego pytając, ze może powinnam brać przykład z ciebie. Za kogo ty się masz przepraszam. Mierzysz wszystkich swoją miarą, zgadzam się z tym. NIE CIESZYSZ sie z ludzkiego szczęścia, bo sam nie jesteś szczęśliwy!! co widać na tym forum, co widać w twoich postach do mnie! MOJE SZCZĘŚCIE JAKOŚ CIĘ NIE OBCHODZI, BO DEPTASZ MNIE JAK ROBAKA!

Niska samoocena- ja z tym żyje kobieto. A JADNAK MASZ PROBLEM! Lepiej się z tym pogódź a nie wypieraj

Odnośnik do komentarza

Kwiatuszek, na drugi raz, nie cytuj czyichs postow w calosci tym bardziej, bo okazujesz brak szacunku i zrozumienia (cytujac calosc podwarzasz WSZYSTKO ZAWARTE W POSCIE).
Twoim zdaniem nie bylo tam nic madrego?
A skoro stwierdzilas ze mam problem, a ja poprosilem cie o pomoc, to po co tu jestes, skoro krytykowac potrafisz, a udzielic pomocy to juz nie..... Wiedz jedno jeszcze ten wirus sie okaze kiedys Tobie pomocny....

Odnośnik do komentarza

pietuch
Kwiatuszek masz swoje zdanie a ja swoje, pochodze z rodziny gdzie alkohol byl trunkiem spozywanym codziennie, przyjazdy policjii, ja bity ponizany, zdrady, wiec chyba do cholery wiem o czym pisze?
Jestes doroslym dzieckiem alkoholika.?
Dla mnie jestes nieudacznym dzieckiem czlowieka ktory nie potrafil sobie w zyciu radzic...

Kazdy jest inny - jeden potrafi sobie lepiej poradzic w takiej sytuacji, inny gorzej. Nie nalezy sie tak porownywac i pisac, ze ktos jest gorszy ode mnie albo ja gorszy od kogos. Miejmy w sobie na tyle wrazliwosci, aby akceptowac cudze problemy i ich nie deprecjonowac. Pomagajmy komus, kto tej pomocy potrzebuje, a nie piszmy, ze syndromu nie ma tylko dlatego, ze ktos dal sobie z nim rade wlasnymi silami.

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

A czemu nie zwrócicie uwagi na , to kto pierwszy podważył czyją wypowiedz?

Na forum każdy ma prawo wypowiedzieć się na dany problem , tak jak uważa , jak czuje - jeśli kwiatuszek nie podważyłby jego wypowiedzi , pietuch za pewne nie miałby powodu do tego ,aby bronić swojego zdania i udowadniać że ma racje .

Chyba nikt z Was nie lubi jak podważa się Wasze wypowiedzi , to i Wy spójrzcie realnie ,że człowiek nie jest robotem i w pewnym momencie coś pęka .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...