Skocz do zawartości
Forum

Zdrada i kłótnie w małżeństwie


Gość antoni90

Rekomendowane odpowiedzi

Gość antoni90

Witam,
Chcialem opowiedziec o swojej sytuacji i sie poradzic. Mam 23 lata, od poltora roku jestem w zwiazku malzenskim, pracuje za granica od 4 tygodni, po 3 tygodniach poszedlem na impreze, poznalem tam pewna kobiete, bawilismy sie swietnie cala noc i pod koniec imprezy zaczelismy sie calowac ona wziela moj nr tel i poszla do domu. Od tego momentu wszystko sie zaczelo, zaczelismy pisac moglismy pisac ze soba calymi dniami, przez tydzien czasu spotkalismy sie 3 razy, bylo swietnie ale na razie do niczego nie dochodzilo, ona oprowadzala mnie po miescie, chodzilismy na kawe, tlumaczyla mi jak mam sie poruszac po danym miescie zeby nie pobladzic, chodzilismy do niej posiedziec pogadac jak z dobra kolezanka, gdzie wydawalo mi sie ze znam ja od lat. Gdy przyszla sobota to poszlismy na impreze ponownie no i wtedy stalo sie. Wzielismy taxi i pojechalismy do niej. Bylo cudownie. Ona wiedziala ze mam zone... ale tez przez ten tydzien czasu zdazylem jej sie wyzalic co do swojego malzenstwa raczej nie udanego. Problem tkwi w tym ze wyjechalem do pracy nie tylko w poszukiwaniu lepszych zarobkow ale tez po to zeby odpoczac. Ten rok malzenstwa w 80% byl koszmarem. Ciagle klutnie, zona jest strasznie impulsywna osoba, wyzywala mnie, obrazala, ponizala, dyrygowala. Wyzwiska byly naprawde ostre. Nie tylko na mnie ale i tez na moja rodzine, przyjaciol. Za wszystko bylem winny, a ona tlumaczy swoje zachowanie tym ze tak reaguje na stres i to jest pewnwgo rodzaju obrony tylko przed czym. I problem sie pojawia ze nie mam pojecia co mam zrobic dalej? Niby przed wyjazdem bylo wszystko w pozadku i zona zapewnia mnie ze jak wroce bede mial raj itd. Tylko wiem co bedzie po tygodniu "ty ch...,gnoju,gburze, bambrze, spier, wyp, jestes popie...i tak dalej i tak dalej. Jestesmy ze soba 7 lat i poltora roku po slubie i teraz nie mam pojecia co zrobic dalej. Nie chcial bym sie raczej rozwodzic. Wydaje mi sie ze jest to dosc mocne uczcie co nas laczy bo w tych 20% procentach co bylo dobrze to bylo widac ze promieniuje z nas milosc. A jeszcze nie wiem co czuje po poprzedniej nocy z inna kobieta. Niby sumienie mnie gryzie" co ja zrobilem," nie wiem jak to bedzie jak wroce do kraju. A z drugiej strony nie wiem czy tego zaluje. Mam strasznie pogmatwane uczucia

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Dlaczego mężczyźni jak znajdą pocieszycielkę to wtedy żona ma nagle tyle wad z którymi nie da się żyć.Jesteś młodym człowiekiem który nie powinien jeszcze zakladać rodziny.Pojechałeś do pracy a zabawiasz się i zdradziłeś żonę.Te jej zachowanie uważane przez Ciebie za złe może być wynikiem Twojego nieodpowiedzialnego postępowania.Nieźle sobie zagmatwałeś życie.Czas żebyś pomyślał i się zastanowił nad swoim zachowaniem.Czy żonaty mężczyzna powinien sam wychodzić na dyskoteki i spotykać się z kobietą która nie jest jego żoną?Chyba wiadomo czym takie spotkania mogą się skończyć.

Odnośnik do komentarza

Nie dorosłeś do małżeństwa...,żeby przy najbliższej nadążającej się okazji... i to zaraz po ślubie,
tu już nikt tego nie zrozumie...,po co była ta przysięga,
powinieneś powiedzieć to żonie ,bo czy prędzej czy później to i tak się wyda,poza tym nie chcesz chyba żyć w takim zakłamaniu ,
jeśli zdradziłeś to miej odwagę ponieść konsekwencje,
śmiem twierdzić ,że to nie ostatni raz ,może nie jesteś stworzony do wierności!?
tyle lat byliście razem i nie przeszkadzał Ci jej charakter?

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Siedem lat byliście razem przed ślubem i nie zauważyłeś, jaki charakter ma żona? Skoro zdecydowałeś się z nią ożenić, to raczej nie po to, by musieć później od niej odpoczywać? Nie rozumiem Twojego postępowania. Zdrada to straszna rzecz. Zdradziłeś żonę nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Też nie wiem po co to małżeństwo, skoro tak łatwo przyszła Tobie zdrada.
Może dziecko macie?

Skoro ona zachowywała się karygodnie wyzywając Cię, to czemu byłeś z nią nadal. Wszystko jest dla ludzi, ale może bez skrajności typu codzienna litania do hu.a.
Chyba, że jej zachowanie było poprzedzone jakimś Twoim zachowaniem, czynami, których ona nie tolerowała i to jakieś ataki bezsilności były.
Czemu tak Cie wyzywała?
Ale chyba nie masz co odpowiadać.

Tutaj ludzie naprawde przeżywają dramaty opisując swoją walkę z uczuciami po zdradzie, a Ty siebie potraktowałeś jak singla z upierdliwą mamusią, a nie faceta w związku małżeńskiem.

Odnośnik do komentarza

Ja także uważam, że nie dorosłeś do małżeństwa. Niby sporo czasu ze sobą jesteście, ale zaczęliście w smarkatym wieku i się nie wyszaleliście. Widać po Waszym zachowaniu. Zdradziłeś świadomie, i nie ma na to żadnego usprawiedliwienia. Poważnie zastanów się nad rozwodem. Bo oboje nie jesteście ani szczęśliwi, ani zakochani :) Nie sądzisz? Właściwie to czego ty oczekujesz?

Odnośnik do komentarza
Gość MajkaaMajkaa

Jeżeli żona ma aż tyle wad i wam się nie układa to bądź uczciwy i się rozwiedź. Nieuczciwe jest życie na dwie strony. Ale ta poznana tydzień temu osoba też ma zapewne wady, tylko ich jeszcze nie znasz.

Odnośnik do komentarza

Ja może na wstępie napiszę prawdę o nas samych: my ludzie kochamy swoich partnerów za ich wady, a nie zalety. To nic niezwykłego, że po takim czasie związku i małżeństwa, trudniej jest podjąć decyzję, które zapewnią nam (musisz zawsze stawiać siebie na pierwszym miejscu) wspaniałą przyszłość. Moim skromnym zdaniem, powinieneś zastanowić się poważnie nad waszą przyszłością. Niektórzy piszą, że nie zauważyłeś wcześniej jaka jest, ludzie się zmieniają i nie jest to zależne od nas. Jeśli chodzi o zdradę, nie potępiam cię, nie byłam tam, nie jestem w twojej skórze. To nie tak że w 100% jesteś tylko ty odpowiedzialny, rozłąka z żoną, wyjazd, kłótnie, poczucie że tracisz coś w życiu. Musisz żonie powiedzieć co się stało, będzie to bardzo trudna, decydująca rozmowa. Przed rozmową, napisz na kartce co było przyczyną zdrady, potem dodaj do każdego zdarzenia (sytuacji) procentowy udział, może i jesteś główną przyczyną zdrady, ale nie na 100%. Czy miałeś z tego powodu jakąś korzyść materialną, fizyczną? Jak się czułeś po zdradzie? Jeśli odpowiesz na te pytania, znajdziesz odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Gość nowy taki

To zes sobie namieszal w zyciu, i nie tylko sobie, mam nadzieje ze nie macie dzieci, jezeli nie to nigdy ich nierob bo chyba nie dorosles do zwiazku, pierwsza okazja i juz zdrada, wiesz u mnie tez ostatnio nie uklada sie najlepiej, mam problemy, ale nigdy w zyciu bym tego zonie nie zrobil, nawet by mi to do glowy nieprzyszlo, zadna kobieta na to niezasluguje, przepraszam NIKT na to nie zasluguje. Nawazyles piwa to je teraz wypij, i jezeli masz tyle jaj aby zdradzic to teraz pokaz ze jestes facetem i sie do tego przyznaj, tak czy tak nic z tego zwiazku nie bedzie, to zwroc dziewczynie wolnosc poki jest mloda i piekna!!!

Odnośnik do komentarza
Gość nowy taki

Inouke26,
Nie rozumiem co piszesz?
Rozłąka, wyjazd, poczucie ze cos traci, jest powodem do zdrady!!! Klotnia z zona!!! Pomysl gdyby kazdy kto sie pokloci z zona szedl do pocieszycielki to chyba wszystkie malzenstwa zyly by dzis w separacji. Ja wyjechalem pierwszy raz z kraju majac 19 lat, tez bylem sam, bylem mlody, pomimo to nigdy nie pomyslalem o zdradzie, co ta zdrada mialaby mi zrekapesowac, jezeli nie nadaje sie do pracy z dala od domu to niech znajdzie prace na miejscu! Dla mnie to niedozeczne. Potepienia wymaga jego czyn, a czy on sam, mysle ze zycie pokaze.... W kazdym razie nie ma tu nic wspolnego rozlaka, badz utracone mlodziencze lata, wiele ludzi jest tu i teraz ze mna, na drugim koncu swiata a jakos sie nie slyszy o zdradach, mimo ze jak slysze tez maja problemy w zwiazkach.

Odnośnik do komentarza

Nie dałam pozwolenia na zdradę i nie zamierzam. Napisałam swoje zdanie na ten temat, wiele ludzi zdradza swoich partnerów i robi to z korzyścią dla siebie, tego nie popieram, a wręcz potępiam. Ale osoba, która umieściła ten wątek, jest na rozdrożu i ma przed sobą całe życie. Musi sam zdecydować czy powiedzieć o zdradzie czy też nie, jak sobie poradzić z własnym sumieniem. Zdrada już się wydarzyła i nic tego nie zmieni. Proszę mnie źle nie zrozumieć, czy zawsze w 100% odpowiadamy za zdradę, czy jest to zbieg kilku a czasem nawet kilkunastu sytuacji, to nie tak że ten Pan chodził z koszulką z napisem chcę zdradzić żonę, bo jest zła. Nie można potępiać człowieka tylko za to że popełnił błąd. Nie należy być stronniczym, nie mamy prawa oceniać człowieka. Ja nie oceniam, a staram się zobaczyć to oczami tej osoba.

Odnośnik do komentarza

Z reguły potępiamy zdradę,a co ja dzisiaj czytam...,
badania pokazują,że wierności dotrzymuje co trzecia kobieta i co drugi mężczyzna...,nie do wiary,to chyba jakaś moda teraz!?
Natomiast seksuolog doradza,że jak już dojdzie do zdrady i ktoś chce dalej być w związku nie powinien się tym dzielić z partnerem,/choć nigdy nie ma gwarancji,że się nie wyda/ i....że zdrada może być nałogiem jak inne używki...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość doświadczona

Zawsze należy potępiać zdradę i nie tłumaczyć tego co to zrobił.Nie popieram przyznawania się do zdrady jeśli chcemy dalej żyć z tą osobą i nie dlatego żeby żyć w zakłamaniu tylko dla dobra osoby zdradzonej bo życie po zdradzie jest piekłem i już nigdy w małżeństwie nie jest tak samo.Można tylko poczytać co piszą osoby zdradzone.Jeśli ten chłopak zrozumie że źle zrobił ze względu na młody wiek można mu dać szansę ale żona lepiej żeby się nie dowiedziała szkoda jej ,są młodzi może się wszystko poukłada człowiek nieraz w życiu błądzi najważniejsze żeby zrozumiał że tak się nie postępuje.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Ja znów czytałam, że osoba która zdradziła inaczej zachowuje się do swojego partnera, czasem gorzej, czasem lepiej przez wyrzuty sumienia.
Ale wg. mnie jak zdrada się pojawia, to już wcześniej nie ma uczucia. Więc w sumie powinna być tylko pieczątką - to koniec.

Znam z przekazu historię. Facet ma żonę i dzieci, a od 10 lat jest w związku z dziewczyną z pracy. W pracy chodzą za rączkę na obiadki itp. Jeszcze jak by to był układ taki, że żona wie, ale coś tam sobie postanowili, ale nie wiem czy żona wie, czy nie.
Tyle lat?
A jak ona nie wie i jak spotyka ludzi z jego pracy, to jak oni mogą na nią patrzeć i nic nie powiedzieć, jak może on patrzeć jej w oczy i jak ta druga może tyle czasu w takim ukladzie siedzieć. W głowie mi się to nie mieści.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Mówić, nie mówić. Tylko do zdrady nie dochodzi w pojedynkę i zawsze z tej drugiej strony może wypłynąć prawda, albo i jeszcze z trzeciej, jak ktoś był świadkiem. Kłamstwo jednak ma krótkie nogi, a najgorzej jakby wyszło po 15 latach, kiedy może być za późno na rozpoczynanie nowego życia, bo np. są już dzieci.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Ja mam wrażenie, że problemy w Twoim małżeństwie przerosły Cię. Zamiast je rozwiązywać wspólnie z żoną, uciekłeś - uciekłeś za granicę (żeby odpocząć), uciekłeś w ramiona innej kobiety (która okazała Ci zainteresowanie).
Zastanów się więc dobrze, czego oczekujesz od swojego małżeństwa i czy naprawdę chcesz być z żoną. Jeśli tak, to musisz przestać uciekać i stawić w końcu czoła problemom.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość tarantula

Witam. Czytam i aż ciśnienie idzie mi do góry. Nie wkaładam wszystkich facetów do jednego worka ale w wiekrzości. Dlaczego jak sie dzieje cos nie tak w małuzenstwie poprostu staja sie mięczakami. Nie umieja stawic czoła problemom, rzadko który. Szukaja pocieszenia u innej jak mały synuś który jest taki niewinny a żona nie daje mu żyć.A inna pogłaszcze i współczuje. Tylko szkoda że otwieraja gały dopiero wtedy jak żona da kopa. Wtedy wracaja z podkulonym ogonem i prosza o wybaczenie. Taki gość nigdy nie powinnien sie żenić, bo nie jest świadomy składania przysiegi i bardzo nie dojżały.Prawdziwy facet potrafi i chce rozwiazać problem a mięczak ,, skok w bok,, Co za gość

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...