Skocz do zawartości
Forum

Zauroczenie kolegą byłego chłopaka


Gość dziewczynazproblemem

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dziewczynazproblemem

A więc... Poznałam Marcina, mojego "byłego" chłopaka , parę miesięcy później stworzyliśmy coś więcej i wtedy weszłam do ich paczki, wspólne wypady na imprezy, po prostu każde spotkania razem. W tej paczce był Krzysiek, który bardzo mi zaimponował swoją postawą do dziewczyn,180 stopni odwrotu od Marcina . Dodam, że Krzysiek ciągle mi powtarzał jaka to jestem śliczna, że gdyby nie Marcin wszystko potoczyłoby się inaczej. Przedwczoraj będąc na pewnej imprezie, pod wypływem alkoholu podczas pisaniem na fb z Krzyśkiem wyznałam mu całą prawdę, co do niego czuję.. Tego też wieczoru zerwałam wszelki kontakt z Marcinem, ponieważ myślałam, że z Krzyśkiem coś wyjdzie. A wczoraj.. pisząc z Krzysiem zaczęliśmy temat naszej wspólnej koleżanki która się na nas niby pogniewała za to że dużo ze sobą spędzaliśmy czasu bez jej obecności, pytając go czy nadal ona się na niego gniewa, odpisał mi że tak , ale szkoda. Spytałam dlaczego?. Odpisał mi na to , że ją kocha, że to co do niej czuje jest silne, strasznie mu się podoba, że jest wspaniała. Ja mu odpisywałam w chamski sposób, ponieważ bardzo mnie to zdenerwowało i doprowadziło do płaczu.. Nie wiem co mam robić, gdyby nie to że chodzę z nimi do jednego liceum tylko po prostu różnica w klasach to bym jakoś się z tym ogarnęła, ale jak będę ich codziennie widywać to nie wiem co zrobię, pomóżcie :(

Odnośnik do komentarza

niezbyt delikatnie się zachowałaś ale uważam że dobrze zrobiłaś. Skoro poczułaś coś do innego faceta i to było na tyle silne by zerwać z poprzednim to znaczy że Michał nie był Ci pisany. Przynajmniej go nie oszukiwałaś... ale ja na Twoim miejscu nie liczyłabym na cokolwiek ze strony Krzyśka. Sorry ale Michał i Krzysiek są kolegami, należą do jednej paczki? Wiesz istnieje coś takiego jak niepisany kodeks że kumpel kumplowi nie sprzątnie dziewczyny, ani nie będzie z jego byłą...

Odnośnik do komentarza

kwiatuszek2
~Jasmi
Wiesz istnieje coś takiego jak niepisany kodeks że kumpel kumplowi nie sprzątnie dziewczyny, ani nie będzie z jego byłą...

No tak.. tylko w teorii :)

No w mojej paczce przyjaciół i ogólnie moim towarzystwie tak jest... więc patrzę przez pryzmat siebie

Odnośnik do komentarza

Z tego, co pisala autorka, Marcin nie dal jej powodu do zerwania. Zrobila to tylko dlatego, bo spodobal sie jej Krzysiek. Ale choc ja wczesniej bajerowal, wypial sie na nia. Byc moze ta bajera byla na pokaz, zeby sprawdzic jej reakcje. Jesli Krzysiek kumplowal sie z Marcinem, nie powinien wyjezdzac z takimi tekstami do jego dziewczyny, wiec moze celem takiego zachowania bylo zweryfikowanie jej.

Odnośnik do komentarza

haha tak braterski kodeks głupota i dawno nie prawda;p pomiędzy moim chłopakiem a jego kumplem też istniał i przestał ;] ale to inna sprawa, bo z Wojtek mnie zostawił dla innej, do tego wymyślał niestworzone historie na mój temat wśród naszych już wspólnych znajomych, aby zwiększyć swoje ego. A z Sebastianem zaczęłam być prawie rok później i to nie było tak, że wzdychaliśmy do siebie jakoś długo. Byliśmy na cześć i ewentualnie na jakiś imprezach parę słów zamieniliśmy. Przyszła taka jedna na której nie było Wojtka i bach coś nas do siebie przyciągnęło. Następnego dnia owialiśmy to tajemnicą, że to głupstwo było, a tydzień później już nie mogliśmy bez siebie żyć. Najpierw się ukrywaliśmy, bo Wojtek nadal robił mi problemy, ale potem coraz więcej znajomych zostawało wtajemniczanych, Seba porozmawiał z Wojtkiem i od tej pory Wojtek zaczął zachowywać się normalnie, bo zrozumiał, że ja już go nie kocham, odczepił się z wymyślaniem plotek, chłopaki do tej pory się kumplują, a ja z Wojtkiem lepiej się dogaduję niż jak z nim byłam ;) I cały braterski kodeks przepadł. Wydaje mi się, że zależy od człowieka i sytuacji. Nie odbiera się drugiej osobie, zwłaszcza kumplowi drugiej połówki, ale jak już nic nie stoi na przeszkodzie to czemu by nie;)

Odnośnik do komentarza

To tutaj jak widać szczęśliwe zakończenie, ale pewnie w wielu innych przypadkach nie skończyło się dobrze. Znam jednego - co był w takiej samej sytuacji - a swojemu najlepszemu kumplowi rozwalił łuk brwiowy. Dziewczyna z gościem zerwała po paru miesiącach a przyjaźń między dwoma przyjaciółmi ( ten co uderzył pierw był z tą dziewczyną, po czym zerwali i kumpel się dobrał ) została zachwiana, ale nie przerwana całkowicie póki co.

Odnośnik do komentarza

ciao
haha tak braterski kodeks głupota i dawno nie prawda;p pomiędzy moim chłopakiem a jego kumplem też istniał i przestał ;] ale to inna sprawa, bo z Wojtek mnie zostawił dla innej, do tego wymyślał niestworzone historie na mój temat wśród naszych już wspólnych znajomych, aby zwiększyć swoje ego. A z Sebastianem zaczęłam być prawie rok później i to nie było tak, że wzdychaliśmy do siebie jakoś długo. Byliśmy na cześć i ewentualnie na jakiś imprezach parę słów zamieniliśmy. Przyszła taka jedna na której nie było Wojtka i bach coś nas do siebie przyciągnęło. Następnego dnia owialiśmy to tajemnicą, że to głupstwo było, a tydzień później już nie mogliśmy bez siebie żyć. Najpierw się ukrywaliśmy, bo Wojtek nadal robił mi problemy, ale potem coraz więcej znajomych zostawało wtajemniczanych, Seba porozmawiał z Wojtkiem i od tej pory Wojtek zaczął zachowywać się normalnie, bo zrozumiał, że ja już go nie kocham, odczepił się z wymyślaniem plotek, chłopaki do tej pory się kumplują, a ja z Wojtkiem lepiej się dogaduję niż jak z nim byłam ;) I cały braterski kodeks przepadł. Wydaje mi się, że zależy od człowieka i sytuacji. Nie odbiera się drugiej osobie, zwłaszcza kumplowi drugiej połówki, ale jak już nic nie stoi na przeszkodzie to czemu by nie;)

Dziecinada....

Odnośnik do komentarza

Pierwsze słyszę o takim "kodeksie". Przecież liczy się to, czy się kocha daną osobę, a nie to, jakie ma powiązania ze znajomymi. Pewnie w praktyce i tak każdy wybiera to, co uważa za najlepsze dla siebie, i tyle.
Dziwewczynazproblemem, to dobrze że odeszłaś od tamtego chłopaka, bo najwyraźniej go nie kochałaś. A to czy Ci wyjdzie z Krzyśkiem czy nie, to nie wiadomo. W każdym razie dziwnie się zachowuje. Najpierw gada, jakby do Ciebie startował, a potem w taki sposób o tamtej dziewczynie opowiada. Nie ogarniam kolesia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...