Skocz do zawartości
Forum

Przewlekły stres a słaba odporność


Gość KolejnyAnonim

Rekomendowane odpowiedzi

Gość KolejnyAnonim

Jestem w drugiej klasie bardzo dobrego gimnazjum, jednego z najlepszych w moim mieście, które do małych nie należy. Odkąd pamiętam, dyrekcji i nauczycielom zależało na świetnych wynikach na egzaminie gimnazjalnym i wysokich średnich uczniów. Ja i moi znajomi z klasy spędzamy całe dnie na nauce i robieniu prac domowych i każdy z pewnością trochę się stresuje. Nie wiem tylko, czy każdy przeżywa to w taki sposób jak ja.
Od trzech lat cierpię na silne migreny (potwierdziło je badanie EEG; choroba jest u mnie dziedziczna, moja babcia i mama także ją mają) i napięciowe bóle głowy, których doświadczam prawie że cały czas. Mam także bardzo wysoki puls (100-105 to moja norma) i osłabioną odporność - przeziębienie lub grypę łapię zwykle dwa razy w miesiącu. Do tego dochodzą problemy ze snem (budzę się kilka razy w nocy), a ostatnio także dziwne kłucie w sercu, któremu towarzyszy bardzo przyspieszony puls - podejrzewam, że może to być nawet 200 uderzeń na minutę. W czasie takich napadów nie mogę się ruszyć. Nigdy też się nie wysypiam i cały czas czuję się bardzo zmęczona. Ponad to mam niedobór progesteronu, który rok temu doprowadził do bardzo długiej pierwszej miesiączki (krwawiłam ponad miesiąc); skończyła się ona okresową anemią.
Jestem ambitną osobą i stawiam sobie poprzeczkę wysoko, ale nie mam dużych problemów z zachowaniem. Mam radosne i przyjacielskie usposobienie, chociaż jestem nieco nerwowa i bardzo wrażliwa. Nie pociągają mnie używki, a samobójstwo czy cięcie się nigdy nie przyszło mi do głowy. Jak większość dziewczyn w moim wieku mam kompleksy (z którymi cały czas walczę) i wpadam w różne "dołki", ale gorsze samopoczucie szybko i samoistnie mi mija. Mimo to rodzice bardzo się o mnie martwią i uważają, że moje problemy ze zdrowiem mają podłoże emocjonalne. Nie chcą, żebym stresowała się szkołą. Próbowałam ich posłuchać, ale niestety nie udało mi się. Mam chyba zbyt wysokie wymagania do samej siebie. W ciągu czterech lat chodziłam do dwóch psycholożek, ale ich terapia nic mi nie pomagała.

Czy moje problemy ze zdrowiem mogą świadczyć o nerwicy? A może to dojrzewanie tak wpływa na mój organizm?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...