Skocz do zawartości
Forum

Mój partner chce sypiać z innymi


Gość Echech

Rekomendowane odpowiedzi

Opiszę cały problem.

G. ma ChAD i ogólnie jest niestabilny, to raz. Dwa, że to straszny babiarz (być może jak każdy facet), ale kocha mnie i widzę to.
Ostatnio coraz częściej zaczął poruszać temat poligamii. Mówił, że taka jest natura faceta, że pragnie innych kobiet itd. Ja odpowiadałam, że ja naturalnie powinnam mieć owłosione nogi, ale je golę, więc nie wszystko co naturalne musi być jakieś czczone czy silnie przestrzegane. Zgadzał się ze mną.
A później powiedział, że sam nie miałby problemu z tym, że ja sypiałabym z innymi facetami, GDYBY NIE TO, że czuje do facetów obrzydzenie. To prawda, bardzo nie lubi facetów i nie ma nawet zbyt wielu kolegów, trzyma się tylko z kobietami. Więc w to mu wierzę. Ja jestem bi, więc zezwala mi na seks z kobietami. Mówi, że jest pewien mnie i siebie i wie, że żadne z nas nie zostawi drugiego, że seks to seks, a miłość to miłość.
Problem w tym, że dla mnie trochę trudne do pomyślenia jest, że on mógłby robić z inną to samo co ze mną. Z drugiej strony wiem, że on potrzebuje luzu i czuję się, jakbym go ograniczała. Seks z innymi mógłby mieć miejsce tylko wtedy, gdy oboje znajdujemy się przez dłuższy czas daleko od siebie - ot tak, dla ulżenia sobie.
Ja nie chcę spać z kobietami, z facetami w sumie też nie, wolę czekać na niego (teraz się 2 mce nie widzimy), ale on, jak widać, ma z tym kłopot.

CO ROBIĆ?

Ostatnio przez rozmowę na ten temat doprowadził mnie do takiego płaczu, że uznał, że już koniec i w ogóle nigdy więcej nie poruszy tej sprawy. Ale mnie to ciągle dręczy.

Odnośnik do komentarza

Daj spokój... Nie wiem, jak Ty możesz dawać mu się tak za nos wodzić... Ty go "ograniczasz? To po co z Tobą jest, w takim razie?? Facet jest stworzony do poligamii?? To jak mi wytłumaczysz istnienie tylu szczęśliwych związków, a w nich normalnych, porządnych, kochających partnerów?? "Miłość to miłość, a seks to seks"? W stałym związku?? Nie wiem, jak Ty możesz tak bezkrytycznie słuchać tych wszystkich bzdur, które on wygaduje. On każdy kit, każdy nonsens by Ci wcisnął, byle by usprawiedliwić swoje zachcianki, i wmówić Ci, że powinnaś się na to zgodzić. Nie widzisz tego?
On jest kompletnie nieodpowiedzialnyi egoistyczny, skoro do takich rzeczy próbuje Cię nakłonić. Dlatego radzę Ci, daj sobie z nim spokój. Z takim podejściem do związku, jakie ma, to prędzej czy później to się i tak zdradą skończy, bez względu na to, czy się zgodzisz na to, o czym on mówił, czy nie. Popatrz, już teraz doprowadził Cię do płaczu, i bardzo cierpiałaś przez niego. I najwyraźniej już teraz zaufanie między Wami prysło. To co dopiero będzie potem? Zwłaszcza, gdy słowa wprowadzi w czyny??

Odnośnik do komentarza

Faceci to myśliwi i często obejrzą się za jakąś inną kobietą. Jednak jeśli jesteś z kimś w związku i mu nie wystarczasz to moim zdaniem to już poważny problem. Poza tym nigdy nie wiesz, że i tak nie zrobi tego za Twoimi plecami. Ja bym powoli zaczął się wycofywać z takiego układu...

Odnośnik do komentarza

Dla mnie Wasz związek jest naprawdę dziwny, jeśli byscie się szczerze kochali na pewno by takich problemów nie było. Co robić? Hm... zastanów się czy jest sens ten związek ciągnąć bo on będzie Cie manipulował, abyś zezwoliła mu spełniać swoje fantazje, a jeśli mu się nie uda będzie Cię zdradzał, bo i tak będzie je chciał realizować. Ja na pewno nie widziałabym siebie w takim układzie, dla mnie to nie miłosć tylko przedmiotowe traktowanie drugiej strony do spełniania swoich potrzeb seksualnych.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza

Związek, gdzie jedna osoba dopuszcza możliwość sypiania z innymi a druga nie, będzie trudnym do utrzymania. Są dwa wyjścia, albo on zrezygnuje ze swoich fantazji, albo Ty zaczniesz funkcjonować w tzw. ‘wolnym związku’. Ja tego nie widzę, bo Ty już masz z tym problem a dać przyzwolenie na to, wbrew własnym odczuciom… Argumentacja, że to jest ‘męska natura’, jest BARDZO wygodna. Połączmy głowę na karku i szacunek dla drugiej osoby i jestem pewna, że z tą ‘naturą’ da się wygrać, jeśli się tylko chce. Jestem pewna, że jeżeli mu zależy na Waszym związku, skupi się na urozmaiceniu Waszego życia erotycznego… ale we dwójkę.

Odnośnik do komentarza

Tak jak mówiłam, stwierdził, że to koniec tematu i że przesadzam, bo tylko "zapytał". Rozmawialiśmy jeszcze o tym, w celu wyjaśnienia wszystkiego. Powiedział, że wszystko jest jasne, że nie chce mnie stracić i dlatego rezygnuje z fantazji. Tak czy siak wesoło się z tym nie czuję. Jakoś nie mogę pogodzić się z myślą, że nie jestem dla niego jedyna, choć on twierdzi, że jestem. Ciężko mi na duszy, nie wiem, co zrobić:/ Nie chcę go zostawiać.

Odnośnik do komentarza

Może to faktycznie było tylko ‘takie gadanie’, ale też źle bym się z tym czuła… po prostu obawiałabym się, że każdy najmniejszy kryzys w związku, a one są nieuniknione, spowoduje, że te fantazje mogą wrócić… Ale trudno zrezygnować z kogoś, na kim nam zależy, bo boimy się, że kiedyś może coś zrobić… a może nie zrobi… Ja nie ‘oddawałabym zwycięstwa walkowerem’, ale rozmawiałabym dużo o tej sferze życia, żeby trochę wyczuć sytuację… Nie wiem, czy ktoś kto ma takie podejście do związków jest w stanie powstrzymać swoje upodobania, ale jeżeli się kogoś kocha jest się w stanie dużo poświęcić. To musisz ocenić sama, ale pamiętaj, żeby chronić siebie…

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...