Skocz do zawartości
Forum

Klarusia 1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Klarusia 1

  1. Szanowny Darku, Takie rozwiązanie nikomu nie pomoże… No może za wyjątkiem ‘koła ratunkowego’. Podejrzewam, że na dłuższą metę, Ty poczułbyś się jeszcze gorzej jako mężczyzna, a żona zaczęłaby zastanawiać się nad Waszym związkiem, bo Ty pozwoliłeś żeby inny mężczyzna ją dotykał… Ostatecznie, to żadne rozwiązanie problemu… I tu jest całe sedno, trzeba się wziąć za bary z problemem. Szukajcie rozwiązania razem, we DWOJE, z pomocą lekarza, z pomocą gadżetów... ale we DWOJE. Rozumiem Twoje pobudki i myślę, że cudownie, że wyczuwasz potrzeby żony, ale wyjście, które znalazłeś to może być początek końca… W każdy małżeństwie i w różnych strefach życia, są lepsze i gorsze problemy, ale wpuszczanie kogoś do czegoś co jest WASZE i tylko WASZE to nie jest dobre wyjście. Powodzenia!
  2. Kobitki, trzymam mocno kciuki za realizację Waszych postanowień! Dodam od siebie, że ja chciałabym zacząć pozytywnie myśleć... bo zeszły rok dał mi nieco w kość i trochę z tym było ostatnio trudno… Podobno pozytywne nastawienie czyni cuda, ale jak dokonać cudu zmiany nastawienia? No nic mam nadzieję, że mi się uda… Bardzo bym tego chciała :)!
  3. Ja jestem dosyć nowa na tym forum (od tygodnia), ale też czasami mam ochotę trochę popisać, żeby oderwać się od codziennych spraw i problemów… I w ogóle lubię ludzi, a jak jeszcze można coś komuś doradzić, to super. Droga MMDK, jak dla mnie, pisz śmiało… Myślę, że ktoś się zawsze dołączy :), chociaż pewnie czasami trzeba trochę poczekać na odpowiedź. Są jeszcze jednak kwestie na tym forum, których nie rozumiem… od czasu do czasu natrafiam na posty, na których ktoś zarzuca komuś jakieś kłamstwo, kiedyś natknęłam się na pretensje o podszywanie się pod kogoś i tego typu podobne rzeczy :(… Czy nie powinno się załatwiać takich spraw w prywatnych wiadomościach do kogoś??? Mi to mąci w głowie, bo nie wiem do kogo są te oskarżenia a jak się pojawiają pod moim postem to totalnie zgłupiałam o co chodzi?????? Mówiąc szczerze nie chcę nawet, żeby mi to ktoś wyjaśniał, bo i po co, wtedy musiałabym się w to wciągać a nie mam ochoty… Życzę wszystkim miłego dnia!
  4. Może to faktycznie było tylko ‘takie gadanie’, ale też źle bym się z tym czuła… po prostu obawiałabym się, że każdy najmniejszy kryzys w związku, a one są nieuniknione, spowoduje, że te fantazje mogą wrócić… Ale trudno zrezygnować z kogoś, na kim nam zależy, bo boimy się, że kiedyś może coś zrobić… a może nie zrobi… Ja nie ‘oddawałabym zwycięstwa walkowerem’, ale rozmawiałabym dużo o tej sferze życia, żeby trochę wyczuć sytuację… Nie wiem, czy ktoś kto ma takie podejście do związków jest w stanie powstrzymać swoje upodobania, ale jeżeli się kogoś kocha jest się w stanie dużo poświęcić. To musisz ocenić sama, ale pamiętaj, żeby chronić siebie…
  5. Związek, gdzie jedna osoba dopuszcza możliwość sypiania z innymi a druga nie, będzie trudnym do utrzymania. Są dwa wyjścia, albo on zrezygnuje ze swoich fantazji, albo Ty zaczniesz funkcjonować w tzw. ‘wolnym związku’. Ja tego nie widzę, bo Ty już masz z tym problem a dać przyzwolenie na to, wbrew własnym odczuciom… Argumentacja, że to jest ‘męska natura’, jest BARDZO wygodna. Połączmy głowę na karku i szacunek dla drugiej osoby i jestem pewna, że z tą ‘naturą’ da się wygrać, jeśli się tylko chce. Jestem pewna, że jeżeli mu zależy na Waszym związku, skupi się na urozmaiceniu Waszego życia erotycznego… ale we dwójkę.
  6. No to gratulacje! Ja wierzę, że marzenia się spełniają o ile: po pierwsze są realne :) a po drugie uparcie dążymy do celu. Ja zgubiłam 10 kg. w zeszłym roku, odstawiłam cukier i kolacje a teraz zawzięcie ‘walczę’ o ładny brzuch i talię, chociaż czym dłużej ćwiczę, tym bardziej tracę nadzieję… Efekty są, ale strasznie wooooolniutko… Teraz zakochałam się w Hula Hoop… Polecam wszystkim kobitkom! :) No nic trzeba iść poćwiczyć :)
  7. Klarusia 1

    Kobiety o feminizmie

    A tu może odwrotnie: szanuję ją, jest dla mnie ważna, więc jej to okażę i puszczę przodem. No nic… to tylko przykład, ale trzymajmy zatem kciuki za zdrowy rozsądek! :)
  8. Klarusia 1

    Kobiety o feminizmie

    Hmmm… To byłoby ciekawe z socjologicznego punktu widzenia, zależność między wyglądem a skłonnością do poglądów feministycznych :D. Ale tak na poważnie, myślę, że, my kobiety, dużo zawdzięczamy feministkom w kwestii równouprawnienia i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Prawa i wolności jakie dzisiaj są dla nas normą, zostały kiedyś wywalczone przez feministki wojujące o równe prawa kobiet. W dzisiejszych czasach, niestety, część kobiet idzie za daleko i pewne uprzejme, kulturalne i opiekuńcze zachowania mężczyzn traktuje jak zamach na swoją niezależność. Na przykład: Jak on mógł mnie przepuścić w drzwiach, albo podać płaszcz… skandal!!! Traktuje mnie jak słabszą! Sorki za przekoloryzowanie :), ale takie podejście jest dla mnie niezrozumiałe i przesadzone!
  9. Na wstępie nie popieram tego co robisz, bo ten ostatni opisane przez Ciebie związek wydaje się bardzo destrukcyjny (obopólne szantażowanie jest podłe!), ALE, ALE nie wiem dlaczego nikt, lub prawie nikt nie widzi w Tobie bardzo młodej kobiety, która jest samotną, smutną osobą, odtrąconą przez drugą połówkę i totalnie pogubioną co robić dalej ze swoim życiem??????? Wydaje mi się, że problemy w domu popchnęły Cię do szukania ciepła i miłości poza małżeństwem. Szczęśliwa kobieta nie zdradza, bo nie ma takiej potrzeby… z natury jesteśmy monogamiczne (przynajmniej większość z nas :)). Wydaje mi się, że mimo wszystko, kochasz męża, ale on nie reaguje na Twoje uwagi i jeszcze ten alkohol… Szczerze, radziłabym Ci udać się do specjalisty od terapii małżeństw. Idź na razie sama (wyciągnąć męża pewnie będzie ciężko), żeby poukładać sobie w głowie SWOJE emocje. Nie rezygnuj z małżeństwa dopóki jest szansa a takie ciągłe romanse i oszukiwanie kogoś, na kim nadal Ci zależy, spowoduje, że pogubisz się jeszcze bardziej i nie będziesz czuła się dobrze z samą sobą. Chciałam tylko napisać, że nie tylko Ty jesteś tutaj winowajcą, kobieta potrzebuje uwagi i wsparcia mężczyzny. Rozumiem, że ten ostatni związek daje Ci namistakę tego, ale rozumiem też, że to jest zajęty człowiek, który nie chce zostawić swojej partnerki i to musisz uszanować... Chyba nie zamierza rzucić jej dla Ciebie... Zostańcie przyjaciółmi, jeśli tak dobrze się rozumiecie, chociaż niektórzy twierdzą, że to truizm. Trzymam kciuki za mądre decyzje i uratowanie małżeństwa!
  10. Muszę przyznać, że dawno nie byłam tak zniesmaczona niektórymi opiniami… Co za chory pomysł, żeby zapraszać najbliższych po to, żeby zapłacili za nasz ślub! I te wyliczenia ile za osobę, bo tyle kosztuje obiad! Szok i to jest dopiero brak przyzwoitości! Proponuję, żeby młodzi (z takim podejściem do rodziny i przyjaciół) od razu podliczyli koszty wesela, podzielili na liczbę gości i wystawili każdemu rachunek! Swoim 80-cio letnim krewnym również, przy swojej emeryturze na pewno się ucieszą i będą traktować ten dzień jako szczególny! Ja wolałabym bawić się w gronie najbliższych nawet jeśli nie wsadziliby 500zł. bo ich nie stać, ale 100zł. i przyszli… bo to wyjątkowy dzień i ich obecność jest ważna!
  11. Hmmm… Ja jestem skorpionem i ogólny opis tego znaku do mnie pasuje, tzn. jestem emocjonalna, potrafię być świetnym i oddanym przyjacielem, ale i okropnym wrogiem… niestety dłuuuuugo chowam urazy… Natomiast horoskopy często mnie bawią. Ostatnio doznałam kilka niepowodzeń w życiu i czułam się strasznie zdołowana a mój horoskop zaczynał się od słów „nigdy nie byłaś tak pozytywnie nastawiona do świata…”, uśmiechnęłam się do siebie, czyżbym czegoś nie wiedziała???? i nie czytałam już dalej…
  12. Klarusia 1

    Kobiety o feminizmie

    Już minęło trochę czasu od ostatniego postu, ale zaintrygował mnie ten wątek… Nie jestem prawnikiem, ale z tego co wiem, rozwiązanie umowy o pracę z kobietą w ciąży lub w okresie urlopu macierzyńskiego może nastąpić tylko w określonych wypadkach takich jak np. ogłoszenie upadłości pracodawcy. Odsyłam do przepisów Kodeksu Pracy, bo to chyba bardziej skomplikowane i zależne również od typu umowy. Z pewnością łatwe dla pracodawcy nie jest. I dobrze. Co do feminizmu, to w przypadku każdej ideologii, skrajność i fanatyzm nie są dobre. Zgadzam się, z tym co napisała któraś z Was, że w dzisiejszych czasami mężczyźni nie wiedzą jak się zachowywać w stosunku do kobiet, bojąc się, że może to typ tzw. ‘niezależnej kobiety’ a przecież większość z nas (nawet te niby takie silne) lubimy jak nam facet otwiera drzwi, podsuwa krzesło, przyniesie kwiatek i cierpliwie wysłucha marudzenia… Ja, przynajmniej zdecydowanie należę do tej grupy i jestem rozczarowana jeśli mężczyzna tego nie robi.
  13. Czy ktoś zna jakieś sposoby na pozbycie się, albo złagodzenie objawów napięcia przedmiesiączkowego??? Jakiś tydzień, półtora przed miesiączką to dla mnie istny koszmar. Nerwowość, nadpobudliwość, zawroty głowy i do tego zasłabnięcia. Doszło do tego, że przy planowaniu jakichkolwiek wyjazdów czy imprez okolicznościowych muszę brać pod uwagę swój okres. Mam wrażenie, że z wiekiem jest gorzej (jestem po trzydziestce). W pierwszym dniu miesiączki odczuwam niesamowitą ulgę i objawy ustępują. Niestety, ze względu na wcześniejsze problemy z ‘kobiecymi sprawami’ nie mogę przyjmować żadnych hormonów :(.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...