Skocz do zawartości
Forum

Brak gry wstępnej


Gość angela19

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, czy nadałam dobry tytuł temu wątkowi, ale inny nie przychodzi mi na myśl. Ja i mój chłopak mamy po 19 lat, jesteśmy razem od dwóch lat. Nie zaczęliśmy jeszcze współżyć, ale dotykamy się, znamy swoje ciała, uprawiamy seks oralny. Problem polega jednak na tym, że nie towarzyszy temu żaden wstęp. Chłopak od razu pcha się z rękami do mojego krocza i pośladków, rzadziej do piersi. Próbowałam różnych metod, żeby to zmienić. Początkowo powiedziałam mu, że dwa lata temu czy nawet rok temu może i było to fajne, ale teraz moje potrzeby wzrosły i chciałabym, aby było to bardziej wyczekane. Gdy to nie pomogło, snułam przy nim fantazje na temat tego, co moglibyśmy robić bądź co on mógłby zrobić, żeby mnie zadowolić. Można powiedzieć, że poddałam mu gotowe scenariusze. Starałam się sama przejąć inicjatywę: masaże, olejki itd, ale to także nie pomogło. Ostatnio strasznie się zdenerwowałam i mu powiedziałam, że moje ciało to nie tylko wagina i tyłek, a gdy bez żadnej gry wstępnej wkłada mi palce do pochwy, czuję się tak, jakbym gołym tyłkiem zjeżdżała po suchej zjeżdżalni. Było to tydzień temu i pomogło- na jeden raz, po czym wszystko wróciło do normy. Co robić? Jak to zmienić? Nie czuję się spełniona... Dodam, że chłopak lubi takie szybkie akcje i staram mu się to zapewnić. Właśnie to zdominowało nasze erotyczne życie. Mam wrażenie, że nie dba o to, jak ja się czuje. Obraża się jak dziecko, ale nie robi nic, żeby to zmienić.

Odnośnik do komentarza

Dobrze, że z nim o tym rozmawiałaś i to wielokrotnie. To znaczy, że Twój chłopak dobrze wie czego oczekujesz. Pytanie brzmi: czemu tego nie spełnia? Może ma jakieś wewnętrzne blokady, chce 'zrobić to' szybko, nie potrafi się wyluzować i trochę popieścić.
Swoją drogą ma trochę egoistyczne podejście (ba tam troche - bardzo), powinien respektować Twoje zdanie, szczególnie jak jesteś niezadowolona. Jesteście już długo ze sobą i może on bardzo by chciał zacząć współżycie, dlatego tak szybko 'dobiera się' do Ciebie...
A może to po prostu " nie ten"? Każdy facet zrobiłby wszystko, żeby jego ukochana kobieta była zaspokojona. Jeśli kocha ją naprawdę mocno, spełni każde jej zachcianki. Skoro Twój chłopak tego nie robi to albo to nie ten jedyny, albo ma jakieś opory, które wynikają z jego psychiki, doświadczeń, nieśmiałości?

Odnośnik do komentarza

hmm ciężka sprawa szczerze mówiąc bo on jak sama napisałaś zachowuje się jak dziecko i pewnikiem jeszcze nie dorósł.
Nie wiem czy coś to da ale może przetrzymaj go trochę bez seksu a jak będzie chciał to poinformuj go na co masz ochotę a jak tego nie zrobi to po łapkach. Pewnikiem wynikną z tego spięcia ale jak nie po dobroci to może siłą. Sam nie wierze że to pisze jako facet : )
Życzę powodzenia trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza

Planowaliśmy rozpocząć współżycie w te wakacje, ponieważ zaczęłam brać tabletki. Nie ukrywam, że zaczęłam tego potrzebować, jednak, powiem szczerze, kierowała mną głównie chęć ratowania naszego związku, myślałam, że jak mu to obiecam, stanie się inny, bardziej czuły i wrażliwy na moje potrzeby. Niestety nie zmieniło się nic, a ja jestem tym wszystkim coraz bardziej zdołowana.

Olga111: Jestem jego pierwszą dziewczyną i on moim pierwszym chłopakiem, więc doświadczenia nabywamy razem. Nie wiem więc, czy można tu mówić o jakiś blokadach- nie został przecież porzucony, zdradzony, nie ma też problemów z erekcją.

Hakownica: Próbowałam powstrzymać nasze zbliżenia, ale efekt był odwrotny, choć z mojej winy- po pewnym czasie tak go pragnęłam, że wszystko działo się w tempie ekspresowym. Błędne koło, bowiem utwierdzało go to w przekonaniu, że to, co robi, podoba mi się. I owszem podoba się, ale tylko wtedy, kiedy nie widzimy, nie dotykamy się, nie pieścimy, np. przez 2-3 tygodnie. Na co dzień, że tak to ujmę, jest po prostu do bani.

Odnośnik do komentarza

Być może jak rozpoczniecie współżycie wszystko się potoczy inaczej :) Przez pierwsze kilka miesięcy seks z moim partnerem wyglądał podobnie, ale było to spowodowane głównie tym, że rzadziej się widzieliśmy itd. Teraz nie wyobrażam sobie (i on na pewno też) braku pieszczot i długiej gry wstępnej, bo po prostu sprawiamy sobie nawzajem dużo różnych przyjemności.
Kurcze, masz naprawdę dziwną sytuację, ale skoro mówisz, że chcesz się z nim kochać tylko dlatego, żeby ratować związek to trochę niepokojące. Seks musi wypływać z wielkiego pragnienia obu stron, powinniście porozmawiać szczerze, a może się okaże, że prawdziwy seks naprawdę będzie tym ratunkiem? Jeśli mówisz, że razem się wszystkiego 'uczycie' to róbcie to dalej, życie jest długie i do doskonałego seksu też trzeba dużo czasu i ćwiczeń. Zaplanujcie pierwszy raz dokładnie, poświęć mu swój czas pieszczotami 'przed' i nie będzie miał wyboru, żeby odwdzięczyć Ci się tym samym :)
Życzę powodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Co?? To Ty chcesz "dać mu seks" w zamian za to, że zadba wreszcie o grę wstępną? Przecież to głupota! Od kiedy to seks jest w związku przedmiotem handlu? Jeśli tym się staje, to sytuacja robi się po protu chora. Bo seks nie po to jest, ale po to, żeby okazywać sobie nawzajem miłość.
On sam z siebie powinien wiedzieć, że nalży liczyć się z potrzebami ukochanej osoby. Dziwne jest nawet to, że trzeba mu o tym mówić. To wygląda, jakby nie dorósł do poważnego związku, czyli Twoje przyrównanie go do dziecka jest jak najbardziej adekwatne.
Tak więc nie obiecuj mu żadnej "nagrody"(boszszszsz...), nie handlej seksem, tylko porozmawiaj z nim o tej grze wstępnej na poważne. Powiedz mu szczerze, co czujesz, co o tym wszystkim myślisz, czego Ci brak, a czego potrzebujesz. Tak, jak napisałaś tutaj,w swoim pierwszym poście(szczerze, to uważam, że dawno powinnaś była to zrobić, a to, że robiłaś tylko jakieś delikatne aluzje, to był DUŻY błąd, niestety:(((((). No i albo po tej szczerej, poważnej rozmowie Twój chłopak zacznie Cię wreszcie traktować, jak należy, albo daj sobie z nim spokój.

Odnośnik do komentarza

~olga 111

Kurcze, masz naprawdę dziwną sytuację, ale skoro mówisz, że chcesz się z nim kochać tylko dlatego, żeby ratować związek to trochę niepokojące.

TROCHĘ niepokojące? To jest BARDZO niepokojące, bo seks zupełnie do czego innego powinien służyć.

~olga 111
Zaplanujcie pierwszy raz dokładnie

Moim zdaniem nie warto. Jeśli seks jest dokładnie zaplanowany, to gdzie tu miejsce na spontaniczność, swobodę, improwizację? Chyba nigdzie, dlatego to by pewnie odebrało mu wiele z jego uroku.:((

~olga 111
poświęć mu swój czas pieszczotami 'przed' i nie będzie miał wyboru, żeby odwdzięczyć Ci się tym samym :)

No nie wiem, Olga... Sama napisałaś wcześniej, że on ma bardzo egoistyczne podejście... A skoro tak jest, to liczenie na jego wdzięczność w takim momencie, bez żadnej rozmowy przedtem, byłoby chyba wielką naiwnością...

Odnośnik do komentarza

Franca, rozmawialiśmy o tym już nie raz i nie dwa. Dokładnie mówiłam czego chcę i czego oczekuję. Doszło nawet do tego, że gdy oglądaliśmy jakieś romansidło, gdzie była scena łóżkowa, powiedziałam, że właśnie tak bym chciała. Chłopak twierdzi jednak, że nie lubi czekać i tyle. Fakt, że mówi to raczej w żartach, wtedy, kiedy się ze sobą droczymy. Ale... bez względu na to, w jakiej sytuacji jest to powiedziane, dużo w tym prawdy.

Olga, pieszczę go długo, namiętnie i tak, jak lubi. Pytam, czego ode mnie oczekuje, jakie są jego fantazje, na co ma ochotę i staram się to spełniać. Niestety, on nie odwdzięcza się tym samym.

Już sama nie wiem, co mam robić. Czy w ogóle zrezygnować z tych fizycznych kontaktów? Kiedy pieszczę go oralnie ze świadomością, że i tak nie będę mogła liczyć na szeptanie ciepłych słów do ucha, jego oddech na mojej szyi i ręce zataczające kółeczka na plecach, czuję się jak zwykła szmata. Fakt, że nie jest to ciągłe poczucie, ale pojawia się, zwłaszcza wtedy, kiedy on prosi o więcej.

Odnośnik do komentarza

O kurcze to powiem Ci, że to faktycznie jest bardzo ciężka sytuacja i widać jak bardzo to przeżywasz i że bardzo Cię to boli.
Zgadzam się z dziewczynami, że KATEGORYCZNIE nie można traktować seksu, jako karty przetargowej i to, że mu się oddasz moim zdaniem wcale nie poprawi jego podejścia do tych spraw. Seks polega na dawaniu a nie tylko braniu przyjemności. W życiu pamięta się tylko dwóch kochanków tego pierwszego i tego najlepszego. Ten najlepszy nie jest pytanie czy chcesz go pamiętać jako tego pierwszego?
Z przykrością musze stwierdzić, że jak na moje oko to chłopak po prostu nie dorósł do intymnych relacji, pewnikiem przykład bierze z pornosów a dokładając jeszcze jego egoizm wychodzi nam masakra. Jeżeli czujesz się chociażby chwilowo jak szmata to zaprzestań robienia mu dobrze w taki sposób bo moim zdaniem na to nie zasługuje. Ja dla swojej żony zrobił bym wszystko (no może prawie : ) ) a ona się odwdzięcza i na tym to polega żeby współdziałać, być jak jedno a nie wykorzystywać się jak maszynki do robienia orgazmów.
Zastanów się czy chcesz żeby Twoje życie tak wyglądało.

Odnośnik do komentarza

~angela19
Franca, rozmawialiśmy o tym już nie raz i nie dwa. Dokładnie mówiłam czego chcę i czego oczekuję. Doszło nawet do tego, że gdy oglądaliśmy jakieś romansidło, gdzie była scena łóżkowa, powiedziałam, że właśnie tak bym chciała. Chłopak twierdzi jednak, że nie lubi czekać i tyle.

No nie... Jak szczere rozmowy nie pomagają, to chyba już nic ni pomoże... Ja akurat nie sądzę, żeby to, co Lizard proponuje, zadziałało... Wydaje mi się, że to może jeszcze bardziej rozluźnić więź między Wami...

~angela19
Olga, pieszczę go długo, namiętnie i tak, jak lubi. Pytam, czego ode mnie oczekuje, jakie są jego fantazje, na co ma ochotę i staram się to spełniać. Niestety, on nie odwdzięcza się tym samym.

No widzisz, czyli jest z tym DOKŁADNIE tak, jak pisałam wczesniej. To znaczy, on ma tak strasznie egoistyczne podejście, że nie ma co liczyć na jego wdzięcznośc.:(((

A skoro nie da się nic z tym jego podejściem, to według mnie powinnas dac sobie z nim spokój. Juz teraz piszesz, że nieraz czujesz sie przy nim jak szmata. Chcesz dalej się tak czuć? A dalej, to już pewnie tylko gorzej z tym było...

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam wszystkim za to, że mi pomagacie. Macie bardziej obiektywne spojrzenie na tę sprawę, ja niestety kieruję się głównie uczuciami, nie potrafię przejść obojętnie wobec tego, zważywszy na to, że są to moje pierwsze kontakty o zabarwieniu erotycznym.

Co do tych pornosów, pytałam go kiedyś, czy je ogląda. Odpowiedział, że kiedyś tak, ale odkąd jesteśmy razem przestał to robić, bo uważa to za swego rodzaju zdradę. Tylko że to było tak lekkim okiem licząc z półtora roku temu, od tej pory nawet nie przyszło mi to na myśl. Myślicie, że znów powinnam o to spytać? Jak mam się zachować na następnym spotkaniu? Trochę się pogubiłam...

Odnośnik do komentarza

Olej frajera.
Nie powiedzialbym tak gdyby probowal, staral sie cos zrobic z tym. On po prostu cie olewa i wykoryzstuje.
O ile sie nie myle to ty mi odpisalas. Jesli tak to jestes normalna kobieta, ktora potrzebuje czulosci a moze nawet romantyczka. Taka osoba potrzebuje kogos innego. Po roznych rozmowach on nic nie robi w tym kierunku zeby cie zadowolic, spelnic twoje oczekiwania czy chociazby glupie pojscie na kompromis, ze raz tak jak ty chcesz a raz tak jak on.
Jestes osoba bardzo wartosciowa a on prostakiem co nie umie sie kochac. moze to wina mlodosci i brak doswiadczenia ale jesli przez to cierpisz to po co dalej tkwic ?

Odnośnik do komentarza
Gość Tabakiera

a ja bym zrobiła tak jak lizzard mówi, jak kuba bogu tak pan bóg kubie - może w ten sposób do niego dotrze... a jak się bedzie rzucał i wściekał to go olej.

Miałaś złe podejście do tego. Nie daje się seksu czy nie zachodzi się w ciążę aby ratować związek bo zazwyczaj skutek jest odwrotny. Niestety ale gdy takie myslenie się pojawia to zazwyczaj wróży to szybki koniec związku.

Odnośnik do komentarza

Delstar, tak, to ja Ci odpisałam ;-)

Ech... Tak jak pisałam wcześniej, chłopak próbuje, tylko że wszystko kończy się na pierwszym podejściu. Myśli, że jak raz tak zrobi, to wystarczy. I tak jest w sumie ze wszystkim... Ostatnio mieliśmy ciężkie chwile, pośrednio związane z tą sprawą. Chłopak zamiast spotkać się ze mną, wolał iść na imprezę i takie różne akcje. Wtedy, kiedy zrobił wszystko tak, jak zawsze to sobie wyobrażałam, dał mi też różę, a potem odprowadził do pracy, bo miałam nockę. Byłam szczęśliwa tak bardzo, że uśmiech miałam od ósemek do ósemek. Dzień później wszystko było po staremu, a kiedy powiedziałam, że to jest bez uczuć i że tak nie chcę, spochmurniał. Niby się odzywał, ale nie krył niezadowolenia. Następnego dnia znów powtórka z rozrywki, tylko że pozwoliłam mu się, hm, wyszaleć.

W tym tygodniu będziemy się widzieli w piątek i sobotę, z czego w piątek jedziemy na dyskotekę, dość daleko od naszego miejsca zamieszkania, a w sobotę są moje urodziny. Tak więc nie będzie okazji do takich zbliżeń.

Nie wiem, czy potrafię zrobić tak, jak radzi mi Lizzard. Zawsze wkładałam w to mnóstwo uczuć, a kiedy robiłam to wbrew swojej własnej woli, nie mając ochoty na takie rzeczy, czułam się okropnie...

Odnośnik do komentarza

~angela19
Wtedy, kiedy zrobił wszystko tak, jak zawsze to sobie wyobrażałam, dał mi też różę, a potem odprowadził do pracy, bo miałam nockę. Byłam szczęśliwa tak bardzo, że uśmiech miałam od ósemek do ósemek.

Ale tak powinno byc zawsze. A jeśli ktoś czuje, że tego dnia nie da rady w ten sposób, nie ma siły, czy coś, to może sobie odpuścić. Nikt nikomu nie każe codziennie się w to bawić.

~angela19
Dzień później wszystko było po staremu

Tak jak to niestety często bywa. Przez parę dni partner się stara, byle nie dopuścic do odejścia drugiej strony, a potem jest, jak było, bo tak naprawdę jej potrzeby ma w tyłku.

~angela19
a kiedy powiedziałam, że to jest bez uczuć i że tak nie chcę, spochmurniał. Niby się odzywał, ale nie krył niezadowolenia. Następnego dnia znów powtórka z rozrywki, tylko że pozwoliłam mu się, hm, wyszaleć.

No i bardzo źle zrobiłas. Zawsze należy byc szczerym, i NIGDY nie nalezy dawać się wykorzystywać, a Ty to wtedy zrobiłaś. Nazywajmy rzeczy po imieniu.

~angela19
Tak więc nie będzie okazji do takich zbliżeń.

To raczej dobra wiadomość, biorąc pod uwagę, jaki on dla Ciebie jest.

Odnośnik do komentarza

~angela19
Ostatnio mieliśmy ciężkie chwile, pośrednio związane z tą sprawą. Chłopak zamiast spotkać się ze mną, wolał iść na imprezę i takie różne akcje.

Czyli nawet poza łóżkiem Wam się nie układa? On dba o Ciebie w ogóle? Jeśli Ty mu jesteś dozgonnie wdzięczna za to, że odprowadził Cię do pracy, to coś u Was w ogóle nie gra.

Odnośnik do komentarza

Sysia94
~angela19
Ostatnio mieliśmy ciężkie chwile, pośrednio związane z tą sprawą. Chłopak zamiast spotkać się ze mną, wolał iść na imprezę i takie różne akcje.

Czyli nawet poza łóżkiem Wam się nie układa? On dba o Ciebie w ogóle? Jeśli Ty mu jesteś dozgonnie wdzięczna za to, że odprowadził Cię do pracy, to coś u Was w ogóle nie gra.

Też racja.:/

Odnośnik do komentarza
Gość wojowniczka

jestem w niemal że identycznej sytuacji. 2 lata razem. brak tak zwanego książkowego studunku,ale pieszcozty i seks oralny są, ja mam 20 , on 22 lata, na początku było super, teraz też narzekam na brak gry wstępnej, też mówiłam kilka razy o tym i jak w końcu powiedzialam wprost to strał sie serio jeden, może dwa razy, ale potem dalej na szybko. Wydaje mi się , że oni poprosty nie wiedzą co to jest ta cała "gra wstępna" o której my tak ciągle im przypominamy. Powiedz mu , że Ciebie podbieca jak on robi tak i tak i tak, bardzo powoli, mów co konkretnie a po wsyztskim powiedz , że to był najlepszy raz jaki był kiedykolwiek i może przez gre wstępną ? może to coś da. pozdrawiam. W.

Odnośnik do komentarza
Gość angela19

Kochani, minęło już trochę czasu i niestety nic się nie zmienia. Jest coraz gorzej- nie ma czułości nie tylko w łóżku, ale i na co dzień. Nie słyszę, że kocha, że tęskni czy coś. Sucha, szara codzienność. Jestem załamana. Siostra i przyjaciółka radzą mi zakończyć tę farsę, a ja sama nie wiem, co mam robić. Nie umiem już sobie wyobrazić tego, że możemy się pieścić tak, żeby dawało nam to przyjemność. Z drugiej strony, tęsknię za nim i za jego dotykiem...

Odnośnik do komentarza
Gość Tabakiera

Zastanów się czy dasz radę tak potem egzystować? Bez czułości, bez pieszczot, bez mówienia kocham Cię? Dasz radę? Jeśli tak to przez ile, rok , dwa? Tylko odpowiedz sobie naprawdę szczerze. Człowiek potrzebuje dotyku, czułości... nie jesteśmy zwierzętami, nie chodzi tu o czysty akt prokreacji

Odnośnik do komentarza
Gość angela19

Nie dam rady tak egzystować, czuję, jak spadam w dół, jak rozpadam się na małe kawałki. Jestem obojętna na wszystko wkoło. Nawet na niego. Sama też mu nie mówię, że go kocham, nie jestem już w stanie zdobyć się na jakąkolwiek czułość. Wczoraj mnie przeprosił za to, że mamy dla siebie mało czasu, że rzadko się widujemy, że brak między nami chwil namiętności, czułości i uniesienia. Obiecał, że jak już będzie po wewnętrznych testach na uczelnie, będzie lepie. Tylko że ile ja mogę czekać? W czasie roku szkolnego ciągle było, że w święta, w ferie, w długi weekend będzie lepiej. Potem, że po zakończeniu roku, że po maturze, że w wakacje... Czuję, że on "odkłada mnie nie na później", a ja nie chcę być później, tylko zawsze. Nie mamy już po 5lat i obowiązków nie będzie nam ubywać... Chciałabym, żeby to teraz wziął mnie w ramiona, powiedział, że kocha, że jestem najważniejsza... Nie mam już dłużej siły. Przepraszam, że to wszystko tu wylewam, że zboczyłam z głównego tematu, ale już sama nie wiem, co mam robić...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...