Skocz do zawartości
Forum

Trudności w akceptacji przeszłości dziewczyny


Rekomendowane odpowiedzi

Nie każdy myśli tak jak Ty, nie kążdy ma do tego takie podejście. To że Ty chciałeś stracić dziewictwo z dziewicą jest godne pochwały, ale nie możesz wymagać tego samego od innych. Trafiłeś na dziewczynę z burzliwą przeszłością, która CI się do niej przyznała i jej żałuje - to rzadkość, ponieważ nie musiała tego robić, mogła to przemilczeć.... powiedziała Ci o tym, wiedząc jak możesz zareagować.... doceń to, bo to naprawdę pozytywnie o niej świadczy

Odnośnik do komentarza

Myślę ,że innego wsparcia tu na forum już nie można dać,

zależy wszystko od Twojej osobowości,wrażliwości ,odporności psychicznej,itp.,
czy będziesz w przyszłości mógł nie wracać do przeszłości dziewczyny i nie zadręczać się...

Pisał tu swego czasu gość ,który też wyidealizował sobie żonę,
przeszłość miała podobną z tym ,że o ilości partnerów dowiedział się w przypływie szczerości po kliku latach małżeństwa, do dzisiaj nie może sobie z tym poradzić, dla kogoś innego nie ważne ,dla niego urosło do tragedii,chodzi na psychoterapię ,ale dalej sobie nie radzi.

Dlatego ,może dobrze by było jakbyś to teraz przerobił z psychoterapeutą.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale wydaje mi się, że jej dziewictwo oznaczałoby pewnego rodzaju oddanie, jakiś symbol przynależności do Ciebie. A tutaj psikus, czujesz że nie do końca jest Twoja. Być może nawet masz jakąś obawę, ze mając 3 partnerów, nie jest ona osobą, która się przywiązuje, a ty owszem. Wydaje mi się jednak, że nie koniecznie musi to o tym świadczyć. Różnie się układa w życiu, a dla niej wcale dziewictwo nie musi oznaczać tego samego co dla Ciebie. Może zastanów się dokładnie nad tym co miałoby to dla Ciebie oznaczać. Bo określenie, że "każdy chce dziewicę" nie jest precyzyjne. Wiele osób nie zwraca na to uwagi, dla innych jest to z kolei wyznacznikiem atrakcyjności. Ważne jest dlaczego to Ty byś chciał mieć dziewicę i dlaczego. Jak już dojdziesz do tego to zastanów się czy ma to sens w przypadku waszego związku. Jeśli faktycznie chodziło o przynależność i poczucie pewności w związku, to pomyśl czy na prawdę tego w Waszym związku brakuje.

Odnośnik do komentarza

Dla scislosci opowiem dokladniej. Pierwszy raz zapytalem jej kiedy ostatni raz to robila, a ons odpowiedziala z wielka duma ze 2 miesiace wczesniej zanim bylismy razem, a wtedy miala jakis romans ktory jej nie wyszedlci wtedy zblizylismy sie do siebie. Pozmiej kiedy zapytalem ilu miala, powiedzisla ze 1, ale ja juz wiedzialrm ze to nie prawda, mowilem ze jej nie wierze, i wtedy sie poprawila, ale tez nie do komcs wierze w to ilu powiedziala. A jak zapytalem o tamta pierwsza rozmowe, powiedziala ze sklamala i nie uprawiala seksu 2m wczesniej, jak zapytalem czemu mnie sklamala to odpowiedziala ze nie wie. Nie ufam jej do koncs niestety.
Jestem bardzo wrazliwy niestety ale nie ukazuje tego innym i kazdy uwaza mnie za twardego samca alfa, w rzeczywistosci jest troszke inaczej. Dla niej seks jest w wiekszej mierze pzyjemnoscia ni czyms wiecej, i to mnie rani. Tym bardziej nieodpowiedzialny seks w gimnazjum jest nie do pomyslenia dla mnie. Nie powiedziala mi wszystkiego, o imprezach itp, dowiedzialem sie z innych zrodel. Boje sie ze moze byc w stanie mnie zdradzic z kima. Dziewictwo to wedlug mmie oddanie sie jakies wyjatkowej osobiw, a seks tylko z osoba ktora sie kocha, a nievz pierwszym lepszym bo jest pzystojny. Chcialbym to zaakceptowac, niestety nie ode mnie to zalezy, ze pojawia sie niepokoj, i mysli o zakonczeniu zwiazku.

Odnośnik do komentarza

~xppek
Dziewictwo to wedlug mmie oddanie sie jakies wyjatkowej osobiw, a seks tylko z osoba ktora sie kocha, a nievz pierwszym lepszym bo jest pzystojny.

A nie przyszło Ci to głowy to, że jedno nie musi wykluczać drugiego? Tzn moze się zdarzyć w życiu człowieka okres, gdy seks oznacza dla niego to drugie(bo np takie akurat ma oczekiwania od życia na danym etapie), a potem przyjsć czas, że spotka kogoś, kogo pokocha, i seks z nim będzie miał dla niego to pierwsze z wymienionych przez Ciebie znaczeń? Przecież zdarza się tak, i nic dziwnego, bo te rzeczy nie stoją ze sobą w sprzeczności.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, ale kobietom zapada w pamieci pierwszy raz. Moja przez dlugi czas biegala za swoim mimo ze ja oszukiwal, zdradzal itp, a to tylko przez przywiazanie przez strate dziewictwa. Watpie aby mozna bylo pokochac osobe ktora sie zna kilka godzin, i ladowac nim zaraz w lozku pod wplywem alkoholu i checi poczucia tylko przyjemnosci.

Odnośnik do komentarza

Akurat to bardziej chłopcy chyba się zakochują bardziej w swoich pierwszych partnerkach,ale my nie o tym rozmawiamy.

W tej sytuacji,myślę ,że lepiej jak zakończysz ten związek ,bo zawsze z tyły głowy będziesz miał poprzedników i jeszcze obawa,że może Cię zdradzić ,nie pozwoli Ci na szczęśliwe życie,
choć ktoś inny na pewno by sobie poradził.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

~xppek
Dla niej seks jest w wiekszej mierze pzyjemnoscia ni czyms wiecej, i to mnie rani. Tym bardziej nieodpowiedzialny seks w gimnazjum jest nie do pomyslenia dla mnie.

No wiesz w tym gimnazjalnym wieku masz racje, seks jest bardziej dla przyjemności niż czymś więcej. Ty się zapewne masturbowałeś w tym wieku, wiec o czym Ty tu piszesz? Skąd wiesz, ze aktualnie seks jest dla niej niczym więcej niż przyjemnością? Powiedziała Ci to w oczy? Wmawiasz sobie rzeczy, których nie ma. Tylko dlatego, że nie potrafisz tego zaakceptować i usprawiedliwiasz swoje chore zachowanie oczerniając ją.

Kobietom zapada w pamięci pierwszy raz? A mężczyzną nie? Sorry, ale mnie zapadły w głowie moje pierwsze wymioty po alkoholu ha ha, wszystko zapada w głowie.
ZROZUM ona już nigdy dziewicą nie będzie.

I brawo za to, ze rozważasz rozstanie bo dziewczyna ma z Tobą przechlapane.

Odnośnik do komentarza

Współczuje Tobie i współczuje Twojej dziewczynie. Tobie dlatego że nie umiesz wybaczyć i zaakceptować jej przeszłości. Jej bo widzi jak masz do niej oto żal... szkoda że przez to stracisz dobrą dziewczynę... i rozwalisz związek, który mógł Ci dać wiele szcześcia, ale lepiej teraz niz po slubie. Ona się pozbiera i znajdzie takiego chłopaka który zaakceptuje.... chyba że tak bedzie sie bała że to przemilczy, by znowu nie zostać porzuconą

Odnośnik do komentarza

Odniosłam wrażenie, że to nie do końca dziewictwo Twojej dziewczyny, a raczej jego brak, jest problemem, ale Twoje obawy przed zaangażowaniem. Być może masz jakieś inne wątpliwości, co do tego związku, a jej dziewictwo jest tylko czymś, co to w jakimś sensie symbolizuje, czy stało się po prostu pretekstem. Może są jakieś inne sygnały, które podpowiadają Ci, żeby nie ufać tej osobie. I tak jak napisałeś, jesteś wrażliwą osobą, zatem to naturalne, że próbujesz się ochronić przed jakimś rodzajem zranienia. Być może niepokoi Cię sposób w jaki ona Cię traktuje, może uważasz, że nie angażuje się dostatecznie w Wasz związek. Myślę, ze gdybyś nie miał żadnych powodów do obaw i wątpliwości to fakt, ze miała jakiś partnerów wcześniej czy ich nie miała nie miałoby znaczenia.
Napisałeś, ze dla niej seks jest bardziej zabawą niż czymś więcej, być może można to odnieść do całości Waszej relacji. Ty poszukujesz czegoś głębokiego, jesteś wrażliwy, pewnie bardziej dojrzały, a ona niekoniecznie, po prostu traktuje to bardziej "zabawowo". Nic dziwnego zatem, że czujesz się niepewnie i nie masz do niej zaufania, nie wiesz przecież jak w efekcie Cię potraktuje i czy za miesiąc nie zastąpi Cię ktoś inny.
Jak zwykle chyba najlepszym rozwiązaniem jest poważnie i szczerze porozmawiać. Czego od siebie oczekujecie, jakie macie obawy i jakie potrzeby. Zwłaszcza jeśli po głowie chodzi Ci zakończenie związku. Może interpretujesz jej zachowanie inaczej, niż ona, a może po prostu oboje szukacie czegoś innego. Na pewno trudne jest trwanie w związku, w którym czuje się niekomfortowo i w którym ma się wątpliwości. Dlatego dobrze byłoby je rozwiązać - albo wyjaśnić sobie wszystko i jakoś wspólnie "przepracować", ale upewnić się, że nie dacie sobie wzajemnie tego czego chcecie i się rozstać. Jednak na pewno najpierw trzeba próbować jakoś związek ratować, w końcu nie bez powodu się zeszliście i jakoś przyciągnęliście do siebie wzajemnie.

Odnośnik do komentarza
Gość nowy taki

Ka-Wa pisze wlasnie o mnie, czy sobie nie radze, nieradzilem sobie to fakt, teraz zaczyna byc lepiej, ale okres czasu jaki poswiecilem na wizyty u roznych psychologow oraz psychoterapeutow jest ogromny, nie licze juz wizyt, poprostu jak zle sie czuje to ide, pranie mozgu dobrze robi... czy warto sam nie wiem, moze dlatego ze moja zona nie pomaga mi w tym, zreszta z perspektywy czasu i dystansu do naszej milosci wiem ze niegdy mi w niczym nie pomagala, za kazdym razem jak namieszala z tym czy z owym czekala az czas zaleczy rany, tym razem czeka az terapeuta mnie wyleczy.
Ja bym juz drugi raz w taki uklad nie wszedl, masz szanse wiesz o tym co wiesz ale nie masz pewnosci czy po kilku latach nie wezmie jej na szczerosc i nie dowiesz sie ze byles kilkunasty.

Masz osiemnascie lat i poczucie ze lepszej dziewczyny nie znajdziesz, otoz nic bardziej mylnego wiekszosc dziewczyn traci dziewictwo wlasnie w podobnym do ciebie wieku, moze obraze kogos na tym forum, ale uwazam i bede uwazal ze 4 partnerow to duzo na 17 lat, duzo za duzo, a juz nie wspomne o tych co maja po 15lat i mniej, margines i patologia.

Takze daruj sobie ten zwiazek jezeli za kilka lat nie chcesz dreptac scieszki do psychologa aby ratowac rodzine, ja jak bym byl w Twojej sytuacji ani chwili bym sie nie wachal, zbyt duzo jest pieknych i dobrze prowadzacych sie kobiet aby tracic na nia czas i zdrowie psychiczne.

Osobiscie odradzam, bo choc moze sie zmienila, moze zmadrzala, ale czlowiek z Twojimi zasadami nie pogodzi sie z tym nigdy, zawsze to bedzie gdzies za Toba szlo, tego nie da sie zapomniec.
Jedyne za co mozesz ja cenic to wlasnie to ze teraz Ciebie uswiadomila, ja nie mialem tyle szczescia i co prowadzi do utraty zaufania w zwiazku i sprawia ze sprawy bardziej sie komlikuja.

No ale zrobisz jak uwazasz, podobnie jak ja z zona tak i wy pochodzicie z dwoch innych swiatow w materi seksu, dla niej jak i dla mojej zony dziewictwo nie mialo zadnego znaczenia, calkiem inne wartosci kieruja nami i wami w zyciu, takze wymiksuj sie szybko z tego zwiazku i znajdz dziewczyne godna siebie.

Odnośnik do komentarza

Witam.
Jestem ze swoim chłopakiem prawie rok. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, jak to w związku. Natomiast jest jeden problem, którego nie możemy rozwiązać.
Jestem jego pierwszą. Natomiast mi kilka razy zdarzyło się z kimś przespać. Z związkiem nie miało to nic wspólnego, tylko seks (a raczej AŻ).
Było to dawno i są to rzeczy, których strasznie żałuję.
On wie, że bardzo mi na nim zależy i zrobiłabym dla niego wszystko, ale miewa sytuacje, w których mu się przypomina, co ja robiłam. I totalnie nie umie sobie z tym poradzić.
Mnie nie dość, ze zabijają wyrzuty sumienia, że żałuję tego każdego dnia, to jeszcze zabija mnie widok człowieka, na którym mi zależy, a który cierpi.
Proszę o jakąkolwiek poradę co możemy zrobić, żeby pomóc przede wszystkim jemu...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...