Skocz do zawartości
Forum

Ataki paniki, lęku i biegunki


Rekomendowane odpowiedzi

witam. mam 26 lat i od 2 lat mieszkam za granica. Moje kłopoty ze zdrowiem zaczęły się dokładnie 9 miesięcy temu. dostałam ataku paniki, lęku do tego doszły biegunki. Bardzo szybko doszły bóle w klatce piersiowej. Przestraszyłam się strasznie, a uczucie lęku i stresu się podwoiły. Dlatego postanowiłam iść tutaj (Dania) do lekarza. Mój lekarz rodzinny zrobił mi ekg serca oraz echo serca i wyniki wyszły super, serce zdrowe. Następnie zrobił badanie krwi wyszło że jestem chora na niedoczynność tarczycy- choroba Hashimoto. Zażywam eltroxin 50. Niestety nadal czułam się żle, bole w klatce piersiowej, nie wspomnę o nerwach, stresie, wpadałam w panike, i do tego biegunki, czuję się jak jeden wielki kłębek nerwów. Kiedys bylam kontaktowa. Teraz jak mam isc do pracy czy tez do szkoły (studiuje jezyk dunski) czy też na spotkanie ze znajomymi czuje się tak zestresowana ze wolę się w ogóle nie ruszać z domu. Tydzień temu doszły poranne zawroty głowy, nudności które zazwyczaj pod wieczór przechodzą ale od tygodnia pojawiają się ccodziennie rano. Nie potrafie się skupic na pracy mam wrazenie ze zemdleje, boje się ze cos mi się stanie. od dwóch miesięcy nie mam miesiączki( nie jestem w ciąży-byłam u ginekologa).Czuję się rano strasznie zmeczona. Lekarz od tarczycy zwiększył mi dawkę eltroxin, żeby wyrownac poziom tsh. Tak zawsze brałam 50 natomiast teraz naprzemiennie 50 i 75. Także nie jest to jakaś ogromna zmiana jęzeli chodzi o zazywanie tabletek. Podejrzewam u siebie nerwice, depresje. Dodam dodatkowo ze od miesiąca nie palę papierosów,ktore paliłam od 10 lat(teraz popalam epapierosa). Nie wiem czy to ma jakiś związek z moimi zawrotami glowy i nudnościami. Nie wiem co mam robic. Mam chłopaka który mnie wspiera i zawsze ze mna rozmawia, probujac mnie uspokoić. Zasatanwiam się nad pojsciem do psychoterapeuty(niestety bym musiała jechać do Polski), żeby poradzil mi co mam zrobić ze sobą bo te lęki, panika, stres, którego nie potrafie zredukować doprowadzają mnie do wyczerpania i braku checi zycia. Zawsze bylam nerowowa, przejmowałam się opinia innych, nie bylam pewna siebie i przejmowałam się na zapas. Teraz mam wrazenie ze mój umysl nie wspolgra z moim cialem. Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Gość Yvonne1

Nie wiem, czy to możliwe - ale najlepszym wyjściem byłaby psychoterapia w Polsce.
Ja akurat nie miałam takich objawów i takiego problemu - ale w mojej grupie na psychoterapii grupowej była dziewczyna z identycznymi objawami, też pracowała za granicą (w Anglii). Ale było już tak źle, że postanowiła przyjechać do Polski na 3 miesiące terapii (na NFZ), zostawiła swojego chłopaka tam.
I na własne oczy widziałam, jak jej nerwica się wycofuje, jak psychoterapeuta 'naprowadza ją' na właściwą drogę; najpierw na sesjach tylko płakała albo panikowała - pod koniec była już uśmiechnięta i w miarę na luzie. Z tego, co wiem - wróciła do pracy tam i do swojego chłopaka, objawy się nie powtórzyły.
Pomyśl nad tym. Ściskam Cię mocno.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...