Skocz do zawartości
Forum

Trafiam na nieodpowiednich facetów


Gość nowaera

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nowaera

mam 28 lat i nie moge trafic na normalnego faceta zawsze sie cos zwali..albo pije za duzo albo jest agresywny albo za niski do mnie i potem cos sie wydarzy nie tak jak trzeba.ja chce isc do przodu cos zrobic w zyciu czesto ide na ugode ale faceci sa jacys tacy moi ze wszystko trzeba palcem boja sie nowych rzeczy. jestem teraz w zwiazku ktory sie zastanawiam czy nie zakonczyc bo boje sie byc sama. ja pracuje za granica na wymiany bo w polsce nie ma dla mnie pracy. on w polsce marne grosze nie chce ze mna sie wziac za szukanie roboty dla niego.nie mozemy sie dogadac czasem jest agresywny jak wypije albo sie upija strasznie do ostatecznosci. jest malo do przodu wszystko trzeba mu mowic wszystkiego sie boi za duzo mu gadalam o tym jak mamusia,ale widac ze ma podejscie do dzieci jest pracowity ale sam od siebie nie potrafi dzialac. jakby nie dorosl..?nie wiem jak to ratowac czy to ratowac czy patrzec na siebie i robic swoje. bo boje sie byc sama ze nei poznam fajnego faceta.

Odnośnik do komentarza
Gość niemamnie

przeanalizuj na poczatek jakie cechy wspolne mieli wszyscy Twoi dotychczasowi faceci,mam na mysli te ktore Cię na samym starcie do nich przyciagnely,a potem okazalo sie ze te cechy wcale nie byly takie fajne.kiedy odwazysz sie na nowy zwiazek unikaj tych "zalet".

Odnośnik do komentarza
Gość nowaera

to juz wiem zawsze jest dobra gadka pozory potem wychodzi sobie pozwalanie na wszystko itp takie niedorosniecie. hmm po prostu zaczyna sie robic tak ze to ja dzialam chce do czegos dazyc a facetowi wystarcza to co ma rozleniwia sie albo go przerasta.a poczatki zawsze sa super ale juz mam w dupie co facet mowi chce teraz patrzec co robi. ja jestem wyrozumiala i luzna w kontaktach ale lubie byc konkretna kiedy trzeba cos zrobic dzialac isc do przodu zrobic, i znam granice co kiedy mozna..sama nie wiem gdzie poznac faceta juz fajnego normalnego zyciowo. z ktorym zacznie sie cos fajnego a potem czas pokaze. ale gdzie poznac juz dawno nie poznalam nikogo ciekawego i boje sie ze juz nie poznam bo robie sie "stara"...?

Odnośnik do komentarza
Gość niemamnie

sama widzisz,jednym slowem dobrze wiesz co Cię przyciąga do tych facetow i jakie jest rozwiazanie tego problemu.mianowicie in facet wiecej gada tym mniej robi.jak mowi stare porzekadlo:liczą sie czyny,a nie slowa.a czyny to miedzy innymi drobne gesty swiadczace o uczuciu do Ciebie,takie dzieki ktorym nie bedziesz miala watpliwosci co do tego czy facet Cię szanuje.jesli pojawi sie cien watpliwosci ufaj swojej intuicji,kiedy zapalaja Ci sie czerwone lampki-wiej.kiedy facet mowi sprzeczne rzeczy i do tego nie robi nic-uciekaj.szukaj kogos przy kim poczujesz spokoj.jesli chcesz PARTNERA a nie zimnego drania,to wlasnie takich cech szukaj.zaobserwuj jaki ma stosunek do innych ludzi,nie tylko do Ciebie(mowie o szczerym zachowaniu).i zwroc uwage czy ma jakies zainteresowania,pasje i czy kreuje swoją przyszlosc czy tez liczy "na drapane".powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Gość nowatutaj

a jesli spotkalam takiego faceta z cechami o ktorych ty wlasnie napisalas? tylko on nie chce sie poki co wiazac na stale ale jest otwarty. ja sie za bardzo zaangazowalam ,wiec narazie staram sie z nim zaprzyjaznic..(oczywiscie seks tez jest)

Odnośnik do komentarza
Gość Isabella31

Uciakaj dziewczyno póki możesz.To nie jest materiał na męża.Leniwy,niezardany człowiek nie da Ci poczucia bezpieczenstwa.Mój mąż też pije i wtedy jest agresywny,nie jest agresywny tylko wtedy,gdy mama w niego wlewa i pije do nieprzytomnosci.Naprawde niewarto.Uciekaj i spróbuj dobierac sobie partnerów rozsądniej,pamietaj nic na siłe,strzała amora sama Cie znajdzie.Facet sie nie zmieni.Mój przez 15lat nie potrafił.Pamiętaj,ze o prawdziwa miłosc nie trzeba walczyc,a o fałszywa nie warto!! Mozesz dla wiarygodnosci przeczytac moj post zatytuoany Pomózcie mi.Rozwód? Powodzenia,głowa do góry.

Odnośnik do komentarza
Gość Tabakiera

~nowatutaj
a jesli spotkalam takiego faceta z cechami o ktorych ty wlasnie napisalas? tylko on nie chce sie poki co wiazac na stale ale jest otwarty. ja sie za bardzo zaangazowalam ,wiec narazie staram sie z nim zaprzyjaznic..(oczywiscie seks tez jest)

To po co on ma się z Tobą wiązać? Ma ciebie, ma seks, więc do czego mu potrzebny jest związek???? Po za tym taki układ moim zdaniem to nie przyjaźń, bo przyjaciele nie chodzą razem do łóżka.

Odnośnik do komentarza
Gość nowatutaj

czsami pewne relacje musza dajrzec ,nie jest tak ze on ma mnie tylko na seks,nie spotykamy sie zawsze tylko na seks. wczoraj pomogl mi w jednej sprawie ,zabral na lody i na wycieczke nie dobieral sie czy nie byl jakis napalony fajnie spedzilismy czas..to znaczy ze on chce byc tylko mily.wydaje mi sie ze jak facet czegos nie chce to nie jak chce to znaczy ze chce. to jak to jest. napisalam do niego wiadomosc fajnei dzis bylo ,i za kazdym razem jak sie spotykamy czuje jakbym cie pierwszy raz poznala.odpisal ze tez mu bylo fajnie i sie dobrze ze tak wlasnie czuje. hmm to znaczy ze chcial bym uprzejmy i ma wylane?

Odnośnik do komentarza

być może tak, być może jest tylko uprzejmy i ma wylane. to jest kwestia szacunku i trochę zgadzam się z Tabakierą. dałaś mu wszystko pod nos, to się nie dziw, że on nie chce nic poważnego. Fakt, relacje muszą dojrzeć, ale wtedy, kiedy jest jeszcze co dojrzewać. Tutaj to już wszystko przejrzało, zanim dojrzało....

Odnośnik do komentarza

Ale zobacz, spotykacie się bez zobowiązań, udajecie coś na wzór pary, czasem śpicie razem ale jesli coś mu się nie spodoba to ne ma obowiązku aby do ciebie zadzwonić. Moim zdaniem to taka zabawa w związek, niby jesteśmy parą, ale taką bez zobowiązań i wspólnej odpowiedzialności

Odnośnik do komentarza
Gość nowatutaj

hmmm.. to co tutaj zrobić? spotykać sie dalej troche bardziej sie otworzyc i wtedy zobaczyc,powiedzieć co i jak?czy teraz jak sie z nim spotkam,powiedziec mu po co to udawanie, ze nie o to w zyciu chodzi. bo ja nie wiem jak przy nim sie zachowywac? i niech mi powie na czym stoje? on jest raczej szczery ale boje sie zeby wrazie czegos nie przyspieszyc niepotrzebnych rozmow i schematow. kiedys sie spotykalam z facetem jak z kumplem a traktowalam go troche jak w zwiazku tyle ze ja chcialam sie pocieszyc a koles sie zakrecil i po jakims czasie mi powiedzial :czy ty lubisz sie tak bawic bo ja bym chcial z toba byc.i bylam znim fajnie bylo,ale bylam za mloda zeby brac slub i wszystko sie rozwalilo znalazl sobie inna ale to juz przeszlosc dawno temu. znam rozne sytuacje z zycia jak kolezanka spotykala sie z chlopakiem ktory mial kobiety na peczki i znia sypial tez bezinteresownie i potem sie spikneli tak ze sa juz tyle lat ze soba i sie kochaja sa po slubie. sa rozne w zyciu sytuacje wiec nie chce czegos robic pochopnie...

Odnośnik do komentarza
Gość smutek40

Jestem po 40stce,moje życie to tylko 2 poważne związki ,1 mężczyzna mojego życia czyli mąż z którym byłam 14lat i 2 człowiek z którym przeżyłam 4,5roku.po zakończeniu małżeństwa,odsapnęłam 2lata i poznałam kogoś ,było mi na prawdę dobrze.(maż odszedł do innej ,a partner nadużywał alkoholu) do czego zmierzam, chodzi o to ,ze jak zawsze widuje męża bo przyjeżdza do córki co pare miesięcy to zawsze płacze po jego odjeżdzie,jestem rozdarta pytanie czemu?przecież już 8lat nie jesteśmy razem, a będąc z zwiazku z 2 partnerem nadal czułam żal,mimo iż kochałam męża nad życie. moje pytanie brzmi-czy do końca życia zawsze już tak będzie?czy czuje żal?oczywiście...był moją miłością która będąc nastolatką przetrwała aż 14lat. zostawił mnie dla niej,do dziś mieszkają razem już 8lat. od pół roku jestem sama i tak sobie myślę,skoro miałam 2 związki które nie przetrwały,może coś jest ze mną nie tak?????????? pewnie zasłużyłam na taki los. mam córkę już prawie dorosłą,mówi ułuż sobie życie ,fakt spotykam się z kimś ,ale w żaden sposób nie przypomina mi ani męża ani partnera. nie umiem iść na przód...ciągle się cofam wstecz.dobieram czyjomś osobowość do byłego męża i nie mogę znaleść ,trafiam na facetów miękkich,bez pasji ,pracy,bez humoru,to jest odwrotnosć wszystkiego dlatego mój 3 kandydat odpada na miejscu,nie robię tego świadomie po prostu tak wychodzi.

myślałam ,aby już zawsze być samej ,skoro i tak nie znajdę mężczyzny moich oczekiwań,i nigdy nie będzie to były mąż....czy jest możliwe ,ze nigdy nie pozbierałam sie po rozwodzie?myślę ze tak.....i bardzo mi żle w życiu,straciłam cząstke siebie i połówkę,silne fundamenty...

Odnośnik do komentarza
Gość smutek40

Witam ,jestem rozczarowana ,bo pisałam post jako swój problem ,a zostałam połączona do innej osoby jako kontynuacja pewnego problemu nie rozumiem dlaczego?
czy można napisać swój problem jako odrębność?czy raczej nie? w takim przypadku,nikt raczej mi nie odpisze;(

Odnośnik do komentarza
Gość Tabakiera

Ja Ci odpiszę :)
Moim zdaniem z Tobą nic dziwnego nie jest. Kochałaś dwóch mężczyzn, z czego jeden to Twój mąż. Byłaś z nim 14 lat, macie córkę to nie jest coś co można wymazać z życia. Nie dziwię się że przeżywasz to tak. Co z tego, że mineło 8 lat, widać była to dla ciebie traumą i nadal go kochasz. Możliwe, że jest to też wynikiem pewnego rodzaju zazdrości że jemu się ułożyło a Ty tkwisz w martwym punkcie. Może to jest przyczyną takiego stanu rzeczy.
Spróbuj zaryzykować, spotkaj się z kimś kto w niczym nie jest podobny do Twojego męża, nie bój się i nie wmawiaj sobie że nie zasługujesz na nikogo lepszego. Nie podoba Ci się obecny przyjaciel to skończ tą znajomość i idź dalej. Nie gódź się na półśrodki bo sama widzisz że to nie zdaje egzmianu. Wiadomo nie ma ideałów ale nie ma co godzi się na kogoś kto już nam na samym początku znajomości nie pasuje.
Jak to mówią głowa do góry, pierś do przodu i bierz z życia co Ci się należy. Koniec z godzeniem się na taki los. To Twoje życie:)

Odnośnik do komentarza

to się tak tylko wydaje... że kolejny partner nie jest podobny do poprzedniego
jak tak miałam,,, trzeci wydawał się przeciwieństwem drugiego... ale tylko do pewnego stopnia, teraz widzę, że mają wiele wspólnego
sposób jest tylko jeden, praca nad samą sobą, budowanie poczucia własnej wartości, pewności siebie, miłości do siebie samej a reszta sama się ułoży - przyciągniemy odpowiedniego partnera

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...