Skocz do zawartości
Forum

Odchudzanie przy zajadaniu problemów słodyczami


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry! Poczułabym się odrobinkę lepiej gdyby udało mi się schudnąć chociaż 2 kg , ale to takie prawdziwe 2 kg z tłuszczu. Problem u mnie jest o tyle utrudniony, ze problemy zajadam słodyczami. Nie są to jakies mega ilości. Zwłaszcza jak jestem na mieście to zawsze kupie z 1 słodka bułkę w cukeirni jeszcze jakiegoś batonika, lizaka, po południu troche cukierków, czasami słodka kawa....Jestem umiarkowanie aktywna, staram się nie stać wtedy kiedy można iść ( nie siedze na przystankach), ale też nie uprawiam zadnego sportu. Zawsze byłam szczuplutka, nawet szczuplejsza niz szczupli, mam drobną twarz i ludzie mówią, ze nie wyglądam na 70 kg, ale tak jest, przytyłam ok 15 kg w klasie maturalnej i w czasie wakacji. Schudłam z tego 8 kg. (w czasie ok 4 lat) ale tyo dlatego,że noigdy radykanie nie zerwałam ze słodyczami. Teraz mam te swoje 70-71 kg. Tłuste partie to brzuch, tyłek, nogi w udach (nogi i brzuch najbardzioej przeszkadzają) . To co staram sie zmienić, to zastępuję słodką kawe herbatą czerwoną, wiem, że nie zawsze uda mi się ominąc cukiernię, ale jak jednego dnia chociaż uda mi się nie jesć słodyczy to uważam, ze to też sie liczy. Piszę, poniewaz potrzebuję wsparcia, ay troche chociaz schudnąć. Zastanawiam sie czy nie zainwestować w wizytę u lekarza/dietetyka, bo dopóki nie będę sie bała, że za jakis czas ide na wizyte kontrolną to nie zacznę sie pilnować. Ostatnio kupiłam sobie fajną sukienkę, zaozyłam do niej czarne cienkie rajstopy i co sie okazało....widać na nogach zgrubienia tłuszczu ( nie wiem czy to cellulit:P). Wiem, że powinnam ważyc gdzieś z 65 max, ale gdyby udało się chociaz tak z 2kg mniej wazyć i utrzymac ta wagę to juz bym sie cieszyła. Czasowo jest u mnie nie najlepiej, ale zawsze można sie jakoś poświęcić. Próbowałam chodzic na siłownie i fitness, ale nie konsekwentnie. Kiedys kupiłam karnet i byłam tylko na 1 zajęciach, wiec była to tylko strata kasy. Zapomnialam dodać swój wiek- 24 lata.

Odnośnik do komentarza

Hej mam ten sam problem, ja mams porą nadwagę i niestety ostatnio znów przytyłam, jestem naprawdę gruba :( ja zajadam stres słodyczami strasznie mie kreci na słodycz egdy sie czyms przejmuje. Byłam z tym nawet u dietetyka ale to niestety problem psychologiczny i tu potrzebny jest psycholog + dietety. Ja planujes sie zapisac na taki duet.

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=601651b7128e8c5ce.png

Odnośnik do komentarza

Witam mam też ten sam problem SŁODYCZE!!! juz tyle diet stosowałam i efekt -jojo.Teraz myślę o wizycie u dietetyka .Macie może namiary na dobrego dietetyka?który układa dietę na e-meila bo też słyszałam że tak można.

Odnośnik do komentarza

Witam forumowiczów i ekspertów. Moim celem jest schudnąć, przynajmniej parę kilogramów. Zapewne wszystko ze mną jest w porządku, a nadwaga wzięła się z zajadania problemów słodyczami. zastanawiałam się czy nie zapisać się do lekarza gdzies prywatnie aby mi pomógł, ale znalazłam tylko centra leczenia OTYŁOŚCI, a mnie chodzi o kilka kg. Nie wiem w zwiazku z tym, czy jest sens wydawać pieniądze na prywatne wizyty. Może w moim przypadku lepiej zapisać się na ćwiczenia a co do jedzenia....niby znam te wszystkie zasady, ale jak cos słodkiego jest w zasiegu mojej ręki to przegrywam. Potrzebna jest mi silna motywacja. Jak pracowałam w klubie fitness zrobiłam sobie pomiary ta waga, która wskazuje ie tłuszczu w org , wody itp. juz nie pamiętam dokładnie wyników, ale mój wiek metaboliczny wyszedł na 32 lata, a mam 23 :(. Nie mierzyłam się centymetrem ile obwód brzucha itp. ale moje"najgrubsze partie" to waśnie brzuch, biodra, uda, tyłek. Zawsze byłam bardzo szczupła, ale też byłam w mairę aktywna- jeździłam dużo na rolkach, rowerze itp. i nie objadałam się co chwila. Okej, prosiłabym jakiegoś eksperta tego działu, żeby wypowiedział sie w tej sprawie za co z góry dziękuję. Liljana- Matyda

Odnośnik do komentarza

ps. zapomniałam dodać- planuję zwiększenie aktywności fizycznej i mam 3 pomysły tylko nie mogę się zdecydować:
(kolejność podania przypadkowa):
- squash (1 raz w tyg/1 godzinie)
- taniec (szkołę już znalazłam, myślę , ze wchodzi w moje zainteresowania wszystko oprócz hip-hopu, funky, bo już kiedyś to tańczyłam i nie spodobało mi sie:P)
- fitness klub (1-2 razy.tyg/1h) myślę o zajęciach nastawionych na spalania tkanki tłuszczowej typu: fat burner, TBC.
Co myślicie , że byłoby dobre, bo mnie sie wydaje, ze na pocz,atek mozna by sie zapisac na miesiac do fitness na 2 razy w tyg.

Odnośnik do komentarza

Witam,
Problem z ochotę na słodycze dotyczy wielu osób, bo kto nie lubi słodyczy? Ale przy odchudzaniu jest to problematyczne. Jest kilka sposobów aby temu zaradzić:
1. Jeżeli mamy ochotę na coś słodkiego spróbuj żuć przez chwilę owocową gumę do żucia. Dosłownie ze 2-3 minuty, nie dłużej bo żucie gumy pobudza soki żołądkowe.
2. Innym sposobem jest zjedzenie warzywa lub owocu. Pamiętajmy jednak o tym, by uważać na zbyt dużą ilość owoców. Maks 2 razy dziennie.
3. Preparaty z chromem i magnezem. Czasami u niektórych osób duża chęć na słodycze jest spowodowana niedoborem tych pierwiastków.
4. Jeżeli macie ochotę na słodycze gdy macie stresujące sytuację, postarajcie się znaleźć coś co może zastąpić wam jedzenie słodyczy, coś co wzbudza w was takie same emocje co słodycze.
5. Jeśli przechodzicie koło cukierni, w której zawsze coś kupujecie, postarajcie się zmienić trasę - oczywiście o ile to możliwe.
6. Zamiast cukru do słodzenia używajcie np syropu z agawy, który w 100 g ma 310 kcal a nie jak cukier 405 kcal.
7. Jeżeli naprawdę już nie możecie wytrzymać to zjedzcie 2 kostki czekolady gorzkiej o dużej zawartości kakaa lub garść orzechów czy suszonych moreli.
8. Dobrym sposobem jest też picie wody smakowej, ale musicie wybierać te o jak najmniejszej ilości cukru. Niestety często producenci dosładzają takie wody i mają one podobną kaloryczność jak zwykłe napoje.

Liljano, jeżeli chcesz schudnąć to polecam Ci dietę 1500 kcal. . Jest to dieta oparta na regularnych posiłkach, na której nie czuć głodu.
Oprócz diety warto wprowadzić ćwiczenia i uprawianie sportu. Siłownia i fitness to dobry pomysł, jeżeli masz problemy z motywacją to może zaproś swoją koleżankę aby z Tobą chodziła - we dwójkę zawsze raźniej. Jeżeli nie lubisz tego rodzaju zajęć to może lepszym rozwiązaniem będzie kurs tańca lub basen? Możesz też wprowadzić małe zmiany w ciągu dnia. Zacznij chodzić pieszo, co dziennie idź na spacer, zrezygnuj z windy na rzecz schodów. Jeśli lubisz możesz ćwiczyć w domu, poświęć im codziennie godzinę czasu. Przykładowe ćwiczenia przedstawię poniżej ;
Ćwiczenia odchudzające
Ćwiczenia odchudzające na różne partie ciała

Odnośnik do komentarza

do Darii:
ja u dietetyka nie byłam, ale byłam psychologa i mi powiedział, że jeżeli nie daję rady nie zjesc słodyczy, to żebym sobie nie zakładała takich celów, żeby sie nie dołować, ze nei wyszło i powiedział jeszcze, ze nie wyglądam tez na swoja wagę. Może pomogłoby opisywanie każdego dnia, w sensie co sie udało zjeśc zdrowego i planować przy okazji co będzie sie jadło. Lekarz z kolei mi powiedział, ze jak chce schdnac to msze cwiczyc 2 godziny dziennie:P a nie 2 razy w tygodni, bo ćwicząc 2 razy w tygodni u to jedynie zapobiegnę przyszlym problemom typu ciśnienie...ale nei schudnę.
Może pomyśl ile kasy byś zaoszczędziła nie wydając jej na słodycze- z mojego doświadczenia wynika, ze na słodkości wydaje sie dziennie minimum te 3zl (słodka bulka i kawa)
a często nawet wiecej bo czasami cappucino z automatu kosztuje 2zł a bułki tez są droższe teraz i wychodzi 5zeta na tłuszcz, który potem musimy dźwigać. Nie wiem jak Ty, ale ja mam słabosć do kosmetyków, ubrań. Sama staram się motywować w ten spsob, że zaoszczędzone pieniądze wydam w drogerii, albo na jakiś fajny ciuszek. Może pomyśl sobie co byś chciała sobie w najblisszym czasie kupić, zobacz ile to kosztuje i policz ile dni bez kupowania słodyczy musisz wytrzymać, aby zebraĆ taką kwotę. na poczatek proponuję aby było to coś nie za drogiego, żeby sie udało wytrzymać. A z tą kawą to jest tak, że najlepeij to jej nie pić, bo tylko do kofeiny sie cżłowiek przyzwyczaja i kawa zeby barwi...lepeij sie przezucić, ja juz to zrobiłam na czerowna herbate i wode niegzaowana.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję ekspertowi za odpowiedź:
jesli chodzi o gumy owocowe, to własnie paczka mi wystarcza na poare minut, bo wszystkoi co ma fajny słodki smak jest natychmiast połykane:P
owoce- własnie jabłek jem za dużo i banany też sie zdarzają, ale one w odchudzaniu są zabronione to może lepiej tych bananów nei bede jeść.
chromu dawno nie brałam, magnez jak mi sie przypomni, ostatnio biore (badziej na pamięć) kwasy omega (ale dzisiaj przeczytałam też, że lekarze zalecają w czasie odchiudzania suplemetacje kw omega3)
suszone morele- to wydaje sie łatwe do zrealizowania, czekolada też, syrop z agawy-0 nie słyszłam o tym:)
dieta 1500- tak cos czułam, że słynne 1200 to dla mnie za mało. Wiem, ze trzeba jeśc co 3 godziny. Wkładac wszędzie warzywa, zeby zrobic jak największa objętość. Jetsem w trakcie wymyślania co sprawiłoby mi taką samą porzyjemność w trudnych sytiuacjach co slodycze- moze nie wiem...rozwiazywanie krzyzówek, albo cos takiego....nad kursem tańca sama sie zastanawiałam. Chyba na pocztek sie wybiorę na zajecia fitness typu fat burning, żeby sie rozruszać, a na następony meisiac na taniec.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...