Poniżanie i złe traktowanie ze strony partnera

[Gość pp20]

witam.jestem z chlopakiem od prawie 3 lat,nie dzieje sie dobrze,z dnia na dzien coraz gorzej,na poczatku naszego zwiazku chcial ukrywac ten zwiazek,nie chcial sie spotykac,tylko raz na tydzien i to poza domem bo uwazal,ze to wsytarczajace,plakalam pytalam dlaczego tak sie zachowuje,dlaczego nie chce sie spotykac a on mowil,ze bo nie,obecnie mieszkamy Razem i pracujemy Razem w Londynie,on mnie poniza ubilza wyzywa oglada za innymi,bijemy sie trace kontrole,trace sily do niego a on do mnie mowi ze mna sie brzydzi nie kocha,ze chce inna,a ja nie potrafie odpuscic bo mam wrazenie ze jeszcze bedzie dobrze,prosilam go o pojscie na terapie dla par bo tylko tak widze,ze moze ktos Nam uratowac ,ale on nawet nie chce slyszec o tym,mowi ze od dawna mnie nie kocha,my tylko sie ranimy,coraz czesciej dochodzi miedzy Nami do rekoczynow,wyzywamy od najgorszych,myslalam,ze jak powiem,ze wroce do polski to przemysli swoje zachowanie,ale niego to nawet nie rusza,lekcewazy mnie non stop,nie wiem co juz mam robic,czy to ma sens,prosze o pomoc

[Gość unna]

Nie, to nie ma sensu. Wracaj do Polski, bo tam się od niego nie oderwiesz. Wracaj i zacznij normalnie żyć. Jak tego nie zrobisz, to albo znajdziesz się w szpitalu, albo się pozabijacie.
To chory związek i żadne naprawy niczego nie zmienią. Tu potrzebne jest ostre cięcie.
Wyjazd i zerwanie wszelkich kontaktów.

[ka-wa]

Nic dodać,nic ująć...

[Florcia]

Piszesz,że od początku chciał związek ukrywać?,a więc wstydził się Ciebie z tego można tak wnioskować,bądź też miał coś do ukrycia.. .
Damski bokser..obniża Ci poczucie własnej wartości,ogląda za innymi..i nie widzi,że to Cię rani?. Sama byłam długo z mężczyzną i wiem,że to co Ci powiem zaboli..,ale tkwisz w toksyku..,mężczyzna mówi Ci,że brzydzi się Tobą a co on zrobił by tak nie było?.
Skoro mówi,że Cię nie kocha to zastanów się,czy warto nadal się męczyć..,co będzie jak zajdziesz z nim w ciąże,czy w trakcie trwania jej też będzie tak Cię traktować?.
Rozmowa ze specjalistą na pewno by Wam mogła pomóc,ale skoro on nie chce ratować tego co żeście razem przeszli..to nie zmusisz go.. . W takim ''związku'' nie ma opcji byś była szczęśliwa..,lepiej odpuścić..chyba nie chcesz by Twoje dziecko przyglądało się i uczyło,że tak powinien wyglądać związek?.
Jedna rada..zwiewaj póki czas..damski bokser..od takiego kogoś trzeba uciekać..