Skocz do zawartości
Forum

Mam 26 lat i nigdy nie poznałam miłości mężczyzny


Gość królJulian

Rekomendowane odpowiedzi

Gość królJulian

Mam 26 lat...skończyłam je dokładnie dwa dni temu,niezbyt hucznie,bo tylko z butelką piwa w ręku.
Bo mam 26 lat i nigdy nie zaznałam miłości mężczyzny.
Nigdy go nie miałam.
Pewnie w komentarzach ( o ile takowe będą ) napiszecie bym się nie załamywała oraz to,ze jeszcze nie nadszedł mój czas.
Tu chodzi o coś innego-powszechnie uważa się,że nie ma kobiet brzydkich,są tylko zaniedbane-nieprawda.
Jestem ruda,mam piegi,chuda jak szkielet i mierzę 160,jestem wcześniakiem,ciągle kłopoty w wagą,prawie przeźroczysta skóra. Robię makijaż,skończyłam dobre studia,mam fajną pracę,w niej mnóstwo znajomych,kolegów,koleżanek.Każdy mówi-świetnie wyglądasz,ładnie ufarbowałaś włosy,fajne masz ciuchy ( farbuję bo nie cierpię rudego,używam dobrego,drogiego korektora na piegi i naczynka,mam drogie ciuchy,ubieram się kobieco,mówią,ze mam cudowny charakter). Jednak za każdym razem gdy się umówię z kimś,to ten ktoś widzi mnie jako swoją znajomą,nie potencjalną partnerkę życiową.Jestem nawet dziewicą.Ciągle słyszę-masz piegi,jesteś ruda,nie masz dobrych piersi,fajnego tyłka,ładnej twarzy-tak mi mówią męzczyźni.

Makijaż to nie wszystko,bo ukochanemu trzeba się pokazać w swojej naturalnej formie,nie będę biegać do łazienki przed tym jak on wstanie i nakładać make-up.
Koleżanki mają dzieci,facetów,narzeczonych,mężów.Też bym chciała założyć kiedyś rodzinę,żeby facet kochał mnie nie za wygląd,a za to co mam w sobie.

Odnośnik do komentarza

Recepta jest bardzo prosta, albo bardzo trudna, w zależności jak do tego podejdziesz... Przede wszystkim najpierw musisz pokochać siebie. Piszesz, że jesteś ruda, niska, chuda itp. itd. Sama siebie nie akceptujesz, a wymagasz od mężczyzn, żeby dostrzegli w Tobie "to coś". Jeśli będziesz narzekać, ze jesteś zbyt chuda, piegowata itd., nie staniesz się obiektem westchnień. Pewność i świadomość swoich atutów to klucz do męskich serc.Zachowuj się więc, jakbyś nie miała żadnych kompleksów i pozbądź się ich. Nie chodź z markotną miną. Nawet delikatny uśmiech jest znakiem dla faceta, że jesteś nim zainteresowana. Pamiętaj o tym,że facet musi mieć pewność, ze może iść o krok dalej i umówić się z Tobą. Bądź niezależna i pewna siebie. Wiem, łatwo pisać. Też kiedyś cierpiałam z powodu nadwagi. Pierwszego chłopaka miałam dopiero w wieku 18 lat. Miałam wielu kolegów, ale dla nich byłam tylko koleżanką. Uganiali się za ładniejszymi i szczuplejszymi. Wszystko się zmieniło na studiach. Poszłam na siłownię, schudłam 20kg i nie mogłam się opędzić od facetów! Stałam się pewną siebie i swoich wartości kobietą. Nie możesz podchodzić do życia z założeniem, że zawsze będziesz sama, bo jesteś taka i owaka. Zmień myślenie! Jeżeli sama siebie zaakceptujesz staniesz się atrakcyjna w oczach innych.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Zgadzam się z Przedmówczynią - jeśli Ty nie zmienisz stosunku do siebie to otaczający Cię ludzie też tego nie zrobią. Jeśli będziesz dostrzegać same wady i skupiać się na nich - to właśnie będą widzieć inni.
Dlatego popracuj nad poczuciem własnej wartości, a wkrótce dostrzeżesz różnice.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość królJulian

To nie tak,że uważam się za gorszą i zakompleksioną,ale wiem,że jak kobieta nie ma urody,a jedynie charakter,to nie zdobędzie szybko miłości,chyba,że ktoś rzeczywiście zwróci uwagę na mój charakter i dla niego nie będzie się liczyć,że mam rude włosy,piegi,jestem niska i bardzo szczupła.
Nic nie poradzę na to,ze faceci patrzą się tylko na co lepsze okazy,a te fajne,dobre dziewczyny omijają szerokim łukiem.
Tak było do tej pory ze mną,widzieli,że nie jestem ładna,ale mam fajny,konkretny charakter i traktowali mnie jedynie jak koleżankę,jak dobrą znajomą.

Odnośnik do komentarza

To,że jesteś szczupła to dobrze.Piegi są piękne.Co do wzrostu nie jesteś tak niska.Kiedyś widziałem rudą dziewczynę całą w piegach, miała je dosłownie wszędzie na twarzy, rękach( oczu nie moglem od niej oderwać), i wiesz co? wyglądała prześlicznie, jestem pewien, że Ty rownież ładnie wyglądasz z piegami.Włosy też masz piękne.
Nie przejmuj się.Bądź sobą, nie szpanuj, nie zadzieraj nosa.

Odnośnik do komentarza
Gość królJulian

Jesli chodzi o zycie towarzyskie,to bywam w roznych klubach muzycznych,na imprezach typu domowki. Mam sporo znajomych,kolezanki wyciagaja mnie gdzies praktycznie w kazdy weekend. No i tam czasami potancze z jakimis mezczyznami,ale nigdy nie jest to znajomosc dluzsza niz jeden wieczor,nikt tez nie pyta o numer telefonu ani tez nie proponuje by go dac ( a ja nachalna nie jestem ). Trzy miesiace temu bylam na takiej imprezie,milo bylo,dobra muzyka,kazdy sie bawil.W oko wpadl mi chlopak,na pierwszy rzut oka wydawal sie spokojny,samotny i jakby troszke zamyslony,stal w kącie pijac piwo. Podeszlam,on spojrzal sie na mnie bardzo krytycznie,usmiechnal drwiaco i oznajmił wprost:
-Nie dla psa kiełbasa
Jego kolega ze swoja dziewczyna zaczeli paskudnie rechotac,no a ja ucieklam czym prędzej. Nie chcialam sluchac dlaszych komentarzy i byc obiektem drwin.

Jak bylam duzo mlodsza i nie chodzilam jeszcze na imprezy,to spotkałam tez na swojej drodze takich,ktorzy po kilku dniach znajomosci mowili od razu,ze choc mam mily charakter,to z przodu wiele mi brakuje-a to piersi male,a to piegi i rude wlosy,a to twarz nie za fajna.
Fakt,bylo to brutalne z ich strony,ale szczere.

Odnośnik do komentarza

Z moich obserwacji wynika, że takie myślenie do niczego nie prowadzi. Nie można podporządkować życia, wokół myślenia tylko o tym. A Ci faceci to są naprawdę paskudni, żeby mówić komuś takie rzeczy. Zresztą, czy koleś który zwraca uwagę tylko i wyłącznie na wygląd, jest wart zachodu? Taki zapewne i tak zostawi nawet lalkę Barbie, bo przecież uroda nie jest wieczna. Na pewno wina leży w Tobie, jakaś przyczyna, zbyt krytycznie się oceniasz, czasem trafisz na jakiegoś buraka, ale nie warto się przejmować. Może zbyt bardzo chcesz kogoś mieć? Może lepiej wyluzować, to jeszcze nie koniec świata. Może za bardzo jesteś "dostępna" i dlatego widzą w Tobie tylko kumpelę, sama zniechęcasz niektórych facetów, bo mówisz im o swoich wadach. Każdy ma jakąś wadę, coś czego się wstydzi, ale liczy się całokształt.

Odnośnik do komentarza

~królJulian
W oko wpadl mi chlopak,na pierwszy rzut oka wydawal sie spokojny,samotny i jakby troszke zamyslony,stal w kącie pijac piwo. Podeszlam,on spojrzal sie na mnie bardzo krytycznie,usmiechnal drwiaco i oznajmił wprost:
-Nie dla psa kiełbasa
Jego kolega ze swoja dziewczyna zaczeli paskudnie rechotac,no a ja ucieklam czym prędzej. Nie chcialam sluchac dlaszych komentarzy i byc obiektem drwin.

Niczym się nie przejmuj, nic nie straciłaś, ten chłopak był bezczelny. Człowiekowi myślącemu nie przystoi tak okropny tekst. Jego towarzystwo też nie lepsze. Nie masz czego żałować. A co do Twojej historii - nie łam się, na pewno znajdziesz kogoś, dla kogo będziesz ładna i wartościowa. To nie prawda, że mężczyźni nie lubią niskich, chudych kobiet. Mam taką koleżankę - niska, chuda,koścista, krzywe nogi, a gdy byłyśmy razem na imprezie to mężczyźni byli nią wyraźnie zainteresowani. Albo jak urządzałyśmy czasami u siebie jakąś domówkę to zaproszeni goście tylko jej prawili komplementy, a mnie totalnie nie zauważali, pomimo tego, że ja - jak to określa moja babcia - mam prezencję. Też nie cieszę się zbytnim powodzeniem (obecnie na szczęście mam chłopaka, któremu się podobam, przed nim miałam jednego chłopaka - w porównaniu do moich koleżanek to - że się tak wyrażę - prawie nic, ale dla mnie się liczy uczucie i relacje, a nie liczby). Teoretycznie powinnam mieć wielu adoratorów ze względu na wygląd (170 cm, blond włosy, długie nogi, figura normalna - nie za szczupła i nie za puszysta - przy czym zaznaczam, że żadną sex bombą nie jestem, tylko zwykłą, normalnie wyglądającą dziewczyną ), no ale jakoś ich nie było. Więc to nie tak, że u facetów nie mają szans małe, chude, rudowłose. Dla wielu mężczyzn ideałem kobiety jest aktorka Magdalena Walach. Więc dziewczyno niczym się nie przejmuj, tylko szukaj szczęścia. Może skorzystaj z portali randkowych. Nigdy nic nie wiadomo...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyno... ogarnij się i uwierz w siebie... Ruda i piegowata.. no i zajebiście... widać obracasz się w jakimś zamkniętym, małym kręgu znajomych (debili). Ja jestem z Wrocławia i tak ja, jak i moi koledzy, kobiety rude i piegowate (co idzie w parze) uważamy za rodzynki... Przecież niektóre dziewczyny specjalnie farbują się na rudo... A piegi... Uważam, że są piękne... By nie być gołosłownym, duża firma TME z łodzi (zamawiam u nich podzespoły) tme.eu na okładkę swojego katalogu (ok 1600 stron i olbrzymi nakład) na rok 2013 wybrali zdjęcie właśnie piegowatej dziewczyny... bo piegi są ładne i bardzo podniecające facetów (nie mówimy o debilach z Twojego otoczenia)... Co do Twojego wzrostu - 160 cm dla kobiety to wcale nie jest jakoś źle... Ja mam 175, a moja była żona miała właśnie 160... i nigdy nie uważałem, że jest za niska... Reasumując, Twój problem tkwi albo w Tobie (totalnie niska samoocena - którą emanujesz na zewnątrz), albo obracasz się wyłącznie w skrajnie zaściankowym, hermetycznym i debilnym towarzystwie... Odezwij się jeśli chcesz... Bardzo chętnie pomogę pozbyć Ci się tych wyimaginowanych kompleksów. Robert.

Odnośnik do komentarza

Nie chcę być paskudny, ale prawda jest taka że to pierwsze na co zwracamy uwagę obojętnie czy to chłopak czy dziewczyna to jest wygląd. Jak kogoś widzimy co go nie znamy to pierwsze co oceniamy to wygląd i dużo od wyglądu zależy dalszy rozwój relacji. To może okrutne ale tak jest, bo sam nie jestem piękny i widzę jak dziewczyny mnie omijają, mimo tego że jestem wesoły i każdy mi mówi jaki to ja jestem dobry człowiek. Więc nie wierzę w takie coś że charakter się liczy a wygląd nie. Autorkę rozumiem i wiem że to boli kiedy nikt nie chce związać się z nami na dłużej. Ja mam dokładnie tak samo. Osoby atrakcyjniejsze zawsze mieli łatwiej w nawiązywaniu nowych relacji, szybciej znajdują partnerów życiowych itp. Po co komuś wciskać kity że charakter jest najważniejszy jak każdy dobrze wie że tak nie jest. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Masz duże problemy z sobą i dopóki tego nie zmienisz, to tak będzie. Poza tym:
-Nie dla każdego wygląd jest najważniejszy. Czego dowodem są "dziwne" pary. Na przykład: gruba dziewczyna i szczupły facet, lub odwrotna sytuacja. Zatem teoria, że tylko wygląd się liczy nie do końca jest zasadna. Sama wiem, ile jest par, kiedy jedna strona jest atrakcyjniejsza itd.Jest wiele dziewczyn, które według Twojego toku myślenia nie znalazłyby mężów, tak i wielu facetów żon.
-To zależy też czego Ty oczekujesz od faceta: czy ma być bardzo przystojny a tacy są najbardziej próżni, zarozumiali i powierzchowni, szukają zapewne Miss ;) Lepiej poszukać sobie normalnego, z którym można będzie porozmawiać a nie tylko popatrzeć na jego wygląd ;)

Odnośnik do komentarza
Gość królJulian

Nie chodzę,nie uganiam się za męzczyznami,nie interesuja mnie tez przystojniacy niczym Brad Pit. Po co mi piękny mężczyzna jak i tak nie zwroci na mnie uwagi.

Jak pisałam wyzej,moja najmocniejsza strona (mimo,ze dbam o siebie) nie jest wyglad,a charakter i za niego ludzie mnie cenia.Inna nie bede,nie bede piękna,nie bede taka ladna jak moje bliskie przyjaciolki. Jak moge miec wysoka samoocene skoro mezczyzni patrza sie na mnie jedynie jak na dobra kumpelke,nic wiecej. Nie zmienie im toku myslenia.

Odnośnik do komentarza
Gość escapist

Doskonale wiem co czujesz. Mam tak samo. Nigdy nie miałam chłopaka, nigdy nie budziłam zainteresowania płci przeciwnej, zawsze byłam dla nich tylko koleżanką i kompanem do rozmowy o piłce nożnej. Nie uważam się za brzydką czy mało kobiecą, ale wiem też, że bardzo dużo zależy od tego jakie kto ma o sobie zdanie i jeśli ty uważasz, że jesteś brzydka to wszyscy to widzą, nawet jeśli wydaje Ci się, że jest inaczej. Najpierw musisz gruntownie poukładać w swojej głowie i uwierzyć, że jesteś piękna i masz wyjątkową urodę, której niejedna osoba może pozazdrościć. Uwierz w to! Ja od zawsze marzyłam, żeby być ruda, mieć piegi i porcelanową cenę.
Uważam też, że nie warto zaprzątać sobie głowy mężczyznami, którzy traktowali Cię w ten sposób bo to świadczy fatalnie o nich, a nie o tym, że jesteś, broń Boże, brzydka. Nadejdzie taki czas, że spotkasz na swojej drodze faceta, który zachwyci się Twoją wyjątkową urodą i doceni niezwykły charakter.
Uwierz w siebie. Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki!

Odnośnik do komentarza

Skoro ludzie doceniają cię za charakter to i ten jedyny doceni. Nie ma tak źle jednak faceci lubią cię więc może wśród nich kiedyś pojawi się taki któremu spodobasz się nie tylko jako dobra kumpela. Nie miałaś do tej pory szczęścia. Przecież są różne typy urody a te mniej urodziwe też mają kogoś, zresztą wszystko jest kwestią gustu a o gustach się nie dyskutuje. Znam przypadki beznadziejne i totalnie urody było brak a mimo to te osoby nie są samotne. Trudno powiedzieć z czego więc wynika ten problem, bo urodę masz pewnie ciekawą, nie jedna dziewczyna chce mieć taki kolor włosów i woli być chuda, niż miałaby walczyć z nadwagą, wzrost też ok, po prostu normalny nie każdy lubi bardzo wysokie kobiety.

Odnośnik do komentarza
Gość Atrakcccja

A ja znów odwrotnie - jestem atrakcyjna, opalona, czarnulka średniego wzrostu. mam wszystko na miejscu, charakter też super, nawet męża mam, ale czuję się jak kompletne zero, masa kompleksów... Nawet nikt na mój wątek tu nie odpowiedział

Odnośnik do komentarza
Gość Atrakcccja

I moim zdaniem ty jesteś na dużo lepszej pozycji, bo może nie jesteś atrakcyjna, ale łatwo będzie ci poznać, który mężczyzna to ten jedyny, naprawdę kochający prawdziwą miłością. Nie warto się przejmować, że nie masz teraz nikogo. Ja bym wolała już nie mieć nikogo niż być nieszczęśliwa w swoim małżeństwie.

Odnośnik do komentarza

hej
Wiesz powiem ci ze nigdy nie zwracałem uwagi na rude kobiety,nie ukrywam miałem w sobie jakieś z góry założone schematy dotyczące urody,pewnego razu poznałem kobietę niebyła w moim typie była ruda itd i wiesz co? w czterech literach miałem swoje opinie,kobieta powaliła mnie swoim charakterem na kolana od tej pory wygląd kobiety stracił dla mnie znaczenie,ważniejsze jest to coś co kobieta ma w sobie,a włosy można zawsze przefarbować,cech kobiety niestety nie.Więc jeśli jesteś taką fajną koleżanką to zapewne spotkasz fajnego kolegę,tak zapewne nuży czekanie lecz uwierz to nieuniknione.

Odnośnik do komentarza

Może po prostu jest Ci za dobrze w życiu.Masz za wysokie mniemanie o sobie.Zadzierasz nosa...piszesz, że masz mały biust i inne defekty, jednocześnie pochwaliłaś się super pracą i dobrą kasą w związku z czym może zrób sobie operację powiększającą biust.Druga rzecz, nie wiem czy wiesz, ale na forach NIGDY nie należy pisać czy ma się dużo czy mało kasy.
Widać nie jesteś taka super jak Ci się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Gość PSYCHOPATA

Tak,tak,tak Andy30...siedzimy tutaj i namierzamy autorke po IP zeby wsypac jej sie na chate i okrasc.Niech sie cieszy,ze nie musi tyrac za granica tak jak niektorzy i udalo jej sie zdobyc dobra prace.Nie wiem co przez ciebie przemawia,ale autorka wyraznie napisala,ze pragnie kogos,kto ja zaakceptuje nie za wyglad,a caloksztalt.Wiec po co ma na sile pchac silikon do piersi? Bo takie jest twoje zdanie? : D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...