Skocz do zawartości
Forum

luna123

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez luna123

  1. Czy w podanej sytuacji dobrze wchłaniają się tabletki antykoncepcyjne? Przed zażyciem tabletki była biegunka, na zahamowanie biegunki wzięty stoperan (dwie tabletki), a po 15 minutach od stoperanu o stałej porze przyjęta tabletka antykoncepcyjna. Zanim na dobre zadziałał stoperan to było jeszcze uczucie "kręcenia" w jelitach, ale później już nie było wypróżnienia . Czy w czasie takiego "kręcenia" w jelitach prawidłowo wchłania się tabletka antykoncepcyjna? I czy można w takim szybkim odstępie czasowym brać stoperan i tabletkę anty?
  2. Dziękuję za odpowiedź. To chyba nowa zakładka "zapytaj lekarza". Czy korzystanie z niej jest bezpłatne?
  3. No tak, z tym się zgodzę, że jeżeli będę miała brać pigułki anty to nie obejdzie się bez wizyty u lekrza, tylko chcę się wstępnie zorientować czy w moim przypadku (hiperprolaktynemia, przyjmowany bromegron) w ogóle można brać pigułki anty. Bo nie wiem czy jest sens wypisywać się z pracy, czekać 3-4 godziny w kolejce u lekarza, a potem dowiedzieć się, że nic z tego. Dlatego ponawiam pytanie i proszę o wyjaśnienie lekarza.
  4. Witam, proszę o pomoc lekarza. Z powodu hiperprolatynemii przyjmuję bromergon (2 do 3 tabletek na dobę). Powróciły mi miesiączki, ale są nieregularne. Czy mogę zacząć przyjmować tabletki antykoncepcyjne, żeby: 1) uregulować cykle, 2) w celu antykoncepcyjnym? I czy na ten czas mam odstawić bromergon czy nadal go przyjmować? Miałam roczną przerwę w przyjmowaniu tabletek antykoncepcyjnych, wcześniej brałam bonadea (dwuskładnikowe, jednofazowe) i do takich chciałbym wrócić. Czy jest to możliwe i nie zaburzy mi hormonów, szczególnie prolaktyny?
  5. O mnie też się marzy praca w urzędzie skarbowym, ale marzenia to marzenia, a rzeczywistość to rzeczywistość ;) Ale konkretnie - z własnego przykładu napiszę, że kierunek finanse to nie jest tak dobry wybór, jak się wydaje. Obecnie poszukuję pracy w branży między innymi finanse/księgowość/administracja i nie ma w tym zakresie ofert pracy ani wolnych etatów. Założyłam nawet wątek tu na forum http://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/554623,jak-poradzic-sobie-psychicznie-z-poszukiwaniem-pracy?06e66f1921cbbe375ef7267e6784d9fc#lastpost Radziłabym Ci iść w stronę nauk ścisłych, np. technologia produkcji, coś z procesami i produkcją chemiczną. Bardziej opłacalne są kierunki politechniczne. Odradzam nauki humanistyczne.
  6. Jakie są skuteczne metody poszukiwania pracy w małych miejscowościach? Oczywiście bez znajomości i układów - znajomości akurat mi brak a bardzo by się przydały. Może ktoś wie, jak szukać pracy tam, gdzie w ogóle nie funkcjonuje coś takiego jak psychologia pracy, ocena merytoryczna CV i listu motywacyjnego, ba nawet prawo pracy nie funkcjonuje, ani żadne inne prawo (np. co do zasad przeprowadzania konkursów i wyłaniania kandydatów). Od czerwca szukam pracy i nic. Robię wszystko co w mojej mocy. Szukam zarówno z placówkach/firmach/urzędach związanych z moim wykształceniem (ogólniak, matura, studium administracji z tytułem technika, plus szkoła księgowości), jak i najprostszych zajęć zupełnie nie związanych z wykształceniem i umiejętnościami (typu pomoc w sklepie) - ale nawet tam mnie nie chcą. Przeszłam przez kilkadziesiąt rozmów o pracę, zawsze pracodawcy/rekruterzy doceniali moją wiedzę, inteligencję, umiejętności - a potem nie kontaktowali się ze mną i ślad się po nich urywał. Czy może ktoś z forumowiczów zna (może z doświadczenia) jakąś skuteczną metodę poszukiwania pracy w małych miejscowościach? Proszę o porady.
  7. No fakt, sam kapturek może być zawodny. A co w przypadku połączenia kapturka ze środkami plemnikobójczymi? - tzn. brzegi kapturka zgodnie z instrukcją posmarować żelem, a potem dodatkowo zastosować globulkę? wtedy skuteczność antykoncepcyjna powinna teoretycznie się zwiększyć.
  8. Nie za bardzo Ci pomogę, ale przynajmniej można wykluczyć to o czym pomyślałam - że w wyniku antykoncepcji hormonalnej ta siatka żył. Skoro nie masz takich widocznych żył na nogach, to problemy związane z niewydolnością żylną też raczej odpadają (przynajmniej według mojej wiedzy, zaznaczam, że nie mam wykształcenia medycznego).
  9. Z Twojego opisu wynika, że stosunek bez zabezpieczenia miał miejsce w 3. dniu okresu, a w 4. było tylko plamienie. Może w tym cyklu po prostu już Ci się skończył "właściwy" okres, taki z czerwoną krwią, a pozostało tylko plamienie. Bo na drugi dzień od ewentualnego zapłodnienia nie miałabyś żadnych objawów ciąży. Co do możliwości owulacji i zapłodnienia w czasie miesiączki spotkałam się z podzielonymi zdaniami - pierwsze, że istnieje ryzyko ciąży, że może się trafić owulacja, szczególnie przy nieregularnych albo krótkich cyklach. Z kolei drugie zdanie (zapytałam o to ginekologa) - że w czasie miesiączki nie ma owulacji u człowieka (co innego u królików bo mają ruję), więc nie ma czego zapłodnić (chyba, że plemniki przeżyły 3-5 dni i po tym czasie miałyby dojrzałą komórkę jajową do zapłodnienia).
  10. a na nogach też masz siatkę żył? stosowałaś kiedyś tabletki antykoncepcyjne?
  11. No właśnie chcę zebrać jak najwięcej informacji na temat kapturków naszyjkowych (tego co podałam, albo innych, tylko nie trafiłam w internecie na nazwy innych). Z jednej strony zgadzam się z Waszym zadaniem (osób, które odpowiedziały na mój wątek) - czyli stopień zawodności, anatomia dróg rodnych itp., ale z drugiej strony wydaje się to dobrą alternatywą dla prezerwatyw. Generalnie poszukuję informacji o metodach zapobiegania ciąży innych niż tabletki antykoncepcyjne, plastry lub krążki antykoncepcyjne (generalnie hormony) i prezerwatywy. Spirali nie mam zamiaru zakładać. Więc jakąś alternatywą wydaje się być taki kapturek. Proszę o więcej opinii na ten temat.
  12. A czy któraś z pań na forum może używa / używała kapturka naszyjkowego - jakie opinie, doświadczenia? Dla zainteresowanych link z filmikiem o kapturku F**C**
  13. Witam, proszę o szybką odpowiedź, jestem bardzo zdenerwowana tym co dzisiaj zauważyłam. Na sutku lewej piersi zobaczyłam białą kroplę, przy uciśnięciu piersi więcej jej się wydobyło. Potem po uciśnięciu prawej piersi to samo - biała wydzielina. Zastanawiam się co to mogło być - mleko? jakaś inna wydzielina? Ostatnią miesiączkę miałam 25 lipca, czyli teraz na dniach powinna wystąpić kolejna miesiączka. Może być ona opóźniona przez wyjazdy/podróże i zmianę trybu życia. Czy w takiej sytuacji istnieje ryzyko ciąży? - wszystkie stosunki były zabezpieczone prezerwatywą. Nie odczuwałam żadnego bólu ani napięcia piersi, jedynie zauważyłam białą wydzielinę. O czym to może świadczyć - jakieś choroby piersi? Dodam tylko, że od 3 dni przyjmuję antybiotyk Duomox na gardło, ale to chyba nie powinno mieć wpływu na piersi? Proszę o odpowiedź.
  14. Witam, chciałabym uzyskać fachowych informacji na temat zabezpieczenia w postaci kapturka naszyjkowego - jaka jest jego skuteczność antykoncepcyjna, czy każda kobieta może go stosować, czy ma on lub nie ma negatywnego wpływu na zdrowie (szyjkę macicy, przydatki, płodność/bezpłodność). Czy są dostępne w Polsce kapturki naszyjkowe? Bo wiem jedynie o możliwości zamówienia przez internet takiego kapturka marki F** C*** - warto?
  15. Mnie też wydaje się dziwne takie testowanie. We wspólnym mieszkaniu chodzi mi -owszem, nie zaprzeczę- o poznanie lepiej drugiej strony i jej nawyków, ale nie pod kątem testu w takim rozumieniu, że jak coś mi się nie podoba to koniec związku. Absolutnie nie. Gdyby coś się miało pojawić (nawyki), to jestem zwolenniczką rozmów na ten temat, wyjaśnienia sobie wszystkiego i wypracowania kompromisu. Ale przede wszystkim chodzi mi o bliskość tej drugiej osoby na co dzień.
  16. Warunki do wspólnego mieszkania mogłyby się pojawić za kilka miesięcy. Więc raczej z lokum nie powinno wtedy być problemów. Co do obaw - nie obawiam się tego, co ludzie powiedzą. Jedyne obawy są może o to, żeby to się nie odbiło negatywnie na związku (bo cel jest taki, żeby związek wzmocnić, pójść krok dalej) i żeby w takiej sytuacji, jak już będziemy mieszkać razem, nie czekać w nieskończoność na ślub (z obserwacji znam takie przypadki). No ale jak pisałam już wyżej - na razie czekamy, aż sprawy potoczą się własnym rytmem. Nie naciskam w żaden sposób na chłopaka, tak samo jak on w innych przypadkach nie naciska na mnie. Pożyjemy, zobaczymy. Chciałabym tylko poznać Wasze opinie i doświadczenia.
  17. Jeszcze o tym między sobą (ja z chłopakiem) porozmawiamy i dokładnie przemyślimy. Póki co to takie luźne rozważania (bardziej z mojej strony, ja w pewnej rozmowie wyszłam z takim pomysłem), na pewno przez najbliższych kilka miesięcy sytuacja się nie zmieni i będziemy mieszkać osobno. Więc mamy sporo czasu na decyzję. Jeżeli chłopak nie będzie chciał ze względu na rodziców (jak twierdzi), to oczywiście uszanuję to. No chyba, że jest jakiś inny powód, ale raczej nie sądzę - jesteśmy wobec siebie szczerzy i znam go na tyle dobrze, że nie podejrzewam tu innego powodu. Osobiście uważam, że wspólne mieszkanie pozwoli się lepiej poznać, dostrzec jakie nawyki domowe ma druga osoba, popracować nad nimi gdyby przeszkadzały itp.itd. Ale kiedyś koleżanka powiedziała mi, że nie zamieszka z chłopakiem przed ślubem żeby go nie testować i żeby nie dać się samej testować - stwierdziła, że jeśli się ludzie kochają, to nie są potrzebne żadne testy. Ja na chwilę obecną nie potrafię się do tego odnieść. Wydaje mi się, że skoro się kocha, to chce się mieć przy sobie ukochaną osobę (co się równa ze wspólnym mieszkaniem). Może się mylę - bo na to chyba nie ma ogólnej reguły. Jednym to wyjdzie na dobre, a innym nie. Na pewno nie chciałabym, aby ta decyzja miała wpływ na ewentualne problemy w związku - no ale tego nie da się przewidzieć.
  18. Nie trzeba trzeciego. Stosowanie w prawidłowy sposób tabletek antykoncepcyjnych i jeszcze na dodatek prezerwatywy zupełnie wystarcza i chroni przed ciążą (prezerwatywy też przed wirusami i chorobami wenerycznymi).
  19. Jak w temacie - wspólne mieszkanie przed ślubem. Warto czy nie warto? Dlaczego tak i dlaczego nie? Zaczynam się zastanawiać nad kolejnym krokiem w związku, tzn. nad wspólnym mieszkaniem. Tyle tylko, że mój chłopak nie jest na chwilę obecną do tego przekonany - jego główny argument w tej kwestii jest taki, że jego rodzice mają staroświeckie poglądy i ze względu na nich wolałby się powstrzymać z mieszkaniem ze mną przed ślubem. Póki co to są nasze bardzo luźne plany, na pewno przez kilka najbliższych miesięcy sytuacja się nie zmieni (tzn. ja u siebie, on u siebie). Ale tak się zastanawiam na przyszłość, czy warto?
  20. Z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś wrażliwym i inteligentnym chłopakiem - pozostaje czekać, aż dziewczyna to zrozumie. Tylko to nie powinno być takie zupełnie bierne czekanie - wyżej pisałam, żebyś walczył subtelnie i z głową i nadal to podtrzymuję. Może (skoro robisz u niej remont, więc chyba widujesz ją często nawet przez chwilę) poproś ją o chwilę rozmowy. Zapytaj wprost, dlaczego tak bardzo ograniczyła z Tobą kontakt - przecież to, że wyznałeś jej miłość nie równa się temu, że ją zmuszasz do jakiegokolwiek związku - może ona się tego obawia, a nie jest gotowa (w końcu ledwo co się rozstała). Moim zdaniem rozmowa może Ci jakoś rozjaśni sytuację.
  21. Pytanie jest z punktu chorego - czy on ma prawo zakończyć związek. Bo co do zdrowego to moim zdaniem naturalne, że powinien być i wspierać. Pytanie tylko, czy może to robić wbrew woli chorego i czy chory ma prawo decydować o tym, że pewnego dnia odcina drugą stronę od siebie dla jej dobra?
  22. Problem teoretyczny, no ale w życiu różnie bywa i tak się zastanawiałyśmy z koleżanką, co zrobić jeśli: 1) przypadek 1 - jest sobie para bez ślubu, miłość, palny na przyszłość - nagle jedno z partnerów zachoruje. Wiadomo, że ta druga zdrowa osoba powinna wtedy być i wspierać, ale co jeśli ta pierwsza chora zakończy ten związek bo nie będzie chciała być ciężarem? Przecież ta druga osoba ma prawo ułożyć sobie inaczej życie, w szczęśliwy sposób. 2) przypadek drugi - to samo, tylko, że jest ślub- tu już trudniej zakończyć małżeństwo przez chorą osobę, po to, aby oszczędzić cierpienia drugiej stronie. Co o tym myślicie? Czy chory może dla dobra zdrowego rezygnować ze związku, kończyć go? (Cały czas zakładamy, że zdrowa osoba nie chce sama z siebie odejść, bo to by była podłość, ale chce wspierać chorego, wbrew jego woli).
  23. To teraz, w takiej sytuacji, bądź blisko niej, zawsze gdzieś obok, żebyś mógł ją wspierać. Ale wszystko umiarkowanie - teraz kiedy jej zerwanie to świeża sprawa na nic nie naciskaj, na żaden związek. Po prostu bądź przy niej i niech sprawy toczą się własnym rytmem. Moim zdaniem to dobrze, że wyznałeś jej swoje uczucia - ona już to wie. Teraz tylko cierpliwie czekaj, aż upora się z rozstaniem. A potem może sama to dostrzeże, że Ty jesteś blisko niej i może zmieni wasze przyjacielskie relacje na coś bardziej poważnego. Tylko teraz nie naciskaj na dziewczynę. Walcz o nią subtelnie, delikatnie i z głową.
  24. Po pierwsze i najważniejsze - nie rób żadnych pochopnych kroków pod wpływem emocji, bo to nic nie da, a Ty możesz mieć problemy (podam przykład- pewien chłopak pod wpływem nieodwzajemnionej miłości wybił kilka okien w szkole, na dodatek szkłem pociął sobie rękę - efekt był taki, że został przewieziony do szpitala psychiatrycznego i musiał pokryć koszt wymiany szyb). Wydaje mi się, że to jeszcze nie jest moment na konsultację psychologiczną. To jest moment na to, abyś sam podjął decyzję, czy dalej walczysz o tę dziewczynę,czy odpuszczasz sobie i zostajesz dla niej kumplem. Czy wyznanie przez Ciebie miłości miało miejsce niedawno (dobrze odczytałam, że pół roku)? Bo co to tamtych wyznań i spotkań z młodzieńczych lat - to nastoletnia dziewczyna niekoniecznie mogła właściwie rozpoznać swoje uczucia. Jednak teraz mając 20 lat i za sobą 3-letni związek, to już powinna (teoretycznie) bardziej wiedzieć czo czuje i chce - chociaż to i tak jest bardzo młody wiek i nie zawsze podejmuje się wtedy słuszne decyzje. Czy ona aktualnie jest wolna? I czy Ty miałeś w międzyczasie jakiś związek - tzn. czy czułeś równie mocne uczucie do innej dziewczyny?
  25. Chwile załamki trzeba przeczekać. Można oczywiście wypisać się na tym forum, zawsze człowiekowi jakoś ulży.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...