Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Kobiety są wredne


Gość Achaa

Rekomendowane odpowiedzi

My, kobiety, ciągle narzekamy na facetów, a tak naprawdę większość kobiet, to zwykłe, wredne chamidła i zazdrośnice. Nie nadają się na przyjaciółki, ponieważ o wszystko się wkurzają, denerwują, obrażają, strzelają fochy. Nie można im nic powiedzieć, ponieważ uważają siebie za świętość i wszystko to dla nich obraza stanu. Mam już szczerze dość kobiet - ja, jako kobieta. Miałam kilka przyjaciółek, niby takich od serca, ale i tak te przyjaźnie się rozpadały prędzej czy później. Najpierw jest dobra psiapsiółka, która ci się maże w rękaw, jesteś, gdy tylko cię potrzebuje, a kiedy tylko wyjdzie z doła, to nagle znika i przestaje się odzywać, bo po co jesteś jeszcze jej potrzebna? Nie ma to jak facet, mężczyźni przyjaźni są wierni aż po grób i nie obrażają się za głupoty. Ich przyjaźń potrafią tylko zniszczyć poważne sprawy, jak np odbicie dziewczyny. A nie jedna głupia kłótnia. Cenię za to mężczyzn tak bardzo, bardzo, a wszystko dlatego, że z moich dawnych znajomych to własnie mój kumpel o mnie jeszcze nie zapomniał. Koleżanki rozjechały się we wszystkie strony i ani myślą się same odezwać.
A nie daj Boże powiedz dziewczynie raz coś ze szczerego serca, co jednak ją trochę zaboli, to już koniec, staje się wiedźmą!
Mężczyźni, wcale nie jesteście świniami tylko potrzebne są wam prawdziwe kobiety! Kobiety są wredne...

Odnośnik do komentarza

wiem, że jestem kobietą, ale staram się być zawsze ok, ale i tak widzę, że kobiety są wredne i mało jest takich naprawdę uczciwych w przyjaźni. Może teraz dziewczyny z mojego pokolenia takie są? Nie wiem. W każdym razie chciałam napisać ten wątek, żebyśmy mogli się posprzeczać trochę i wymienić zdania na ten temat :)

Odnośnik do komentarza

z dobrego serca radzę Ci, abyś "zmieniła wrażenie" ;) mówię to z własnego doświadczenia, bo kiedyś też myślałam tak samo jak Ty- baby są wredne, faceci są gites. im szybciej zmienisz podejście, tym lepiej, tym bardziej, że przez to nastawiasz się na to wszystko, i przyciągasz to do siebie. Mówię to dlatego, że przyjaźniłam się w życiu z chłopakami i z dziewczynami, i powiem Ci szczerze tak- jasne, kobiety są zupełnie inne w przyjaźni niż mężczyźni, ale nie są gorsze. Kiedyś byłam pewna że mężczyźni są lepszymi przyjaciółmi, bo "wbijają nóż tylko od przodu", i zmieniłam to podejście, gdy dwóch (wtedy-)najlepszych przyjaciół zrobiło mi rzeczy, o których myślę że mało która kobieta by zrobiła (bo pewnie jakaś by się zdecydowała, ale nie sądzę aby wszystkie czy większa ilość). Ręczę Ci, że to było nic, w porównaniu z babskimi pogaduszkami kiedy jedna o drugiej coś powie o tej trzeciej.... za to teraz, być może dzięki temu że kiedyś przestałam mieć takie uprzedzenia, moimi ukochanymi przyjaciółkami są kobiety (mam też 2 przyjaciół, ale jednak to nie jest to samo jeśli chodzi o relacje).
Podejdź do każdego człowieka z osobna, i nie patrz na płeć, wtedy możesz odkryć że jest zupełnie inaczej niż Ci się wydaje :)

Odnośnik do komentarza

austeria
z dobrego serca radzę Ci, abyś "zmieniła wrażenie" ;) mówię to z własnego doświadczenia, bo kiedyś też myślałam tak samo jak Ty- baby są wredne, faceci są gites. im szybciej zmienisz podejście, tym lepiej, tym bardziej, że przez to nastawiasz się na to wszystko, i przyciągasz to do siebie. Mówię to dlatego, że przyjaźniłam się w życiu z chłopakami i z dziewczynami, i powiem Ci szczerze tak- jasne, kobiety są zupełnie inne w przyjaźni niż mężczyźni, ale nie są gorsze. Kiedyś byłam pewna że mężczyźni są lepszymi przyjaciółmi, bo "wbijają nóż tylko od przodu", i zmieniłam to podejście, gdy dwóch (wtedy-)najlepszych przyjaciół zrobiło mi rzeczy, o których myślę że mało która kobieta by zrobiła (bo pewnie jakaś by się zdecydowała, ale nie sądzę aby wszystkie czy większa ilość). Ręczę Ci, że to było nic, w porównaniu z babskimi pogaduszkami kiedy jedna o drugiej coś powie o tej trzeciej.... za to teraz, być może dzięki temu że kiedyś przestałam mieć takie uprzedzenia, moimi ukochanymi przyjaciółkami są kobiety (mam też 2 przyjaciół, ale jednak to nie jest to samo jeśli chodzi o relacje).
Podejdź do każdego człowieka z osobna, i nie patrz na płeć, wtedy możesz odkryć że jest zupełnie inaczej niż Ci się wydaje :)

Ale ja nie patrzę na to jeśli chodzi o moje życie, mam dużo koleżanek jednak wciąż uważam, że jednak mężczyźni są lepszymi przyjaciółmi

Odnośnik do komentarza

Acha ma całkowitą rację co do wzajemnych relacji między kobietami. Czy wy myślicie że jakieś parytety pomogą by kobiet było więcej w różnych instytucjach gdzie można głosować? Tam gdzie głosują kobiety, głosują na mężczyn, bo nie ufają drugim kobietom, nie ufają w ich intencje.
Kobieta nigdy nie będzie wierną przyjaciółką drugiej kobiety bo ze sobą konkurują we wszystkim. O mężczynę, o lepszy strój, o dobre wrażenie wśród innych, o to czyje dziecko zdolniejsze i błyskotliwsze.

Odnośnik do komentarza

nie wiem moim zdaniem to zależy od ludzi a nie od płci. Mam przyjaciółkę, jedną. Znamy się od liceum od pierwszej klasy, to już będzie z 10 lat. Było różnie ale trwamy i mamy świadomość tego że co się nie stanie to jedna drugiej pomoże. Były już takie sytuacji wiec mogę to potwierdzić. Mam też przyjaciela, faceta. Też znamy się od liceum tylko on jest o rok starszy. I jest tak samo, z tym że nie gadam z nim o dolegliwościach kobiecych:)
Ja miałam pecha bo wszystkie ,,przyjaźnie" które się rozpadały był z facetami. I nie mówię to o związkach. To faceci którzy deklarowali przyjaźń po grób nagle gdy tylko zmenił się wiatr zachowywali się jak chorągiewki. Odwracali się, obrażali że nie szło po ich myśli, że wybrałam towarzystwo innych.
Więc na swoim przykładzie mogę powiedzieć że to zależy od człowieka, od tego jakie ma podejście do drugiej osoby , czy dba o przyjaźń czy nie.
NIe każda kobieta jest wredna i wyrahowana i nie każdy facet to wierny przyjaciel.

Odnośnik do komentarza

Też kiedyś myślałam,że baby są wredne,chamskie,dopóki nie poznałam mojej najlepszej kumpeli.
Miałam jedną przyjaciółkę,kumplowałyśmy się lat 11 aż pewnego dnia jej ''odwaliło''. Wyszła z niej zupełnie inna baba.Nie było między nami rywalizacji typu-fajniejsze łachy czy chłopak-dopóki nie skończyłyśmy 18.
Od tamtego czasu zmieniła się diametralnie,straciłam wtedy wiarę w przyjaźń.Wygadała moje sekrety.Zaczęła być zazdrosna o moich znajomych, chłopaka,chociaż nigdy nie stawiałam jej na drugim miejscu.
Zerwałam z nią wszystkie kontakty,nie zdała do maturalnej klasy chociaż chciałam jej pomóc,biegałam za nią do dyrektora i nauczycieli.Nie doceniła tego i olała szkołę.
Mam teraz tylko trzy kumpele,z czego jedna jest zaręczona,a dwie mają już dzieci.Jednak tylko z jedną,którą znam od technikum przeżyłam więcej niż przez kilkanaście lat przyjaźni z tamtą.

Znam takie dziewczyny,które mają bogatych rodziców,uważają się za lepsze tylko dlatego,że ojciec ma super pracę w elektrowni,a matka własny salon kosmetyczny.Nie zakolegują się z osobą,która jest brzydsza od nich i ma gorsze ubrania.Kiedyś dały mi to do zrozumienia,jasno i wyraźnie,więc stwierdziłam,że po co mi takie pseudo koleżanki,które się sztucznie uśmiechają do mnie,a potem nie zostawiają na mnie suchej nitki.

It's who I am and what I feel
My life is automatic
Up in the air, is what I breath
and it is never static.

Odnośnik do komentarza

Nie ma przyjaźni między kobietą a mężczyną poza związkiem. Tzw przyjaźń kobieco-męska poza romantyczną relacją, bo zwykle któraś strona ma nadzieję na coś więcej. Przyjaciel to ktos z kim możemy rozmawiać szczerze i na bardzo intymne tematy. Ciekaweczy kobiety co twierdzą, że jako wierzące w przyjaźń damsko-męska, pozwoliłyby swojemu mężczyźnie na na głębokie, częste i intymne rozmowy sam na sam z tą jego przyjaciółką.
Może jeszcze wolną.

Odnośnik do komentarza

to jest totalna bzdura to o czym piszesz Achaa. To wcale nie zależy od płci tylko od człowieka. Mam fajne przyjaciółki w liczbie dwóch sztuk. Tylko nie jesteśmy od rozmawiania o pierdołach tylko o poważnych sprawach. Jesteśmy już w dość statecznym wieku bo grubo po trzydziestce i nie potrzebujemy w niczym konkurować, wszystkie jesteśmy mocno dzieciate i szczęśliwe w swoich małżeństwach. W tej chwili, odkąd jestem mężatką nie szukam kontaktów przyjacielskich z płcią przeciwną, choć mam paru starych dobrych kumpli. A jeszcze jedna sprawa: częstotliwość kontaktów nie wpływa na naszą przyjaźń. Z jedną przyjaciółka widujemy się raz na kilka lat, z drugą raz na jakieś pół roku. Pisujemy ze sobą, owszem. Ale przede wszystkim jak się spotykamy to wiemy że możemy pogadać o wszystkim i to z obu stron. I to myśle jest prawdziwa przyjaźń :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...