Skocz do zawartości
Forum

Tajemnica lekarska a myśli samobójcze


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś usłyszałam, że jeśli osoba tnie się na nadgarstkach i chce przestać, a nie potrafi, to powinna zabandażować sobie nadgarstki i nałożyć zwyczajnie na nie bransoletki. I tak też zrobiłam i tak poszłam do szkoły. I ponieważ było mi ciepło to podwinęłam rękawy i niektóre koleżanki zobaczyły bandaże. Pytały się, co się stało itp. Ja mówiłam, że nic. Wice-przewodnicząca klasy wiedziała, że to kiedyś zrobiłam i pytała się czy to to. Ja mówiłam, że nie, ale nie wierzyła. Sprawa ucichła. Po południu, na przerwie, między dwiema informatykami przyszła po mnie wychowawczyni i powiedziała, że coś się ze mną dzieje, że idziemy do psychologa. Ja mówiłam, że nic, że mogę jej pokazać, że nic mi nie jest. W końcu psychologa nie było i zaprowadziła mnie do pielęgniarki. Zobaczyły, że nic mi nie jest. Wychowawczyni mnie tam zostawiła i powiedziała, że musi zadzwonić po moją mamę, by po mnie przyjechała i mnie zabrała ze szkoły. Błagałam ją, by tego nie robiła, ale mi się nie udało (moja mama ani tata ani siostra, nikt z mojej rodziny nic nie wie [nie chcę, by wiedzieli] oprócz kuzyna i kuzynki).
W każdym razie mama ze mną rozmawiała, ale jej się nie udało, w końcu zapisała mnie do psychologa. Na pierwszej wizycie pani zapytała czy chcę jej coś powiedzieć na koniec (a ponieważ pewna osoba mi powiedziała, że warto o wszystkim powiedzieć, to powiedziałam). Powiedziałam, że chcę się zabić, że się tnę itp. Zapewniła mnie jeszcze, że to, o czym mówimy, nie wyjdzie poza to miejsce. Zaufałam trochę. Podczas następnej wizyty prosiła mnie i się dopytywała czemu nie chcę by ojciec przyszedł z mamą itp. Nie zrozumiała i zakończyło się spotkanie.. Na następne nie przyszłam...Powiedziałam mamie, że mi się polepszyło i że więcej już nie potrzebuję.. Choć sama nie wiem jak to jest.. Może trochę się polepszyło, może nie, ale głównie nie chciałam z psychologiem gadać, nie lubię gadać z obcą osobą o swoich problemach.... Teraz moja mama sama chodzi na te wizyty...
Czy to jest możliwe, że psycholog powie mojej mamie, o tym, co wie ode mnie?? Że się tnę i chcę się zabić?? Od razu mówię, że mam 17 lat. Tajemnica lekarska obowiązuje od 18 roku życia?? Ona może to wszystko powiedzieć pomimo że mi obiecała, że nie wyjdzie dana informacja poza tamto miejsce???

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
"Psychologa obowiązuje przestrzeganie tajemnicy zawodowej. Ujawnienie wiadomości objętych tajemnicą zawodową może nastąpić jedynie wtedy, gdy poważnie zagrożone jest bezpieczeństwo klienta lub innych osób. Jeśli jest to możliwe, decyzję w tej sprawie należy dokładnie omówić z doświadczonym i bezstronnym kolegą. Materiały poufne powinny być komisyjnie zniszczone, jeżeli zaistnieją warunki grożące ich ujawnieniem." (Kodeks etyczno - zawodowy psychologa Polskie Towarzystwo Psychologiczne). Zasada to obowiązuje również w stosunku do osób niepełnoletnich.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...