Skocz do zawartości
Forum

Strach przed wyjawieniem prawdy partnerowi


Rekomendowane odpowiedzi

wierzę Ci, i wierzę też, że go kochasz. dla mnei życie nie jest czarno- białe, i wiem, że zdrada nie musi oznaczać braku uczuć. to było złe, ale nie jest niewybaczalne. zobaczysz, że wszystko się ułoży. namawiałam Cię, żebyś to powiedziała, bo Cię w końcu zniszczy, i zniszczy też Was, bo nie wytrzymasz, zaczniecie się kłócić, oddalać od siebie, bo to Was będzie zawsze już dzielić. Gdybyś powiedziała, moglibyście się z tym zmierzyć razem. Mogłoby Was wzmocnić, podbudować.
Szkoda, że nie można tutaj podawać swoich namiarów, bo mogłybyśmy szczerzej porozmawiać.

Odnośnik do komentarza

ale ja znam swojego faceta i wiem jaki on jest..wiem ze by mi nie wybaczył tego...wiem ze to bylo złe i ze mnie to bedzie gnebic al e musze sie postarac nie myslec o tym tak sobiewmawiam ale niestety jet bardzo trudno...ale nie powiem mu nie moge..!!
Niestety nie mozna a milo by bylo z kims pogadac...bo tak naprawde nie mialam z kim o tym poroamawiac i dlatego sie tu znalazłam...niektóre posty mnie zabolały bo każdy człowiek nie jest swiety i popełnia błedy..

Odnośnik do komentarza

Ogólnie zdrad (jakakolwiek forma), których się szczerze żałuje - nie wyjawia się swojemu partnerowi (nawet ksiądz ci to powie), bo na pewno zasieją nieufność, albo doprowadzą do rozpadu związku. Dlatego gdy prawdopodobieństwo wydania się tego jest małe - nic mu nie mów. Jednak gdy jakoś jest możliwe, że to się wyda kiedyś, trzeba albo teraz powiedzieć, albo scenariusz sobie przygotować na wypadek wsypy.

Przekalkuluj sobie ryzyko wydania się tego, jeśli duże a chcesz byc w tym związku - to mu powiedz. A jesli małe, daj sobie spokój, nic nie mów, sama wyrzutami sumienia i świadomością czynu dawno już odpokutowałaś, może nawet na zapas.

Odnośnik do komentarza

Ja swojemu mężowi powiedziałam przed ślubem o wszystkich swoich znajomościach, właściwie o dwóch chłopakach, którzy byli mi bliscy i nie widziałam w tym problemu, że opowiadam o czymś co miało dla mnie znaczenie i co się skończyło. Jednak mój mąż wykorzystuje to jako pretekst do kłótni, ciągle wyciąga stare brudy, wykrzykuje przy dzieciach "ubarwioną" prawdę itd. Zastanawiam się, czy warto powiedzieć o tym, co nas łączyło z innym swojemu partnerowi? Otóż warto, bo jeśli Cię kocha, to przebaczy i zapomni. A jeśli będzie robił z tego tytułu problem, to nie warto się z nim wiązać, bo będziesz miała życie usłane różami, gdzie pod stopami same ciernie. Miłość przeminie i zostanie nienawiść. Powiedz mu o tym!

Odnośnik do komentarza

~kahaha
markowski... nigdy nie wiesz, co dziewczyna przed Tobą ukrywa - jakkolwiek święta by nie była... Nie da się poznać ludzkich myśli i jego tajemnic - to nasza mroczna strona ;)

pozwolę sobie zgodzić się z tym, jak i troszkę poprawić: nigdy nie wiesz co CZŁOWIEK przez Tobą ukrywa. :) markowski jak tyś taki mądry że już nawet dziewczynie za błąd odejmujesz wartości człowieczej, to może pochwal się ile Ty zrobiłeś w życiu błędów, ile świństw i chamstw? to my tutaj ocenimy czy w ogóle powinieneś z domu wychodzić, czy jesteś tego wart.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...