Brak seksu jako kara

[Gość Weronika1987]

Mam faceta prawie 7 lat mamy razem 2 dzieci itd. Nasz seks był kiedyś zajebisty. Uprawialiśmy go wszędzie,w samochodzie,na parkingu,na plaży,pod prysznicem,i poza tym prawie na wszystkich meblach i pomieszczeniach w domu. W tych sprawach robił mi wszystko jak mnie tam lizał to powtarzał że uwielbia mnie i mój zapach nie ważne skąd i czy to moja wydzielina czy nawet podczas okresu się kochaliśmy itd. Teraz kochamy się poprostu rzadko. Szczerze mówiąc jak on mnie czymś zdenerwuje to ja rzucam focha,wieczorem on chce coś zaczynać,to ja specjalnie wychodzę,ponieważ chcę mu pokazać że byle uśmiech nie naprawi wszystkiego więc chcę pokazać że jestem zła on natomiast nic nie robi żebym już nie była obrażona np. jakieś przeprosiny czy żebyśmy sobie to wyjaśnili itd. I w ten sposób fajne bzykanka już minęły. Pomóżcie mi jakoś. Olać wszystko jak mnie będzie denerwował czy co?

[Gość mamamuminka]

myślę,że jeśli nie ma poważnej awantury wagi państwowej to jak najbardziej daj się szybko przeprosić bo jak będziesz zbyt zawzięta to będziesz seks uprawiać od święta...o i jak mi się zrymowało... :) nie musisz mu nic pokazywać ani udowadniać to twój facet, nawet jak cię wkurzy to nadal jedna z najważniejszych osób w twoim życiu więc warto odpuścić...

[Halszkaa]

to po co go karać brakiem seksu? Zrób mu awanturę, strzel focha ale do łóżka chodźcie pogodzeni. Bo inaczej to jemu z biegiem czasu przejdzie w ogóle ochota na dobieranie się do ciebie...

[Tarja]

Trochę nie rozumiem unikania i foszków, to infantylne. Znacie sie tyle czasu, zamiast go karać i niedoceniać usmiechu, może po prostu szczerze porozmawiać? W koncu nie znacie sie od wczoraj i nie musicie sie ukrywac przed soba z czyms co jest nie tak. Bo tak naprawe mozna myslec i wymysac a okaze sie ze problem jest zupelnie inny. Ja bym na Twoim miejscu porozmawiała z partnerem powiedziała co jest nie tak co sie zmieniło, co Cie niepokoi itd i co spowodowało tą zmiane. Szczerosc w zwiazku jest bardzo wazna pamietaj o tym!

[pink elephant]

moim zdaniem karanie celibatem to najgorsza rzecz jaka robisz bo on bedzie mial dosyc i pojdzie do innej

[Deszczowa Piosenka]

jak dla mnie to jest bład i to duży, ty się wściekasz, on frustruje i żadne z was potem nie ma ochoty na seks. Możesz wprowadzić inny system kar

[Gość 1111111li111111]

brak seksu jako kara to jest totalny bez sens on zepsuł i ty masz cierpieć. Bądź kreatywna wymyśl inny sposób karania go

[dzika nutria]

ale po co karac skoro mozna powiedziec? to bedzie powodowalo ciagly bunt

[Deanerys]

to kiepski sposób. Ty cierpisz, on nie rozumie . W końcu przestanie nawet chcieć seksu z Toba albo poszuka sobie takiej co nie strzela takich fochów

[austeria]

jak jest problem, to trzeba go rozwiązywać rozmową, a nie unikaniem łóżka, czy w ogóle czasu ze sobą. w ten sposób tworzy się błędne koło.
poza tym jest taki jeden mądry sposób na rozwiązywanie konfliktów małżeńskich- przez pójściem spać zrobić wszystko aby się porozumieć, dogadać, i kłaść się w dobrych stosunkach. w wielu małżeństwach to się sprawdza.

[SickAngel]

Weź bat i lej go po dupie :D

[Gość Mała__MI]

Sick to na pewno by pomogło:))

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Przedmówczynie mają rację. Karanie partnera brakiem bliskości i czułości lub w ogóle jakiekolwiek karanie nie jest sposobem na rozwiązywanie problemów w związku.
Obrażaniem się powodujesz blokadę między Wami, więc lepiej jest po prostu porozmawiać.
Pozdrawiam

[Komercha]

i co zmieniło się coś Weroniko?

[Gość Lizmen]

Jeżeli to nie jest nic poważnego, to nie ma nic gorszego od karania brakiem bliskości. Brak lub odrzucanie bliskości dla każdego faceta to ukryte "nie kocham cię". Piszcie sobie co chcecie ale tak właśnie jest.

Jeżeli to coś poważnego, to należy problem rozwiązać poprzez rozmowę, wnioski, plany... Nie czekajcie nigdy z problem, bo może sam się rozwiąże... To błąd, który wiele przypłaciło nieudanym związkiem... rozstaniami, rozwodami.

Jeżeli wam dobrze ze sobą, szanujcie to, życie jest krótkie i nie marnujcie go na chwile, które was oddalają od siebie.

pozdrawiam

[Hakownica]

Tego typu kary są błędnym kołem. Ty strzelasz focha on się denerwuje (a wież mi jest to bardzo denerwujące i bardzo boli każdego faceta) że nie ma z Tobą "bliskości" i też strzela focha on jest zły i ty również i tak zaczynacie grac sobie wzajemnie na nerwach aż dochodzi do całkowitego (lub prawie) zaniku pożądania miedzy wami i związek się rozpada. I gdzie tu jest wygrany??

[Gość felek kumpelek]

Wygrana jest natura. Bo tak to działa. Jemu nie da, bo foch. On pójdzie do innej. Ona go zostawi. Później da innemu. I będzie szczęśliwa. że ma teraz tego jedynego. A on jedyną. Inną. Lepszą.

[Gość pantofelek]

~felek kumpelek

Wygrana jest natura. Bo tak to działa. Jemu nie da, bo foch. On pójdzie do innej. Ona go zostawi. Później da innemu. I będzie szczęśliwa. że ma teraz tego jedynego. A on jedyną. Inną. Lepszą.

To nie ona go zostawi. To on pójdzie do innej, lepszej i zostawi ją. A wtedy ona, jako ten odpadek po nim, znajdzie nowego zapychacza. A potem znowu strzeli focha i historyjka się powtórzy, bo takie jak ona nie wyciągają wniosków.

[Gość Marian45]

Zgodzę się z tym od święta.. moja żona też tak mnie karała i ochota przeszła. Teraz jak jest od święta to jest święto.. dwa tygodnie trzy. Nic. To norma. 10 lat po ślubie oboje po 40.. trzyma nas dziecko..

[limfocyt21]

Strzelaj dalej fochy a z czasem znajdzie sobie jakieś inne popychadło albo mu przejdzie ochota , mówi się że kobiety wcześniej dojrzewają , są rozważniejsze w postępowaniu ale Twój przypadek jednoznacznie pokazuje że umysłowo jesteś jeszcze nastolatką bo jak można tak karać chłopa?,musi gdzieś rozładować napięcie seksualne a jak nie zrobi tego z Tobą to możliwe że zrobi to z kimś innym , i za jakiś czas napiszesz post pt,, mój mąż mnie zdrzdza co robić " ?