Skocz do zawartości
Forum

Myśli samobójcze przy braku pracy i pomiataniu przez rodzinę


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich co mam zrobić ze swoim życiem ?
Moja historia zaczyna się od momentu zakończenia szkoły zawodowej.
na dobry początek zatrudniłem się przez pośrednika do firmy LG we Wrocławiu lecz po 3 miesiącach gdy umowa wygasła nie zostałem przyjęty do firmy ponieważ dział w którym pracowałem został zlikwidowany po utracie pracy rodzina zaczęła się denerwować że nie mam pracy a na dodatek mój ojciec był alkoholikiem zaczęłem szukać pracy lecz bez skutku robiło się coraz gorzej i rodzina zaczęła mną pomiatać na prawo i lewo szukałem rozwiązania z tego problemu i wyjechałem za granicę na rok czasu gdy wróciłem i przywiozłem pieniądze cała rodzina była bardzo zadowolona lecz tylko do czasu gdy były pieniądze następnie po 2 miesiącach szukania pracy bez skutku przyjąłem się do wojska na szkolenie NSR było to tylko 5miesięcy i tak zostałem bez pracy teraz rodzina ma mnie za nieudacznika szukam pracy na całym świecie lecz gdy coś już znajdę okazuje się że muszę ponieść koszta których nie mam skąd wziąść rodzice kazali mi wyjechaćz mojego miasta (Wrocław) i teraz mieszkam w Reńsku (koło stargardu szczecińskiego) zostawiłem wszelką pomoc dla mnie w starym zamieszkaniu szukałem pracy tutaj obojętnie jakiej lecz bez skutku coraz bardziej rodzice dają mi popalić całymi dniami od rana do wieczora zasuwam na terenie domu i gdy kończę mają wielkie pretensje że nic nie robię i tylko widzę komputer. Oczywiście lubię trochę się zrelaksować ale kto tego nie robi. Lecz dzisiejszego dnia o mały włos nie zabiłem się na spacerze ponieważ widziałem bardzo wiele okazji ale nie potrafiłem zabrakło mi odwagi.
mam dość życia w którym jestem tylko popychadłem mój organizm jest tak przemęczony już przez te prace wokół domu aż zaczyniam tracić przytomność i oczywiście nikt nie zwraca na to uwagi. jeżeli jest jakaś możliwość aby państwo mi pomogło proszę dajcie odpowiedź bo nie wiem ile jeszcze wytrzymam w tym domu ( przepraszam jeżeli coś jest nie zrozumiałe ale nie wiem jakimi słowami to napisać )

Odnośnik do komentarza

Samobójstwo?

Nie ma to jak dać satysfakcję rodzince,dla której jesteś maszynką do robienia pieniędzy.
Są pieniążki-jest cacy
Nie ma ich-jesteś taki,taki i taki.
Nie możesz robić ponad swoje siły,a oni nie mają prawa dyktować ci warunków i pasożytować na tobie.

Masz jak zgłosić się do opieki społecznej? GOPS,MOPS?
Jesteś ubezpieczony? Masz prawo do skorzystania z bezpłatnej pomocy psychologa.Myślałeś o dalszych wyjazdach z Polski? Nie musisz gnić w kraju i cierpieć z powodu tego,że nie masz co włożyć do garnka.Zastanów się nad wszelkimi możliwościami poprawienia swojego życia,a nie nad zakończeniem go.
Od problemów się nie ucieka tylko stawia im czoła.

It's who I am and what I feel
My life is automatic
Up in the air, is what I breath
and it is never static.

Odnośnik do komentarza
Gość z rodziny dys

na mityng DDA marsz! To, co opisujesz to klasyka przypadku. A jakim potem dobrym pracownikiem będziesz...łhoho...co nic nie będzie wymagał, tylko będzie robił za co pracodawca i koledzy chcą. Za popychadło, za kozła ofiarnego, zapchajdziurę...

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim nie daj się rodzince. Są bardzo nie w porządku. Przestań słuchać bezkrytycznie rodziców, dlaczego kazali Ci się wynieść z dużego miasta, czyżby w miasteczku było łatwiej o pracę? Spróbuj zahaczyć się najpierw na jakieś ulotki, wykładanie towaru w supermarkecie itp., idź do Urzędu Pracy. Odpędź czarne myśli. Dużo młodych ludzi i starszych też ma problemy z pracą, to jest kwestia ekonomii a nie Twoja wina. Nie daj się, szukaj pracy, przetrwasz trudny czas i wszystko się ułoży, głowa do góry!!!

Odnośnik do komentarza

Powiem tak- nie do końca rodzice Cię gnębią. Pewnie wynika to z ich problemów finansowych. Kiedy wyjechałeś za granicę mieli poczucie bezpieczeństwa- widzieli w Tobie swojego "wybawiciela" z trudnych dla nich sytuacji. Nie załamuj się i pomyśl o swojej mamie, która musi znosić przez całe niemalże życie Twojego ojca. Nic dziwnego, że każdy po latach traumy wierzy w odmianę losu. Zapewne Twoi rodzice tak pomyśleli, kiedy pojechałeś zarabiać jakieś pieniądze. Nie obwiniaj ich, lecz pomyśl, co mogłoby ich uszczęśliwić. Najwyraźniej widzą w Tobie wybawienie od ich stałych utrapień. Na pewno Cię kochają, a Ty ich i podchodź do tego z pewną rezerwą, bo może nie wszystkie ich przekazy odczytasz tak, jak oni by tego chcieli. Nie załamuj się- jesteś młody i jesteś w stanie pomóc swoim rodzicom. Ich intencje nie są złe w stosunku do Ciebie, lecz są to reakcje wywołane niemożnością zapewnienia sobie jakiegokolwiek bytu i życia.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Czujesz dużą presję ze strony swojej rodziny. Czujesz się również odpowiedzialny za jej byt. To wszystko potęguje Twój strach przed przyszłością.
Zastanów się, czy możliwe jest podniesienie lub zmiana Twoich kompetencji. Urzędy pracy oferują szereg szkoleń dla osób bezrobotnych, które pomogły by Ci w tym. Może to ułatwiłoby Ci znalezienie pracy.
Postaraj się także nie brać do siebie uwag, które słyszysz od najbliższych. Być może wynikają one z frustracji, niepewności jutra.
Wspomniałeś, że Twój ojciec jest alkoholikiem - zastanów się, czy nie warto byłoby skorzystać z grupy wsparcia dla DDA lub grupy Al-Anon.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

są przypadki, że można wziąć się w garść a i są przypadki, że to jest pustomowa kogoś z boku.
mam za sobą wyprowadzki, studia ambitne, próby pracy, wyjazdy za granicę i...powroty bo pozbawiony zaradności i pewności siebie wobec normalnych trudów życia daję myślom i stanowi psychicznemu panować nade mną. Siła ojca alkoholika jest drastycznie miażdżąca. myśli samobójcze są normalką tak samo jak skołowaciałe myśli o zemście na pijącym. niestety nie ma tu żadnego wyjścia, nawet samobójstwo uruchomiło by dalszą destrukcję w rodzinie. pozostaje trwanie w zawieszeniu. dziś mam 32 lata i życie spędzam w pokoju. nie jestem świrem. jestem współuzależniony.

Odnośnik do komentarza

dziękuję bardzo wszystkim za pomoc nie mogłem żyć dalej z tą rodziną teraz mieszkam w Wielkiej Brytani u wujaszka dał mi pracę oraz swój letniskowy domek jak na razie to ciężko jest ale powoli wszystko się układa. Poznałem tutaj wspaniałą dziewczynę która wspiera mnie w każdej chwili mieszka ze mną pomaga mi się zadomowić innymi słowy szczęście w końcu i mnie znalazło jeszcze raz dziękuję za wsparcie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...