Skocz do zawartości
Forum

Dramatyczna historia 6 miesięcznej Madzi


Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłam podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami odnośnie do Madzi, która "zaginęła" w ubiegły wtorek a dziś już wiemy co się z nią stało.
Pomimo, że nie mam dzieci, nie wiem co to znaczy być matka, historia bardzo mną wstrząsnęła. Jestem zszokowana, rozczarowana, przygnębiona i nawet chyba zła za to co się stało. Bardzo mi szkoda Madzi ;((((
Dlaczego tak się stało?? Dlaczego tak musiało być??
Dlaczego matka Madzi nie przyznała się tylko zrobiła to wszystko???? Mogła od razu powiedzieć, dlaczego tego nie zrobiła??W szoku była??? Wiecie co mnie najbardziej boli?? Że maleństwo nie dość że umarlo tak tragicznie, to jeszcze matka nie zrobiła mu pogrzebu tylko gdzies zakopała ot tak!! Brak mi słów, strasznie jest mi przykro z tego powodu. Myślicie, że to był wypadek? Że matka z szoku ukryła dziecko i się nie przyznała? Po co robiła całe to zamieszanie, nie lepiej było od razu wyjawić prawde???
Strasznie mi szkoda Maleństwa, ale jestem pewna, że dołączyła do Aniołków i jest szczęśliwa!!!!!

"Kiedy jest smutno, kocha się zachody słońca..."Mały Ksi

Odnośnik do komentarza

a ja uwazam, ze jak dziecko upadnie to od razu nie umiera poza tym wiezie sie je do spzitala albo wzywa pogotowie a nie wynosi z domu i gdzies zostawia...
nie rozumiem tego mysle ze cała prawda moze nas zaskoczyc.
Jesli to byl faktycznie niefortunny wypadek, to wspolczuje matce moze w szoku byla i nie wiedziala co robic, ale naprawde jakos ciezko mi w to wszystko uwierzyc a dzieciatka to mi szkoda ze az brak slow, co takie malenstwo winne?? biedulka malutka :((

Odnośnik do komentarza
Gość Malinka1803

Zgadzam się z Wami w 100%! jestem matką i nie wyobrażam sobie jak można tak postąpić! Boże tak mi szkoda tego dziecka taka kruszynka bezbronna jak ta matka (jeśli można ją tak nazwać wogole) nie chciała jej to mogła oddać pod opiekę napewno by się rodzina zajęła. wiecie miałam nadzieję że ta historia skończy się inaczej od samego początku współczułam tej kobiecie a ona tak perfidnie klamala... oszukała wszystkich... przykre to bardzo że takie rzeczy się dzieją. Madzia napewno dołączyła do grona aniołków

Odnośnik do komentarza

pewnie posypią się na mnie gromy, ale co tam... Matka źle postąpiła i od razu to zaznaczam. ale może była w szoku, może nie wiedziała co zrobić... przecież jeśli to był wypadek to musiała przeżyć naprawdę silne emocje, może nawet do końca nie będzie normalna. Nie bronię jej a jedynie próbuje zrozumieć jej postępowanie.... może z nią było tak jak z kobietami które mają depresję po porodową, i w wyniku jej czasem zabijają własne dzieci... może dla niej to też była szok, trauma...
Wiadomo, jeśli stał się wypadek powinna zawiadomić pogotowie, jechać a nawet gnać do szpitala...
Współczuje babci i ojcu o którym teraz wyciąga isę takie rzeczy że aż wstyd się śmiać. Ni wiem czy słyszałyście, że wywnioskowali ze zdjęć na portalu że jest zafascynowany śmiercią i być może Madzia zginęła poto aby oni mogli stać się wilkołakami....
Oto artykuł: Wp

Look in the doubt we've wallowedLook at the leaders we've followedLook at the lies we've swallowedAnd I don't want to hear no more

Odnośnik do komentarza
Gość thebattleme

ja uważam że nikt nie powinien oceniać postepowania tej kobiety. tzn. oceniac mozemy i mamy prawo do wlasnego zdania, ale nigdy przenigdy nie mozemy byc pewni co my sami bysmy zrobili w podobnej sytuacji. po pierwsze nie mozna wykluczyc zadnej z wersji : ani nieszczesliwego wypadku, ani nawet morderstwa. umysl człowieka jest nie dokonca zbadany. czlowiek do konca pozostanie zagadka. wydaje nam się ;to nie ludzkie? jak tak mozna? a widzimy niestety- mozna. wszystko sie moglo tam zdarzyc. matka bedac w szoku, kiedy zobaczyla ze dziecko nie zyje, mogla wmowic sobie ze dziewczynka zostala porwana. zeby nie dopuscic do siebie tej mysli, że mala nigdy juz nie wróci i ze strachu przed bliskimi. zaplanowala wszystko. cala Polska uwierzyla jej slowom. wbrew pozorom na ponad tydzien udalo jej sie oszukac wszystkich Polakow, zrobic z tej sprawy istny cyrk. mysle ze nie takie bylo zamierzenie kobiety. moze sama uwierzyla w to, ze dizewczynke ktos porwal, jesli wmawiala sobie to dzien i noc. bala sie co powie rodzina? jak bedzie wyglądało zycie bez córeczki? zadzwiajace ze w takiej chwili potrafila trzezwo myslec i uknuc tak "prawie doskonala" mistyfikację. jedno jest pewne : nigdy sobie tego nie wybaczy, że jej dziecko nie żyje. bez wzgledu na to co beda o niej mowic ludzie. najwazniesza bedzie dla niej pustka po Madzi.

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem to ta dziewucha celowo zabiła dziecko... bo po co niby miałaby opowiadać te głupoty w telewizji?Po co w ogóle oni poszli z tym do telewizji i po co ona udawała taką poszkodowaną? Albo dziewczyna ma coś z głową albo celowo zabiła dziecko.
Ludzie, mi mała w trakcie snu spadła z wysokiego łóżka na twardą podłogę i jej się nic nie stało, nawet siniaka nie miała i nie rozbudziła się zbytnio (to nie była moja wina więc proszę mnie nie osądzać), a ta tłumaczy, że dziecko zginęło na miejscu więc poszła je wyniosła do lasu/parku czy co to tam było... Powinni ją leczyć!

Odnośnik do komentarza

Acha, nikt Cie nie osadza dziecko czasem sie wyslizgnie spadnie, czasem przez nieuwage po prostu jestesmy tylko ludzmi i czasem czegos nie dopatrzymy. Mojej kolezance dziecko spadlo z szafki w kuchni, robila cos do jedzenia posadzila dziecko obok i spadlo nie zdazyla zlapac i nic mu nie bylo a nawet 2 latek nie miało. Takze nie wiem czy od upadku dziecko by zmarlo ale mnie przy tym nie bylo i nie mnie tu osądzać, wiem tylko tyle, ze nawet jesli tragedia by sie stala i dziecko by upaldo i umarlo to nie niose je pod mur jakis i nie zostawiam. ja bym spac nie mogla myslac ze moje dzieciotka gdzies tam lezy pod lisciami na dworze zamarzniete. rozumiem szok, trauma, panika, ale 2 tygodnie prawie klamac i robic takie szopki to mi sie wydaje ze to jest glebsza sprawa. nie zdziwilabym sie jakby ojciec cos na ten temat wiedzial.
mimo wszystko gdzies tam w glebi serca szkoda mi dziewczyny bo do konca zycia bedzie zyla ze swiadomoscia po tym co zrobila temu dziecku

Odnośnik do komentarza
Gość Malinka1803

Mój synek kiedy miał niecały roczek i zaczynał sam chodzic upadł i uderzył czołem w róg ściany a tam był zamontowany taki narożnik krew się lała strasznie ja spanikowana byłam i dodatku całkiem sama ale co najpierw karetke wezwałam z międzyczasie okłady na to czoło i myślę że każdy normalny człowiek tak reaguje a nie wywozi dziecko pod gruz! a może ono żyło tylko straciło przytomność. Tak macie rację matka tego dziecka kiedyś zrozumie i to będzie dla niej największa kara. Coś musiało w tej rodzinie się wydarzyć złego że doszło do takiej tragedii...

Odnośnik do komentarza

a ja uważam ze to nie był wypadek !! dokładnie gdy sie coś dzieje z dzieckiem to pogotowie reanimacja itp. kazdy normalny rodzic lub poprostu rodzic tak zrobi tak juz jest we krwi zycie dziecka ponad nasze . chyba ze sie nie kocha a jak ozna nie kochać . a szok ile moze trwac wynieść w gruz wrzucic . ściemniac ze zostawiłam tu i podrzucać łaszki . a znajduja zakopane zakopane w szoku ?????????? w szoku uciekam zakopuje planuje i zmyślam !! dla mnie to jest szok !!! jesli tak to po nie jednym wypadku potraceniu czy innej tragedji słyszało by sie ze ktos zwłoki wyciagnoł w las czy cuś takich szoków i postepowań w naszym kraju chyba jeszcze nie było ! stany nam sie robia szkoda ze nie pod względem zarobkow . z tego wyniknie jeszcze wieksza afera skand tam rutkowski człowiek sadzony za współprace zmafia pojawia sie i matka sie przyznaje pokazuje miejsce tam znajduja kurtke i kocyk puzniej pokazuje drugie miejsce i piszą ze po kórtce i kocyku wszystko wskazuje ze to ciało madzi . była w domu jak mała upadła sama ?? nikt nic nie wie
piszą ze rutkowski rozgryzł ja na podstawie podstawionych świadków a za chwile nie wiedzą czy ktos był w to zamieszany jeszcze !! do tego wszystkiego szok minoł w " " a ona nadal miejsca nie chce pokazać i kłamie !! oby juz wiecej takich historii nie było . z jednym jestem spokojniejszy ze jeszcze w tym dzikim kraju jednak z wózków dzieci nie porywaja . i oby nikt na to nie wpadł . pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza

mnie jest bardzo szkoda Madzi, ciekawe co ta sekcja wykarze. Nie wiem jak ta kobieta mogła tak potraktować swoje dziecko, nawet jesli umarło od upadku to jak mogła swoje dzieciatko wyniesc na snieg zostawic gdzies po liscmy??????????????????? nie rozumiem tego serce peka!!!

"Kiedy jest smutno, kocha się zachody słońca..."Mały Ksi

Odnośnik do komentarza

Straszne,tak się zachowywały kobiety w obozie Auschwitz,co się mogło stac? Ja rozumiem że choroba może popchnąc do takich rzeczy,ale podobno ta dziewczyna była poczytalna.Emocje? Emocje się kontroluje w imię wyższych wartości.Mnie niepokoi zachowanie tego ojca,bardzo opanowany i chłodny,jak na taką okolicznośc.
Aż ciarki po plecach przechodzą.

Odnośnik do komentarza

Może tak przeżywa, nie każdy roni łzy, czasami jest tak że cłzowiek zamyka się w sobie, tłumi emocje i buduje wokół siebie gruby mur, albo wypiera je, zafałszowuje. nie wiemy co się dzieje w głowie tego cżłowieka, nie znamy go. Póki nie ma wyroku, jest domniemanie niewiności, póki mu nic nie udowodnią nie możemy go osądząc

A dragon whisper her name,
on the east.
You win, or you die.

Odnośnik do komentarza

To prawda, to okropna tragedia takie malenstwo, nie zdazylo dosiwadczyc urokow zycia a juz spotkała je taka straszna historia. Ja bede o Malutkiej myslala, wiem, ze teraz na pewno jest szczesliwa. A co do całej sprawy - nie mam zdania, nie mnie osądzać, zobaczymy co wykaże sekcja ale cięzko mi uwierzyć, że spadła i umarła. Nie potrafię w to uwierzyć, ale nie chce też nikogo osadzać, bo przecież wypadki się zdarzają. Tylko po co to wszystko?Jak mozna zostawic malenstwo gdzies na dworze?? Nawet zwierzeta sie zakopuje a nie porzuca gdzies pod murkiem!! KOSZMAR!!

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

Może ta dziewczyna była bardzo samotna,z głębokimi problemami osobowościowymi i bez wsparcia.Ciężko zrozumiec takie zachowanie przeciętnemu człowiekowi.Może dała tyle miłości swojemu dziecku, ile otrzymała od swoich bliskich.Gdzie oni byli,gdzie były te wszystkie grupy religijne od siedmiu boleści?

Odnośnik do komentarza

masz racje tez nad tym myslalam, ze pewnie nie miala wsparcia w rodzinie i uciekala z emocjami i z samotnoscią do tych wszystkich religijnych kółek, jak widać tam wsparcia tez nie odczuła. Moim zdaniem była zagubiona i w chwili kiedy zdarzyła sie tragedia wiedziala ze nie ma w nikim oparcia ze jest sama i ze moze liczyc tylko na siebie

Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym.

Odnośnik do komentarza

Ja też tak uważam, że jej jest potrzebna pomoc psychologa. Zacznijmy od tego, że dziewczyna czuła się osamotniona, szukała wsparcia, akceptacji w kółkach religijnych (mówię na podstawie tego, co wyczytałam z internetu), że była osobą skrytą, cichą. Może miała jakieś swoje problemy, może miała jakieś problemy rodzinne, nie wiemy. Poznała chłopaka, trafiło się dziecko, urodziła. Ale myślę, że może nie była jeszcze na to gotowa. Czytałam, ze po porodzie zostawiła dziecko na 2 tygodnie u mamy czy u teściów. Ale mogła być w depresji poporodowej, dlaczego nikt jej wtedy nie pomógł, dlaczego rodzina nie zaproponowała jej pomocy psychologa? A jeśli było faktycznie tak jak opowiada, że to był wypadek i w szoku zrobiła to co zrobiła czy ktoś jej pomógł, namówił itd - nie wiemy, ale zrobiła to co zrobiła bo jest zagubiona, przestraszona. Najłatwiej oceniać i wyzywać od najgorszych, ale nikogo z nas nie było tam i nikt nie wie co w niej tkwi, może ta dziewczyna jest bardziej skrzywdzona niż myślimy a mała Madzia po prostu jest niestety ofiarą tego wszystkiego? Nie bronię jej ani nie oskarzam. Dziewczyna i tak swoje przechodzi i wiele jeszcze przejdzie. Pamietajcie, że nie nam osądzać i nie nam rzucać kamień. Człowiek w rozpaczy robi wiele głupich rzeczy, cała sytuacja świadczy tylko o jednym - była samotna i jesli dziecko na skutek nieszczesliwego wypadku zmarło, na pewno nie czuła i nie miala wsparcia w rodzinie, nie miała znikąd pomocy i to jest najsmutniejsze w tej wszystkim. Wydaje mi się, że gdyby matka miała taką pomoc psychologiczną i wsparcie jakiego potrzebowała i wcześniej dawała sygnały, sytuacji można by było uniknąć, ale niestety większość społeczeństwa choruje na znieczulicę, nie interesują się sąsiadką, nie interesują się bliskimi dopiero tragedia otwiera oczy, że tak naprawde coś już wcześniej było nie tak.

http://www.ticker.7910.org/an1cMls0g411100MTAwNDcxNGx8MzU1NjZqbGF8aW4gbG92ZQ.gif

Odnośnik do komentarza
Gość Malinka1803

może i miała wcześniej problemy może nie miał jej kto pomóc my o tym nie wiemy, ale jeśli zdarzył się taki wypadek że jej to dziecko upadło to waszym zdaniem dobrze zrobiła że je wywiozła na gruz?! zamiast wezwać pomoc cokolwiek to zero reakcji z jej strony nie wiem czy Wy co tu piszecie macie dzieci być może nie i nie wiecie co to znaczy być matką ale dla mnie to jest karygodne! przecież lekarze się wypowiadali że to dziecko można było uratować może tylko straciło przytomność. A jeśli zgon nastąpił odrazu tak jak ona uważa to po co było tak kłamać że porwanie że ktoś ją napadł ilu ludzi się w to włączyło i ile czasu klamala mi nie jest jej szkoda. jak pomyśle że to dzieciątko może tam zamarzło to coś mi się robi normalnie. Nie możemy bronić tak skandalicznych zachowań. Kłamstwo ma krótkie nogi predzej czy później prawda wyjdzie na jaw.

Odnośnik do komentarza

Tylko Malinka widzisz... tak naprawdę nie wiemy co tam się zdarzyło. Była to straszna zbrodnia, masz rację matka nie powinna sie tak zachować, ale co jeśli była w szoku, jeśli miała jakieś zaburzenia psychiczne... w końcu chciała popełnić samobójstwo... wielki dramat tej rodziny, tej matki, tej ojca...

A dragon whisper her name,
on the east.
You win, or you die.

Odnośnik do komentarza

no własnie, nie wiemy co sie dokladnie zdarzylo i mozliwe, ze sie nigdy do konca nie dowiemy, moze dziewczyna byla w depresji mozne nie myslala racjonalnie (na pewno), moze sama wkrecila sie w klamstwo i nie wiedziala jak wybrnac moze ktos jej tak doradzil - niewiadomo, zrobila glupote to fakt ale ponosi tego konsekwencje

Odnośnik do komentarza

matka Madzi nie ma w nikim oparcia, powiedziała nawet "ja nic nie znaczę". Wydaje mi się, że może ta teściowa tak jej jezdziła po głowie, taka tam była atmosfera, ona była traktowana obojętnie albo wrogo, że w końcu zobojętniała na wszystko. Może się potknęła, dziecko upadło a ona już była taka bezwolna przez to wszystko, że nic nie zrobiła.
Mi się ta teściowa nie podoba:(i teść. Wydaje mi się, że byli dla tej kobiety podli. A ona tak jak ofiara mobbingu załamała się. Nie miała oparcia w domu rodzinnym, zobaczcie, że ona nawet fizycznie pewnie nie była silna.
I bardziej czuję odrazę do tych krytyków hipokrytów co na nią plują jadem, niż do tej kobiety.
Ona już karę ma i to na całe swoje życie.
I ci teściowie tacy mściwi, mają żal do niej, że ich oszukała. I to zakładanie podsłuchu "Kasiu, powiedz, bo my i tak wiemy" - obrzydliwe. Tak jak obrzydliwe było publikowanie w mediach nagrania z nią.
Ja tej dziewczyny nie osądzam. Mi żal dziecka i jej mi żal, że wpakowała się z jednego problemu w drugi (jej ojciec był alkoholikiem). Czworo dziadków dziecko miało a doszło do takiej tragedii.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...