Skocz do zawartości
Forum

Odeszłam od toksyka...


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Wczoraj postanowiłam odejść od toksyka po 14 latach związku.myślami dalej jestem z nim , mam poczucie winy na końcu naszej rozmowy powiedział: idź ja cie nie trzymam na chama już od dawna szukalas żeby odejść.teraz mam doła , poczucie winy, czuje samotność i rozdarcie.nie chce z nim być ale z drugiej strony ciagle patrzę na telefon czy się odezwał 😵💫to chore wiem. On się nie odzywa a ja siędzie i myśle co dalej co robi. To taki dziwne i ciężkie za razem. Nie mogę jeść ze stresu. Dalej mnie ciągnie do niego . Co zrobić pomóżcie czy to normalne po takim związku ? 

Odnośnik do komentarza

Droga Sisi> w pierwszej kolejności chce Ci pogratulować, że miałaś odwagę i siły do odejścia z niszczącego związku.  Jestem z Ciebie bardzo dumna. Chce Ci wyjaśnić, że to co czujesz jest efektem współuzależnienia od toksycznego człowieka. Prawdopodobnie on już dawno stosował wobec Ciebie techniki manipulacyjne, m.in. szantaże emocjonalne. Szczerze polecam abyś niezwłocznie zapisała sie na terapie. Mozesz poprosić o skierowanie lekarza rodzinnego albo zapisać sie do Poradni Zdrowia Psychicznego do psychiatry i jego poprosić o skierowanie. Polecam też Centrum Interwencji Kryzysowej stacjonarnie lub telefonicznie. Tam mogą tez pokierować do jakiegoś psychologa. Potrzebujesz wsparcia. 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Ja zakończyłam taki związek po 10 latach. Już rok mieszkam sama i jest mi dobrze. Zdecydowanie 100% lepiej niż z Nim. Czas naprawdę goi rany. Partner jest po to, aby iść razem przez życie i wspierać się nawzajem, a nie po to, żeby Cię gnębić i denerwować. Na początku będzie Ci ciężko, ale zobaczysz, że z każdym miesiącem będzie Ci łatwiej bez niego. Będziesz mieć w końcu ciszę i spokój. Będziesz wolna. Tylko nie szukaj z Nim kontaktu i nie dzwoń do niego. Zaplanuj sobie kolejne dni i wychodź do ludzi. Trzymam kciuki za Ciebie 🙂.

  • Dziękuje 1
Odnośnik do komentarza

Hej. Dziś pierwszy raz się odezwał napisał wiadomość ze mam mu oddać reszte rzeczy i telefon który mi dał oraz spłacić  go ponieważ sam dołożył mi na samochód i sam mi dal na operacje piersi teraz każe mi spłacić wszystko. I jak to napisał mam się określić czy spłacę  czy nie bo nie wie jak ze mną postąpić. Zrobił mi wyrzuty sumienia ze to moja wina ze mnie nienawidzi ze odeszłam i go zostawiłam ze on nic nie zrobił takiego. Czuje strach złość rozpacz wszystko na raz 🥺

Odnośnik do komentarza

Nic nie musisz mu oddawać, Ty od niego odeszłaś, to jakie resztę rzeczy masz mu oddać? 

To co Ci dał, to jest Twoje, w końcu byliście że sobą sporo lat. Też możesz mu wystawić rachunek za gotowanie, pranie i sprzątanie itp. 

Nie możesz dać się zastraszyć, niech zakłada sprawę w sądzie, jeśli jest w stanie udowodnić, że coś mu się od  Ciebie należy. 

Dlatego dobrze też jakbyś się skonsultowała z prawnikiem, żeby wiedzieć na czym stoisz. 

Do tej pory nic mu nie odpisuj. 

 

  • Dziękuje 1

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Niespodziewalam się tego po nim ale teraz już widzę jaki z niego chory człowiek.albo naprawdę mnie tak nienawidzi albo to zemsta albo sobie nie radzi z tym odejściem.sama nie wiem co myśleć.najgorsze jest to że mieszkam sama w Holandii on jest w Belgii .nie mam tu nikogo bo odciął mnie od wszystkich.troche się boje czy się tu nie pojawi nie wiem co ma w głowie ten chory człowiek.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Sisi1988 napisał:

nie mam tu nikogo bo odciął mnie od wszystkich.troche się boje czy się tu nie pojawi nie wiem co ma w głowie ten chory człowiek.

Odciął Cie od wszystkich, ale Ty możesz z powrotem się zaznajamiać. Nie wiem jak to odcięcie wyglądało, czy są spalone mosty, czy da się je odbudować. Moze pomyśl o zmianie miejsca zamieszkania, to da Ci komfort, że nie wie gdzie mieszkasz.  A gdzie masz rodzinę? Nie mozesz do nich wrócić? I pamiętaj o telefonach zaufania o jakich wcześniej pisałam, to jest jakieś doraźne wsparcie. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Na pewno nie możesz mu pokazać, że się go boisz. Jak do Ciebie przyjedzie pokaż mu, że jesteś spokojna. Nie płacz, nie krzycz, nie wypominaj różnych rzeczy, nie okazuj emocji. Powiedz, że nie widzisz przyszłości waszego związku, a pieniądze, które Ci dał z własnej woli to nie żadna pożyczka i nic nie musisz mu oddawać. On chce zastraszyć Ciebie. Nie daj się. Bądź spokojna i rzeczowa.

  • Dziękuje 1
Odnośnik do komentarza

Przechodziłam przez to samo. Już rok jestem sama i jest super. Chociaż jeszcze rozwód i podział majątku przede mną. Musisz zacząć nad sobą panować. Nie denerwować się jego osobą. Niech mówi co chce. Niech krzyczy, robi Ci wyrzuty, wbija w poczucie winy. Ty nie reaguj, słuchaj i bądź spokojna. Zobaczysz, że on będzie w szoku na Twoją reakcję, a w zasadzie zero reakcji. 

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry opisane objawy mogą wskazywać na wspouzaleznienie od relacji, która z jednej strony powoduje trudne przykre dla Pani emocje a z drugiej jest tak silne, że bardzo trudno z niej wyjść. Sama myśl o odejściu gromadzi szereg myśli obaw i negatywnych emocji. Co może powodować uczucie bezradności. Proszę rozważyć konsultację psychologiczną lub psychoterapię.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...