Skocz do zawartości
Forum

Strach przed odrzuceniem i wpływ na relacje


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! Chciałabym poprosić o poradę i spojrzenie z boku na sytuację. Ostatnie kilka lat były dla mnie ciężkie, nie będę wdawać się w szczegóły, ale zauważyłam, że bardzo wpłynęło to na mój charakter. Stałam się dość nieufna i boję się odrzucenia. 

Od 2 lat jestem singielką. Nie jest to kwestia, że nie mam potrzeby z kimś być. Bardzo tęsknie za taką relacją i tęsknie za bliskością, seksem itp. Nie wiem co się dzieje. Próbowałam na różne sposoby, miałam konto w aplikacji randkowej, próbowałam kogoś poznać, ale zauważyłam pewną zależność. Kiedy ktoś mi się spodoba i go polubię to robię wszystko żeby nie wyjść na zdesperowaną. Dochodzi do tego, że moje odpowiedzi bywają zdawkowe i praktycznie nie kontaktuję się pierwsza. Przez te dwa lata poznałam dwóch facetów. Jednego przez apkę, a drugiego w pracy. Z pierwszym spotkałam się kilka razy, ale jeszcze nie doszło do niczego poważnego. Dogadywaliśmy się super, potrafiliśmy godzinami rozmawiać przez telefon i wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku. Niestety mam wrażenie. że to popsułam. Jak zauważyłam u siebie symptomy lekkiego zauroczenia, to wpadłam w panikę. Zaczęłam odpisywać bardzo krótko i zwięźle i nigdy nie inicjowałam kontaktu pierwsza. Po pewnym czasie ten kontakt stał się coraz rzadszy, aż w końcu po prostu straciliśmy kontakt. Nigdy nie zapytałam go co tak naprawdę się stało, po prostu to przecierpiałam. Łatwo nie było, bo zadręczałam się myślami, wymyślałam najczarniejsze scenariusze, że miał mnie za głupią, a może mu się nie podobałam. 

Jakoś minęło. 

Jakiś czas temu w pracy poznałam mężczyznę, który mnie zauroczył. Wydawał się słodki i zainteresowany, chociaż widziałam w nim też lekką powściągliwość. Rozmawialiśmy na różne tematy, pisaliśmy ze sobą, ale wspominał mi też, że bardzo się hamuje ze względu na to, że razem pracujemy. Zaprosił mnie na randkę. No i załączyło mi się znowu sabotowanie i nadmierne analizowanie. Wcześniej dość sporo flirtowaliśmy, być może zbyt dużo było tematu seksu. Trochę się przestraszyłam i zaczęłam grać chłodno. On mnie adorował, a ja wydawałam się niewzruszona i tylko uprzejma. Jakiś czas temu rozmawialiśmy i powiedział, że nie chciałby mi się narzucać. Oczywiście powiedziałam mu wtedy, że lubię z nim rozmawiać itp. No i stało się to czego się obawiałam, kontakt się urwał, a w pracy raczej się mijamy. A ja standardowo cierpię i milczę. 

Nie wiem co mam o tym myśleć. Radziłam się przyjaciółce, ale ta zabroniła mi się z nim kontaktować mówiąc, że wyjdę na zdesperowaną. Powiedziała mi też, że facet jeśli chce kontaktu, to zwyczajnie się kontaktuje i że ten najwyraźniej nie chce. Nie chodzi tu teraz o to, że to na pewno ten jedyny i chcę go za wszelką cenę. Po postu widzę pewien schemat i mnie to martwi. Nie wiem, czy jestem tak mało interesującą osobą, że faceci się odsuwają. czy po prostu jednak to moje chłodne podejście też sprawia, że czują się niepewnie albo nie lubią takiego typu kobiet. Nie wiem co robić.... 

 

Odnośnik do komentarza

Nie wiem jak pomóc, bo sama nie szukam, nie wiem co możesz zrobić w sprawie tego kolegi, ale zauroczałam się i w jednej sytuacji wiem że ktoś chciał jakiś kontakt a ja zachowywałam się coś podobnie do Ciebie. Winy tu nie widzę w Tobie, a Twoim zachowaniu. Ale też myslalam wtedy tak jak Ty ze to ja nudna i głupia. Może jak zachowanie się zmieni to coś się zmieni. Nie wiem jakby było na żywo, ale znajomości internetowe jakoś się u mnie  trzymają nikt nie ucieka, tylko że w nich o przyjazn chodzi to łatwiej. A gadam dużo i może nawet tak aż natarczywie się tam zachowuje czyli odwrotnie. Może by u Ciebie się dało coś tak po środku, że nie za bardzo i nie za mało się angażować.

A kolega może i by chciał ale miał dość Twojego zachowania. Może to i dobrze by było jakbyś się odezwała, bo jak powściągliwy piszesz to może czeka co Ty zrobisz, ale jak miał dość to może nic z tego nie wyjść. 

 

Odnośnik do komentarza

No cóż...pozostaje mi pogratulować, że jesteś na całkiem dobrym tropie. Można powiedzieć, że kiedyś miałem podobna przypadłość. 

 

No więc w dużym uproszczeniu wydaje mi się, że swyczajnie się boisz lub odczuwasz lęk w danej sytuacji. Też kiedyś tak naprawdę sabotowałem swoje potencjalne związki i później miałem pretensje do wszystkich 😉

Wystarczyło się pogodzić, że na rynku związków to czysta loteria na kogo się trafi...i wystarczy się pogodzić z tym że któryś związek może zwyczajnie się nie uda, i nie ma czego tu się bać...trzeba to zaakceptować.

Odnośnik do komentarza
W dniu 19.08.2023 o 15:57, Lexx2014 napisał:

owiedziała mi też, że facet jeśli chce kontaktu, to zwyczajnie się kontaktuje i że ten najwyraźniej nie chce.

To nie jest takie jednoznaczne. Wygląda na takie trochę księżniczkowate podejście 😉  Inteligentny facet wyczuje, że masz go na dystans, chłodno. Bo przecież tak własnie było-sama pisałaś. A więc on sie odsunął, bo Ty go zdystansowałaś i on to wyczuł. Jak sam powiedział: nie chce sie narzucać. Ty się nie odzywasz bo nie chcesz wyjść na zdesperowaną, ale on może na takiego wyjść i ma się odezwać?  To chyba działa w obie strony, prawda? 

W dniu 19.08.2023 o 15:57, Lexx2014 napisał:

Po postu widzę pewien schemat i mnie to martwi.

Skoro już to widzisz, to masz zrobione krok do przodu. Co teraz zamierzasz dalej z tym zrobić? 

W dniu 19.08.2023 o 15:57, Lexx2014 napisał:

czy jestem tak mało interesującą osobą, że faceci się odsuwają. czy po prostu jednak to moje chłodne podejście też sprawia, że czują się niepewnie albo nie lubią takiego typu kobiet. Nie wiem co robić.... 

Sądze, że jesteś bardzo interesującą osobą, ale właśnie Twoje chłodne podejście daje sie wyczuć i odstrasza. Niestety to sie czuje w powietrzu 😕  To nie kwestia nielubienia tego typu kobiet, bo po 1. Ty nie jesteś takim typem, ale jak sama piszesz blokujesz się świadomie w momencie gdy zauważasz zauroczenie. To prawdopodobnie wynika z tego, że boisz sie zaangażowania, które kojarzy Ci się z przykrościami. Wolisz więc za wczasu postawić mur obronny, a potem się dziwisz, że nie ma do Ciebie dojścia, że sie nie można przez ten mur przebić. Po 2. Zawsze czuje się chłód drugiej osoby i nie tylko w relacji on-ona, ale też w innych sytuacjach. Czujemy chłód sklepowej, szefa, nowo poznanej osoby bez wzgl.na płeć. Gdy ktoś ma ustawiony tryb "chłód" to wszyscy wokoło czują chłód... niestety nie da się czuć przyjemnego ciepła otwierając lodówkę 😉  a wiec to nie kwestia tego, że ktoś nie lubi chłodnych kobiet, ale tego że chłód daje przekaz: "nie chce cię, nie lubie cię, odsuń sie". 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry, wspomniała Pani o trudnych doświadczeniach życiowych, które mogły mieć wpływ na Pani charakter. Ludzka psychika ulega różnego rodzaju urazom i doznanym krzywdom, w następstwie tego broni się przed ponownymi doświadczeniami aby nie przeżywać trudnych emocji np. utraty, odrzucenia. 

Z czasem może wykształtować mechanizm obronny w postaci lęku przed bliskością, który nie musi być wcale uświadomiony. Ale to właśnie on kieruje zachiwaniem czyli np. wycofywaniem się z relacji, kiedy staje się bliska.

 

Pozdrawiam Gabinet Psychologiczny Małgorzata Jabłońska-Trautman 

https://www.facebook.com/profile.php?id=61550477158486

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...