Skocz do zawartości
Forum

W jaki sposób mogę pokonać tę nieśmiałość?


Gość c...a

Rekomendowane odpowiedzi

Odkąd pamietam bylam dosc nieśmiałą osobą jednak nigdy nie bylo to dla mnie bardzo duzym problemem, poniewaz w klasie w podstawowce bylam typem osoby, ktora rozmawiala doslownie ze wszystkimi. bylam takim klasowym smieszkiem, wiekszosc osob mnie lubila, ja tez lubilam praktycznie wszystkich. jednak po przejsciu do liceum wszystko sie zmienilo. poszlam do nowej szkoly, w wakacje nie podjelam za bardzo proby poznania sie z nowa klasa i to byl dosc duzy blad, jednak podczas roku szkolnego rowniez nie poznalam praktycznie nikogo. bylam w malej grubce bardzo cichych i spokojnych osob, ale to nie byly typy osob z ktorymi normalnie bym sie zaprzyjaznila. mimo ze ludzie probowali do mnie zagadywac to zawsze rozmowa konczyla sie jedynie na paru zdaniach (oczywiscie z mojej winy...). Kazdy dzien byl katorga wiec postanowilam zmienic szkole. (oczywiscie caly czas chodze do 1 klasy liceum) do nowej szkoly chodze juz od lekko ponad 2 miesiecy, i znowu dzieje sie to samo... tu jest mimo wszystko troche lepiej, poniewaz chodza tu moi znajomi z podstawowki wiec czasem mam z kim pogadac na przerwach, ale nawet oni widza ze cos jest nie tak. mam wrazenie ze przez to ze jestem tak cicha ludzie z nowej klasy przestali mnie lubic, juz nikt do mnie nie zagaduje tak jak dopiero po moim przepisaniu. uwazam ze mam naprawde mila klase ale nie umiem kompletnie do nikogo zagadac. ostatnio przychodze do szkoly z dobrym humorem ale mam wrazenie ze osoby z klasy wyrobily juz sobie zdanie na moj temat wiec tym bardziej ciezko mi do kogokolwiek zagadac. w klasie tez sa grupki (wiadomo jak w kazdum liceum) a do takich grup jesg jeszcze ciezej zagadac. nie chce stracic "najlepszych lat" na staniu samej na korytarzu z telefonem w reku. tymbardziej ze nie jestem typem samotnika.

Odnośnik do komentarza
Gość DrSingleton

A może masz kłopoty z samooceną? Boisz się, że zagadasz i powiesz coś nie tak? Dla lepszego samopoczucia i zmniejszenia natłoku myśli mega pomaga olejek konopny CBD: https://bestcbd.pl/produkt/olej-cbd-10-natural-plus-1000mg-10ml/

Tylko pamiętaj, aby nie kupować jakichś dziwnych nielegalnych rzeczy z automatów, bo to i szkodliwe i pewnie nie ma z CDB za dużo wspólnego. W tym sklepie już zamawiam od roku, sprawdzają wszystko i mają dobrą jakość. Na mnie i żonkę działa bardzo dobrze, lepiej śpimy, mniej stresu, jakoś tak pogodniej

Odnośnik do komentarza
W dniu 29.04.2022 o 01:04, Gość c...a napisał:

nie chce stracic "najlepszych lat" na staniu samej na korytarzu z telefonem w reku. tymbardziej ze nie jestem typem samotnika.

Moja córka uważa, że najlepsze lata to lata studiów więc jak widać różnie bywa ? 

Może przyczyną jest jakaś blokada jaką sama sobie nałożyłaś. Przypomnij sobie co czułaś gdy przyszłaś do nowej szkoły, jakie miałaś oczekiwania? Może nałożyłaś sobie jakąś presję poznania wielu ludzi, bycia przebojową itp? Może coś Cię rozczarowało i się zablokowałaś? Musisz znaleźć przyczynę aby ją wyeliminować. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość gość
W dniu 29.04.2022 o 01:04, Gość c...a napisał:

Odkąd pamietam bylam dosc nieśmiałą osobą jednak nigdy nie bylo to dla mnie bardzo duzym problemem, poniewaz w klasie w podstawowce bylam typem osoby, ktora rozmawiala doslownie ze wszystkimi. bylam takim klasowym smieszkiem, wiekszosc osob mnie lubila, ja tez lubilam praktycznie wszystkich. jednak po przejsciu do liceum wszystko sie zmienilo. poszlam do nowej szkoly, w wakacje nie podjelam za bardzo proby poznania sie z nowa klasa i to byl dosc duzy blad, jednak podczas roku szkolnego rowniez nie poznalam praktycznie nikogo. bylam w malej grubce bardzo cichych i spokojnych osob, ale to nie byly typy osob z ktorymi normalnie bym sie zaprzyjaznila. mimo ze ludzie probowali do mnie zagadywac to zawsze rozmowa konczyla sie jedynie na paru zdaniach (oczywiscie z mojej winy...). Kazdy dzien byl katorga wiec postanowilam zmienic szkole. (oczywiscie caly czas chodze do 1 klasy liceum) do nowej szkoly chodze juz od lekko ponad 2 miesiecy, i znowu dzieje sie to samo... tu jest mimo wszystko troche lepiej, poniewaz chodza tu moi znajomi z podstawowki wiec czasem mam z kim pogadac na przerwach, ale nawet oni widza ze cos jest nie tak. mam wrazenie ze przez to ze jestem tak cicha ludzie z nowej klasy przestali mnie lubic, juz nikt do mnie nie zagaduje tak jak dopiero po moim przepisaniu. uwazam ze mam naprawde mila klase ale nie umiem kompletnie do nikogo zagadac. ostatnio przychodze do szkoly z dobrym humorem ale mam wrazenie ze osoby z klasy wyrobily juz sobie zdanie na moj temat wiec tym bardziej ciezko mi do kogokolwiek zagadac. w klasie tez sa grupki (wiadomo jak w kazdum liceum) a do takich grup jesg jeszcze ciezej zagadac. nie chce stracic "najlepszych lat" na staniu samej na korytarzu z telefonem w reku. tymbardziej ze nie jestem typem samotnika.

Ja tam nigdy nie miałam koleżanek w szkole tylko poza szkołą, od zawsze z nikim nie rozmawiałam. We wszystkich szkołach zagadywali do mnie tak jak do Ciebie i też byłam cicha. przestali zagadywać. Od innych słyszałam że koleżanki mnie lubią ale ja chyba nie lubię ich że z nimi nie rozmawiam.  Może za dużo nie rozmawiałam ale czasem coś więcej zaczęłam im odpowiadać, podchodzić do nich jak rozmawiali i słuchać.  Nikt mnie nie przegonił . Może spróbuj tak. Nie miałam wyjścia ja nie mogłam używać telefonu w szkole. 

Ps. Dla mnie najlepsze lata są teraz mogę jechać gdzie chce, robić co chcę i nikomu nic do tego. 29 lat

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...