Skocz do zawartości
Forum

Rozstanie i tęsknota za byłym chłopakiem


Rekomendowane odpowiedzi

Nie potrafie sobie dac rady..Mam 21 lat. bylam z chlopakiem 3 lata ale nie jestem z nim od 2 tygodni..tak mnie olewa..woli kolegow..nie moglam juz wytrzymac i poszlam wczoraj do niego zeby porozmawiac..siedzialam pol dnia i probowalam z nim rozmawiac ale on mowil tylko ze bedzie dobrze..potem odwozil mnie do domu, mialam wziac rzeczy i jechac z nim na chwile do jego babci, po drodze zabralismy jego 2 kolegow bo chcieli zeby ich (damian)-moj byly gdzies podrzucil. no i wzielismy ich a oni..: "hehe wiedzielismy ze sie pogodzicie, od razu tak mowilismy, a czemu wczoraj tak wczesnie z dyskoteki sie zmyles?" zapytali sie Damiana a Damian do nich przy mnie:"nie jestesmy pogodzeni, ona przyszla do mnie, a pojechalem z baletu do domu bo ona byla(chodzilo o mnie), ona byla i nie moglem nikogo wyrwac.." w ogole ktorys z jego kolegow zaczal cos do mnie mowic w tym samochodzie to powiedzialam zeby sie nie odzywal a Damian na mnie naskoczyl i zaczal go bronic..W domu u niego caly czas mowil ze ja wszedzie latam jak glupia, ze on nie chce takiej dziewczyny..a to on codziennie jezdzi, pije gdzies z chlopakami..juz umowil sie z nimi na ostatki na dyskoteke..a ci jego znajomi jak ich widzialam ostatnio na dyskotece to aby pija, pala papierosy i zioło..Damian kiedys tez taki byl..potem przez 3 lata bycia ze mna zmienil sie byl mily, tak bardzo mnie kochal a teraz chyba wraca do tego co bylo kiedys..mowi ze nie bedzie mnie to cos wyrwie..w sobote dowiedzialam sie ze jest na dyskotece to pojechalam..podeszlam do niego chcialam porozmawiac a on wez idz stad, idz do innego..kiedys jakby zobaczyl mnie z innym to by chyba zabil tego kolesia a potem mnie..a teraz ma gdzies..zaczelam tanczyc z innym bo lecialy fajne piosenki a on nic..o co mu chodzi?? zawsze byl taki kochany, byl tak bardzo za mna..wiem ze powinnam dac sobie spokoj ale nie moge jesc i spac przez niego:( z innymi mi sie nawet gadac nie chce bo kocham jego:( jestem glupia ale nic na to nie poradze:(

Odnośnik do komentarza

wiesz dziwny... Może wasze uczucie się skończyło i on zapragną wolności. Może za bardzo go trzymałaś na smyczy. Jeśli on ma takie podejście to znaczy że daje Ci wolną rękę, skoro nie przeszkadza mu to że tańczysz z innymi i mówi Ci że możesz iść do innego to chyba jasny sygnał że przestało mu zależeć. Moim zdaniem powinnaś się zastanwoić czy warto to ciągną.

Nie możemy być odporni na ból, jeśli mamy coś, co żal by nam było utracić

Odnośnik do komentarza

On zawsze tak bardzo byl za mna..tak bardzo mnie kochal..wlasnie moze za wiele mu zabranialam..teraz juz wcale mu nie zalezy..jak zobacze go z inna to chyba nie wytrzymam:( wiem ze kiedys byloby mi z nim dobrze a przez moj charakter sie to popsulo..ale on tez nie potrafi ze mna rozmawiac..nawet juz nie chce bo spodobalo mu sie latanie i picie z kolegami ale coz...:(

Odnośnik do komentarza

słuchaj ale on jest bezczelny wobec ciebie, jak może tak mówić do swoich kolegów o tobie i już pomijam fakt że siedziałaś obok. Przecież to jasno świadczy że Twoje uczucia to on ma gdzie.... Słuchaj skoro był taki dobry to może ktoś mu coś powiedział i dla tego zmienił zdanie.

Nie możemy być odporni na ból, jeśli mamy coś, co żal by nam było utracić

Odnośnik do komentarza

Witaj!! Także przeżyłam rozstanie z chłopakiem po 3 latach chodzenia ze sobą. I praktycznie myślałam że oszaleje. Nikt inny mnie nie interesował, myślałam tylko o nim. Łudziłam się że jeszcze może wróci, a on miał mnie daleko gdzieś, od razu znalazł sobie inną dziewczynę ( praktycznie szukał jej gdy my byliśmy jeszcze parą) i nic nie dało się zrobić. Tak jak Ty przez niego nie mogłam spać, jeść i normalnie żyć. Non stop tylko on. Dziś po 5 latach z perspektywy czasu powiem Ci że najlepszym lekarstwem jest nowy chłopak. Może ktoś Cię zainteresuję, mnie zainteresował kolega z pracy, co prawda para nie byliśmy ale świetnie się nam rozmawiało ( akurat o naszych sympatiach bo to wtedy był temat dla mnie odpowiedni). Bardzo zauroczył mnie ten kolega i nawet nie wiem kiedy zapomniałam o tamtym byłym chłopaku.
Przez takie dręczenie się tylko swoje życie będziesz psuła. Musisz skupić się na sobie i układać swoje życie, zamiast ganiać w miejsca tam gdzie jest on ( tez to przerabiałam). Jesteś młoda, więc wszystko przed Tobą i na pewno znajdziesz kogoś innego, tylko musisz odpuścić sobie byłego!!! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Anna ma rację - musisz zacząć układać swoje życie i nie ganiać, nie narzucać się byłemu chłopakowi. Przykro mi to mówić, ale wydaje mi się, że on już niestety nie jest zainteresowany związkiem z Tobą, co jasno podkreślił w rozmowie przy kolegach i swoim zachowaniem na dyskotece. Może jego uczucia się wypaliły, może okazało się że to nie to - tego nie wiemy. Jednak nie warto się uganiać za nim. Musisz się szanowac i nie pokazywac, że jestes na jego zawołanie. Żyj swoim życiem i zobaczymy co los przyniesie. Jeśli Damian Cię kocha - odezwie się za jakiś czas sam. Jeśli nie, to znaczy, że nie warto było o niego zabiegać i lepiej rozejrzeć sie za nową sympatią bądź przyjacielem. Nie mozna nikogo zmusić do uczucia i nie powinno się, bo wtedy związek będzie nieudany, uczucie nieszczere. Nie pozwól sobie na brak szacunku z jego strony - nie zabiegaj o kontakt. Pokaż, że masz do siebie szacunek i że jesteś wartościową dziewczyną. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

tak mi ciężko:( codziennie sobie tlumacze ze nie warto sie zamartwiac, że to nic nie da..ale ciagle mysle co on robi z tymi chlopakami, gdzie jest..jeszcze 3 tyg temu byl taki kochany nagle mu cos odbilo..tez jest mlody i spodobalo mu sie latanie z chlopakami, inne dziewczyny..boje sie wlasnie ze niedlugo zobacze go z inna:( szkoda ze mieszkam w malym miescie bo wszystkie moje kolezanki stad wyjechaly dalej na studia a jego koledzy zosatli bo ani nie pracuja ani sie nie ucza..powoli minie mam nadzieje..:( pisza do mnie chlopaki ktorych niedawno poznalam ale mi sie nawet odpisywac nie chce..tragedia:((

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dobrze mówią. To nie ma sensu..
Byłam w podobnej sytuacji, może nie byłam w związku tak długo jak Ty.. Ale byłam bardzo mocno zakochana i świata poza nim nie widziałam. Byłam na każde jego zawołanie. Mnie również bardzo poniżał, niestety ja głupia mu na to pozwalałam. Aż on stwierdził, że to nie ma sensu... Myślałam o nim ciągle, mieszkał dalej ode mnie więc nie mogłam nawet z nim w cztery oczy pogadać, zresztą on nie chciał już ze mną nawet rozmawiać. Później przechodziłam katusze, 2 lata próbowałam o nim zapomnieć, miałam gdzieś innych chłopaków, wręcz po jakimś czasie sama się nimi bawiłam tzn, ich uczuciami żeby komuś sprawić taki sam ból który ja czułam. Ale to nie miało sensu. Udało mi się w końcu o nim zapomnieć. spotykałam się z innymi, ale ogólnie były to niewypały. Wyjechałam na studia i na imprezie otrzęsinowej poznałam chłopaka.. Jetem z nim prawie 7 miesięcy. Są między nami spięcia, ale w większości są chwile dobre:).
Moja rada jest taka: "OLEJ GO"..
On widzi że pójdziesz za nim w ogień i mu się to podoba, zwłaszcza że przed kolegami może zaszpanować że może Tobą pomiatać itp. Wiem jak to jest uwierz. To zajebiście ogromny ból. Szybkie cięcie mniej boli. Zapomnij o nim. Faceci są jak psy, zawsze wracają do swojego właściciela. Ale nie powinnaś do niego wracać. Mój też chciał wrócić, próbowałam z nim być, ale te wszystkie chwile kiedy mnie poniżał, śmiał się ze mnie itp, były silniejsze. Kiedy mnie przytulał stawały mi przed oczami. Postanowiłam zakończyć te znajomość. Bo jaki jest sens czytania tej samej książki znając jej zakończenie?
Teraz jestem taka, że po takich przeżyciach mam do siebie ogromny szacunek i nie pozwalam siebie poniżać nikomu. Uważam, że Ty również powinnaś nabrać do siebie tego szacunku i uwierzyć że jesteś niezłą dupą i jak ktoś tu coś traci to tylko on. Skoro piszą do Ciebie inni chłopacy tzn, że wzbudzasz u nich zainteresowanie. Pamiętaj jedno jeśli Twój facet Cie nie szanuje zawsze znajdzie się inny który Cię szanować będzie. No to się rozpisałam:>. Trzymam kciuki powodzenia:).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...