Skocz do zawartości
Forum

Mam 23 lata i nie mam nic, co ja mam robić?


Gość Dość

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 29.08.2022 o 05:04, Gość Uzbekistan napisał:

Szczerze? Myślę że traktujecie trochę kolegę z góry. "To nie jest najgorsze, najgorszy jest nowotwór złośliwy"

Coś powie to zgniatacie go argumentami, moim zdaniem jest mu po prostu bardzo ciężko.

No nie wiem, Dość brzmi jakby codziennie potwornie cierpiał, najwyraźniej ważna jest dla niego sprawa wykształcenia...

 Ja odnoszę wrażenie, że to autor sam siebie traktuje z góry, bo musi mieć wyższe wykształcenie by się dowartościować. Tak jakby ktoś z innym niż wyższe wykszt. był kimś gorszym. Zwracam jedynie uwagę na fakt niedoceniania tego co się ma. Patrząc na inne kraje gdzie jest głód, wojna, terror i inne poważne niedogodności życiowe, autor uważa za najgorsze brak wykształcenia wyższego. Ja wiem, że moja wypowiedź zabrzmiała jak umniejszanie uczuciom autora. Tak naprawdę to jest zwrócenie uwagi na to co mamy, skupianie sie na tym co pozytywne, cieszenie się każdym drobiazgiem póki go mamy. Czymże jest wykształcenie w obliczu nieszczęść tego świata? Zapewniam, że zdobycie nawet kilku fakultetów nie uczyni człowieka szczęśliwym, gdyż szczęście jest w nas. To uczucie niezależne od posiadania czegokolwiek, to stan naszego ducha. Można być szczęśliwym nie mając nic i nieszczęśliwym mając wszystko. Ja widzę u autora nie tyle cierpienie, jak drastycznie niskie poczucie wartości, które w desperacji próbuje sobie podwyższyć nietrafionymi metodami. 

Ku  przemyśleniu dla autora ?  :

"Szczęście nie zależy od tego, co mamy, ale zależy od tego, jak się czujemy wobec tego, co mamy" .~William D. Hoard~

Szczęście to stan równowagi, harmonia duszy, ciała i umysłu”

- Dlaczego wszyscy tutaj są tak szczęśliwi, a ja nie?
– Dlatego, że nauczyli się widzieć dobro i piękno wszędzie – odrzekł Mistrz.
– Dlaczego więc ja nie widzę wszędzie dobra i piękna?
– Dlatego, że nie możesz widzieć na zewnątrz siebie tego, czego nie widzisz w sobie” - Anthony de Mello

 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Co ja takiego zrobiłem albo czego nie zrobiłem, że moje życie wygląda teraz tak jak wygląda? Nawet nie mam pojęcia czy uczyłem się przez ostatnie 13 lat swojego życia i chciałbym wiedzieć jak wyglądała moja przeszłość po to by odbudować poczucie własnej wartości. Moja psychoterapeutka mówi, że ja zamiast otwierać sobie jakieś drzwi z niepełnosprawnością to je zamykam. Całe życie zgrywam superbohatera bo wiem, że muszę sobie radzić tak jak chcę.  Nigdy nie robiłem obiadu, dopiero tydzień temu wyrzuciłem z głowy lęk przed życiem w tym kontekście oraz to co mogę usłyszeć od rodziców. Po raz kolejny nie zdałem matury oraz szukam pracy. Powiedziałem rodzicom o swoich myślach samobójczych i będę szukać jeszcze innej terapii niż ta na której jestem. Dziś nawet nie wyszedłem z domu. Mój były znajomy, który na mnie nasrał i stwierdził kiedyś, że się mnie boi zarabia 8000 miesięcznie. Chciałbym wyjechać samotnie do Danii i nauczyć się robić tatuaże. Wczoraj doczołgałem się do jednego zadania z Matematyki i uczyłem się Fizyki. Co ja mam robić?

Odnośnik do komentarza

Dziwisz się że kolega skończył znajomość, jeżeli powiedział że się ciebie boi! I masz ewidentna obsesję na jego punkcie. Zacznij robić te 5 zadań, bo nie zdasz matury. Czemu cię to męczy tak bardzo? Popracuj nad tym. Jedz na turnus i baw się dobrze. Mogę się założyć, że kolega na twoim miejscu by pojechał i się dobrze bawił. 

Co jest męczące w zrobieniu 5 zadań z matematyki podstawowej, zdałeś te przedmioty w szkole, więc siedziałeś nad nimi bardziej. 

Może wolisz żyć marzeniami, myśleć gdzie powinieneś być, bo to nie wymaga wysiłku. W swojej głowie masz rację, żyjesz jak chcesz i myślisz, że ta droga zaprowadzi cię do doktoratu, ale dostajesz depresji przy zderzeniu z rzeczywistości i nie chcesz się zmieniac, bo widzę że nic co piszę do ciebie  nie trafia. Trzeba pracować nad sobą i się zmieniac, a Tobie wygodnie jest w swojej racji. Pytasz co robić, dostajesz rady i nadal piszesz to samo, odrzucasz najprostsze zmiany potrzebne do realizacji swoich celów.  Rozumiem, że masz niepełnosprawność fizyczna czy też intelektualna? Bo jak męczy cię jedno zadanie, to jak widzisz napisanie 30% w 2h? 

Jeżeli masz niepełnosprawność intelektualna to przepraszam, że tak naciskam 

Odnośnik do komentarza

Dziwisz się że kolega skończył znajomość, jeżeli powiedział że się ciebie boi! I masz ewidentna obsesję na jego punkcie. Zacznij robić te 5 zadań, bo nie zdasz matury. Czemu cię to męczy tak bardzo? Popracuj nad tym. Jedz na turnus i baw się dobrze. Mogę się założyć, że kolega na twoim miejscu by pojechał i się dobrze bawił. 

Co jest męczące w zrobieniu 5 zadań z matematyki podstawowej, zdałeś te przedmioty w szkole, więc siedziałeś nad nimi bardziej. 

Może wolisz żyć marzeniami, myśleć gdzie powinieneś być, bo to nie wymaga wysiłku. W swojej głowie masz rację, żyjesz jak chcesz i myślisz, że ta droga zaprowadzi cię do doktoratu, ale dostajesz depresji przy zderzeniu z rzeczywistości i nie chcesz się zmieniac, bo widzę że nic co piszę do ciebie  nie trafia. Trzeba pracować nad sobą i się zmieniac, a Tobie wygodnie jest w swojej racji. Pytasz co robić, dostajesz rady i nadal piszesz to samo, odrzucasz najprostsze zmiany potrzebne do realizacji swoich celów.  Rozumiem, że masz niepełnosprawność fizyczna czy też intelektualna? Bo jak męczy cię jedno zadanie, to jak widzisz napisanie 30% w 2h? 

Jeżeli masz niepełnosprawność intelektualna to przepraszam, że tak naciskam 

Odnośnik do komentarza

Kochany, widzę, że trudno Ci zrozumieć, że moje zaburzenia wykańczają mnie również fizycznie i czasem robię pięć zadań a czasem jedno. Piotrek nigdy nie powiedział mi wprost co i jak. Nie jestem osobą niepełnosprawną intelektualnie.

Odnośnik do komentarza

Kochany, widzę, że trudno Ci zrozumieć, że moje zaburzenia wykańczają mnie również fizycznie i czasem robię pięć zadań a czasem jedno. Piotrek nigdy nie powiedział mi wprost co i jak. Nie jestem osobą niepełnosprawną intelektualnie.

Odnośnik do komentarza

Ten cały temat to jakieś pierdolenie w smalcu. Ględzenie i ględzenie. Nic z tego nie wynika bo wyniknąć nie może. Myślę, ze autor tematu sam ze sobą tu pisze bo aż mi się wierzyć nie chce, że są ludzie którzy na poważnie tak bredzą.

Alleluja idioci. Walić nierobów i błaznów życia. Starasz się i pracujesz to żyjesz. Opierdalasz się pod różnymi postaciami to wegetujesz.

Idioci, opamiętajcie się.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Dość napisał:

Kochany, widzę, że trudno Ci zrozumieć, że moje zaburzenia wykańczają mnie również fizycznie i czasem robię pięć zadań a czasem jedno. Piotrek nigdy nie powiedział mi wprost co i jak. Nie jestem osobą niepełnosprawną intelektualnie.

Nie obraz się ale to nie jest normalne aby nie zdać matury z matematyki. Jeszcze z gotowa karta wzorów. Przecież to tylko 30%. A te zadania na te 30% są łatwe. Ja miałam 82% 9 lat temu. A na takich studiach z fizyki matematyka będzie trudniejsza. A fizyka jest trudniejsza od matematyki. Więc jak nie dajesz rady nauczyć się tych zadań to nie widzę sensu zdawania matury, studia są trudniejsze. Ja maturę zdałam, matematykę umiałam. Ale studia były dla mnie za trudne Ekonomia i z tego zrezygnowałam. Wiem że wszystkiego nie przeskoczę nie każdy musi robić to samo. Rób to na co masz możliwości. Ja też bym się bała kolegi który by chciał robić to co ja. Pomyślałabym że to jakiś psychopata. Co robiłeś że masz takie życie jak masz. A no to że tylko myślałeś co byś chciał a nie możesz tego robić zamiast robić to co możesz. Nie gotowa les obiadu to zgotuj. To jest umiejętność potrzebniejsza do życia niż matura czy doktorat. 

Odnośnik do komentarza

Czyli nie mam nic bo się opierdalałem? Jeśli tak to pora umierać, chciałbym wiedzieć co działo się przez całe moje życie. Nie wiem gdzie każdy dziś by był gdyby praca oznaczała efektywność.

Anon - Może i masz rację. Mam wrażenie, że cały świat sobie radzi. Ja się staram, czasem padam jak mucha po jednym telefonie czy e-mailu.

W turnusie zniechęca siedzenie w alienacyjnym zamknięciu. Myśl, że inni są na świetnch wakacjach i ja też mógłbym być zupełnie sam. Zresztą tak przełóż to 1:1 do siebie to zrozumiesz. Mógłbym wtedy pracować czy czekać na rok akademicki. Rehabilitacją rehabilitacją marzę o tym by pójść tam z własnej kieszenii. Mam wrażenie, że ciągle się powtarzam jak w "Dniu Świstaka".

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie obraz się ale to nie jest normalne aby nie zdać matury z matematyki. Jeszcze z gotowa karta wzorów. Przecież to tylko 30%. A te zadania na te 30% są łatwe. Ja miałam 82% 9 lat temu. A na takich studiach z fizyki matematyka będzie trudniejsza. A fizyka jest trudniejsza od matematyki. Więc jak nie dajesz rady nauczyć się tych zadań to nie widzę sensu zdawania matury, studia są trudniejsze. Ja maturę zdałam, matematykę umiałam. Ale studia były dla mnie za trudne Ekonomia i z tego zrezygnowałam. Wiem że wszystkiego nie przeskoczę nie każdy musi robić to samo. Rób to na co masz możliwości. Ja też bym się bała kolegi który by chciał robić to co ja. Pomyślałabym że to jakiś psychopata. Co robiłeś że masz takie życie jak masz. A no to że tylko myślałeś co byś chciał a nie możesz tego robić zamiast robić to co możesz. Nie gotowa les obiadu to zgotuj. To jest umiejętność potrzebniejsza do życia niż matura czy doktorat. 

Nie interesuje mnie takie zdanie, słyszałem je multum razy przez 9 lat i zaprowadziło mnie donikąd. Chcę być sobą i spełniać swoje marzenia. Nie wiem co mogę myślenie to realne a tamto to droga donikąd. Ja chcę i to zupełnie nie tak jak ty mi każesz. Walcz o siebie proszę i natychmiast wracaj na ekonomię. Jak odpuszczę to przyklaskam sobie, że nie mam matury z powodu zaburzeń i toksycznych rodziców i że to jest wyrok.

Nie mam matury bo mam zaburzenia psychiczne a nie dlatego, że ktoś naukowo mi udowodnił, że nie mogę jej zdać. Karta wzorów to jedno, trzeba umieć z niej korzystać idąc na maturę z "no stress just depress" na czole.

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie obraz się ale to nie jest normalne aby nie zdać matury z matematyki. Jeszcze z gotowa karta wzorów. Przecież to tylko 30%. A te zadania na te 30% są łatwe. Ja miałam 82% 9 lat temu. A na takich studiach z fizyki matematyka będzie trudniejsza. A fizyka jest trudniejsza od matematyki. Więc jak nie dajesz rady nauczyć się tych zadań to nie widzę sensu zdawania matury, studia są trudniejsze. Ja maturę zdałam, matematykę umiałam. Ale studia były dla mnie za trudne Ekonomia i z tego zrezygnowałam. Wiem że wszystkiego nie przeskoczę nie każdy musi robić to samo. Rób to na co masz możliwości. Ja też bym się bała kolegi który by chciał robić to co ja. Pomyślałabym że to jakiś psychopata. Co robiłeś że masz takie życie jak masz. A no to że tylko myślałeś co byś chciał a nie możesz tego robić zamiast robić to co możesz. Nie gotowa les obiadu to zgotuj. To jest umiejętność potrzebniejsza do życia niż matura czy doktorat. 

Nie interesuje mnie takie zdanie, słyszałem je multum razy przez 9 lat i zaprowadziło mnie donikąd. Chcę być sobą i spełniać swoje marzenia. Nie wiem co mogę myślenie to realne a tamto to droga donikąd. Ja chcę i to zupełnie nie tak jak ty mi każesz. Walcz o siebie proszę i natychmiast wracaj na ekonomię. Jak odpuszczę to przyklaskam sobie, że nie mam matury z powodu zaburzeń i toksycznych rodziców i że to jest wyrok.

Nie mam matury bo mam zaburzenia psychiczne a nie dlatego, że ktoś naukowo mi udowodnił, że nie mogę jej zdać. Karta wzorów to jedno, trzeba umieć z niej korzystać idąc na maturę z "no stress just depress" na czole.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość Dość napisał:

Nie interesuje mnie takie zdanie, słyszałem je multum razy przez 9 lat i zaprowadziło mnie donikąd. Chcę być sobą i spełniać swoje marzenia. Nie wiem co mogę myślenie to realne a tamto to droga donikąd. Ja chcę i to zupełnie nie tak jak ty mi każesz. Walcz o siebie proszę i natychmiast wracaj na ekonomię. Jak odpuszczę to przyklaskam sobie, że nie mam matury z powodu zaburzeń i toksycznych rodziców i że to jest wyrok.

Nie mam matury bo mam zaburzenia psychiczne a nie dlatego, że ktoś naukowo mi udowodnił, że nie mogę jej zdać. Karta wzorów to jedno, trzeba umieć z niej korzystać idąc na maturę z "no stress just depress" na czole.

Po co mam wracać na ekonomię męczyć się. Pracy po tym nie będzie, koledzy co ukończyli to mało który pracuje w tym zawodzie. A nie widzę sensu kończyć czegoś dla tytułu magistra. Nie masz matury bo nie umiesz matematyki, nie masz matury bo nie umiesz korzystać z karty wzorów. Stres i zaburzenia nie mają nic z tym wspólnego. A jak mnie interesuje coś to nie studiuje tylko po prostu czytam na ten temat książkę. Dlaczego meil czy telefon Cię tak męczą? Turnus rehabilitacyjny jest po to aby móc się poruszać. Wyobraź sobie że ja też nie byłam nigdzie na wakacjach. Wakacje to jest czas mojej pracy. A nie zarabiam tyle aby gdzieś dalej pojechać. Ale bardzo się cieszę że mogę pojechać gdzieś blisko na dzień. 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość Dość napisał:

Nie interesuje mnie takie zdanie, słyszałem je multum razy przez 9 lat i zaprowadziło mnie donikąd. Chcę być sobą i spełniać swoje marzenia. Nie wiem co mogę myślenie to realne a tamto to droga donikąd. Ja chcę i to zupełnie nie tak jak ty mi każesz. Walcz o siebie proszę i natychmiast wracaj na ekonomię. Jak odpuszczę to przyklaskam sobie, że nie mam matury z powodu zaburzeń i toksycznych rodziców i że to jest wyrok.

Nie mam matury bo mam zaburzenia psychiczne a nie dlatego, że ktoś naukowo mi udowodnił, że nie mogę jej zdać. Karta wzorów to jedno, trzeba umieć z niej korzystać idąc na maturę z "no stress just depress" na czole.

Po co mam wracać na ekonomię męczyć się. Pracy po tym nie będzie, koledzy co ukończyli to mało który pracuje w tym zawodzie. A nie widzę sensu kończyć czegoś dla tytułu magistra. Nie masz matury bo nie umiesz matematyki, nie masz matury bo nie umiesz korzystać z karty wzorów. Stres i zaburzenia nie mają nic z tym wspólnego. A jak mnie interesuje coś to nie studiuje tylko po prostu czytam na ten temat książkę. Dlaczego meil czy telefon Cię tak męczą? Turnus rehabilitacyjny jest po to aby móc się poruszać. Wyobraź sobie że ja też nie byłam nigdzie na wakacjach. Wakacje to jest czas mojej pracy. A nie zarabiam tyle aby gdzieś dalej pojechać. Ale bardzo się cieszę że mogę pojechać gdzieś blisko na dzień. 

Odnośnik do komentarza

Nie, nie mam matury bo mam zaburzenia. Żaden neurolog mi nigdy nie powiedział, że nie mogę zdać matury. Nie wiem co się stało, że moje życie wygląda tak jak wygląda.

Do ciężkiej cholery, jestem osobą zaburzoną i.mam lepsze i gorsze dni. Pojechać można najtańszym kosztem.

Odnośnik do komentarza

Nie, nie mam matury bo mam zaburzenia. Żaden neurolog mi nigdy nie powiedział, że nie mogę zdać matury. Nie wiem co się stało, że moje życie wygląda tak jak wygląda.

Do ciężkiej cholery, jestem osobą zaburzoną i.mam lepsze i gorsze dni. Pojechać można najtańszym kosztem.

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość Dość napisał:

Nie, nie mam matury bo mam zaburzenia. Żaden neurolog mi nigdy nie powiedział, że nie mogę zdać matury. Nie wiem co się stało, że moje życie wygląda tak jak wygląda.

Do ciężkiej cholery, jestem osobą zaburzoną i.mam lepsze i gorsze dni. Pojechać można najtańszym kosztem.

To jedz czemu nie jedziesz? Ja zarabiam tyle co na przeżycie. Jakby nie rodzice to bym musiała odciąć internet. Dlaczego nie leczysz zaburzeń zaburzenia są wyleczalne? Co ma neurolog do tego? Z tego co wiem to trudności w nauce psycholog sprawdza. 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość Dość napisał:

Nie, nie mam matury bo mam zaburzenia. Żaden neurolog mi nigdy nie powiedział, że nie mogę zdać matury. Nie wiem co się stało, że moje życie wygląda tak jak wygląda.

Do ciężkiej cholery, jestem osobą zaburzoną i.mam lepsze i gorsze dni. Pojechać można najtańszym kosztem.

To jedz czemu nie jedziesz? Ja zarabiam tyle co na przeżycie. Jakby nie rodzice to bym musiała odciąć internet. Dlaczego nie leczysz zaburzeń zaburzenia są wyleczalne? Co ma neurolog do tego? Z tego co wiem to trudności w nauce psycholog sprawdza. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Dość napisał:

Nie jadę bo mam posranych rodziców i mnóstwo walki jeszcze przed mną. Czy przeczytałaś tylko ostatnią stronę tematu? Żaden psycholog mi nigdy nie powiedział, że nie mogę zdać matury.

To skąd wiesz ze przez zaburzenia a nie z lenistwa

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...