Skocz do zawartości
Forum

Śmierć Ukochanego


Gość Maria Anna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Maria Anna

Odszedł miesiąc temu. Zastanawiam się czy jest sens dalej zyc. Poznalismy sie wiele lat temu, podobno ja mu się zawsze podobałam a on mi... jakoś nie było nam po drodze. Byl sporo starszy... Dwa lata temu napisalam do niego sms'a... Miesiac pozniej poszlismy na pierwszą randke, ktora trwala caly dzien... Tydzien pozniej wspolny weekend, miesiac pozniej szukalismy wspolnego mieszkania.... Zawsze gnal do przodu, motywowal mnie do dzialania, chcial mi dac dom... Ja mowilam czesto, ze tak malo mamy razem czasu... Pol roku temu oswiadczyl sie, bylam szczesliwa... Myslalam, ze nareszcie odnalazlam w zyciu spokoj... radosc codziennego dnia.. Zmarl na moich rekach, nagle ... 

Odnośnik do komentarza

Co by się nie stało, nie możemy swojego życia uzależniać od drugiej osoby. 

Nie Ty pierwsza, nie ostatnia tracisz bliską osobę, Ci co zmarli mają już spokój, a my musimy uczyć się żyć bez nich. Czas leczy rany, nie zatracaj się w smutku, bo to nic nie da. 

Odnośnik do komentarza

Zmarł miesiąc temu, więc to świeża rana. Daj sobie czas na żałobę i powoli wracaj do żywych. Wiem, że na ten moment nie ma słów pocieszenia, ale jednocześnie staraj się zadbać o siebie. Wsparcie bliskich na pewno będzie pomocne. Postaraj się też szukać zajęć, żeby oderwać się choć trochę od wspomnień, mimo że tęsknota i ból powracają. Z czasem będzie lepiej, ważne żeby nie zatracić się w tym bólu, bo Twoje życie trwa nadal.

Godzinę temu, Gość Aldona napisał:

Jak był sporo starszy to nic dziwnego że zmarł.Na co liczyłaś?

Aldona, poszukaj innego forum, dla osób na Twoim poziomie. To forum też niestety nie jest najwyższych lotów, ale najwyraźniej nie odnalazłaś się tutaj, o czym świadczy poziom Twojego komentarza.

Odnośnik do komentarza

Nie możesz tak myśleć, czy jest sens dalej żyć.. oczywiście że jest. Tylko teraz przemawia przez Ciebie smutek, żal, rozpacz. 

Nie odstanie się to i musisz to przyjąć jako fakt. Zastanów się czy on by nie chciał teraz byś była znowu szczęśliwa. Kiedyś do niego dołączysz. Teraz zajmij się swoim ziemskim życiem. A on będzie w sercu. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Gość Aldona napisał:

Jak był sporo starszy to nic dziwnego że zmarł.Na co liczyłaś?

A Ty na co liczysz po tym komentarzu? Na oklaski? ??‍♀️

Autorko> współczuję bardzo. Jak piszą dziewczyny wyżej, to za świeża rana, aby oczekiwać szybkiego powrotu do normalności. Ważne, aby nie zatracać się w tym przygnębieniu. Trzeba dać sobie czas na  żałobę, ale też nie żyć nią 24h/7 dni w tygodniu. Nie sądzę, aby on chciał, abyś się tak zadręczała. Kochał Cię i chciałby dla Ciebie jak najlepiej.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Aldona napisał:

A ty co wróżka?Po czym wnosisz że ją kochał.

Tak, jestem w pewnym sensie wróżką ? Zdziwiona Aldona?

2 godziny temu, Gość Aldona napisał:

Taka wazelina jaką rozdajesz nikomu nie jest potrzebna

Tobie nie, ale na szczęście nie jesteś autorką tego tematu.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...