Skocz do zawartości
Forum

Osoba, która do nas nie pasuje w pracy


Gość jagoda40

Rekomendowane odpowiedzi

Jesteśmy zespołem, ktory działa w branży artystycznej, związanym z malarstwem i szeroko pojęta sztuką. Niedawno do naszego zespołu dołączyła nowa osoba, dobra artystka i podczas naszych rozmów na tamat katolików i kościoła, ona powiedziała, ze czuje się urazona, że jest sama... wierzacą katoliczką. Zmroziło nas, jak można być tak światłym człowiekiem i jednoczesnie takim zacofanym, bo to osoba wydająca się być inteligentna. W ogóle w naszej pracy nie spotkaliśmy się z tym, by pracował z nami ktos, kto broni tej wiary i deklaruje ją. Podejrzliwie na nią patrzymy, jak ją polubiliśmy, to teraz cała sympatia uleciała.  Boimy się zażartować, ponabijać z takich ludzi, by ona znów nie wyskoczyła z tym, ze czuje się urazona, bo jeszcze nam problemów narobi. Jak rozmawiać z takim człowiekiem?

Odnośnik do komentarza

Akurat na takie tematy się najlepiej rozmawia, ale teraz czujemy się skrępowani, bo nie wiadomo, co mówić, a co nie. Nie wspomnę już o tym, ze ona budzi w nas niechęć, odkąd się dowiedzieliśmy o tym. Po co w ogóle to mówiła? Mogła przecież zamilczeć, jak żartowaliśmy z tej pielgrzymki, a nie przyznawać się.

Odnośnik do komentarza
43 minuty temu, Gość jagoda40 napisał:

Jesteśmy zespołem, ktory działa w branży artystycznej, związanym z malarstwem i szeroko pojęta sztuką. Niedawno do naszego zespołu dołączyła nowa osoba, dobra artystka i podczas naszych rozmów na tamat katolików i kościoła, ona powiedziała, ze czuje się urazona, że jest sama... wierzacą katoliczką. Zmroziło nas, jak można być tak światłym człowiekiem i jednoczesnie takim zacofanym, bo to osoba wydająca się być inteligentna. W ogóle w naszej pracy nie spotkaliśmy się z tym, by pracował z nami ktos, kto broni tej wiary i deklaruje ją. Podejrzliwie na nią patrzymy, jak ją polubiliśmy, to teraz cała sympatia uleciała.  Boimy się zażartować, ponabijać z takich ludzi, by ona znów nie wyskoczyła z tym, ze czuje się urazona, bo jeszcze nam problemów narobi. Jak rozmawiać z takim człowiekiem?

Prawda jest taka że nawet w rodzinie w dzisiejszych czasach ludzie są tak bardzo podzieleni że nie rozmawiają o religii, o polityce bo jedni i drudzy się kłócą. Każdy wie jak jest. Osoby jak katolicy uważają że nie można mówić niczego złego o ich religii. Podobnie jest z innymi religiami. Natomiast katolicyzm w Polsce stał się nie religią a ideologią do której zmusza się ludzi. Dlatego tak wielu młodych ludzi i tych w średnim wieku po prostu odchodzi od kościoła i chrześcijaństwa oraz katolicyzmu. Poza tym religia i polityka to coś co jest nierozłączne. I dzisiaj mamy tak jak mamy. Niestety jest tak że przez podziały ludzie bie chcą ze sobą rozmawiać, znac się, współpracować bo niestety czesto nie da się. Jedna strona wymaga żeby być szanowana ale nie szanuje drugiej bo uważa że nie musi, że jest lepsza. Oczywiście są ludzie którzy wierzą, chodza do kościoła ale nie są ani świętojebliwi ani nie biorą do siebie tego że żartuje się z polityków, że rozmawia się o tym jak w tej chwili wygląda kościół i kto w wiekszości do niego chodzi, kto z tych wszystkich kościelnych uprawia politykę i tworzy kolejne biznesy na "bezdomnych". Myślę że jeżeli musicie się pilnować z tym co przy niej i do niej mówicie bo czuje się urażona to mimo wszystko ta wasza współpraca się nie ułoży na dłuższą metę. Poza tym nie ma czegoś takiego jak wierzący katolik. Albo się jest katolikiem albo nie. Można powiedzieć że się jest praktykującym albo nie. I pewnie o to jej chodzi. Tym bardziej jeżeli wy w pracy się obawiacie żartować ze sobą bo wam problemów narobi to po co taka osoba wam w zespole? Jeżeli często rozmawiacie ze sobą w pracy, to nie żartujcie, albo żartujcie na inne tematy. Nie rozmawiajcie z nią o tematach religii, koscioła, katolicyzmu, księżach, polityce w Polsce. Tak naprawdę to kto kim jest osoba, jaki ma zawód nie ma nic do tego czy jest inteligentna czy nie. Może mieć wiedzę na konkretny temat, ale byc zamknięta na świat, poglady innych, na inne tematy które jej nie pasują. Po prostu musicie się przy niej pilnować. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie, też uważam, ze nie jest nam ktoś taki potrzebny w zespole, kto się o byle co czuje urazony. My sobie żartowaliśmy z pielgrzymki, pokaywaliśmy sobie memy w internecie i koleżanka mówi do niej ,zobacz, jak poje..katole zapieprzają na kolanach do częstochowy o 500 plus ie modlić,, a ona na to, ze trochę mnie uraziłaś, bo wiesz, ja też jestem katoliczką, także praktykuję, no i ręce nam w tym momencie opadły, bo czym myśmy mieli ją urazić, tym, ze wyraziliśmy swoją opinię. Taka jest prawda, ze tacy ludziew nie toletują innych, są pełni nienawiści, przez tą swoją ideologię i byle co ich obraża. Zamiast się z nami pośmiać, na luzie podejść, to ona stwierdziła, ze czuje się troche urazona naszymi żartami, a nie o niej gadaliśmy, nie powiedzieliśmy, zę Justyna jest po..katolem, a mówiliśmy o tych z pielgrzymki i memów w internecie. Dziękuję za zrozumienie w tym nietolerancyjnym świecie, gdzie nawet w pracy człowiek czuje się dyskryminowany przez tą ideologię.

Odnośnik do komentarza

My też jej tłumaczyliśmy, ze powinna się zastanowić, w co wierzy, staraliśmy sie jej oczy otworzyć, ze mamy 21 wiek, że religia niszczy nas Polaków, a ona nadal jak ta tempa dzida przy swoim, ze ona pozostanie wierzaca i to jej sprawa itp

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gość jagoda40 napisał:

My też jej tłumaczyliśmy, ze powinna się zastanowić, w co wierzy, staraliśmy sie jej oczy otworzyć, ze mamy 21 wiek, że religia niszczy nas Polaków, a ona nadal jak ta tempa dzida przy swoim, ze ona pozostanie wierzaca i to jej sprawa itp

Jakby nie było, ważne aby nie wyklinać innych mimo wszystko. Może nie poczuła się uroząona samymi żartami ale przekleństwami. Natomiast nie sądze aby wasze tłumaczenia zmieniły jej poglądy czy wiarę. Na świecie jest mnóstwo religii i bogów. Każdy ma prawo do wierzenie w co chce lub nie. Myślę że próbowanie zmienienie jej poglądów na siłę nic nie da. Po prostu ma prawo do takiego myślenia. Tak samo jak wy macie prawo do myślenia zupełnie przeciwnego. I dlatego bierzcie pod uwagę że przy niej będziecie musieli się mimo wszystko gryźć w język. Tak jak wy nie chcecie słuchac o tym że ona jest wierząca tak ona nie chce słuchac waszych żartów z jej wiary. Pamiętajcie że każdy ma prawo do szacunku. Z tego co napisałąś wnioskuję że ona się nie śmieje z was waszych poglądów ani was nie obraża w żaden sposób. Więc albo znajdziecie kogoś kto wam bardziej będzie odpowiadał i będziecie mieli z tą osobą wspólny język, albo ona zostanie a wy będziecie żartować tylko w swoim gronie. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Gość jagoda40 napisał:

Dokładnie, też uważam, ze nie jest nam ktoś taki potrzebny w zespole, kto się o byle co czuje urazony. My sobie żartowaliśmy z pielgrzymki, pokaywaliśmy sobie memy w internecie i koleżanka mówi do niej ,zobacz, jak poje..katole zapieprzają na kolanach do częstochowy o 500 plus ie modlić,, a ona na to, ze trochę mnie uraziłaś, bo wiesz, ja też jestem katoliczką, także praktykuję, no i ręce nam w tym momencie opadły, bo czym myśmy mieli ją urazić, tym, ze wyraziliśmy swoją opinię. Taka jest prawda, ze tacy ludziew nie toletują innych, są pełni nienawiści, przez tą swoją ideologię i byle co ich obraża. Zamiast się z nami pośmiać, na luzie podejść, to ona stwierdziła, ze czuje się troche urazona naszymi żartami, a nie o niej gadaliśmy, nie powiedzieliśmy, zę Justyna jest po..katolem, a mówiliśmy o tych z pielgrzymki i memów w internecie. Dziękuję za zrozumienie w tym nietolerancyjnym świecie, gdzie nawet w pracy człowiek czuje się dyskryminowany przez tą ideologię.

Nie jestem wierząca ale wystarczy trochę empatii. Wyobraź sobie że coś jest dla ciebie ważne czy to poglądy czy jakaś osoba. Jesteś temu oddana a ktoś to krytykuje, wyśmiewa - jak się z tym czujesz? Co z tego, że nikt nie powie wprost "według mnie, jesteś ostro jeb*nieta" skoro człowiek czuje się związany z poglądami i krytykowanie jego poglądów hobby przyjaciół powoduje zranienie i odsunięcie się. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość jagoda40 napisał:

a ona nadal jak ta tempa dzida przy swoim, ze ona pozostanie wierzaca i to jej sprawa itp

Fajnie, zeby katolicy byli osobami tolerancyjnymi oraz, zeby osoby innych wyznań lub ateisci tez byli tolerancyjni. Zdanie wypowiedziane przez Ciebie ,mnie osobiscie zadną tolerancją nie pachnie.

 

A w kwestii 500 plus to nie zauwazyłam aby katolicy pobierali te swiadczenia a pozostaili nie. Swiadczenie zostalo ustalone przez rząd a nie kosciol, wiec poczucie humoru lekko spaczone wydaje mi sie.

Jest Was większosc i jakos Wam nieswojo, ze macie w swoim zespole katoliczkę i czujecie sie ograniczani, bo niewybredne żarty i mało kulturalne komentarze w tej kwestii powinny byc ograniczone. Ten rodzaj ograniczenia powoduje, ze zastanawiacie sie, czy taka osoba powinna wogóle z Wami pracowac. Jesli to wplywa na Waszą wydajnosc, jesli kreatywnisc atrystyczna Wam znacznie spadnie z powodu tego utrudnienia życiowego jakim jest katolik w zespole, ktory Was nie zawraca na swoją wiarę tylko sygnalizuje, ze tego typu żarty i komentarze jej nie smieszą to pewnie Wasz szef pod wplywem Waszych nacisków znajdzie sposob aby ją wykluczyc z pracy.

Jestescie większoscią i jest Wam jak piszesz żle. A jak jest dziewczynie, ktora jest jedyną w zespole ze swoją wiarą a swoją odpowiedzią jedynie posrednio poprosila ,aby zarowno nie pokazywac jej tego typu żartow i nie komentowac tego takim "artystycznym" językiem. Zastanawialas się kiedys ,jak jej jest w nowym zespole, wsrod ludzi, ktorzy próbują, pewnie z dobroci serca zmienic jej istotne podstawy życiowe.

1 godzinę temu, Gość jagoda40 napisał:

My też jej tłumaczyliśmy, ze powinna się zastanowić, w co wierzy, staraliśmy sie jej oczy otworzyć, ze mamy 21 wiek, że religia niszczy nas Polaków,

 

 

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość jagoda40 napisał:

My też jej tłumaczyliśmy, ze powinna się zastanowić, w co wierzy, staraliśmy sie jej oczy otworzyć, ze mamy 21 wiek, że religia niszczy nas Polaków, a ona nadal jak ta tempa dzida przy swoim, ze ona pozostanie wierzaca i to jej sprawa itp

Ja jestem ateistą, a dałbym Ci po pysku za te słowe przy mnie.

Poprostu jesteście nietolerancyjni i katofoby. 21 wiek a baba nie rozumie że, ludzie są różni, jak bym geja czy lesbijke obraził to pewnie wielka "artystka" by się chciała na noże ze mną bić, ale katolika to moża obrażać, bo to ciemnota...

Czemu jej nie wyrzucicie z zespołu, jest zbyt dobra, zadużo przynosi zysku ? Zazdrościsz co ?

Nie można być dumnym z tego że, jest się katolikiem, żydem, budystą, białym, żółtym, homo, hetero ?

"Artyści" jego mać...

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość jagoda40 napisał:

Boimy się zażartować, ponabijać z takich ludzi, by ona znów nie wyskoczyła z tym, ze czuje się urazona, bo jeszcze nam problemów narobi. Jak rozmawiać z takim człowiekiem?

To się nie nabijajcie.... z nikogo. a chcielibyście aby się z Was nabijano? Ja bym raczej zapytała jak z wami rozmawiać abyście się nie nabajali?

3 godziny temu, Gość jagoda40 napisał:

poje..katole zapieprzają na kolanach do częstochowy o 500 plus ie modlić

No patrz jakie poje**ne niedowiarki, że muszą się dowartościować wierzącymi i nabijać się w ordynarny sposób aby podbudować swoje ego. Poje**ni ateiści nie potrafią nawet kulturalnie i taktownie wyrazić swojego zdania na temat wiary. A do tego artyści z d**y wzięci, tacy wrażliwi i empatyczni jak z koziej d**y trąba. Amen!

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość jagoda40 napisał:

Jesteśmy zespołem, ktory działa w branży artystycznej, związanym z malarstwem i szeroko pojęta sztuką.

Trudno uwierzyć, takie osoby na ogół prezentują wysoki poziom kultury osobistej, choćby z racji wyższego wykształcenia (jeśli takowe posiadacie, chyba, że jesteście samozwańczymi artystami). Reszta Twoich wypowiedzi trąci pogardą dla innych ludzi, totalnym brakiem tolerancji oraz kultury osobistej. Brakiem także jakiejkolwiek wyobraźni i refleksji.

5 godzin temu, Gość jagoda40 napisał:

Zmroziło nas, jak można być tak światłym człowiekiem i jednoczesnie takim zacofanym, bo to osoba wydająca się być inteligentna.

Siebie oczywiście uważasz za "światłą", a ją za zacofaną? Raczej nie Tobie oceniać inteligencję innych, bo sama swoją nie powalasz.

5 godzin temu, Gość jagoda40 napisał:

W ogóle w naszej pracy nie spotkaliśmy się z tym, by pracował z nami ktos, kto broni tej wiary i deklaruje ją.

Jest różnica między deklaracją, a obroną. Jak witać nie ogarniasz swoim światłym umysłem. Zachowaliście się jak zgraja prostaków, a ona tylko stwierdziła, że jest katoliczką i że jest jej przykro z powodu Waszego zachowania.

5 godzin temu, Gość jagoda40 napisał:

  Boimy się zażartować, ponabijać z takich ludzi, by ona znów nie wyskoczyła z tym, ze czuje się urazona,

żartować, a nabijać się to nie to samo - o światła artystko ?

4 godziny temu, Gość jagoda40 napisał:

Akurat na takie tematy się najlepiej rozmawia, ale teraz czujemy się skrępowani,

Biedne żuczki, którym odebrano zabawkę. W pracy oczekuje się od pracowników profesjonalizmu, jeśli nabijanie się z innych, to Wasza ulubiona rozrywka, to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście obrabiali ludziom tyłki po pracy, przy piwie, a tam ie musicie zapraszać nowej koleżanki.

4 godziny temu, Gość jagoda40 napisał:

koleżanka mówi do niej ,zobacz, jak poje..katole zapieprzają na kolanach do częstochowy o 500 plus ie modlić,

 

4 godziny temu, Gość jagoda40 napisał:

uważam, ze nie jest nam ktoś taki potrzebny w zespole, kto się o byle co czuje urazony.

 

4 godziny temu, Gość jagoda40 napisał:

bo czym myśmy mieli ją urazić, tym, ze wyraziliśmy swoją opinię.

To nie opinia, tylko prostactwo, ale żeby to zrozumieć trzeba wiedzieć co to empatia.

4 godziny temu, Gość jagoda40 napisał:

Taka jest prawda, ze tacy ludziew nie toletują innych, są pełni nienawiści, przez tą swoją ideologię i byle co ich obraża.

Piszesz oczywiście o sobie i swoim "artystycznym" towarzystwie.

4 godziny temu, Gość jagoda40 napisał:

Dziękuję za zrozumienie w tym nietolerancyjnym świecie, gdzie nawet w pracy człowiek czuje się dyskryminowany przez tą ideologię.

 

4 godziny temu, Gość jagoda40 napisał:

My też jej tłumaczyliśmy, ze powinna się zastanowić, w co wierzy, staraliśmy sie jej oczy otworzyć, ze mamy 21 wiek, że religia niszczy nas Polaków, a ona nadal jak ta tempa dzida przy swoim, ze ona pozostanie wierzaca i to jej sprawa itp

? ? ?

Chyba farb się nawąchałaś "tolerancyjna artystko" i wszystko Ci się poj**ało (to tak zniżając się do Twojego słownictwa, żebyś lepiej zrozumiała). Ty i Twoje towarzycho czujecie się dyskryminowani przez osobę, która mówi "przykro mi" i "jej wiara, to jej sprawa"??????????????????????????

 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Ten wątek wg mnie, to bezsensowna prowokacja. 

 

Też to podejrzewam, choć nie wiem, czy bezsensowna. Najśmieszniejsze jest to, że niektórzy trolle, wymyślając swoje historie chcą jawić się jako osoby wykształcone, czy ogólnie na poziomie, a już sam styl pisania, czy jak tym wątku światopogląd i totalny brak tolerancji świadczy o niezbyt udanej mistyfikacji.

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, Yonka1717 napisał:

Trudno uwierzyć, takie osoby na ogół prezentują wysoki poziom kultury osobistej, choćby z racji wyższego wykształcenia (jeśli takowe posiadacie, chyba, że jesteście samozwańczymi artystami). 

Wysokie "wykształcenie" jest ogólnym wyznacznikiem kultury osobistej ? Jak do tego Pani doszła ? Proszę o statystki, dowody, badania, jak można zmierzyć "kulturę osobistą" ?

Kultura zależy od jednostki oraz od grupy, w naszej kulturze nie wypada pierdzieć czy bekać przy stole, gdzie indziej nie jest to czyn niekulturalny.

Kultura osobista jednostki "A" jest oceniana przez pryzmat kultury jednostki "B".

Mój czyn w moich oczach może być kulturalny, a nie do końca w Pani, prawdopodobnie wysnuje wtedy Pani wniosek iż, jestem osobą o niskiej "kulturze osobistej".

Lubie jeść sztućcami, choć wszyscy dokoła jedzą dłońmi, rozumiem że, w tej sytuacji mam tej jednostki postrzegać za kulturę niższą od mojej, zwac je dalej niekulturalnymi.

Artysta powiniem być samozwańczy, papier Akademii sztuk pięknych nie tworzy artysty. Praca tworzy Artystę, Artysta pracę.

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Gość Mistrzu napisał:

Wysokie "wykształcenie" jest ogólnym wyznacznikiem kultury osobistej ?

Oczywiście, że nie. Poziom wykształcenia niekoniecznie idzie w parze z poziomem kultury osobistej. Jednakże ludzie wykształceni z założenia mają tworzyć elitę. Pisząc kultura osobista mam na myśli respektowanie podstawowych zasad społecznych, a taką jest np szacunek do drugiego człowieka, przynajmniej w naszej kulturze. 

 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość jagoda40 napisał:

 pokaywaliśmy sobie memy w internecie i koleżanka mówi do niej ,zobacz, jak poje..katole zapieprzają na kolanach do częstochowy o 500 plus ie modlić,,

Przeciez to nie jest "wyrazanie swojej opini", jak to mowisz, tylko chamskie i pogardliwe nabijanie sie. Jak miala sie poczuc, jak to uslyszala? Nawet nie powiedziala nic zlego, wyrazila tylko co czuje, i tak bardzo dyplomatycznie zareagowala na cos takiego. Wiec nie ma o co sie jej czepiac, a takich pomyslow, zeby wywalic ja za to z zespolu to nic, tylko pogratulowac. Czepiac sie trzeba tego, kto takie zarty sobie robi.

Tyle tu bylo mowy o szacunku, a trzeba zaczac od siebie, zeby samemu zaczac okazywac ten szacunek tym, ktorzy mysla inaczej, wierza w co innego, itd. Z Waszej strony tego szacunku nie ma, a niby tacy "oswieceni" artysci jestescie.

Na razie widac, ze to Wy jestescie nietolerancyjni, a nie ona, i wyrazacie to w chamski, niewybredny sposob. Jakby katolik tak sie wyrazil o Was, to byl by pewnie wielki wrzask o to, jacy Ci katolicy okropni, nieswiatobliwi, obludni itd. Tym czasem to Wy jestescie obludni, skoro tyle mowicie o tolerancji a dla katolikow jej nie macie.

I nie jestescie pierwsi, ten brak tolerancji dla wierzacych da sie dostrzec wszedzie, zewszad wylewaja sie na nich pomyje, to raczej nalezalo by sie zastanowic, jak to zmienic, niz jeszcze sie do tego dokladac.

 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość jagoda40 napisał:

Nie wspomnę już o tym, ze ona budzi w nas niechęć, odkąd się dowiedzieliśmy o tym. Po co w ogóle to mówiła? Mogła przecież zamilczeć, jak żartowaliśmy z tej pielgrzymki, a nie przyznawać się.

Jasne, miala siedziec cicho, bo przeciez jest katoliczka, a to jest takie okropne juz samo z siebie, ze nie powinno sie do tego przyznawac. Pogratulowac tej Waszej niecheci do niej, odkad sie dowiedzieliscie, i tolerancji z tym zwiazanej.

7 godzin temu, Gość jagoda40 napisał:

My też jej tłumaczyliśmy, ze powinna się zastanowić, w co wierzy, staraliśmy sie jej oczy otworzyć, ze mamy 21 wiek, że religia niszczy nas Polaków, a ona nadal jak ta tempa dzida przy swoim, ze ona pozostanie wierzaca i to jej sprawa itp

Wow, tutaj juz przeszlas sama siebie, i wszyscy, probujacy ja nawrocic tez. ? ?

Odnośnik do komentarza

Jagoda40 to z wami jest cos nie tak nie z nia. Ma myslec tak jak wy, bo inaczej ja wykluczycie z grupy? Zalosne. Kazdy niech sobie wierzy w co chce, ale jedli ktos ma inne poglady niz Ty nie znaczy ze jest gorszy. Zyj i daj zyc innym.

Odnośnik do komentarza

To nie jest tak, ze my jestesmy do niej źle nastawieni, my od poczatku byliśmy dobrze nastawieni, do momentu, jak nam to wyznała, zę czuje sie urazona. Naprawdę w naszych żartach nioe było aluzji do niej, nie ona tam na zdjęciu z pielgrzymki była. A język nasz jest normalnym językiem młodych osób podczas żartów, to, ze ktoś od czasu do czasu przeklnie nie znaczy, ze jest prostakiem lub chamem.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość Jagoda40 napisał:

To nie jest tak, ze my jestesmy do niej źle nastawieni, my od poczatku byliśmy dobrze nastawieni, do momentu, jak nam to wyznała, zę czuje sie urazona. Naprawdę w naszych żartach nioe było aluzji do niej, nie ona tam na zdjęciu z pielgrzymki była. A język nasz jest normalnym językiem młodych osób podczas żartów, to, ze ktoś od czasu do czasu przeklnie nie znaczy, ze jest prostakiem lub chamem.

Widać że nastawienie wasze się mieniło gdy wam powiedziała że jest praktykującą katoliczką. Rozumiem że wy nie jesteście wierzący. Ale żeby być szanowanym trzeba też szanować innych. Ona prowadzi takie życie i ma takie poglądy. Wy nie. Ale czy to ma wpływ na jej pracę? Czy to ma wpływ na waszą wspólną pracę? Czy wasza praca artystyczna obejmuje wiarę katolicką czy inną? Jeżli ona pracuje dobrze, jeżlei w pracy jest osobą kompetentną, a róznią was poglądy związane z wiarą to albo poszukajcie innej osoby zblizonej poglądami do was, albo niech zostanie jak jest. Wiesz, nie każdy katolik, chrześcijanin to osoba która jest wyznawcą księży, koscioła. Sa osoby wierzące które nie identyfikują sie z obecną sytuacją jaką mamy w kościele, wśród księzy. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
W dniu 28.08.2020 o 22:05, Yonka1717 napisał:

Też to podejrzewam, choć nie wiem, czy bezsensowna. Najśmieszniejsze jest to, że niektórzy trolle, wymyślając swoje historie chcą jawić się jako osoby wykształcone, czy ogólnie na poziomie, a już sam styl pisania, czy jak tym wątku światopogląd i totalny brak tolerancji świadczy o niezbyt udanej mistyfikacji.

Watpie ze prowokacja. Tacy ludzie sie zdarzaja. Ja sama tego doswiadczylam. Pracujac w znanym koncernie farmaceutycznym myslalam ze spotkam ludzi madrych i kulturalnych. Bylo na odwrot. Takiego buractwa i ptostactwa to chyba nawet na produkcji nie ma.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...