Skocz do zawartości
Forum

Męskie wyjście męża na całą noc


Gość karolina40

Rekomendowane odpowiedzi

Gość karolina40

Koledzy z pracy zaprosili mojego męża na tzw męskie spotkanie na całą noc. Mąż i 4 innych jego kolegów z pracy wpadli na taki pomysł, by uczcić sukces w firmie.  Ma się to odbyć w mieszkaniu jednego z kolegów, na ten czas jego żona wyjeżdza do rodziców. ZAbawa rozpocznie się wieczorem, a skończy rano, panowie chcą się po prostu upić, zamówić sobie jedzenie, posłuchać muzyki, rano mąż wróci taksówką, ponieważ ja z racji zagrożonej ciąży nie mogę jeżdzić samochodem. Mąż jest przeszczęśliwy z fakty takiego typowo męskiego spotkania. Mnie sie to zupełnie nie podoba, ponieważ nie znam kolegów męża nawet, Boję się też, że jak sobie tak popiją, jak mąż mówi- do oporu, to coś głupiego odwalą. Z drugiej strony nie mogę przecież mężowi zabronić, tym bardziej, zę bardzo się cieszy, ma stresującą pracę, często mówi, ze brakuje mu takich typowo męskich spotkań. Szczerze, to wolałabym, by mąż wrócić gdzieś w środku nocy niż rano, ale  to oni ustalają godzinę, nie ja. Czy ja przesadzam, ze mam jakieś obawy i niechętnie do tego podchodzę?

Odnośnik do komentarza

Na takie spotkanie powinni wybrać lokal, nie jest powiedziane, że nie zamówią sobie, delikatnie mówiąc, pań do towarzystwa, albo wybiorą się do burdelu, nie będą pić przecież całą noc, żeby wracać rano, bo co to za zabawa całą noc w męskim gronie. Nie wierzę w to co mówi Twój mąż i jeszcze się cieszy jak małe dziecko, tym bardziej, jak jesteś w zagrożonej ciąży, to pewnie seksu mu brakuje. Nie powinnaś tego akceptować, nawet wychodząc na zazdrosną. Powiedz, że przydziesz po niego w nocy np. z kimś z rodziny czy z koleżanką, może to będzie impuls do wycofania się z tego pomysłu. Niestety związek to ogranicznia i mąż nie może się czuć jak wolny ptak... 

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość ka-wa napisał:

Na takie spotkanie powinni wybrać lokal, nie jest powiedziane, że nie zamówią sobie, delikatnie mówiąc, pań do towarzystwa, albo wybiorą się do burdelu, nie będą pić przecież całą noc, żeby wracać rano, bo co to za zabawa całą noc w męskim gronie. 

 

Jest to możliwe. Być może stąd wybór mieszkania jednego z nich a nie lokalu. Dodatkowo nie znasz jego kolegów i nie wiesz czy są to ludzie uczciwi czy nie.

Ciężka sprawa. Dużo zależy od zaufania do męża i jak oceniasz wasz związek. Czy jest na tyle silny by męża nie poniosło pod wpływem.

Ja bym się skłaniała ku temu by mu całkowicie nie zabronić lecz by przyjechać po niego w nocy. Nie musisz Ty prowadzić przecież. Choćby taksówką. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Wiesz, pewna to jest tylko śmierć i podatki...Zaufanie owszem musi być ale zawsze ograniczone, nie jedna się przejechała na bezgranicznym zaufaniu. 

Najlepiej to napić się, nic nie pamiętać i za nic nie odpowiadać, wszystko usprawiedliwić, niestety nie ma tak lekko. 

Pytanie czy trzeba tak się nachlać, nie, ale zawsze lepiej, bo zawsze można się zasłonić niepamięcią, jakby nawet tam były panienki, to przecież on o niczym nie wie, nawet nie pamięta co z nimi robił, więc całkowite usprawiedliwienie?

Facetom po alko puszczaja hamulce, a jeszcze jak żona nie widzi i wszystko usprawiedliwi niepamięcią, to się nie dziwię, że rajcuje go to spotkanie. 

Jeśli maż upija się do upadłego, to ma problem alkoholowy, dziwię się ze to Ci nie przeszkadza. 

Odnośnik do komentarza

Niestety to prawda facetom puszczają hamulce a jeszcze jak jest w towarzystwie które zachęca to już w ogóle. 

Też uważam wd zaufanie jest ważne ale swoje trzeba wiedzieć. To jest łatwe do przewidzenia akurat w tej sytuacji co panowie mogą tam robić. Oczywiście 100% pewności nie ma że będą tam panie. Ale trzeba to brać pod uwagę. Zasada ogranicznego zaufania jest ważna tu jak i wszędzie.

 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość karolina40

Mąż sie nie upija do upadłego, ale on potrzebuje mniej alkoholu niż inni i już traci pamięć. Wypije ze 3 drinki, normalnie się z nim rozmawia, ale za 5 minut nie pamięta nawet, o czym rozmawialiśmy, co robiliśmy, a co dopiero takie spotkanie, gdzie oni właśnie chcą się upić do upadłego.

Odnośnik do komentarza
Gość karolina40

On się zasłania tym, ze |ony jego kolegów ich bez problemu puszczają, ze jedna z żon zabiera dzieci i wyjezdza do mamy, by mąż mógł zrobić w ich mieszkaniu tą imprezę. Mąż się tym zachwyca, ze kobiety tak idą na rękę swoim mężom, a ja jemu chcę smycz założyć i zabronić męskiego spędzenia czasu w nocy.

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Gość karolina40 napisał:

Wypije ze 3 drinki, normalnie się z nim rozmawia, ale za 5 minut nie pamięta nawet, o czym rozmawialiśmy, co robiliśmy

To nie powinien pić. W takim razie nie dla niego nocna popijawa, będzie tam pasował jak słoń w składzie porcelany. Więc z czego on się cieszy, jak po paru drinkach nie pamięta o całym świecie?, Koledzy to raczej będą się z niego śmiać, może specjalnie go podpuścili na ten nocny maraton. 

 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość karolina40 napisał:

Wypije ze 3 drinki, normalnie się z nim rozmawia, ale za 5 minut nie pamięta nawet, o czym rozmawialiśmy, co robiliśmy, a co dopiero takie spotkanie, gdzie oni właśnie chcą się upić do upadłego.

No więc właśnie, co dopiero taka nocna popijawa do upadłego. 

Takie rzeczy nie są dla Twojego męża. Straci szybko rachubę i będzie co będzie.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość karolina40

Ale on się uparł i koniec, powiedział, ze nie mogę mu zabronić, że on prócz rodziny chce też mieć męskie życie i towarzystwo kolegów, ze nie widzieli się kilka lat, ze kilka lat był bez towarzystwa, bo reszta kumpli co założyli rodziny powyjezdzała. On nie ustąpi, mówi, ze przesadzam, ze panikuję, ze on sam byłby szczęśliwy, gdybym to ja na całą noc się z koleżankami umawiała, nie bałby się niczego, więc chce bym miała do niego zaufanie i cieszyła się razem z nim, tym bardziej, zę niebawem zostanie ojcem i też chce się odstresować z kumplami przed tym wydarzeniem.

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Gość karolina40 napisał:

Czy ja przesadzam, ze mam jakieś obawy i niechętnie do tego podchodzę?

Czy ufasz mężowi? Czy tak reagujesz bo jesteś zazdrosna i działa u ciebie wyobraźnia? Czy faktycznie wierzysz że mógłby cię zdradzić? Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Gość karolina40

Ufam męzowi gdy jest trzeźwy, ale właśnie fakt, ze on nic nie pamięta nawet po małej dawce alkoholu sprawia, że mam ograniczone zaufanie do niego, gdy wypije. Teściowa mówi mi, bym nie zabraniała, ze właśnie to może mieć odwrotny skutek, by lepiej pozwolić, zaufać w pełni, to on niczego głupiego nie zrobi. Że wtedy człowiek podchodzi poważniej do swoich deklaracji i powierzonego mu zaufania.

Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, Gość karolina40 napisał:

ze nie widzieli się kilka lat, ze kilka lat był bez towarzystwa

Tak? A niby oblewają sukces firmy? To dlaczego nie ma kolegi z pracy, z którym może pogadać czy iść na piwo, potrzebna całonocna balanga, już się pogubiłam, czy to koledzy z firmy czy ci co ich nie widział kilka lat. 

Ja nie jestem za ograniczaniem partnera, ale tu bym miała obawy. 

Trudno pójdzie, to pójdzie, bez Twojej aprobaty, jest dorosły sam odpowiada za swoje czyny, nie uwiążesz go, bo nie tym polega związek. On bardziej nie che wyjść na mięczaka w oczach kolegów, a jak wyjdzie tak wyjdzie, znaczy się i tak nie będziesz wiedziała, bo on nic nie będzie pamiętał. 

33 minuty temu, Gość karolina40 napisał:

ze on sam byłby szczęśliwy, gdybym to ja na całą noc się z koleżankami umawiała

Nie ma porównania, Tobie film się nie urywa. 

8 minut temu, Gość Loraine napisał:

Czy ufasz mężowi? Czy tak reagujesz bo jesteś zazdrosna i działa u ciebie wyobraźnia? Czy faktycznie wierzysz że mógłby cię zdradzić?

To akurat nie ma znaczenia, zazdrość tu jest wskazana, nie ma  nic wspólnego z zaufaniem, jak facet nie wie o bożym świecie po alko. 

Odnośnik do komentarza

Teściowa może mieć rację. Bo im więcej człowiekowi się zabrania, ogranicza tym bardziej człowiek chce tego. Dużo zalezy też od tego jak się tobie i meżowi układa w zwiazku. Druga sprawa to związek polega na zaufaniu. Inaczej ludzie nie mogliby być ze sobą. Często w grę wchodzi zazdrość, z tym że to nie jest dobre dla związku. Ty jesteś jak rozumiem teraz w ciąży. Jeżlei mąż faktycznie nie widział się z kolegami długo, nie miał przerwy gdzie mógłby wyskoczyć z nimi i zrobić sobie męski wieczór to jest to ograniczenie, oderwanie od znajomych którzy mimo wszystko są nam potrzebni poza rodziną żeby w miarę normalnie funkcjonowac w tym świecie. Mąż też do ciebie powiedział że dobrze by było gdybyś wyskoczyła z jakimiś koleżankami. Jeżlei jest to jakieś jedno spotkanie po latach to też bierz pod uwagę że po narodzeniu się dziecka będziecie obydwoje związani obowiązkami. Teraz jeszcze macie czas na jakiś większy luz. Ale to zalezy od tego jak jest miedzy wami. Zaufanie ograniczone to nadal zaufanie. Natomiast jeżeli już chce się pilnować i kontrolowac partnera/męża to w pewnym momencie może coś tąpnąć. I może być właśnie tak jak powiedziała twoja teściowa. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość karolina40 napisał:

Mąż mówił, że odwiezie go zona jednego z kolegów rano, bym się nie fatygowała. Mąż jest wierny, ale martwi mnie to, ze wypije nawet niezbyt sporo, a film mu się urywa i nie pamięta już nic.

A tutaj moje pytanie czy tam na tym wieczorze będzie jakaś żona któregoś z kolegów że następnego dnia odwiezie go po tej ich imprezie? Czy ty znasz żonę któregos z tych kolegów np. tą co ma go odwieźć?

Odnośnik do komentarza
Gość karolina40

Nie znam ani tych kolegów, ani ich żon. Ponoć po jednego z nich rano żona przyjedzie i przy okazji odwiozą mojego męża pod dom. Mąż twierdzi, ze też tych żon nie zna, bo tę jedną widział tylko raz, tych pozostałych żon kumpli nie widział i nie zna.

Odnośnik do komentarza
Gość karolina40

To już na początku proponowałam, mąż mówił, ze on sam nie zna ich żon, że nikt nie ma czasu na takie spotkania że oni się znają tylko w męskim gronie od lat, a tak to każda z tych par ma swoje towarzystwo na co dzień

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość karolina40 napisał:

by się po prostu upić, wytańczy", najeść.

Jakoś nie widzę wytańczenia się w męskim gronie?

Tu nie chodzi o zazdrość, wszystko jest dla ludzi, tylko o jego urwany film, jakaś go zgwałci, też nie będzie pamiętał. Chodzi tylko o jego dobro, tym samym dobro Karoliny. 

2 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Może mam za lightowe podejście ale uważam że zazdrość nie pomaga w zwiazku

Masz dobre podejście, ale zachowanie autorki nie wynika z zazdrości. 

Odnośnik do komentarza
Gość prawiczek41

no cóż, wy sie baby zabawiacie w młodych latach, przechliwując darmowe drinki od panów i niewinne przygody, a potem sie zbieracie jak babski sąd, jak mężczyzna też chce na pewien sposób zaczerpnąć rozrywki, na pewien sposób bo w feministyczno-szowinistycznym świecie, mamy znacznie gorzej od was. Np. nie możemy uprawiać prostytucji, pozostaje zamówienie prostytutki.

Odnośnik do komentarza

Ja uważam że związek bez zaufania w pewnym momencie się zakończy. Na zaufaniu polega bycie ze sobą. Jeżlei ludzie tylko udają że sobie ufają to kiepsko. Chyba każdy człowiek wie że jak jest się w zwiazku stałym. małżeństwie to nie po to aby skakać na boki. Ale też nie wyobrażam sobie żeby facet mi zabronił wyjazdu gdzieś np. z kolezankami bo on nie chce, czy mu się nie podoba. Uwazam że każdy musi mieć czas dla siebie. Tak samo mój facet nie powinien być uwiązany mną cały czas, jak i ja. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Gość prawiczek41
59 minut temu, Gość Loraine napisał:

Ale też nie wyobrażam sobie żeby facet mi zabronił wyjazdu gdzieś np. z kolezankami bo on nie chce, czy mu się nie podoba. Uwazam że każdy musi mieć czas dla siebie

każdy powinien miec czas dla siebie i na seksy z kim chce, bo raczej żaden zdrowy człowiek nie jest stworzony do związku monogamicznego na 50 czy więcej lat. A że ludzie związki zakładają to dlatego że np kultura tak narzuca albo chcą mieć dzieci.

Odnośnik do komentarza
57 minut temu, Gość Loraine napisał:

uważam że związek bez zaufania w pewnym momencie się zakończy.

I tak jest dokładnie, tylko nie wiem dlaczego nie widzisz, że Karolina mu ufa, ale jak można ufać w momencie gdzie on nie pamięta co robi po alko. Powinien po prostu nie pić. 

Poza tym podejrzana ta balanga, nie wiadomo co tam się pojawi, może też dragi,  pisał Jacek co wyszło na podobnej imprezie. Albo na wieczorze kawalerskim, co tu było opisane, niektórzy po alko mają małpi rozum, więc nie da się każdego mierzyć jedną miarą. 

Facetom nigdy do końca nie można wierzyć, na pewno nie można mieć bezgranicznego zaufania. 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...