Skocz do zawartości
Forum

Koleżanka chłopaka


Gość Anusia

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem z X od roku I razem zamieszkalismy. Ogólnie wszystko jest ok. Ale ostatnio jedna rzecz nie daje mi spokoju. Odezwała się do niego jego psiapsia, jak to nazywa, która przeniosła się do naszego miasta. 

Kiedyś mi o niej opowiadal, ze znają się z 5 lat, ze kiedyś się przyjaznili, widział jej wdzieki i mimo to nigdy nie próbowali być razem, bo twierdzili że są po prostu przyjaciółmi. Przed naszym związkiem słyszałam, że jednak byli raz na randce, ale ona znalazła innego ukochanego. Jej związek trwał krótko A mój X znalazł mnie. 

 

Ostatnio zadzwoniła do niego z zapytaniem o spotkanie. Moją czujność wzbudzilo to, ze rozmawiał z nią w stylu " no pewnie z Tobą zawsze... tak w ogóle to się zdążyłem już za Tobą stęsknić" itp. 

Zauważył że słyszałam te rozmowę, powiedział, że rozmawiał z nią i że chciała to wyciągnąć na piwo i może pójdą w przyszłym tygodniu. Rozmawiając z nią, powiedział jej że się przeprowadził poza centrum itp, o mnie słowem nie wspomniał. 

 

Zaczęło mnie to trochę męczyć w środku. Mam złe doświadczenia z koleżankami chłopaków. Niby on twierdzi, ze mnie kocha i jest szczęśliwy, ale ja nawet z najlepszymi przyjaciółmi tak nie rozmawiam, albo staram się trzymać chociaż mały dystans...

Nie wiem co o tym myśleć ?

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Gość Anusia napisał:

nawet z najlepszymi przyjaciółmi tak nie rozmawiam, albo staram się trzymać chociaż mały dystans...

Tak powinno być, chłopak może mieć zdrowe relacje z przyjacielem, nie z przyjaciółką. 

Przyjaźń damsko męska przeważnie źle się kończy, bo jedna strona się angażuje i cierpi. 

Mogło tak być, że w ich relacji on mógł się podkochiwać /albo ona/, w każdym razie jedno z nich w drugim, bez wzajemności. Choć podejrzewam, że on w niej. Sentyment został. 

W każdym razie nie masz za bardzo wpływu na ich relacje, być może ona jest wolna i liczy teraz na związek, pytanie co on o tym myśli. Wszystko zależy od niego. 

To będzie test dla waszego związku.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się, że nie ma przyjaźni damsko-męskiej i prawdo podobnie jedno się podkochiwało. Czytając taką historię przypomina mi się pewne zdarzenie z mojego życia. Kiedyś mąż umówił się z kolegą na określoną godzinę, miał jeszcze czas to pojechał zatankować, a w tym czasie jego kolega przyszedł wcześniej. Zaprosiłam go do środka, aby poczekał. Zawahał się i powiedział, że to nie wypada aby podczas nieobecności jego kolegi on był sam z jego żoną. Obróciłam to w żart, ale zrobiło to na mnie wrażenie.  Jest to inna historia, ale nawiązuje do tego jakie relacje powinni mieć nasi partnerzy do partnerów swoich kolegów i swoich byłych partnerów. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Javiolla napisał:

Zaprosiłam go do środka, aby poczekał. Zawahał się i powiedział, że to nie wypada aby podczas nieobecności jego kolegi on był sam z jego żoną. 

Choć w takim przypadku nic by nie było zdrożnego, to w przypadku autorki, partner jakby był wobec niej w porządku, powinien chociaż zaproponować wspólne spotkanie, jak nie ma nic do ukrycia, tym bardziej powinien poznać ją ze swoją dziewczyną, choć ta by odmówiła, takt się liczy. 

Odnośnik do komentarza

Dokładnie. Dlatego to przytoczyłam. Mógł powiedzieć, że jest w związku i nie wypada się spotkać sam na sam, mógł zaproponować spotkanie w trójkę lub po prostu pogadać przez tel, ale spotkania odmówić. Trudno coś doradzić autorce. Może trzeba poczekać? Możliwe, że raz się spotkają i koniec.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Cześć Anusia. Z tego co napisałaś odnosze wrażenie że tamta przyjaciółka była z innym ale nie wyszło, a twój obecny chłopak nie chciał czekać więc też sobie znalazł dziewczynę - ciebie. Z tym że z tej rozmowy wynika że jednak uczucie jego do niej nie wygasło skoro mówi że "z nią zawsze" i " zdążył się stesknic". Wiec jednak tęsknił i chyba po cichu lczył że się ona do niego kiedys odezwie. Skoro byli na randce to znaczy że jemu zależało ale jej nie bo znalazła innego. Nie wspomniał o tobie w rozmowie bo stało się być może to na co on liczył a czego sie nie spodziewał - jego miłość niedosiegniona się do niego odezwała i coś wróciło. Co do przyjaźni damsko - męskiej uważam podobnie jak osoby które napisały wcześniej czyli - cos takiego nie występuje w przyrodzie ani w relacjach mężczyzna - kobieta. Zawsze warto być czujną, tym bardziej gdy wraca stara miłosc partnera i chce się spotkać, a partner nie mówi jej że ma dziewczynę z którą mieszka. Słowa o tym że kocha, traktuj z przymrużeniem oka. Być może jeszcze wielu rzeczy nie wiesz o partnerze. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

"Przyjaciółka partnera" to zawsze ciężki temat, bo sytuacja może być dwuznaczna.  Albo dziewczyna jest bardzo zazdrosna o każdy kontakt swojego chłopaka z inną kobietą, albo ten chłopak przekracza granice lojalności i zwykłego koleżeństwa z ową "przyjaciółką". W w/w przypadku zgadzam się z przypuszczeniami, że on dla tamtej może być drugim wyborem (z poprzednim facetem jej nie wyszło, więc dla zabicia czasu i dla pompowania ego dopuści do siebie tego, który wcześniej do niej zarywał), no i autorka jest drugim wyborem dla niego, bo tamta kiedyś go nie chciała.

Na razie nie ma co rwać włosów z głowy, bo kawa z koleżanką, to nic zdrożnego, a fakt, że nie wspomniał o tym, że aktualnie jest w związku, to też nie przestępstwo. Może na tej kawie przyznał się, że jest z kimś. Uważam jednak, że trzeba trzymać rękę na pulsie.

Anusia, nie wpadaj tymczasem w panikę, nie wypytuj go o nią tylko obserwuj. To nic dziwnego, że na pierwsze spotkanie na kawę, po dłuższym czasie chciał sobie z nią porozmawiać sam na sam. Jeśli ponownie będzie chciał spotkać się z nią (o ile się przyzna), powiedz, że chcesz ją poznać i żeby zabrał Cię na spotkanie. Wszystko zależy od jego reakcji, jeśli gwałtownie zaprotestuje, albo, jeśli wyczaisz, że on spotyka się z nią w tajemnicy przed Tobą, to będzie oznaczało, że czas się zwijać.

Naprawdę, nie pozwól mu bawić się z Tobą w ciuciubabkę, bez względu na Twoje uczucia do niego, postaw sprawę jasno, jeśli będziesz miała pewność, że on odpływa w tamtą znajomość. Jeśli tylko złapiesz go na jakimś kłamstwie w związku z tamtą dziewczyną, wtedy możesz postawić sprawę na ostrzu noża "ona, albo ja".

Jeżeli będziesz czuła dyskomfort, nie męcz się, odejdź z podniesioną głową. 

Odnośnik do komentarza

Sytuacja  jest niespodzianką dla ciebie bo dla  niego  chyba  nie.

Poczekaj jak się sytuacja rozwinie  i  jak będzie wyglądać ich spotkanie. Wyczuj sytuację.  Twoje zachowanie to zmusi chłopaka do wyjaśnień dlaczego tak czule rozmawiał z byłą? Będzie się miotał w wypowiedziach. Wtedy zagraj va bank. Powiedz mu, że w takiej sytuacji wasz związek nie ma sensu trwać w zagrożeniu i niech pokaże swoje stanowisko oraz zachowanie. Zachowaj zimna  krew. Lepiej wcześniej problem rozwiązać niż z  tym problemem żyć. Życzę spokoju.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...