Skocz do zawartości
Forum

Klientka grozi mi policją i zastrasza


Gość sprzedawca

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sprzedawca

Jestem sprzedawca w internecie, mam swój sklep, handluję na Allegro. Jakiś czas temu- ok. 2 mies. pewna kobieta kupiła u mnie rzecz, nie wysłałem jej tej rzeczy jeszcze, poniewaz okazało sie, ze jej nie mam, pisze kobiecie maila w odpowiedzi, zeby jeszcze poczekała, tym bardziej, ze to nie są duże pieniądze, a 40 zł. No i ona zażądała zwrotu kasy, a mam problemy finansowe i nie mam pieniędzy, by jej teraz zwrócić, ona nie rozumie, grozi mi w mailach, ze pójdzie o te głupie 40 zł na policję, wysyła maile do allegro na mnie, że jej nie oddałem pieniędzy, a przecież wyraźnie jej napisałem, by poczekała, ze przedmiot dostanie, ale z opóxnieniem, bo się gdzieś zapodział. Czy takie groźby są karalne? Dodam, ze mi grozi, ze będzie innych przestrzegać przed kupowaniem u mnie jak jej natychmiast kasy nie oddam. Co zrobić? Czy to już się pod groźby karalne kwalifikuje?

Odnośnik do komentarza

Chyba trochę przesadzasz, że nie masz tych 40zł na zwrot, jedz suchy chleb przez 2 dni, ale zwróć jak najszybciej, bo napytasz sobie biedy. Opinia zniszczy Ci ten sklep, bardziej niż policja.
To nie są groźby karalne, tylko realne.
Podejrzewam, że to nie jedyny dług, jaki masz wobec klientów swojego sklepu, a nawet ich naciągasz, skoro nie masz towaru, a widnieje w sprzedaży.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość sprzedawca

Mam 50 komentarzy i wszystkie są pozytywne, także nikt nie uwierzy w moją winę. Tak sie złożyło, że ten przedmiot, który ona kupiła sie zagubił gdzieś i trzeba go szukać w magazynie sklepowym,a nie mam pieniędzy, by jej zwrócić teraz, potrzebuję na święta, mam dużą rodzinę. Po nowym roku się pewnie znajdzie jakiś grosz. Pisałem kulturalnie, ze przepraszam, ale nie mam towaru póki co i pieniędzy, by poczekała jeszcze, ale nie rozumie.

Odnośnik do komentarza

Kawa ma rację. Zwróć tej klientce pieniądze i niech da spokój. Opinia zwłaszcza w Internecie i na allegro jest bardzo ważna.
I bardzo źle robisz skoro wystawiasz ofertę z produktem którego nie posiadasz realnie. To duży błąd. Potem się nie dziw że są skargi i problemy. Bo sam je tym sposobem stwarzasz. Nie wspominając że to nieuczciwa praktyka.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

No jak chcesz ale nie dziw się że się denerwuje. I ma prawo przestrzegać przed Tobą potencjalnych klientów co z resztą zrobi.
A co z tym faktem co napisałam wcześniej że wystawiasz ofertę z produktem którego nie posiadasz realnie? Nic z tym nie zrobisz?
To nie dziw się że potem ludzie się rzucaja o takie sytuacje. Bo to jest ewidentna wina sprzedawcy.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Klientka ci nie grozi, tylko chce odzyskać swoje pieniądze . Racja leży po jej stronie i ma prawo zawiadomić policję, czy żądać pomocy od Allegro.
Trudno mi uwierzyc, że mozesz tego nie rozumieć i do tego czujesz się poszkodowana. Co ją obchodzą twoje problemy finansowe i twoje tłumaczenia, że nie masz pieniędzy.
Jaki ma obowiązek finansować
ciebie i twoje wydatki.?
To ty nie wywiazalas się z umowy zawartej na odległość i powinnaś ten błąd naprawić.
Śmieszne, że mówisz ,że to tylko 40 zl a sama takiej śmieszne kwoty nie masz, żeby oddać i zamknąć sprawe i nie żalic się na forum .
Świat już do góry nogami staje i ludzie nie rozumieją najprostszych rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Sorry...nie doczytałam że jestes płci męskiej i pisałam jak do kobiety.
Nie doczytałam tez że sprawa się ciągnie od 2 miesiacy. W szoku jestem, że prowadzisz biznes i nie masz 40 zl, żeby zwrócić i uniknąć tych wszystkich problemów.
Śmiechu warte....dobrze, że ona ostrzega innych, przed takim pożal się boże biznesmenem, bo to jest normalna procedura.

Odnośnik do komentarza

Mnie nie obchodzi, czy Ci się towar zapodział, bo masz bałagan w magazynie lub w papierach, czy Ci ukradli. Ja płacę i żądam.
Powinieneś się wstydzić, żeby się szarpać z klientem o te parę złotych i mieć nieczyste sumienie, bo święta...., tym bardziej powineneś wykazać się uczciwością z tej okazji.
Żadne usprawiedliwienie, oby Ci nie stanęło kością w gardle w te święta.
W każdym razie stracisz na tym kuriozalnym uporze.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość sprzedawca

Nie stracę, bo za te 40 zł to nawet policja nie przyjmie zgłoszenia, bo to za mała kwota, tak więc policji się nie boję, bo kto by sobie tymi groszmi głowę zaprzątał w prawie, tylko mi chodzi o to, ze ona szantażuje, ze mnie obsmaruje w internecie, ze zepsuje mi reputacje. A nie chce zaczekać do tego stycznia, ja bardzo kulturalnie jej odpisuję, przepraszam, a ona odpisuje z nerwami i natychmiastowymi żądaniami

Odnośnik do komentarza

~sprzedawca
., tylko mi chodzi o to, ze ona szantażuje, ze mnie obsmaruje w internecie, ze zepsuje mi reputacje..
...ja bardzo kulturalnie jej odpisuję, przepraszam, a ona odpisuje z nerwami i natychmiastowymi żądaniami

Nie masz za grosz uczciwego sumienia i co gorsza nie widzisz swojej winy w tym wszystkim.
Niech Cię obsmaruje i wystawi zła opinie - należy Ci się. Na własne życzenie.
Odpisuje z nerwami mówisz? Ja się jej nie dziwię. A te 40 zł to faktycznie mała kwota i tymbardziej powinna dostać natychmiastowy zwrot.
Nie pisz już więcej bo się tylko pograzasz.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans11

Ty masz sklep internetowy i nie masz 40 zł??? Dziwne. No i zgadzam sie z Laurette. Nie traktujesz widzę swojego biznesu i ludzi poważnie. Są niestety tacy ludzie co jak są winni ludziom pieniądze i nie oddają to nie widzą w tym nic złego. "Bo nie mam i niby jak mam oddać? Oni muszą przecież zrozumieć, że nie mam". Ja się osobiście brzydzę takim podejściem bo jak ja bym nie miał oddać przez chociażby jakieś nieprzwidziane sytuacje to bym sprzedał swoje mniej potrzebne rzeczy ze swojego majątku aby oddac należność.

Odnośnik do komentarza
Gość sprzedawca

Mam na utrzymaniu żone i 5 dzieci, prowadzę sam lombard i zarabiam na rodzinę, żona nie pracuje. Moge nie mieć, przed świętami zawsze są wydatki, a mam jeszcze ratę za dom, która nie jest mała i pochłania większość finansów.

Odnośnik do komentarza

powiem tak, sytuacja jest kuriozalna. Prowadzisz sklep ? sprzedajesz towary ? bierzesz za to pieniądze ? Twoim obowiązkiem jako przedsiębiorcy jest szanować każdego klienta. Wziąłeś pieniądze i się głupio tłumaczysz ? Oj panie. Karygodne podejście i jeszcze zdziwienie, że twoja wymówka nie dociera.
Dla mnie jako klienta to nie jest kompletnie istotne, a jedynie to, że przywłaszczyłeś moje pieniądze.
Idź lepiej się gdzieś zapożycz, oddaj te pieniądze i przeproś bijąc się w pierś.
A na przyszłość przemyśl kilkukrotnie tą sytuację, bo jeśli masz tak olewcze podejście to czarno widzę przyszłość twojej firmy.

Złota zasada biznesu :
szczęśliwy klient nie powie nikomu, że jest zadowolony.
Nieszczęśliwy klient odstraszy 10 innych.

Odnośnik do komentarza

Nawet te 40 zł, który uszczupli budżet rodziny na jednego członka o ca 6zł, nie ma wpływu na wasze życie.
Twoje tłumaczenia są śmieszne.
Inna sprawa, nie było 500+ i nie poumieraliście z głodu, teraz dostajesz kasę na dzieci i zbawi Cię te parę złotych!?

Allegro ma zapewnić bezpieczne, uczciwe zakupy przez internet, więc licz się z pozbawieniem takiej możliwości.

Widać, nie potrafisz też myśleć logicznie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość Żabciaaa

~sprzedawca
Nie stracę, bo za te 40 zł to nawet policja nie przyjmie zgłoszenia, bo to za mała kwota, tak więc policji się nie boję, bo kto by sobie tymi groszmi głowę zaprzątał w prawie, tylko mi chodzi o to, ze ona szantażuje, ze mnie obsmaruje w internecie, ze zepsuje mi reputacje. A nie chce zaczekać do tego stycznia, ja bardzo kulturalnie jej odpisuję, przepraszam, a ona odpisuje z nerwami i natychmiastowymi żądaniami

No to się zdziwisz, bo policja ma obowiązek przyjąć zgłoszenie nawet za kradzież 15 zł.. kiedyś też taki Janusz Biznesu jak Ty okradł mnie na podobną kwotę, obiecał że dośle towar no i już jakieś 10 lat minęło. Ja machnęłam ręką, ale w komentarzach ludzie pisali, że wystarczy pójść na policję i bardzo szybko dostali zwrot pieniędzy. Myślisz, że kogoś obchodzi że Ty nie masz pieniędzy? A może ta kobieta też nie ma? A Ty ją po prostu okradłeś, rozumiem żeby to trwało 2 tygodnie a nie 2 miesiące..

Odnośnik do komentarza

W tej sytuacji trzeba pożyczyć i oddać. A skąd wiesz, ze ta kobieta to nie biedna emerytka/rencistka, która liczy każdy grasz i 40 zł to dla niej dużo. Moze bardziej ich na święta potrzebuje. Twierdzisz, że to niewielkie pieniądze a przez 2 m-ce takich nie uzbierałeś? A wiesz, że obracanie cudzą kasą jest karalne i na to jest artykuł?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Ma pan pracę i przez internet i lombard. Proszę sobie wyobrazić że idzie pan do sklepu i wybiera towar za 40 zł albo droższy, sprzedawca chowa go gdzies na zaplecze wraca i mówi że towar się zapodział a panu 40 zł nie może już zwrócić bo mu zabraknie na święta. Natomiast ten towar odda panu po świetach czy za mięsiąc czy za dwa miesiące jak go znowu znajdzie bo mu się nagle zgubił. Niech pan oprzytomnieje. Chce pan siebie usprawiedliwić. Albo pan daje radę z tym interesem albo niech pan się weźmie za inną pracę. Niech pan nie kantuje bo sam pan widzi że klienta nie interesuje pana tłumaczenie.

Odnośnik do komentarza

Sprzedawco,

Wydaje mi się, że jeśli nie masz towaru musisz zwrócić jej te pieniądze.

Ta Pani ma rację. Może warto nie wydawać pieniędzy, dopuki nie zrelizuje Pan zlecenia. Wtedy zawsze w razie czego będzie mozna je zwrócić.

Odnośnik do komentarza

~sprzedawca
Mam 50 komentarzy i wszystkie są pozytywne, także nikt nie uwierzy w moją winę. Tak sie złożyło, że ten przedmiot, który ona kupiła sie zagubił gdzieś i trzeba go szukać w magazynie sklepowym,a nie mam pieniędzy, by jej zwrócić teraz, potrzebuję na święta, mam dużą rodzinę. Po nowym roku się pewnie znajdzie jakiś grosz. Pisałem kulturalnie, ze przepraszam, ale nie mam towaru póki co i pieniędzy, by poczekała jeszcze, ale nie rozumie.

A co jak ona też nie ma pieniedzy i musi ten prDmiot kupić, a Pan zablokował jej możliwość, bo ma Pan jej piniadze?

Klient nasz Pan. To nie jest niestety przyjaciółka, która będzie współczuć. To klientka która potrzebuje produktu. Musi go mieć, i to teraz, skoro chce to kupić teraz, nie po świętach, i ma na to pewna kwotę pieniedzy, która Pan prztrzymuje, żeby za nie kupić coś sobie.
Pan te pieniądze powinien mieć dopiero jak je Pan zarobi, czyli jak dostarczy Pan towar w umówiony czasie. W tym momencie to nie są Pana pieniądze.

Poza tym co to znaczy 'nikt jej nie uwierzy?' Nie dostarczył Pan jej towaru zgodnie z umową na czas. Tu nie chodzi o wiarę. To jest fakt.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...