Skocz do zawartości
Forum

Zazdrość wsteczna niszczy mi związek.


Gość nina122

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nina122

Jestem zazdrosna o byłą dziewczynę mojego faceta. Niby nic strasznego w naszym związku się nie dzieje, ale też nie ma fajerwerków. Kilkukrotnie przyłapałam faceta na stalkowaniu byłej na instagramie. Robił to na moim laptopie dlatego wiem. Tutaj pojawia się problem, to bardzo atrakcyjna dziewczyna w dodatku publikuje wyzywające i półnagie zdjęcia. Pokazuje modyfikacje ciała, kolczyki tatuaże, zdjęcia w bieliźnie. To piękna szczupła blondyna. Ja jestem od niej grubsza i mniej atrakcyjna. Strasznie mnie to dotknęło mimo że facet zarzeka się, że tamta panna to odległa przeszłość i w sumie zerka z ciekawości. Ona zostawiła go dla kogoś innego. Nabrałam wątpliwości czy aby na pewno nie ma jeszcze do niej uczuć, nie tęskni itp. Bardzo to przykre, tym bardziej że nie mogę się z nią równać urodą. A przecież faceci to wzrokowcy. Pomocy.... Nie wiem co robić. Nie chce mu nic zabraniać, ani się kłócić. Nie chce też tego ciągnąć jeśli to nie ma sensu. Nie chce cierpieć. On unika tego tematu i się denerwuje. Co robić :/

Odnośnik do komentarza

Pozwolę sobie zacytować czyjeś słowa z innego forum.
“Zazdrość jest przebraniem dla niepewności i lęku, dla bolesnego, skrywanego nawet przed sobą przeświadczenia, że nie zasługujemy na miłość drugiej osoby.
Jeżeli nie mam wystarczająco wysokiego poczucia wartości i ważności, to ciągle się boję, że mój partner odkryje, jaki jestem naprawdę, i odejdzie. W związku z tym do czego dążę? Żeby ograniczyć jego wolność. Żeby go przypisać do siebie, mieć nad nim władzę.
Ktoś, kto nie wierzy, że można go kochać takiego, jaki jest, dąży do kontroli.”

Pytasz co robić? Uświadomić sobie powyższe. On nie jest zagrożeniem, ona nie jest zagrożeniem, tylko Twój brak pewności siebie. Facet zawsze będzie patrzał na ponętne ciała, choćby miał swoją ponętną w domu. Przecież jest wzrokowcem, a to że patrzy nie oznacza, ze coś go łączy, ze chce odejść czy o niej marzy. Po prostu lubi na to patrzeć, tak jak my kobiety na ładne ciuchy. Akurat to jego była laska i może czuje do niej jeszcze sentyment, ale to chyba nie jest nienaturalne. Nie wiem czy miałaś partnerów przed nim. Jeśli tak, a nie wyrządzili Ci jakiejś wielkiej krzywdy, było z nimi przyjemnie to sądzę, że tez wspominasz ich z rozrzewnieniem. Mimo tego jesteś z nim, kochasz go...jedno drugiemu nie przeszkadza.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Wcale nie jest powiedziane czy on do niej nic nie czuje, ale to nie zmienia faktu, że teraz jest z Tobą i pewnie próbuje o niej zapomieć, ale to nie jest łatwe, choć wie, że to już przeszłość.
Twoja zazdrość tego nie zmieni..., a ten powyższy cytat wydrukuj, powieś na ścianie i powtarzaj jak ściśnie Cię zazdrość...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie rozpoznasz nigdy do końca.
Jedynie po zaangażowaniu w wasz związek.
Został porzucony, to boli, tym bardziej, że pewnie nie minęło dużo czasu.
Czy to jest źle, że wchodzi w nowy związek, żeby zapomnieć, czy lepiej czekać w nieskończoność... Wszystko zależy od tego jak Ty na to patrzysz, postaw się w jego sytuacji.
Zawsze w myślach będzie wspominał swoją nieszczęśliwą miłość, to znaczy, że do końca życia ma być sam?
A jak rozwinie się wasze uczucie, czas pokaże.
Przegięciem z jego strony, było oglądanie jej zdjęć, w Twoim laptopie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

to trochę nie rozumiem skąd po tym tylko, że patrzył jak ktoś wygląda o takie coś go posądzać. To jest normalne, że raz na jakiś czas z ciekawości obadamy ludzi których znamy/znaliśmy aby zobaczyć kto się roztył a kto schudł kto zbrzydł a kto wyładniał....bez dorabiania do tego żadnych motywów.

Ty odpowiedziałaś, że nie tęsknisz...jak na razie nie widzę tu obiektywnych dowodów które miały by udowodnić, że Twój luby tęskni za byłą.

Odnośnik do komentarza
Gość nina122

Naprawdę tak sądzisz?
Zwierzyłam się w tej sprawie kumpeli. Ona namieszała mi, że skoro zerka na jej profil to na pewno tęskni i myśli o niej. Ona uważa racji tego, że była go zostawila dla innego, jego męska duma cierpi i nie może się z tym pogodzić. Chciałabym ułożyć sobie z nim życie, bo dogadujemy się i mamy wspólne zainteresowania, ona dba o mnie. Ae z drugej strony nie chce być pocieszeniem po innej :/ Dziekuje, ze odpisałes. Potrzebuję męskiej rady w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza

ah to Ty na typ etapie jesteś ?

więc powiem coś bardziej z doświadczenia co zabrzmi ostro ale prosiłbym o przeanalizowanie tego zdroworozsądkowo.

Badania dowodzą, że kobietą w grupie spada IQ o około 10 kresek w skali. Wiesz co ? moje badania dowodzą tego samego.
Sam byłem świadkiem...niezliczoną ilość razy kiedy to jedna baba drugiej babie nagadała, że jej koleżanka 10 lat temu była z facetem który właśnie w ten sposób się patrzył i masz zdradził ją ! Po czym ta kobieta po tych dobrych radach sama wpada w lekką paranoje i nagle swojego zaczyna posądzać o zdradę.

Nie mówię, że nie mogło to tu mieć miejsca...ale zachęcam do bardziej krytycznego przyjmowania do siebie informacji...najpierw analizujemy, później dopiero wyciągamy wnioski, nie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Gość nina122

Właśnie aż jestem na siebie wsciekła, ze wpadłam w taką paranoje...
Najgorsze są te półnagie zdjęcia. Sama raz zerknęłam na ten profil, zwykła babska ciekawość i mnie zamurowało. Nie jestem jakaś nawiedzona i nie miałabym nic przeciwko żeby mój chłopak zerknął sobie czasem na zdjęcia ładnych dziewczyn w bieliźnie, bo sama też lubie, ale to jest jego była z która sypiał itp :/

Odnośnik do komentarza

zwyczajna zazdrość, nie ma się czego wstydzić :)
ważne jest żeby nie przesadzać z tą zazdrością ^^

więc powiem Ci, że patrzenie to tylko patrzenie jakby to powiązać ze zdradą...jej to się nazdradzałem w życiu ^^

a inna rada, gdzie masz problem aby poćwiczyć ? sam zazdroszczę tej kwestii kobietom, ponieważ wypracowanie wzorcowych pośladków i talii za którymi się będą faceci oglądać to kwestia roku ćwiczeń max, u faceta zbudowanie muskulatury to proces na lata.

Odnośnik do komentarza
Gość nina122

Ja regularnie ćwiczę i jestem wysportowana.
A jednak zawsze marzyłam żeby być chuda jak patyk, nawet biust mi przeszkadza.
Ta laska to chuda blondyna, zupełnie nie ma tkanki tłuszczowej ani dużych mięsni. Chciałabym wylądać jak ona, może stąd zazdrość że ona może się jemu bardziej podobać.

Odnośnik do komentarza

no to znów gdzie widzisz problem ? zmień zestaw ćwiczeń na spalanie mięśni...trochę czasu i też będziesz chuda jak patyk.

ale czy warto się tak zmieniać dla kogoś ? w cudze gusta i tak nie trafisz więc najlepiej żyć w zgodzie ze sobą.

sam czasem mam ochotę na pizze, innego dnia pogardzę tą pizzą, czasem zabiłbym za spagetii...a czasem zwyczajnie bym przygarnął tłustego kebaba. Aptetyt jest zmienny nigdy nie dogodzisz. Jeśli zrozumiałaś tą jedzeniową aluzję ^^

Odnośnik do komentarza
Gość nina122

Zrozumiałam, zrozumiałam.
Mam pytanie z innej beczki, bo cos mnie tutaj jeszcze zaciekawiło. Jak męzczyzni postrzeają kobiety, które publikują takie zdjęcia? Jakos zawsze się w tej kwesii kierowałam największą ostrożnością.
Dziewczyna nie jest modelką i nie zarabia pozując a publikuje zdjęcia w bieliźnie, albo w samych majtkach i zakrywa sobie tylko biust ręką. Ogólnie zdjęcia są dośc wyzywające, wypięty tyłek, mocny makijaz itp. Po co w ogóle coś takiego publikowac? Czy to materiał na stałą partnerke?

Odnośnik do komentarza

Oj, oj, oj, widać KOMPLEKSY! I to jakie, ponawiam rolę jędzy :P. Z takim podejściem długo nie będziecie razem. Najwyraźniej zmierzasz do roli biednej, uciśnionej której to facet nie bardzo szanuje. Prorokuję że i ten związek za jakiś czas będziesz wspominać jak poprzednie. Jesteś na doskonałej drodze ku temu, chyba że zamiast nad innymi zaczniesz pracować nad sobą.

Odnośnik do komentarza
Gość nina122

A tu sie pani myli, bo nigdy bym nie pozowlila na brak szacunku i w sumie nigdy nie bylo takiej sytuacji.
Taka konkretna sytuacja sie wydarzyla - potrzebowalam rady zeby nie zwariowac.
Chyba kazdy czlowiek ma jakie kompleksy i chcialaby cos w sobie zmienic. Wiec nie rozumiem na jakiej podstawie pani twierdzi, ze nie uloze sobie zycia.

Odnośnik do komentarza
Gość nina122

Psychiatrzy potrzebuja wielu sesji zeby kogos zrozumiec, pani udalo sie to po kilku postach. No dobrze. Takie jest pani zdanie i nie pozostaje mi nic innego jak je zaaceptowac.
Pani napisala, ze pani prorokuje, ze to zwiazek na jakis czas - to chyba odnosi sie do przyszlosci. Choc moze o czyms nie wiem i juz w teraźniejszosci jestem singielka :P
Mialam w liceum kolezanke, ktora wlasnie wszystkim na sile mowila szczera prawde i nazywala sie jedza. Lubila wytykac innym wady i robic psychoanalizy. Bardzo latwo jej przychodzilo ocenianie. Lubila tez nastawiac innych przeciwko sobie.
Pozniej na studniowce troche za duzo jej sie wypilo, rozbeczala sie klasie, ze jest za glupia za brzydka i sie nienawidzi. Po 15 latach prowadzi bloga o walce o milosci do siebie. Kompleksy jak kompleksy, kazdy je ma. Wydaje mi sie, ze wazne zeby jednak walczyc z nimi nie kosztem innych.

Odnośnik do komentarza

Piszesz mądrze więc i wiele osób przekonasz. W takim razie nie będziesz mieć problemu napisać dlaczego w odpowiedzi do mnie nawiązujesz do dziewczyny której nawet nie znam? Co ona ma wspólnego z moją wypowiedzią że akurat o niej wspominasz? No chyba że w odniesieniu do Ciebie lub jeszcze do kogoś innego lecz o tym nic nie piszesz.
Ponadto piszesz o akceptacji mojego zdania więc z akceptacją ex swojego faceta też nie powinnaś mieć problemu.

Odnośnik do komentarza
Gość nina122

Każdy z nas wie ze zycie nie jest czarno-biale. Jedna rzecz zaakcpetujemy bez problemu, druga przyjdzie nam z trudem, trzeciej nie uda sie zaakceptowac. Pewne rzeczy zapomnimy od razu, inne bedziemy rozpamietywac.
Ja tu pisze anonimowo - nikogo nie mam zamiaru do siebie przekonywac. Wręcz przeciwnie - pełna wątpliwości i emocji napisałam post bo trafilam na taka rzecz, ktora mi ciezko zaakceptowac i przynaje, ze jestem zazdrosna. Większość ludzi tutaj obnaża swoje najczarniejsze mysli. Nie sadze aby mialo to na celu przekonanie kogos do siebie.
Dlaczego nawiązałam do koleżanki? Z jakiejś przyczyny pomyślałam o niej po przeczytaniu pani postu.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, bywa i tak. Trochę to zaskakujące gdyż to ten sam schemat, tym bardziej że na fececie Ci zależy a ja jestem tak naprawdę osobą obcą, no ale ok, każdy różnie przechodzi.
W nawiązaniu do ostatniego zdania to rozumiem że na jakimś podłożu porównałaś mnie do niej. Pozwolę sobie stwierdzić że to nieładnie, tym bardziej że wcześniej nawiązałaś do psychologów którzy mieliby poznawać charakter pacjenta dopiero po kilku sesjach. To ja jestem odwrotnego zdania, ich doświadczenie sprawia iż najczęściej już przy wejściu są w stanie stwierdzić z jakim typem osobowości będzie mieć do czynienia.
Tak jak uprzednio napisałam, jedynie się utwierdzam w początkowej wypowiedzi, zdania nie zmieniam.

Odnośnik do komentarza
Gość nina122

"Typy" osobowości być może można określić jakimś krótkim testem, natomiast uwazam, ze ludzka psychika to cos bardziej zlozonego, niz konkretny typ (ekstrawertyk, introwertyk itp). Zeby zrozumiec dlaczego czlowiek zachowuje sie tak, a nie inaczej, jest taki a nie inny to bardzo zlozona kwestia i analizuje sie ja na wielu plaszczyznach. Byc moze dobry psychiatra wyłapie dosc szybko pewne cechy, ale to beda tylko male czastki.
Nie znam pani zupełnie, wiec nie mogłabym pani do nikogo porównywać, ani tez oceniac pani przez pryzmat 3 czy 4 komentarzy napisanych przez pania. Z jakiejś przyczyny przyszlo mi to na myśl i postanowiłam o tym napisać, bo to mój post. Jeśli uważa pani, ze to nieladne, to bardzo mi przykro, nie bylo moim zamiarem urazenie pani. Natomiast sklaniam do refleksji, bo sledzilam jeden post, ktory pani komentowala i przypomnialo mi się takie przysłowie przyganial kociol garnkowi...:)
Mimo wszystko pozdrawiam pania i w zasadzie nie czuje zadnego zalu do pani, ani nie mam zamiaru pani przekonywac do niczego. Z doswiadczenia wiem, ze w wielu sytuacjach patrzymy na swiat i oceniamy przez pryzmat siebie i swoich doswiadczen. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...