Moja siostra ma myśli samobójcze

[MMarlen]

Witam,
Potrzebuje pilnej porady. Próbowałam dzwonić na linie zaufania lecz nigdzie nie mogę się dodzwonić. Mam siostrę ma 20lat, która jest na etapie rozstania ze swoim chłopakiem. Już dwa razy próbowała popełnić samobojstwo głównie tabletki zapite alkoholem. Ma również inne objawy paranoja halucynacje juz dwa razy widziała kogoś myślała ze gdzies strzelają ma ataki lęku boi się ciemności itp. Nie wiem jakie podjąć pierwsze kroki by jej pomóc boję się ze w końcu sobie coś zrobi. Na pewno przeswietlenie głowy trzeba zrobić i wizytę u psychologa. Dodam ze ojciec choruje na schizofrenie a matka ma nerwice. Proszę o pilną odpowiedź. Jestem załamana chce pomóc ale nie wiem od czego zacząć...

[Gość no tak]

Sprawa wygląda poważnie, wiec zacznij od psychiatry. Siostra jest obciążona genetycznie chorobami psychicznymi ,wiec silny stres mógł byc zapalnikiem choroby. Oby nie, a to tylko poważny kryzys psychiczny, związany z roztaniem. Jednak jej reakcja na taką sytuację, jest niewspolmierna. Chyba nie ma osoby, ktora by sie choć raz w życiu, z kimś nie roztala, ale gdyby wszyscy chcieli sie zabijać z takiego powodu to ludzkość juz dawno by wyginela.
Twoja siostra pilnie potrzebuje leczenia farmakologicznego i dlatego musi iść do psychiatry. Nie sama oczywiscie, bo ktoś musi zdac relacje z jej stanu. Do tego czasu w domu nie może mieć dostepu do alkoholu, ani do lekow rodziców, czy tez innych.
Trzeba je trzymać pod kluczem.
Umów jutro wizytę i powiedz, że sprawa jest pilna, jesli terminy będą zbyt długie.
Powiedzenia

[MMarlen]

Dziękuje za odpowiedź. Na pewno będę szukać jakiegos psychiatry w Gdańsku, myślę ze bez terapii się nie obejdzie. Mam nadzieję ze nie jest tak źle jak się zapowida. W tamtym roku psychiatra przepisał jej tabletki po których miała myśli samobojcze.

[MMarlen]

Więc siostra przestała je brać.

[Gość no tak]

Skoro juz rok temu siostra sie leczyla psychiatrycznie to musiał byc jakis powód ku temu.
Byc może ma nawrot z powodu przerwania leczenia. Często sie zdarza, ze leki nie pasuja i trzeba wielu prób zeby dobrać te odpowiednie. Ona jest młoda, wiec trudno jej będzie pogodzić sie z tym, ze np musi stale brać leki psychotropowe. Ktoś musi ja motywować i pilnować.
Terapia jest potrzebna, ale wpierw trzeba ustabilizować jej stan farmakologicznie, bo z objawami psychotycznym nikt jej terapii nie zaleci ,ani na nią nie przyjmie.
A czy rodzice sa w stanie zajęć sie nią, czy raczej jestes zdana na siebie ?

[MMarlen]

Niestety jestem zdana na siebie. Rodzice nie są w stanie pomóc są ale tak jakby ich nie było. Ojciec choruje na schizofrenie, a matka ma nerwice i żyje z innym facetem. Mieszkam w Holandii od dwóch lat, jadę do Polski żeby ja zabrać do psychiatry. Umówiłam ją juz na wizytę.

[Javiolla]

A masz możliwość zabrać siostrę do siebie?
Powinna być odseparowana od atmosfery jaką ma w domu, a dodatkowo miałaby wsparcie i opiekę.
Skoro tamte leki źle na nią wpływały to powinna prosić o zmianę leku, a pewnie odstawiła i dalej się nie leczyła. Pamiętaj, że psychiatra przepisze leki, zdiagnozuje, ale poproście go koniecznie o skierowanie na terapię. Musi być leczona jednocześnie lekami oraz terapią.
Pisz koniecznie co się dzieje.

[MMarlen]

Witam,
Dwa tygodnie temu byłam z sisotą u psychiatry, przepisał jej tabletki dał kilka zaleceń, powiedział że konieczna jest psychoterapia raz w tygodniu. Niestety ja nie mieszkam w Polsce tylko w Holandii i ciężko będzie z tą psychoterapią, lekarz powiedział ze online nie będzie efektywna jak na żywo. Narazie siosta chodzi ze mną do pracy i tak pracuje i odpoczywa. Szukam dla niej polskiego psychoterapeuty...