Skocz do zawartości
Forum

Nie mam przyjaciół


Gość Wiktorioszka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Wiktorioszka

Zawsze byłam dobra dla ludzi. Nie wiem jaki mam charakter, na pewno czasem trudny, ale ogólnie zawsze, czasem na przeciw sobie, uginalam się dla ludzi, żeby mieć znajomych. No nie oszukujmy się, nigdy ich zbyt wiele nie było.
Miałam przyjaciółkę od kilku lat. Byłam ponoć dla mnie najważniejsza itp, olala mnie dla innej ostatnio i przyjaźń się skończyła, bo powiedziałam, że nie pasuje mi to i boli mnie, że mnie tak traktuje, że jest dla mnie chamska i mnie całkowicie ignoruje. Stwierdziła, że to ja mam problem bo ona ma nowych znajomych. Więc odpuscilam taka znajomość.
Zauważyłam, że im jestem milsza, bardziej wyrozumiala dla ludzi, tym oni traktują mnie gorzej. Miałam ostatnio lepszy kontakt z takim kolega, gadaliśmy nocami. Ale wystarczyło, że miał możliwość imprezy z innymi i już zauważyłam, że przypomina mu się o mnie tylko gdy się nudzi. Miałam przyjaciela od lat szkolnych, odkąd wyjechał do Niemiec kontakt się urwał mimo, że próbowałam go utrzymac. Teraz ciężko mi się gada, nawet on nie napisze co słychać....
Mam paru dobrych znajomych Ale boję się teraz z kimkolwiek blisko trzymać, bo ludzie ciągle odchodzą, nie mogę trafić na prawdziwych ludzi, którzy mnie nie ranią. Ja ogólnie długo się otwieram Ale jak się już otworzę to całym sercem jestem za tą osobą. Mam 23 lata i żadnej bliskiej osoby, do której mogę zadzwonić wieczorem i pogadać o pierdolach. Trochę uczę się mieć dystans, ale to ciężkie, bo mama zawsze uczyła mnie, że trzeba być dobrym i ja nie umiem kogoś tak olac. Czemu tak jest ? Jak to jest, że Fi ludzie, co są niemili i często np się kłócą z ludźmi mają więcej znajomych, niż ludzie którzy się starają w relacjach miedzyludzkich?

Odnośnik do komentarza

Też nie mam przyjaciół, nikogo bliskiego, z kim mogłabym pogadać. O chłopaku nawet boję się marzyć, bo poleją się łzy. A lata lecą. A jestem dobrą, miłą osobą, wrażliwą i czułą. I też tego nie rozumiem, dlaczego źli, wredni, krzywdzący innych ludzie, mają lepsze życie. To niesprawiedliwe. Oni nas dobrych wykorzystują, widzą naszą słabość i nas krzywdzą. Są silniejsi i nas gnębią.

Myślę, że warto, abyś udała się na konsultację do psychologa/psychoterapeuty. Chciałabym, abyś nauczyła się dbać o siebie, abyś umiała stawiać granice, abyś nie pozwalać się krzywdzić. Żebyś nawiązywała relacje wartościowe, gdzie dwie strony są ważne, a nie tylko jedna. Ten kolega, o którym wspomniałaś... Ja miałam tak samo. Odzywał się tylko jak mu się nudziło. ;(( Ja się nie liczyłam w ogóle w tej relacji, traktował mnie jak rzecz, używał kiedy jemu to pasowało, ja zawsze przy nim byłam, wspierałam go, był dla mnie ważny. A on nigdy mnie nie wspierał, ani jednego zdania wsparcia, płakałam, cierpiałam przez niego, a on miał to w dupie.

Musisz nabrać siły. Musisz nauczyć się stawiać granice, nie pozwalać się krzywdzić.

Odnośnik do komentarza

Zycie nie jest sprawiedliwe.Stawianie wymagan innym w postaci skladania obietnic kojarza sie z wladza,brakiem szacunku.To sa poprostu dazenia neurotyczne,czyli powstale schematy dzialania,myslenia ,ktorych podstawa jest postawa wyzszosciowa lub nizszosciowa.Milosc jest potrzeba akceptacji,bliskosci i jesli ktos temu nie sprosta jest nie godzien twojej uwagi.Wszystcy maja cie lubiec, bo ty tego potrzebujesz, jak nie to sa chamami.Oni zli ,ja dobra potrzebujesz satysfakcji z pietnowania zlych,szukasz ich i potwierdzasz swoja wyzszosc (de facto nizszosc)zrzucajac wine na ich zla nature.Podobna osoba Ci odpisala, a ty nie jestes zainteresowana znajomoscia, bo nie bedzie frajdy z pietnowania zlej.

Odnośnik do komentarza
Gość Wiktorioszka

Chciałabym prawdziwej, znajomości właśnie, Która w obu stronach ważne są obie osoby A nie tylko jedna. Dotychczas moje potrzeby były nieważne. Ja nie mogłam chorować, bo moi znajomi, których uważałam za przyjaciół, mnie potrafili pietnowac. To nie ja jestem ta zla. Analizowalam wiele razy. I naprawdę nie we mnie jest problem, tzn jest. Jestem za dobra, za mało stawiamml granic i nie szanuje siebie i swojego czasu. Przez to ludzie to wykorzystują.

Odnośnik do komentarza

Dobrze by bylo zebys wsparla sie konkretna wiedza na temat ludzkiej natury .Czlowiek jest amoralnym bytem, kierowanym przez nieswiadomosc.Za fasada kulturalnego czlowieka, kryje sie natura zdominowana przez popedy sexualny,agresji,egzystencji.Swiadomosc pozwala w niewielkim stopniu dzieki woli hamowac je, przy pomocy samooszustwa,racjonalizacji,narracji.Pewnie to dla Ciebie jest jakas abstrakcja,ale mozesz sama sie o tym przekonac.Odpowiedz sobie najpierw (korzystajac z wiedzy analitykow ludzkiej natury),z kad w Tobie biora sie mysli,uczucia ktorymi z nikim bys sie nie podzielila.

Odnośnik do komentarza

+ Kompletnie Nie znam sie na zartach i nie umiem zadnego zartu.
-Jestem os z pesymistycznym nastaw do zycia.
- Brak wlasnego zdania.
- Praktycznie 0 wesolosci itp
-Lubie sie uzalac nad soba.
-Wszystkim bym do okola pomagala a ja to-Machniecie reka na siebie.
-Jestem osoba za dobra(?)
W takim Sensie ze mozna Mnie wykorzystac do wlasnych celow.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...