Skocz do zawartości
Forum

Podwyższone GGTP i kamienie w woreczku żółciowym


Kejti25

Rekomendowane odpowiedzi

Dzien dobry. Mam 25 lat, 5 miesięcy temu urodziłam dziecko. Będąc w ciąży, około 5 miesiąca, zaczeły mnie męczyć silne, napadowe bóle żołądka, trwające około pół godziny, pojawiające się nagle i równie nagle znikające. Bylam przekonana, że jest to związane z powiększająca się macicą, która uciska na narządy wewnętrzne i po porodzie bóle miną. Niestety nie minęły. O ile w ciąży zdarzyły się około 5 razy, tak po porodzie przychodzą średnio raz na 2-3 tygodnie. Miałam robione usg jamy brzusznej w którym stwierdzono liczne, niewielkie kamienie w pęcherzyku żółciowym, reszta bez zmian. Ostatnio miałam też gastroskopię, w której wyszedł stan zapalny błony śluzowej żołądka. Dostałam lekarstwa na zmniejszenie kwasu solnego i osłonowe. Gastroskopię mam powtórzyć za ok 2 miesiące. Lekarz rodzinny stwierdził, że bóle na 100% pochodzą od pęcherzyka żółciowego i muszę pilnie udać się na jego wycięcie, bo bagatelizowanie tego może zagrażać nawet mojemu życiu. Dziś zrobiłam badania krwi, próby wątrobowe i trzustke, cholesterol, glukozę. Nie mam jeszcze wszystkich wyników, ale z tych co właśnie przyszły wszystko jest w normie oprocz GGTP wynoszacego 62 przy normie do 40. Przeczytałam właśnie w Internecie, że jest to wynikiem złego stanu dróg żółciowych. Szczerze mówiąc jestem przerażona, patrzę teraz na swojego syna i zastanawiam się co z nim będzie, gdyby mi coś się stało. Czy ten wynik faktycznie jest taki zły? Dodam jeszcze, że od przyjmowania ww leków tj. od dnia 22.11 nie miałam ani jednego ataku bolu. We wtorek mam konsultacje chirurgiczna, ale odchodzę od zmysłów. Do tej pory byłam normalna, zdrowa dziewczyną. Nie pije alkoholu praktycznie w ogole, ale przyznam, że moja dieta często obfitowała w pikantne i niezbyt zdrowe produkty. Czy ktos może miał podobny problem?

monthly_2017_12/podwyzszone-ggtp-i-kamienie-w-woreczku-zolciowym_5362.jpg

Odnośnik do komentarza

No właśnie lekarka pierwszego kontaktu powiedziała mi, że nie ma co z tym zwlekać, że od tego to krok do zoltaczki albo zapalenia otrzewnej i na tamten świat i że na pewno nie będę z tym żyć. Dlatego jestem taka przestraszona i ciągle "wsluchuje" się w swój organizm czy nie dzieje się coś złego. Zwariować można, naprawdę. Zanim nie urodziłam dziecka, to jakoś zdrowiej do tego wszystkiego podchodziłam. :( Dziękuję za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...