Skocz do zawartości
Forum

Zaadoptowanie dziecka


Gość Anka 5555333

Rekomendowane odpowiedzi

Gość do autorki

W polskim prawie dziecko powyzej 13 r.ż.samo o sobie stanowi czy chce być adoptowane czy nie.
A poza tym,wygląda na to że/ jeśli ta historia jest wogóle prawdziwa/wszystko odbyło się poza ścisłą procedurą.
I powinno być ścigane przez prawo.

Odnośnik do komentarza
Gość Anka 5555333

alexia0806
Ania daj znac jak Ci się ulozylo dzialajcie z psychologiem i rozmawiajcie z nim niech sie nie zanyka w pokoju. Znajdź ta dziewczyne może tez pomoże a jak juz będzie tragicznie znajdź matkę biologiczna moze ona w końcu powie co zrobiła chlopcu ale czego byl świadkiem. Powodzenia i nie poddawaj się musi Wam zaufać

Dzięki. Wszystko napisze za niedługo. Raczej wątpię żeby nam się udało ale może tylko się myle :)

Odnośnik do komentarza
Gość Anka 5555333

~do autorki
W polskim prawie dziecko powyzej 13 r.ż.samo o sobie stanowi czy chce być adoptowane czy nie.
A poza tym,wygląda na to że/ jeśli ta historia jest wogóle prawdziwa/wszystko odbyło się poza ścisłą procedurą.
I powinno być ścigane przez prawo.

Nic nie odbyło się poza procedurą. Tak jak Ci pisałam. W rodzinie mojego męża była taka sama sytuacja i wiemy jak wygląda adopcja.
Były wywiady środowiskowe, częste wizyty czy nasze mieszkanie nadaje się dla dziecka, czy mamy z czego utrzymać dziecko, sprawy w sądzie, testy psychologiczne chłopca,moje i męża.

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

I chcesz powiedzieć że chłopak jest w Waszym domu od trzech dni,a nie od paru tygodni?
To na jakiej podstawie kurator i opiekunowie wystawili opinie o Waszych wzajemnych relacjach?/Musieli ją przedstawić w Sądzie na sprawie o adopcję./
Musieliby być za przeproszeniem niepoczytalni, żeby w okresie 9 miesięcy,nie dopatrzyć się sprzeczności interesów,jeśli zarówno Wy kandydaci na rodziców i dziecko które Wam przedstawili do adopcji nie jesteście soba zainteresowani.
Niemożliwe, żeby nikt chłopca nie pytał o zdanie.

Niemożliwe, zeby wcisnęli Wam na siłę dziecko które już w okresie przygotowawczym sprawiało tyle trudności.

Dlatego,wybacz ale jak dla mnie historia jest zmyślona.

Odnośnik do komentarza
Gość Anka 5555333

alexia0806
Anka tak Cie bombardują jak jest naprawdę??co teraz się dzieje ??jakies zmiany?

Tak jak pisałam wszystko odbyło się tak jak powinno być. Oczywiście że chłopca pytano o zdanie bo przecież dziecko od wieku 12 lat decyduje samo za siebie . Wtedy też był mało mówny ale jakoś wszyscy wyciaglismy z niego trochę informacji. Najbardziej nie rozumiem tego jak chłopak u nas mieszkał i zachowywać się normalnie. Czasami się też o coś pytał ale rzadko.

Niestety nic się nie zmieniło. Jest tak jak było wcześniej. Chłopak ma też dziwne zachowanie którego wczesniej nie widzieliśmy w czasie adopcji. Postanowiłam jednak ( sama. bez męża) że zrobię tak jak chłopiec chce.

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Bazujesz na moich informacjach.
Nagle okazuje się że chłopiec mieszkał u Was ...nie od trzech dni.
Naprawdę,skończ tę opowieść bo ..żle się do niej przygotowałaś merytorycznie.

Zdajesz sobie sprawę że robisz złą robotę,odstraszając potencjalnych rodziców adopcyjnych?
Jesli ktoś ma pojęcie, o całym procesie adopcyjnym to nigdy nie uwierzy w to co piszesz.

Abstrahując od wszystkiego,to rodzice adopcyjni wiedzą gdzie mają się udać w razie trudności.
A Ty zakładasz wątek na forum...
Ps.* Od 13 lat.

Odnośnik do komentarza
Gość Anka 5555333

~troskliwa duszyczka
To jednak go oddaliście ?/
Planujesz adopcje małego dziecka?

Niestety tak oddaliśmy go bo chłopak tak chciał :(
Nie. Już nigdy nie chce dziecka. Chciałam być matką dla tego chłopaka ale nie wyszło :(

Odnośnik do komentarza
Gość dobra duszyczka

Pani Aniu proszę się nie zalamywac proszę zaadoptować Male dziecko bedzie łatwiej i sama pani zdecyduje jakie ma byc w przyszłości jest Pani mloda chce pani do konca zycia byc sama??albo trzeba się leczyć w warszawie i łodzi jest tyle specjalistów którzy pomogą

Odnośnik do komentarza
Gość Anka 5555333

~dobra duszyczka
Pani Aniu proszę się nie zalamywac proszę zaadoptować Male dziecko bedzie łatwiej i sama pani zdecyduje jakie ma byc w przyszłości jest Pani mloda chce pani do konca zycia byc sama??albo trzeba się leczyć w warszawie i łodzi jest tyle specjalistów którzy pomogą

Chyba się coś pomyliło Tobie bo ja nie potrzebuje lekarzy. Mam 39 lat tak samo jak mój mąż i nie chce już żadnego dziecka. Jak odchowam małe dziecko będę miała 59l.. Chciałam dziecko już trochę dorosłe ale nie wyszło i tyle. Może Po prostu tak miało być i już.

Odnośnik do komentarza
Gość dobra duszyczka

Pani Aniu nic mi sie nie pomylilo
39 lat to nie wiek który przekreśla miec Male dziecko raczej wygoda bo nie chce sie w pampersach bawić. Zawsze można zaadoptować dziecko 5 letnie moja ciocia miala 42 lata jak urodziła dziecko teraz ma 62 lata i cieszy sie ze ma dziecko a nie ze jest stara.
Żeby pozniej nie zalowac tego ze się dziecka nie wzięło.
Chyba ze faktycznie cala sytuacja jest fikcja

Odnośnik do komentarza

Droga Aniu,

Pierwszy Twój wpis o adopcji chłopca miał miejsce 2 tygodnie temu. Kilkanaście godzin temu piszesz, że "zwróciliście" chłopca. Zarówno adopcja, jak i związanie przysposobienia to wieloetapowe, długotrwałe procedury. Biorę - zwracam. Tak się nie dzieje. Już odbyła się sprawa sądowa o rozwiązanie przysposobienia?
Pozdrawiam,
Misia

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Kiedy ludzie zrozumieją że ten wątek to ściema?
Czuję się naprawdę zażenowana,jeśli mimo, przedstawienia tylu dowodów na nieprawdziwość tego wątku,w dalszym ciągu znajdują się ludzie którzy wierzą w te bzdury.

Odnośnik do komentarza
Gość Anka 5555333

123misia
Droga Aniu,

Pierwszy Twój wpis o adopcji chłopca miał miejsce 2 tygodnie temu. Kilkanaście godzin temu piszesz, że "zwróciliście" chłopca. Zarówno adopcja, jak i związanie przysposobienia to wieloetapowe, długotrwałe procedury. Biorę - zwracam. Tak się nie dzieje. Już odbyła się sprawa sądowa o rozwiązanie przysposobienia?
Pozdrawiam,
Misia

Dopiero będzie sprawa w sądzie

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Bedzie sprawa bez konsultacji,badania przez biegłych psychologòw na które to potrzeba niezbędną ilość czasu, itd a Ty już chłopaka oddałaś.Wsadziłas do auta i odwiozłas do Domu Dziecka.
Otóż moja droga,adoptowane dziecko to już jest Twoje dziecko.Łącznie z wpisem do akt urodzenia.Z Twoim nazwiskiem.

Czy uważasz ze swoje dziecko można tak sobie oddać?

Mylisz adopcję zwierzęcia z adopcją dziecka.

Na początku już popełniłaś błąd, pisząc że dziecko, jest u Was od wczoraj...

Odnośnik do komentarza
Gość Anka 5555333

~do autorki
Bedzie sprawa bez konsultacji,badania przez biegłych psychologòw na które to potrzeba niezbędną ilość czasu, itd a Ty już chłopaka oddałaś.Wsadziłas do auta i odwiozłas do Domu Dziecka.
Otóż moja droga,adoptowane dziecko to już jest Twoje dziecko.Łącznie z wpisem do akt urodzenia.Z Twoim nazwiskiem.

Czy uważasz ze swoje dziecko można tak sobie oddać?

Mylisz adopcję zwierzęcia z adopcją dziecka.

Na początku już popełniłaś błąd, pisząc że dziecko, jest u Was od wczoraj...

Nie. Nie wsadziłam go w auto i nie oddałam go tak od razu

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...