Co mam sądzić o teściach?

[Gość Amelia...45]

Witam, mam problem, ponieważ nie wiem co myslec o tesciach. Moi tesciowie maja gospodarstwo, są zapatrzeni bardzo w swoją pracę. Ja i mój mąż nie mamy styczności z praca w rolnictwie, ponieważ przejeżdżamy do nich tylko w niedziele. Ale chodzi mi o to ze oni nie mają w ogóle klasy. Moja tesciowa nie interesuje dbanie o dom, o remoncie to już nie wspomnę, jak kupiła ostatnio firanki to takie starodawne. Ja lubię miec porządek w domu i dlatego nie wpuscilabym gości do brudnej łazienki a jej to nie przeszkadzalo. Tesc znowu ma jedna licha kurtke i chodzi w niej ciagle nawet na wesela. Ja jestem trochę inaczej wychowana. Trochę mi wstyd ze mam takich tesciow. Nie wiem czy zwrócić im uwagę ale bardzo mnie to drażni. Jak myślicie?

[ka-wa]

Nie wypada zwracać im uwagi, po drugie nic to nie zmieni, bo ich nie zmienisz, tylko pozostawisz po sobie złe wrażenie w ich oczach,
jak już to mężowi możesz napomknąć, że Cię to drażni, ciekawe co powie, może..,jak ci się nie podoba ,to wysprzątaj im łazienkę, jak przyjedziemy.
W każdym razie, to ich życie, niech żyją jak chcą, tyle lat nie przywiązywali wagi do porządku ,to Ty tego nie zmienisz.

[unna-1]

Ich dom, ich zwyczaje, ich porządki.
Nie wypada zwracać im uwagi, bo zrobisz sobie z nich wrogów.
Mężowi tez będzie przykro, że wstydzisz się jego rodziców. Nie okazuj mu tego, zbyt dużo możesz na tym stracić.

[kikunia55]

Podsun mezowi pomysl aby na gwiazdke sprawil tacie nowa kurtkę.

Cos co mozna zrobic praktycznie, to o tym z mezem rozmawiaj o reszcie raczej nie, bo tylko faktycznie sprawisz mu przykrośc.

Jesli tesciowie sa zapracowani, to moze po pracach polowych nie mają juz sil i głowy aby dokladniej sprzatnąc łazienke. Jesli chcesz im pomóc to bez gadania zrób to sama. Ale tak wogóle to przyjmij zasade , ze to jest ich dom i nic Ci do tego jakie tam panuja porzadki. Ważne,że witają Cie sedecznie, bo jestes żoną ich syna. W swoim domu dbaj o zwyczaje jakie uważasz za słuszne i pilnuj aby mąz nie wprowadzał tych, ktore mogl nabrać w swoim rodzinnym domu

[mgr Kamila Krocz]

W domu Pani teściów panują zasady, jakie oni wprowadzą. Skoro im nie przeszkadza brudna łazienka, to nic Pani do tego. Możliwe, że drażnią Panią niektóre kwestie, np. nieposprzątany dom czy niechlujna kurtka teścia. Możecie razem z mężem rozważyć sprezentowanie kurtki teściowi/ojcu. Może Pani zaoferować pomoc teściowej w posprzątaniu domu. Może jest zwyczajnie zmęczona po pracach w gospodarstwie? Czy skorzysta z tej pomocy? Nie wiem. Warto spróbować. Myślę jednak, że zwracanie uwagi teściom, jak mają dbać o swój dom, jest nie na miejscu. Pani również pewnie nie chciałaby słuchać sugestii teściowej na temat tego, jak ma Pani dbać o dom czy jakie wieszać firanki w oknach. Pozdrawiam!

[Lusy]

A ja tam ciebie rozumiem,ze ci wstyd,za takich teściów. Wg mnie ,nic nie usprawiedliwa ,tak zwanego syfu w domu.
W dzisiejszych czasach,ludzie na wsi, mogą i żyją na takim samym poziomie jak w mieście,a często wyższym. Wiem,bo mam rodzinę na wsi. Można też żyć, czy ubierać się skromnie,ale jak to się mówi schludnie. Dlatego twoja teściowa jest zwykłym brudasem,która ma gdzieś opinię o sobie jako gospodyni. Robota robota, ale czas dla domu powinna znaleść,tym bardziej jak przyjeżdżają syn i synowa. To w jakich warunkach was przyjmuje świadczy ,też o kompletnym braku szacunku dla was. Ona ma to gdzieś...jak widać.
Ja na twoim miejscu powiedziała bym jej o tym,że warto by było poświęcić trochę uwagi dla domu. Oczywiście sama wiesz najlepiej jak ona to przyjmie i zdecydować ,czy warto.
Myślę,że taktowne zwrócenie uwagi może przynieść dobry skutek. W końcu dlaczego miała by się obrażać...za prawdę ?
Czasami jest tak,że ludzie naprawdę nie zdają sobie sprawy z podstawowych rzeczy. Zwrócenie im na coś uwagi,powoduje ,że zaczynają się nad tym zastanawiać.

[Lusy]

Dodam jeszcze,że mówienie o zasadach panujących w domu,w kontekście brudnej łazienki ,jest śmieszne.
Porządek nie wchodzi do kanonu zasad. Zasadą to ,moze być to że obiad jemy o 14 tej a kolację o 19 tej. Że np na niedzielny obiad jest zawsze rosół i schabowy, że choinka musi być żywa a nie sztuczna i różne inne zwyczaje, które panują w danej rodzinie. Zaniedbany dom, źle świadczy o gospodyni i nie ma nic wspólnego z zasadami,a jeśli już to raczej o ich braku.
Tak zawsze było i będzie.

[unna-1]

Wszystko jest rzeczą względną. Są ludzie do przesady dbający o dom. Co dzień czyszczą i pucują by był idealny, by nie było żadnych pyłków ani bakterii.
Przesadzają.
Są też niechluje, ale z twojego opisu, nie wygląda na to. Oni są chyba tacy pośredni. Dbają tylko, aby było tak mniej - więcej.
Na pewno ich standardy są niższe od twoich, co cię razi.
Łazienkę umyj , tzn. kibelek i umywalkę, abyś czuła się tam względnie komfortowo. Dyskretnie, to zajmie parę minut, nie musisz się z tym afiszować.
Nową kurtkę kupcie teściowi, to jest dobry pomysł.

Doceń to że się starają, szykują dla was obiadki, goszczą.
Czy ty im się odwdzięczasz? Czy czasami zapraszasz ich na obiad?

[kikunia55]

Lusy, ladnie, że zwracasz uwagę iz w kazdym domu powinno byc czysto i nie ma zmiluj.

Może jednak zauważysz, że młoda osoba jest goszczona na niedzielnych obiadkach u tesciów, czyli ci tesciowie niezaleznie czy ja lubia czy tez tylko toleruja ze wzgledu na syna to jakos sie wobec niej ,tak jak umieja, to starają.
A autorka postu jest zdegustowana, ze dom jest zaniedbany i nie robią w nim remontu. Może jej mąz, ktory nie pracuje na roli odebral wyksztalcenie takie ,ze juz tej roli uprawiac nie musi- niemniej to tesciowie musieli miec pieniądze aby mogl się uczyc i wyrosnąc z roli.
Tesciowa w swoim domu kupuje sobie nowe firanki i to takie w starodawnym stylu. Któz to widzial! Mloda osoba z czystej życzliwości chętnie by wskazala co jes modne, co jest na czasie.

Ponadto dla mlodych jest czas narzeczeństwa, czyli czas gdzie można przyjrzec się nawzajem swoim rodzinom i rozważyc, czy wiązanie się ze swoim partnerem a posrednio i z jego rodzina to dobry pomysl czy tez nie. Teraz to tylko mozna sobie w duszy pomarudzic, ze w moim domu to takich porzadkow/ nieporzadkow nie bedzie i tyle. Ponadto ,zanim się bedzie krytykowało tesciow to moze lepiej pomyslec, ze to sa ludzie, ktorzy wychowali mi męza. Jesli mąz nam się podoba i go kochamy, to iles cech swojej osobowości wyniósl ze swojego domu. A juz na pewno umiejętnośc kochania wszczepia sie swojemu dziecku poprzez serdecznośc jaką okazuje mu się w dzieciństwie, poprzez dbałosc o jego potrzeby emocjonalne.

Młoda osoba ceni sobie swój dom rodzinny a męzowski dom ledwie toleruje i jeszcze duma jakby to na starośc przerobic swoich tesciow. Wiadomo, że to się nigdy nie powiedzie i może tylko utracić dobre stosunki z nimi a męzowi się narazić, lub sprawic ze bedzie cierpial i nie bedzie mogl jej kochac bezwarunkowo, bo jej brak akceptacji dla jego rodziców to będzie cierń w jego uczuciu do niej.
Dlatego wszelkie stonowane wypowiedzi co do zachowania wobec tesciow mi się podobają a podbudowujące ją w jej zdaniu niestety nie. Poniewaz w ostatecznym rozrachunku, to ona sobie narobi bigosu wstydzac się ,jakich ma tesciow i usiłując ich " naprawić".

Człowiek z czasem dorasta do tego, ze nie zewnętrze ludzi jest wazne a ich wnętrze. Przy tak filozoficznej postawie mozna przełknąc rożnice w prezencji rożnych członków rodu, nawet tych nabytych wraz z malżeństwem. I tego młodej autorce postu serdecznie życzę.

[Gość hdhdh]

Od innych wymaga się wiele a z siebie daje mało lub nic. W gospodarstwie praca jest na okrągło, zwłaszcza przy zwierzętach. Do tego praca w ogródku. Z pewnością dostajecie warzywa "bez chemii" i nawet się nie zastanawiasz ile przy tym pracy. Dla Ciebie są tyle warte co te ze sklepu a tak nie jest. A te niedzielne obiady same się robią? Pewnie nigdy nie próbowałaś odciążyć teściowej, np. zaproponować przywiezienie jednej potrawy. Być może teściowie oszczędzają na jakiś konkretny cel i nie chcą wydawać pieniędzy na nowe ubrania czy remont w domu.