Skocz do zawartości
Forum

odrzucenie przez syna


Gość załamanamatka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość załamanamatka

szukam odpowiedzi, może wsparcia
Syn zdradził żonę i porzucił rodzinę. Jestem rozżalona , czuje się oszukana i bardzo mi szkoda mojej synowej z która zawsze miałam świetne relacje. Syn uważa że skoro chcę żeby bez mego wsparcia i pomocy ( psychicznej i finansowej)szedł dalej swoja drogą uważa ze chcę zerwać z nim wszelkie stosunki. Nie rozmawia ze mną lekceważy sygnały. Mam wrażenie że go straciłam chociaż jak na razie nie zrobiłam nic co by mogło mieć na to wpływ. Czuje się winna że nie potrafię za nim stać murem, bo nie akceptuje jego wyborów. Zawsze mieliśmy dobre relacje ale od jakiegoś czasu odsunął się ode mnie ale i od innych osób w rodzinie . Czy jako matka nie mam prawa do krytyki jego zachowań?
Serce i dusza boli ale rozum mi nie pozwala zaakceptować tego co zrobił.

Odnośnik do komentarza

Postępujesz slusznie. Syn postąpił bardzo źle więc powinna go spotkać z twojej strony kara. Tą karą powinno być twoje obrażenie się na niego. To go zaboli ,ale taka jest rola kary.
Tymczasem to on jest obrażony na ciebie...czy ja czegoś tu nie rozumiem.?
Wg mnie lojalność wobec dorosłych dzieci ,które postępują nie etycznie ,ma swoje granice. Syn nie może wymagać od ciebie żebyś popierała sytuację,której sama nie akceptujesz.
To dorosły facet,niech sam pije piwo które naważył.
Absolutnie,nie powinnas czuć się winna. Choć serce boli...wiem.

Odnośnik do komentarza

a może jednak powinnaś czuć się winna ?
nie widzę tutaj informacji o powodu jego zostawienia żony. Rozmawiałaś z nim na ten temat ? chociaż pobieżny powód "dlaczego"?
Bierzesz pod uwagę, że jeśli żona go np. zdradziła i on liczył na Twoja pomoc a Ty nie chcesz super synowej porzucić która być może polubiłaś bardziej niż syna krzywdzisz go ?

Odnośnik do komentarza

Ani mama nie jest na niego obrażona ani on na mamę. Chyba. Po prostu drogi życiowe młodemu człowiekowi się poplątały i plącze wokól siebie wszystkie relacje.

Miejmy nadzieję , że z czasem przywykniesz do jego niedobrego wg Ciebie wyboru i decyzji o rozwiązaniu przez niego swojego małżeństwa. Nie popierasz jej i ją krytykujesz, masz prawo. Jeśli jednak on tak zrobi, to mimo iż tą decyzją skrzywdzil swoją rodzinę, tą ktorą stworzyl ( nie piszesz czy z tego związku są dzieci) to i tak będziesz musiała pogodzić się z faktami. Dlaczegoś tak postąpil, może nie był z żoną szczęśliwy, może inna kobieta weszła tej parze w drogę?

Ty przeżywasz to podwójnie. Ponieważ za dorosłe dzieci życia się nie przeżyje, a z boku widzi się ich blędy , ale to one muszą ponieśc konsekwencje swoich błędów i tylko możemy sobie popatrzeć, pozłościć się i nic ponadto. Jeśli postrzegasz to w kategorii nielojalności mężczyzny wobec kobiety , nieodpowiedzialności za swoją rodzinę, krzywdy wobec swojej rodziny, to Tobie jest cięzko też dlatego, że uważasz iż go żle wychowalaś, że nie przejąl w procesie wychowania dobrych wzorców świadczących o jego doroslości i odpowiedzialności. I podejrzewam, że to boli Cię najbardziej- Ty to czujesz jakbyś żle odrobila zadanie życiowe, bo nie wszczepilaś mu tej lojalności.

Może kiedyś zechce Ci podać swoje powody postępowania, może nie tylko przywykniesz do nowej sytuacji ale i jakoś to zaakceptujesz- na to trzeba czasu i daj sobie ten czas.

Jeśliby miał jakieś uwagi, że nie wspierasz go finasowo, to zawsze można uznać, że jeśli tam zostawil dzieci, to jeśli Ty chcesz i możesz, to czasem tam sypniesz gotówką. W ten oto sposób była synowa ze względu na zaistniała sytuację nie obroci się do Ciebie na pięcie a Ty będziesz miała kontakt z wnukami, o ile takie są.
A on od strony finansowej musi sobie radzic sam, bo przeciez jest dorosly i wie co robi. Może Twoje wsparcie finansowe dawało mu lekkośc wyborow czy pewną nonszalancję w postępowaniu. Brak Twojego wsparcia finansowego nikt nie powinien uważać za karę tylko za realne rozpoznawanie sytuacji. Jeśli są dzieci, to przez wiele lat jakoś, również finansowo w tej opuszczonej przez niego rodzinie będziesz chciala zaznaczyć swoją obecnośc. A lata lecą i to z czasem młody syn powinien się martwić o Ciebie a nie Ty o niego. Choć wiadomo, że matki do końca swoich dni myślą o swoich dzieciach.A dorosle dzieci są zajęte swoim życiem.

Odnośnik do komentarza

Masz pełne prawo do krytyki zachowań syna, tak samo jak Twój syn ma pełne prawo do tego, aby jej nie słuchać. Widać że podąża własną drogą. Czy nie o to chodzi? Jeśli zdradził żonę i porzucił rodzinę, to znaczy że nie miał świetnej relacji ze swoją żoną- w odróżnieniu od Ciebie. Ale to on jest mężem Twojej synowej, nie Ty, prawda? Więc gratuluję mu odwagi- zdradził i odchodzi, w odróżnieniu od konformistów, którzy zdradzają, okłamują, ale trwają w wypalonych niby-związkach na pokaz, prowadzą podwójne życie i dają dzieciom przykład hipokryzji oraz wygodnictwa. Uderzające jest, że większość ludzi obraca się przeciwko tym, którzy zdradzają i odchodzą, natomiast mało komu przyjdzie do głowy, że ta osoba doświadczała w zakończonym związku samotności i to ona wyrwała ją ze sztywnych ram.

PSALM 91

Odnośnik do komentarza

kikunia55
Info dla lukasa "Syn zdradził żonę i porzucił rodzinę."

wybacz miałem na myśli tutaj skrót myślowy, że rodzice często z nadmiaru swojej krytyczności za każdą decyzję nie są wtajemniczani we wszystkie problemy dzieci. Sugerowałem tutaj bardziej, że mogło tak być iż żona syna zdradzała już od jakiegoś czasu/ było im źle/ nie pasowali do siebie. Kiedy po kilku latach on przestał wytrzymywać w tej sytuacji też mógł się dopuścić zdrady o czym synowa z radością poinformowała teściową ;) teraz matką wie tylko, że jej syn jest chamem i za to go karci a on z braku zrozumienia nie ma ochoty z nią utrzymywać kontaktu.

Nie piszę tu o jakimś sc-fi, słyszałem o wielu takich przypadkach.
Dlatego skoro matka nawet nie wie co jest nie tak...nie powinna tak ślepo karcić syna. ot moje zdanie.

Odnośnik do komentarza

Niestety , musimy akceptować wybory dorosłych dzieci i chociaż nie popieramy ich decyzji powinniśmy jak już nie wspierać ,to nie odwracać się od nich,
syn też powinien nie tak bardzo zwracać uwagę na Twoje niezadowolenie, widać też brakuje mu empatii,
ale to Twój syn ,Twoja krew ,Twoje wychowanie, więc nie szukaj winnych.

Nikt nie jest prześcieradłem w małżeństwie i nie powinien oceniać przez swój pryzmat.
Nikt z nas nie popiera zdrad, ale nie mamy na to wpływu, jedni są bardziej odpowiedzialni i mimo różnych kłopotów małżeńskich trwają w związku mimo wszystko, mając na względzie dzieci,
choć często nawet ze szkodą dla nich.
Innym rodzinę przysłania nowa miłość...

Ale to ich życie , ich decyzje..., dlatego patrz na syna z innej perspektywy, np.że on teraz jest szczęśliwy, a będzie Ci może łatwiej.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że odczuwasz ambiwalentne uczucia, bo z jednej strony przemawia miłość matki do syna, a z drugiej strony masz świadomość, że syn postąpił źle, zdradzając synową. Twoje emocje są jak najbardziej zrozumiałe i normalne. Kochasz syna, ale nie aprobujesz jego nie do końca przemyślanych wyborów. Nie musisz mieć wobec siebie poczucia winy, a syn nie może oczekiwać, że zawsze staniesz za nim murem, nawet jak postąpi źle. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...