Skocz do zawartości
Forum

Zawiódł mnie chłopak w ciężkiej sytuacji mojego zycia


Gość Czekoladka2090

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Czekoladka2090

Od ponad tygodnia jezdzimy z naszym ukochanym pupilem po lekarzach. Wczoraj lekarz stwierdzil, ze najprawdopodobniej to bialaczka lub chloniak. Ja z mama przezylysmy szok, zreszta tata widac tez na swoj sposob. Kochamy tego psiaka nad zycie. Jest spelnieniem moich marzen i jest z nami od 15 lat . ja mam 20 wiec 3/4 mojego zycia. Nie wyobrazam sibie zycia bez niej. Dlatego cierpie. Wczoraj caly dzien plakalysmy z mama zastanawiajac sie co dalej. Oczywscie piesek od dzis jest poddany leczeniu i mam ogromne nadzieje, ze sie jej poprawi albo moze i nawet wyleczy. Oczywiscie myslimy tez o jej dobru. Zawsze byla okazem zdrowia, teraz ma nawet gotowane jedzonko byle jadla, pila i myziana jest caly czas.

Wczoraj przezylam szok. Zadzwonilam do przyjaciolki ktora od razu wsiadla w autobus. Moj chlopak... Pogadal, powiedzial ze zadzwoni pozniej i juz nie zadzwonil. Ja z mama spedzilam wieczor rozmawiając. On dzwonil pijany( bo byl ze znajomymi) ze go nozka boli i zapytal " pies jezzcze żyje?"
W nocy dzwonil to wylaczylam telsfon bo mialam problem ze snem a on mnie jeszcze z tego snu wybijal a wiedzialam ze jest pijany i dzwoni byle dzwonic.
Dzis zadzwonil i znow mowil jak to wczoraj bylo zabawnie, ze go nozka boli i brzuch. Ze nie pamieta duzo itp. Ze idzie sie przespać bo wrocil o 7 rano. Zapytal tylko jak z psem i ze " eh nie wiem co powiedziec". Jak ciągle mowil o sobie. Powiedzialamw pewnym momencie, ze nie chce mi sie juz gadac. Rozlaczylismy sie.

Zaczal wysylac mi zdjecia z wczoraj. Wkurzylam sie juz calkowicie. Napisalam mu ze go potrzebowalam wczoraj a on balowal. Ze ciekawe czy jego znajomi beda z nim kiexy bedzie ich potrzebowal. I ze mu bardzo dziekuje za to. To wylaczyl telefon.

Zawiodl mnie. Naprawde to pierwsza taka sytuacja w moim zyciu gdzie jestem tak psychicznie rozbita. Piesek zawsze byl i jest traktowany jak czlonek rodziny, jak moja siostra a nie pies. Ma wspanialy i madry charakter dlatego tez. Trafilismy ja jak na loterii miliony. Jest najwspanialszym psem na swiecie i okropnie sie boje ja stracic i widziec jak jej twraz zle. A moj chlopak olal mnie zupelnie. Nawet kolega z drugiego konca polski zaproponowal ze przyjedzie jutro zeby mnie troche rozerwac na jeden dzien bo pracuje.
Moj chlopak ma 25 lat. Os dawna mowi ze traktuje nas powaznie i nie wyobraza sobie zycia beze mnie. A tak mnie zawiodl...

Odnośnik do komentarza

Powiedzieć można wszystko, bo słowa nic nie kosztują. Fajnie się składa deklaracje, ale trudniej je wypełnić, przekuć w czyny. Twój chłopak mówi, że mu na Tobie zależy itd., ale swoim zachowaniem tego nie pokazuje. Woli imprezy, kumpli, alkohol niż zwyczajnie pobyć z Tobą, kiedy przeżywasz ciężkie chwile. Postaraj się z nim na spokojnie porozmawiać i powiedzieć o swoich uczuciach i potrzebach. Nie krzycz, nie miej pretensji, bo wówczas tylko się pokłócicie. Postaraj się stosować komunikaty "Ja", np. "Przykro mi, że wybrałeś imprezę, a ja zostałam sama, kiedy mój pies źle się czuł. Potrzebowałam Twojego wsparcia". Taki komunikat nie jest atakujący, a pozwoli Ci powiedzieć, co czujesz i jakie masz potrzeby. Mam nadzieję, że uda Wam się z partnerem porozumieć. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Twój chłopak nie liczy się z Twoimi uczuciami , a to żle wróży na przyszłość. Piesek ma 15 lat i jest chora. Musisz się przygotować na to , że niestety wcześniej , czy póżniej odejdzie. Może lepiej jej to ułatwić niż narazić na cierpienie. Ty też będziesz cierpieć , ale psy żyją o wiele krócej niż człowiek. Trzeba się z tym pogodzić , bo nie ma innego wyjścia. Zobaczysz jak wtedy zachowa się Twój chłopak. Niczego mu nie wyrzucaj , ani do niczego nie przekonuj. To może być test jak będzie się w przyszłości zachowywał , kiedy będziesz potrzebowała wsparcia. Masz porównanie zachowania kolegi do zachowania Twojego chłopaka.

Odnośnik do komentarza

Ja pie.... , włącz myślenie kobieto dla Ciebie to członek ,,rodziny" , ,,pupil" a dla niego ? to nic , przecież Ty z nim przebywasz 24h na dobę , a On ? dla niego to zwykły kundel , piszesz że twój znajomy z drugiego końca Polski by przyjechał żeby Cię pocieszyć , to zwykły kłamca , kogo by obchodził jakiś tam kundel ? szczerze ? . Prędzej obstawialabym że zależy mu na seksie z Tobą podszytym troską o Twojego ,, pupila" . Weź zluzuj i daj spokój swojemu chłopakowi , jeżeli jest w porządku to powinnaś mu odpuścić i przymknąć oko na to że był pijany i potraktował twój problem w jaki potraktował.

Bądź bardziej skoncentrowany na swoim charakterze niż na reputacji, ponieważ twój charakter mówi kim naprawdę jesteś, podczas gdy reputacja jedynie to, co myślą o tobie inni

Odnośnik do komentarza

Nie chodzi o to , dla kogo to zwykły kundel , ale o uczucia dziewczyny. Ona to przeżywa i nie dziwię się , skoro ten pies był z nią od dziecka. Jej chłopak nie okazał jej żadnego wsparcia bawiąc się z kumplami. Myślę , że trzeba szanować uczucia innych osób , tym bardziej sobie bliskich , chociaż się niekoniecznie z nimi utożsamiamy.

Odnośnik do komentarza

kingak2
Nie chodzi o to , dla kogo to zwykły kundel , ale o uczucia dziewczyny. Ona to przeżywa i nie dziwię się , skoro ten pies był z nią od dziecka. Jej chłopak nie okazał jej żadnego wsparcia bawiąc się z kumplami. Myślę , że trzeba szanować uczucia innych osób , tym bardziej sobie bliskich , chociaż się niekoniecznie z nimi utożsamiamy.
też jestem tego samego zdania tzn jeśli chodzi o poszanowanie cudzych uczuć i masz tu 100% procentową rację..., ale zapominasz tu o jednej bardzo fundamentalnej zasadzie tzn różnicy pomiędzy kobietami a mężczyznami gdzie kobiety kierują się uczuciami a faceci już nie koniecznie , stąd wynikłe faux pas i brak porozumienia pomiędzy kobietą a mężczyzną , jesteśmy ulepieni z innej gliny my kobiety i mężczyźni , a to czyni nas tym kim jesteśmy... . Mężczyźni i mówię tu o prawdziwych ,, chłopach" nie mogą sobie pozwolić na jakieś tam sentymenty w stylu płacz czy rozczulanie się, my kobiety wymagamy od mężczyzn zdecydowanych działań i pewności siebie.... , a rozczulanie się stoi w sprzeczności z męską naturą. 21 wiek wymogł na mężczyźnie wdrożenia nowych zachowań i cech typowo kobiecych co Moim zdaniem nie służy ani nam ani nim. To kobieta przecież powinna być żarem , ciepłem ogniska domowego , kobieta przecież posiada wszelkie przymioty aby tworzyć dom , rodzinę , ciepło a nie jej partner!. Chyba że chcemy mieć w domu 2 kobiety które nie mogą się zdecydować się na głupi wybór pomiędzy proszkiem a , a proszkiem b gdzie różnice stanowi 10groszy możemy wybrać partnera który będzie ,, sweet" kochany , będzie się rozczulał nad przejechanym kotem na drodze i wylewał staw łez z tego powodu, a przy tym nie będzie potrafił naprawic głupiego kranu albo wybrać faceta który nie bedzie się załamywał z byle powodu a przy tym będzie śmiało stwiał czoło problemom. God save real Men .

Bądź bardziej skoncentrowany na swoim charakterze niż na reputacji, ponieważ twój charakter mówi kim naprawdę jesteś, podczas gdy reputacja jedynie to, co myślą o tobie inni

Odnośnik do komentarza

Wszystko fajnie i konkretnie, ale

limfocyt21
Mężczyźni i mówię tu o prawdziwych ,, chłopach" nie mogą sobie pozwolić na jakieś tam sentymenty w stylu płacz czy rozczulanie się, my kobiety wymagamy od mężczyzn zdecydowanych działań i pewności siebie.... , a rozczulanie się stoi w sprzeczności z męską naturą.

Mylisz się nawet bardziej niż myślisz przyjmując to za pewnik, bo nawet zdaniem specjalistów ze świecznika, to łzy u mężczyzny - nie mylić z facetami - nie są oznaką słabości - której o zgrozo trzeba się wstydzić - a siły.
Okazywanie słabości nie jest niczym złym i nie jest to zarezerwowane tylko dla płci pięknej. To potłuczone reguły, którymi kieruje się dzisiejszy świat próbują sprzedać taki wzór za właściwy.
limfocyt21
21 wiek wymogł na mężczyźnie wdrożenia nowych zachowań i cech typowo kobiecych co Moim zdaniem nie służy ani nam ani nim. To kobieta przecież powinna być żarem , ciepłem ogniska domowego , kobieta przecież posiada wszelkie przymioty aby tworzyć dom , rodzinę , ciepło a nie jej partner!. Chyba że chcemy mieć w domu 2 kobiety które nie mogą się zdecydować się na głupi wybór pomiędzy proszkiem a , a proszkiem b gdzie różnice stanowi 10groszy możemy wybrać partnera który będzie ,, sweet" kochany , będzie się rozczulał nad przejechanym kotem na drodze i wylewał staw łez z tego powodu, a przy tym nie będzie potrafił naprawic głupiego kranu albo wybrać faceta który nie bedzie się załamywał z byle powodu a przy tym będzie śmiało stwiał czoło problemom. God save real Men

... i vice versa!

Odnośnik do komentarza
Gość Czekoladka2090

Wiecie... Ale tu wlasnie nie chodzi o to ze on sie nie przejal. Tylko o to, ze ma gdzies moje uczucia. Nie odezwal sie od tamtwgo momentu czyli od wczoraj popoludnia.
Ja nie oczekuje od niego lez czy cos. Tylko dla mnie piesek nest jak rodzina... I jestem w takiej sytuacji sama. Potrzebowałam sie przytulić, czuc ze jest ze mna. A on wolal znajomych. To w takiej sytuacji jezeli bym z nim byla, zalozyla rodzine i przyszedlby czas, e stracilabym dziadkow czy rodzicow to tez by zwiał i zostawil mnie z tym samą? No to cos nie halo...
A najlepsze jest to ze zapewne sie obrazil a nie pomyslal, ze wystarczylo spotkac sie ze mna na godzine, przytulić mnie i pogadać albo chociaz wysluchac i pozniej pojechac do kumpli.

Odnośnik do komentarza
Gość Czekoladka2090

Rozmawialam z nim. Powiedziałam mu co mysle. Ze go potrzebowalam, ze nigdy nie bylam tak rozbita a on to zlekcewazyl. To wiecie co odpowiedzial? " byl telefonicznie" . ze cala noc nie balowal a siedzial z kolega na lawce bo trudno do domu bylo wrócić. Dzwonil o 1 ze wraca i czeka na autobus a wrocil o 7 . Gdyby byl w domu i powiedzial mi ze nie moze albo zle sie czuje i ze bedzie ze mna felefonixznie to nie mialabym pretensji... Ale on nie zapytal nawet czy potrzebuje czefos tylko po pijaku dzwonil i jak gdyby nigdy nic " jak jest super pijemy i nozka mnie boli".
Wczoraj tez słowem sie nie odezwal po tym jak napisalam mu ze go potrzebowalam.

Napisalam mu wszystko. Ze nie moge na niego liczyc bo to nie pierwszy raz kiedy olal mnie dla innych. Ze jestem klebkiem nerwow i on nie jest dla mnie wsparciem. Ze moj przyjaciel wzial dzis dzien wolnego ( bo mial dopiero od jutra wolne) i przyjechal z niemiec zeby wziac mnie gdzies i zebym sie wygadala ( bez podtekstow to przyjaciel od podstawowki).
Osoby, po ktorych najmniej sie spodziewalam wyciagnely mi pomocna dlon a on zwial... I jeszcze widze nie widzi swojej winy.
Powiedzialam mu ze juz nie mam sily jeszcze na nerwy i klotne z nim i ze nie musi sie juz interesowac bo mam ludzi, ktorzy ze mna sa i ze niech robi co chce ja odpuszczam.

To chyba zrobilo mu sie glupio bo napisal ze teraz idzie spac ale wieczorem napisze. Mnie wieczorem nie bedzie, bo bede z bliskimi mi osobami, ktorzy jak widac mnie nie zawiedli.

Nie chxe takieho chlopaka bo jak napisalam to nie pierwszy raz, kiedy mni3 zawiodl a teraz zawiodl po calosci.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...