Skocz do zawartości
Forum

Podoba mi się mój przyjaciel, niestety nie z wyglądu


Gość cafetka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

Az głupio mi o tym pisać, nie chcę wyjść na osobe powierzchowna ale zastanawiam się, czy ktoś ma lub miał podobna sytuacje do mnie.
Podoba mi się mój przyjaciel. W sensie, podoba mam na myśli charakter. Z nikim mi się tak dobrze nie gadało, mówimy sobie o wszystkim dosłownie. Od tematów seksu do totalnie abstrakcyjnych rzeczy, moge mu się zwierzyć z wsystkiego i wiem, że mnie nie wyśmieje. On ma podobne wsparcie we mnie. Z żadnym facetem się tak nie dogadywałam, nawety gdy byłam w związku z facetem, to trochę dziwnie się czułam ze świadomością, ze mam lepszy kontakt z przyjacielem niz z nim.
I tu się pojawia problem. Mój przyjaciel z tego co widzę, byłby w stanie wejść ze mną w związek, bo nie raz padały takie aluzje. Problem jest jednak ze mną, bo chociaż zabrzmi to chamsko to jednak no... zupełnie nie odpowiada mi on z wyglądu.... Nie chodzi o to, ż jest jakiś brzydki lub, że ja mam wygórowane wymagania, nie. Mój ostatni facet pięknością jakąś nie był, a jednak w pewien sposób mi się podobał. Przyjaciel nie podoba mi się wcale. Męczy mnie to, bo z jednej strony wiem, że związek mógłby być wartościowy, bo jesteśmy otwarci na siebie i dogadujemy się bez żadnych barier, ale z drugiej no jest ten aspekty fizyczny, którego nie jestem w stanie przeskoczyć ;/ Za każdym razem, gdy z kimś jestem odczuwam dziwne uczucie, męczy mnie świadomośc, ze praktycznie żaden partner nie był mi tak bliski jak przyjaciel. Czy to jest nienormalne?

Odnośnik do komentarza

norweg

Już piszę.

Chodzi o to, że mój gust do facetów jest taki, że nie gustuję w klasycznych przeciętniakach i bardziej od urody, zwracam uwagę na pewien "styl" wygladu. Powiem może tak, są pewne drobne rzeczy w wyglądzie, które mnie nie pociągają i sprawiają, że nawet najprzystojniejszy facet wyda mi się aseksualny. Np. łysina. Widziałam wielu przystojnych mężczyzn, z ładnymi rysami twarzy ale łysina,albo zbyt krótkie włosy sprawiały, ze nie byli oni dla mnie atrakcyjni. Innym takim elementem wyglądu są np. zbuyt bujne loki, czy stylizowanie się na subkulturę.
Jacy faceci więc mi się podobają? Zwykli. Dosłownie. Lubi jak facet ma włosy normalnej długości (nie na jeża, nie na łyso, nie na "metala", czyli nie długie), takie, że można palce w nie zatopić ale nie dłuższe niż moje. Styl ubioru też standardowy, jeansy, jakaś koszula lub t-shirt lub bluza. Po prosotu najzwykleiszy w świecie facet.
Mój były tak wyglądał, wszyscy faceci, w których gustowałam tak wyglądali.
Co ma mój przyjaciel, co mnie odrzuca? Otóż wygląda on trochę na metala, ma brodę, duże owłowienie, gęste brwi i trochę masywniejszą sylwetkę (wbrew pozorom źlę sie czuję przy "dużych", masywnych, umięśnionych czy grubszych mężczyznach, bo jestem drobna), jest też wysoki (ja jestem niska, mam niecały 160cm wzrostu, kiedyś myslałam, że jarają mnie wyżsi faceci, jednak nie, zdecydowanie lepiej się czuję przy kimś trochę wyższym, a nie o głowę, czy dwie).
Facet jest starszy. Ja mam 23 lata, on 27.

Odnośnik do komentarza

Jezeli serio zakochalas sie w jego charakterze, to zobaczysz, ze niedlugo zakochasz sie w wygladzie bez wzgledu na to jaka z niego poczwara.

A poza tym, po co Ci tak zalezy na tym, by Ci sie podobal z wygladu? To chyba lepiej ze nie masz na niego ochote, bo wtedy juz nie bylby Twoim kolega, a obiektem milosci.

Odnośnik do komentarza

cafetka, moim zdaniem wiele obwarowań i przeszkód stawiamy sobie sami, np. we własnych głowach. Podejrzewam, że wygląd Twojego przyjaciela nie jest specjalnie odstręczający. Przynajmniej nic na to nie wskazuje, biorąc pod uwagę opis jego wyglądu, jaki podałaś w wiadomości. Czy będzie coś więcej z tej przyjaźni? Nie wiem. Możliwe, że tak, gdybyś tylko dała szansę przerodzić się tej przyjaźni w coś więcej. Jeśli jednak wiesz, że aparycja przyjaciela jest czymś, czego "nie przeskoczysz", nie dawaj mu złudnych nadziei i nie ryzykuj utraty przyjaciela. Lepiej po prostu zainwestuj w inny związek z innym mężczyzną. Pozdrawiam ciepło!

Odnośnik do komentarza

Jestem tego samego zdania co onkaY.
To przecież moze pozostać na etapie przyjazni. Dogadujecie sie świetnie,lubicie sie i to najwazniejsze. To że on prawil jakies aluzje że moglibyście byc razem to nie znaczy że macie byc razem. Nie pociąga Cie z wyglądu więc nic nie rób na siłę no chyba że z czasem rzeczywiscie to przestanie Ci przeszkadzać. Naprawdę to szczęscie mieć takiego przyjaciela,uwierz.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Ja tez jestem zakochany po uszy w kobiecie która jest dla mnie całym światem robie dla niej wiele i jeszcze więcej wszystko poświęcam i daje jej każda swoją wolna chwile ciągle do niej pisze i dzwonie spotykam się znią nawet znią byłem i mieszkałem ale ona odeszła chce żebym był jej przyjacielem ale tak samo znią się dogaduje bez słów jest na razem dobrze ale ona nie chce nic więcej niż przyjaźni choć się nie poddaje i włączę o uczucia wiem ze mogę nic nie wskorac walczę sam ze sobą jak jej nie widzę paru minut juz tęsknię strasznie gotuje jej pyszności masuje parę razy dziennie kiedy zechce zrobię dla niej wszystko i co z tego mam przyjaźń :( ja chce być jej przyjacielem ale i kimś więcej czuje ze to ta jedyna i nawet na inna nie man ochoty patrzeć choćby niewiem jaka piękna była i mnie podrywala niema szans oddałem jej nie tylko serce a swoją duszę co myślicie o tym panie i panowie ja myślę tak ;) "" PO CHŁOPIE ,,,, czuje ze będę do końca juz sam jeśli nie z nią to z żadną . Ona jest dla mnie cenniejsza niż miliony dolarów i możecie postawić mi stosy złota i Wziol bym dalej ja za rękę i poszedł dalej . Dlaczego tak musze cierpieć za taką dobroć i oddanie :((( czy to jakim jesteś człowiekiem się nie liczy czy ona nie widzi tego kim dla mnie jest ja jej to miliony razy mowie ze niema nic ważniejszego niż ona i nic to nie daje jestem beznadziejny :(((

Odnośnik do komentarza

Nie słuchaj się tych którzy mówią nie czujesz chemi to niema co zaczynać chemia może i przyjść z czasem jesteście blisko dogadujecie się i fajnie razem spędzacie czas daj mu szansę pow żeby troszkę ogarnął to możecie wtedy spróbować albo mu pow ogol się bd fajniejszy i może to mu w głowę wejdzie hehe Jak ta kobieta której serce oddałem powie zrób to zrób tamto poświęcam wszystko i na lyso się gole dla niej zrobię wszystko żeby tylko spojrzała na mniej inaczej . Nie ma co kogoś skreślaj bo ma nie taki wygląd wnętrze się liczy bardziej Ja nie kocham jej za wygląd choć jest piękna kobieta kocham ja za wiele innych rzeczy a Jak by ją ktoś kwasem oblał na twarz dalej kochał bym ją z taką twarzą pamiętajmy wygląd się i zmienia z czasem a uczucia nie jeśli się kogoś kocha to kocha się za to jakim jest jaka osoba jest nie jak wygląda .

Odnośnik do komentarza

"Ta kawalerka mnie wykonczy". Facet czasami bardzo sie poswieci zeby zdobyc kobiete. Im dluzej sie opiera, tym jest ciekawsza dla faceta. Nie zwracaj uwagi na to dogadywanie sie. Jestem pewna, ze z Twojej strony wyglada to inaczej, a z jego strony tez inaczej. Ty jestes wolnym czlowiekiem, a on wpadl w Twoje sidla, a czasami nawet w meski punkt honoru. Faceci czasami zaliczaja kolejki i dziewczyny, a nawet samochody. Troche daj sobie z nim spokoj, bo moze Ci nawet cos grozic z jego strony [on ma nieprzeparta ochote na Ciebie]. Uwazaj ! Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...