Skocz do zawartości
Forum

niepoważny , samolubny?


Gość szama

Rekomendowane odpowiedzi

cześc. Chiałabym krótko opisać mój problem. 2 miesiące temu mój chłopak pojechał za granice ja mam do niego dojechać. Ogarnął tam mieszkanie, w miedzy czasie załatwił kumplowi prace i sciagnął go do siebie , bedziemymieszkac w 3. Przed wyjazdem powiedział ze fajnie by było jakbym zrobiła kurs na paznokcie i jego rodzina bedzie szukac dla mnie pracy. zbliża sie moj wyjazd tam. On tam pracuje u rodziny , dodatkowo wynajęli mu warsztat i bedzie dorabiał po godzinach. Myslałam ze nie bede musiała martwic się o zajecie dla siebie , ale wyleciał do mnie z pytaniem ,, a co ja bym chciała tam robić?" odpowiedziałam " a co nie nagrałeś mi zadnej pracy? a on że nie.... twierdzi ze nic nie może zrobic bez mjej pomocy... ze musze tam byc zeby zalatwic wszystkie formalnosci dopiero potem organizować prace... dałam mu ostro do zrozumienia że w takim razie nie ma co po mnie przyjezdzac bo ja w ciemno nie pojadę to stwierdził ze chyba sobie z niego robie jaja i ze traktuje go jak gówno, i ze jak chce to moge pracowac tam gdzie on, zapytałam czy w takim razie rozmawiał z ciatka na temat mojej pracy u nich w firmie to stwierdził ze mnie moze przyjąć... to w takim razie na poczatku rozmowy po co powiedział że nic nie załatwił? czy zobaczywszy moje oburzenie tylko tak sobie napisał zeby mnie uspokoic? ...wkurzyłam sie bo on do angli jechał z wiedza gdzie bedzie pracować a mi niczego nie ogarnął , nie popytał... i jeszcze jest wielce oburzony i twierdzi ze robię z wszystkiego problem... kumplowi potrafił ogarnac prace , a nie był tam na miejscu a mój temat totalnie olał... nie wiem jak on to sobie wyobraża... siebie ustawił perfekcyjnie , kumpla sciagnął ogarnał prace , a o mnie nawet nie pomyślał...

Odnośnik do komentarza

ja księzniczkuje? chodzi mi o to ze przed wyjazdem mówił mi ze o prace mam się nie martwic a gdy próbowałam czegoś szukac na własna reke powiedział ze nie musze bo jego rodzina mi czegos poszuka... a teraz wychodzi że nie zrobił z tym nic... Nie, nie pracują razem. Załatwił mu bo go o to poprosił tyle. chodzi mi o to ze zadbał o swój tyłek o tyłek kolegi a ja wychodzi na to ze mam tam pojechać i .... "zobaczymy jak to bedzie" tylko trzeba jeszcze z czegoś życ...

Odnośnik do komentarza

Musisz też zrozumieć,że ciężko jest przyjąć kogoś do pracy jak się z nim nawet nie porozmawia,mam tu na myśli potencjalnego pracodawcę ,
tak,że powinnaś,brać pod uwagę ,że choć kumplowi mu się udało, mogło mu się nie udać znaleźć odpowiedniej pracy dla Ciebie...,nawet jakby coś załatwił,mogło by się okazać,że się w niej nie sprawdzisz lub Tobie nie będzie odpowiadała...,
Ty wyskakujesz z pretensjami i masz efekt...,ja uważam ,że pracę lepiej załatwić jak będziesz na miejscu.

Pamiętaj ,że pretensje rodzą pretensje i daleko tym sposobem się nie zajedzie...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Myślę, że chłopak miał/ma dobre intencje, ale może być mu rzeczywiście trudno znaleźć zajęcie dla Ciebie, skoro nie ma Ciebie na miejscu, czyli w Anglii i potencjalny pracodawca nawet nie ma okazji z Tobą porozmawiać. Niepotrzebnie robisz mu pretensje i stawiasz wygórowane oczekiwania. Nie jedziesz przecież do końca w ciemno - jedziesz do swojego chłopaka, który zadbał już o mieszkanie i do jego rodziny, która również oferuje pomoc i jakąś propozycję pracy. Myślę, że te negatywne emocje nie są potrzebne. Być może stresujesz się wyjazdem za granicę, ale nie rozładowuj swych emocji na chłopaku. To Wam nie służy. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Mi nie chodzi o to żeby ktoś mnie przyjął nie widząc mnie nawet na oczy... Ale żeby chociaż było wstępnie ustalone czy nawet zapytane czy w ogóle ktoś by mnie przyjął, czy jest gdzieś jakieś miejsce czy ktoś gdzieś
kogoś potrzebuje ... tak załatwił pracę kumpli... I ten dopiero pakowal się bo wiedział że tam i tam kogos potrzebują i chętnie go przyjmą. Tak to można jechać. A ja tam pojadę i będę musiała się denerwować kiedy zacznę zarabiać pieniądze żeby mieć na życie.

Odnośnik do komentarza

Macie mieszkać w trójkę. Mam nadzieję, że są tam dwa pokoje.
Ja też bym się niepokoiła, gdybym miała jechać w ciemno. Jakieś rozeznanie mógłby zrobić, popytać, gdzie jest szansa na znalezienie pracy i jakiego rodzaju.
On ma większe możliwości zorientowania się w temacie, więc pytanie o to, co ty zamierzasz robić, jest trochę dziwne.
Martwisz się, z czego będziesz żyła więc rozumiem, że na chłopaka zbytnio nie możesz liczyć.
Wstrzymaj się z tym wyjazdem, czy musisz się spieszyć? Zobaczysz, jak się sytuacja rozwinie.

Odnośnik do komentarza
Gość Inka108

Cześć, nie mam pojęcia jakie Twój chłopak miał intencje i co sobie myśli ,bo nie siedzę w jego głowie i Ty pewnie też, więc nie mysl o tym o co jemu chodzi, tylko na czym TY stoisz. Póki co , jak rozumiem fakty sa takie, że nie dotrzymał słowa w dwóch kwestiach: wspólnego mieszkania i załatwienia CI pracy. Jadąc tam musisz więc mieć dwie rzeczy na uwadze: - musisz sobie sama znaleźć pracę, bedziesz mieszkać z kumplem chłopaka a być może za krótką chwilę szukać sobie innego mieszkania, nie tylko bez kumpla ale tez bez chłopaka. Dopóki nie pojedziesz, nie dowiesz się. Nikt Cię nie zmusi do tego, żeby tam zostać, więc jesli masz pracę możesz przecież wziąć urlop i pojechać na tydzień lub dwa i zobaczyć co CI pasuje. Podejrzewam, że może czujesz się rozczarowana postepowaniem swojego chłopaka jednak myślę, że dobrze jest kierować się w życiu maksymą :umiesz liczyć? Licz na siebie. A jeśli w zyciu znajdzie się ktoś, kto chce nam życie ułatwić to fajnie. Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Dokładnie, to pytanie było dziwne tym bardziej że przed wyjazdem mówił że mam zrobić kursy ,włożyłam w nie kase licząc że w tym temacie rozejrza się za jakaś pracą , mówił że nic nie muszę szukać że jego rodzina to zrobi a on do mnie przed samym wyjazdem z takim pytaniem? To po cholerę ja inwestowaniem kase w kursy? Nie nie mogę na niego liczyć.

Odnośnik do komentarza

Ma po mnie przyjechać za 2 tyg... Tylko teraz po prostu sobie myślę w jakim celu ją tam mam w ogóle jechać... pojadę tam i nie wiem kiedy zacznę pracę a jedzenie i rachunki za darmo nie są...

Odnośnik do komentarza

Trochę może on niezorganizowany wobec Twojej osoby, ale Ty strasznie nerwowa jesteś.Pewnie boisz się nowego i tego Breksitu w tle.

Jeśli możesz wziąć urlop to pojedz tam jak tu piszą i popatrz z czym ta zagranica się je, jakie są warunki mieszkaniowe (jeden wspólny pokój, czy 2 pokoje jeden dla Ciebie i chłopaka drugi dla jego kumpla).Jakie masz szanse na pracę i za ile.

Jeśli tak dokladnie liczycie pieniądze, to po co chlopak wydaje pieniądze na przyjazd po Ciebie- niepotrzebny wydatek na jego obrót do kraju i z powrotem.Chyba, że Ty boisz się samotnych takich dalszych podrózy.

Jeśli zrobilaś kurs paznokci, to to co zainwestowałaś, to zainwestowałaś w siebie, Zawsze kiedyś ta umiejętność może Ci się przydać. A jeśliby raczej nie, to i tak będziesz miała większą wprawę jak chodzić wokól własnych paznokci.

Jeśli on znalazł tam zatrudnienie, jakoś pomógł tam znaleśc coś koledze, to chyba fajnie, bo masz gdzie i u kogo się zatrzymać, na ten pierwszy gorący czas, gdy zdecydujesz się tam zamieszkać i spróbować swoich sił. Niejedna osoba, która marzy o wyrwaniu się, nie ma takich ukladów, ze na dzień dobry ma u kogo się zatrzymać, ma kto jej tam dać jeśc.

Albo jesteś tak odważna i chcesz zmienić dużo w swoim życiu, albo boisz się tego życia to siedz sobie w domku w dotychczasowych ukladach. Nie rób chłopakowi wyrzutów, bo może lepiej, że nie szukał Ci tam pracy, bo gdyby jednak ona nie wypaliła, to on byłby najgłowniejszym winnym w Twojej ocenie.

Odnośnik do komentarza

Mi też nikt tam jeść nie będzie dawał... Tak jak pisałam, nie mogę na niego liczyć. Zresztą chodzi mi o to że na początku kazał się nie przejmować pracą a teraz wychodzi na to że pojadę tam i nie wiem nawet co tam będę robić... siebie ustawił , a o mnie nie pomyślał, tyle

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...