Skocz do zawartości
Forum

Uzależnienie od jedzenia!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
W ostatnich dniach zdałam sobie sprawę z tego, że jestem uzależniona od jedzenia. Nie pamiętam kiedy ostatni raz czułam głód, bo po prostu jem cały czas, czuję taką potrzebę po prostu i ochotę często nie na konkretny produkt tylko na cokolwiek do zjedzenia, pochrupania itp...
Sytuacja się pogarsza, gdy np. mam stresujący okres, pojawiają się problemy, złość smutek - wtedy jem 2x więcej, ostatnio przy dużym stresie zjadłam tyle, ze aż mi było niedobrze... Niestety nie umiem wymiotować na zawołanie, więc po takiej akcji nawet nie jestem w stanie sobie ulżyć, plusy tego są takie, że gdybym umiała wymiotować, to pewnie już dawno popadłabym w bulimię żeby móc objadać się bez skrupułów...
Ogólnie mam tak, że: cieszę się - jem, smucę się - jem, stresuję się - jem 2x więcej, nudzę się - jem, a jak nie jem to myślę co zjem...
Metabolizm przez to zwolnił, często jem za dużo, przytyłam, a mama mi wmawia, że mam taki duży brzuch, że na pewno jestem w ciąży i dlatego jem za dwoje... Staram się zdrowo odżywiać, jestem na diecie eliminacyjnej, więc na szczęście wielu produktów nie mogę jeść, gdyby nie to, to pływałabym w nutelli itp. Może nie mam nadwagi - jeszcze... Mam 162cm i 54kg, do tego problemy z hormonami, przez które ciężko mi schudnąć, a to uzależnienie bardzo utrudnia cokolwiek...
Czuję się niewolnikiem jedzenia, czasem chciałabym po prostu nie jeść i nie czuć tego psychicznego głodu... Często myślę o jedzeniu, jeść mogę bez końca i non stop, mam wrażenie czasem, że mój żołądek nie ma dna... Zawsze lubiłam jeść, ale teraz to jest po prostu przesada.
Dziś postanowiłam sobie zrobić 1-dniową głodówkę, bo przez ostatnie dni napchałam się takim na dodatek śmieciowym jedzeniem, że chcę się z tego oczyścić. Pół dnia już funkcjonuję o wodzie i nie czuję zbyt wielkiego głodu, za to nadal ciężkość w brzuchu i psychiczny głód, chęć zjedzenia czegoś no i smutek z tego powodu, że tego jedzenia dziś dla mnie nie ma... Czuje poniekąd jakby to niejedzenia było dla mnie karą, choć świadomie robię to, bo chcę dla siebie dobrze... Cieszę się, że chociaż lubię zdrowe odżywianie i nie zapycham się zbyt często fast-foodem, czy czekoladą, ale wyjadanie masła orzechowego ze słoika też nie jest ok!
Jak sobie poradzić z takim uzależnieniem? Pomocy... :(

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

Trzeba wziąć się w końcu za siebie i wyrobić sobie wreszcie jakiś nawyk spożywania zdrowych pokarmów i odżywiana organizmu, a nie dostarczać mu tylko tych składników, które nie są w ogóle dla niego potrzebne. Aktywność jakby nie patrzeć to, też ma tutaj duże znaczenie, bądź znalezienie sobie jakiegoś konstruktywnego zajęcia dobrze rokującego na przyszłość. Gry komputerowe, tv, lodówka, czy uciekanie w pornole- odpadają.
Trzeba spacerować, biegać lub uprawiać inne sporty jakie się lubi, a nie tylko nażreć się jak ta święta krowa i całymi dniami beztrosko sobie leżeć z napchanym po same brzegi bębnem na kanapie.

Odnośnik do komentarza

Mój tryb życia - praca w tyg i studia na weekendy niestety skutkują małą ilością wolnego czasu, a gdy już go mam to wolę przeznaczyć go na znajomych lub odpoczynek, wiec ciężko w takiej sytuacji wprowadzić tu jakąś aktywność fizyczną. Poza tym tak jak mówię staram się zdrowo odżywiać, rzadko jem rzeczy typu chipsy, ciastka, zamieniam to głównie na suszone owoce, orzechy, wafle ryżowe, ale to nie zmienia faktu, że jem cały czas.
Dzisiejszy dzień powoli zmierza ku końcowi, nie jadłam dziś nic i co? Nie czuję głodu fizycznego wcale, mimo że parę razy zaburczało mi w brzuchu, za to jestem bardziej nerwowa i mam ochotę psychiczną coś zjeść...

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

Sarutella
Dzisiejszy dzień powoli zmierza ku końcowi, nie jadłam dziś nic i co?

Pewnie to, że już wkrótce ogołocisz swoją lodówkę do samego cna.

Sarutella
Nie czuję głodu fizycznego wcale, mimo że parę razy zaburczało mi w brzuchu, za to jestem bardziej nerwowa i mam ochotę psychiczną coś zjeść...

Sama nie dasz rady. W takich przypadkach potrzebna już jest psychoterapia. Należy poznać przyczyny. Polecam lekarza.

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai i Ciarahy

Powszechnie wiadomo, iż uzależnienie od jedzenia ma podłoże psychologiczne. Skoro widzisz sama po sobie, że dzieje się z Tobą coś złego i nie potrafisz już pohamować się przed obżarstwem to, chyba jednak i tak będziesz musiała kiedyś do niego wybrać się. No chyba, że chcesz w przyszłości wyglądać jak ... to, wtedy po prostu zbagatelizuj to i jedź, ile tylko Tobie wlezie. Decyzja należy do Ciebie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...