Czy każdy musi mieć dziś swojego psychoterapeutę?

[Gość k...m]

Jak się bronić przed psychoterapeutami? Pytanie brzmi jak żart, ale jest serio. Moi bliscy stosują na mnie metody zalecane im przez ich terapeutów, żeby bronić się przed tymi interwencjami zaleca się mi... iść do psychoterapeuty. Innego sposobu obrony nie ma. Czy każdy musi mieć dziś swojego psychoterapeutę, który będzie go bronił przed psychoterapeutami innych ludzi - tak, jak każda duża firma ma swojego prawnika?

[Złotarączka]

Twoje pytania brzmią kuriozalnie. Nie możesz wiedzieć, co psychoterapeuci przekazują Twoim bliskim, ponieważ tego nie słyszysz. Natomiast ja słyszę, że czujesz się atakowana przez swoich bliskich. Osoby będące w psychoterapii uczą się m. in. otwartego wyrażania swoich emocji i swoich potrzeb, uczą się komunikacji wprost i asertywności, a więc nabywają umiejętności, które pozwalają nam wszystkich odnajdywać się w kontaktach z innymi ludźmi niezależnie od okoliczności. Jeśli do tej pory nie nabyłaś tych umiejętności, to w zetknięciu z osobami które się nimi swobodnie posługują, możesz czuć się tak, jak to opisujesz.

[Złotarączka]

Dodam, że osoby będące w psychoterapii uczą się także stawiania granic i zgody na to, aby przekraczający dane granice ponosili tego konsekwencje. Podam kilka przykładów. 1. Mąż zdradza żonę. Ma romans, ale jednocześnie nie przyjdzie mu na myśl, aby uczciwie rozstać się z żoną, no bo jak to, przecież mają dzieci, wspólne mieszkanie i co ludzie powiedzą. Jednocześnie uważa, że kocha swoją żonę. Żona oczywiście wszystkiego zaczyna się domyślać. Wyobraźmy sobie, że nie wie ona co ma w tej sytuacji zrobić. Decyduje się poszukać pomocy psychoterapeuty. Ten umożliwia jej obiektywny ogląd sytuacji. Żona w efekcie mówi mężowi co czuje i podejmuje spójne z tym działania- żąda, aby się wyprowadził, występuje o rozwód, alimenty i ustanawiają plan wychowawczy dla dzieci.
2. Rodzice mają dziecko, które sprawia kłopoty wychowawcze. Wyobraźmy sobie nieletniego, któremu nie chce się uczyć, zawala szkołę, jest uzależniony od Internetu i nadużywa alkoholu. Wobec rodziców stał się arogancki i roszczeniowy. Rodzice chcą mu pomóc, ale nie wiedzą jak, bo jest oporny na ich rzeczowe argumenty. Zwracają się po pomoc do psychoterapeuty. Ten pokazuje im jak mają postępować i sytuacja przestaje być dla nieletniego komfortowa. Rodzice udają się do Sądu Rodzinnego, który na rozprawie ustanawia dla niego kuratora, dzieciak zostaje postawiony do pionu, wysłany na psychoedukację, z komputera może korzystać tylko w ustalonych granicach, bierze się za naukę, bo już wie, że jeżeli się nie będzie kształcić, to po skończeniu 18 rż. rodzice przestaną dawać mu pieniądze i nakarzą wyprowadzenie się z domu, będzie musiał iść do pracy fizycznej i wynająć stancję.

To tylko przykłady. W stawianiu granic chodzi o przeciwstawianie się patologii.

[rafik54321]

Mówisz o stosowaniu metod, jakiś interwencji. Na 99% źle je interpretujesz, ale nie wiemy o czym piszesz...
Czy to co chcesz napisać jest tak na prawdę tym co ktoś napisał powyżej, czy jest to celową manipulacją twojej osoby.
Może po prostu ludzie w okół ciebie chcą ci przekazać te same rady które usłyszeli od "szpeców", a ty widzisz w tym manipulację.

[mgr Kamila Krocz]

Jak się bronić przed psychoterapeutami?

Twoje pytanie brzmi co najmniej jakbyś był atakowany przez wszelkich terapeutów świata ;) To kuriozalne. Podejrzewam, że bliscy z Twojego otoczenia, którzy korzystają z pomocy psychoterapeutycznej, zaczęli stopniowo zmieniać swoje życie, stali się bardziej asertywni, być może mają większą odwagę, by walczyć o swoje prawa, dlatego wydaje Ci się, że Cię atakują albo nastają na Twoją prywatność. Podejrzewam, że nie do końca trafnie interpretujesz ich zachowania. Proponuję, byś sam(-a) popracował(-a) nad swoją asertywnością. Pozdrawiam!

[Gość aut. wątku]

@Złotarączka
"Nie możesz wiedzieć, co psychoterapeuci przekazują Twoim bliskim, ponieważ tego nie słyszysz. "

Słyszę technikę zdartej płyty, parę technik behawioralnych, metody dialektyczne.

"Osoby będące w psychoterapii uczą się m. in. otwartego wyrażania swoich emocji i swoich potrzeb, uczą się komunikacji wprost i asertywności"

@mgr Kamila Krocz
"Podejrzewam, że bliscy z Twojego otoczenia, którzy korzystają z pomocy psychoterapeutycznej, zaczęli stopniowo zmieniać swoje życie, stali się bardziej asertywni, być może mają większą odwagę, by walczyć o swoje prawa, [...]"

Ojciec asertywnie zmusił mnie do rezygnacji ze studiów.

"być może mają większą odwagę, by walczyć o swoje prawa,"

Właśnie walczą, jak wyżej widać. Problem w tym, że w takiej walce zawsze rację ma silniejszy: fizycznie, ekonomicznie, politycznie.

Ja nie mam żadnych możliwości, żeby z nimi walczyć - bo za nimi stoi psychoterapeuta, który podpowiada im, jak mają ze mną postępować.

Nie chcę być człowiekiem asertywnym - chcę być człowiekiem normalnym, który nie musi asertywnie walczyć z innymi asertywnymi osobami o swoje życie. Nie chcę ciągle walczyć.

[rafik54321]

~aut. wątku

@Złotarączka
"Nie możesz wiedzieć, co psychoterapeuci przekazują Twoim bliskim, ponieważ tego nie słyszysz. "

Słyszę technikę zdartej płyty, parę technik behawioralnych, metody dialektyczne.

"Osoby będące w psychoterapii uczą się m. in. otwartego wyrażania swoich emocji i swoich potrzeb, uczą się komunikacji wprost i asertywności"

@mgr Kamila Krocz
"Podejrzewam, że bliscy z Twojego otoczenia, którzy korzystają z pomocy psychoterapeutycznej, zaczęli stopniowo zmieniać swoje życie, stali się bardziej asertywni, być może mają większą odwagę, by walczyć o swoje prawa, [...]"

Ojciec asertywnie zmusił mnie do rezygnacji ze studiów.

"być może mają większą odwagę, by walczyć o swoje prawa,"

Właśnie walczą, jak wyżej widać. Problem w tym, że w takiej walce zawsze rację ma silniejszy: fizycznie, ekonomicznie, politycznie.

Ja nie mam żadnych możliwości, żeby z nimi walczyć - bo za nimi stoi psychoterapeuta, który podpowiada im, jak mają ze mną postępować.

Nie chcę być człowiekiem asertywnym - chcę być człowiekiem normalnym, który nie musi asertywnie walczyć z innymi asertywnymi osobami o swoje życie. Nie chcę ciągle walczyć.

Każdy lubi narzucać innym swoją wolę, to łatwe...
A ty - po prostu nie słuchaj ich. Nie musisz. Studia? Jesteś pewnie dorosły/ła. Przecież on cię nie wypisze z nich za ciebie :) . Nie uzasadniaj dlaczego chcesz tak zrobić. Krótki tekst "moje życie, moja sprawa" i koniec tematu. Nawet słowa więcej. To powinno zamknąć twarz ludziom...

[DuncanBaxter]

Nie, nie każdy musi mieć swojego psychoterapeutę, ale warto skonsultować się z profesjonalistą, jeśli masz problemy emocjonalne lub psychiczne. Jeśli ktoś stosuje metody zalecane przez swojego terapeutę wobec ciebie i nie jest to dla ciebie odpowiednie, warto porozmawiać z samym terapeutą lub szukać pomocy u innego specjalisty.   

[RebekahWoodward]

Rozumiem, że sytuacja, którą opisujesz, może być trudna. Ważne jest, aby porozmawiać z bliskimi o swoich odczuciach i wyrazić swoje obawy wobec stosowanych metod terapeutycznych. Jeśli nie jesteś pewien, jakie kroki podjąć, warto skonsultować się z doświadczonym psychoterapeutą, który może pomóc ci lepiej zrozumieć sytuację i pomóc w podjęciu właściwej decyzji. Co do pytania, czy każdy musi mieć swojego psychoterapeutę, to nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy z nas ma różne potrzeby i problemy, i decyzja o skorzystaniu z pomocy terapeutycznej powinna być podjęta indywidualnie.   

[RebekahWoodward]

W jaki sposób bliscy atakują Cię psychoterapeutami? Jak to wygląda? Jest u nich psychoterapia online i nagle każą Ci siedzieć za nich? Myślą pozytywnie i przestali mieć depresję? ? Psychoterapia to po prostu osoba, która pomaga zmienić myślenie na takie, które sprawia mniej bólu i stresu, czasem warto się udać na rozmowę - o ile się ma problemy. Nie słyszałem nigdy aby istniały jakieś sposoby, którymi można stosować na innych, bo psychoterapia głównie wpływa na sposób myślenia, a nie na trickach. Ale może ogólnie warto porozmawiać z rodziną i wyjaśnić im Twój punkt widzenia i niech oni wyjaśnią Ci swój?